Jump to content
Dogomania

met

Members
  • Posts

    722
  • Joined

  • Last visited

About met

  • Birthday 02/13/1984

Contact Methods

  • AIM
    4972864
  • Website URL
    http://nasza-szkapa.idl.pl

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

met's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. koszt sterylizacji Heksy i Moli obciazyl bezposrednio konto fundacji 'nasza szkapa', wiec chyba nie powinno byc 330zl jako wydatki Moli wpisane ;)
  2. sprawa finansowa? dogomania jest mi winna za trzy lata utrzymania psow. Rudzia, Gaja, Kajtek bez ogonka, Kajtek Łobus - mowi wam to cos? plujecie, jakie koszmarne warunki sa u mnie, ale psow nie zabraliscie. zostalam poproszona o przygarniecie Maila tylko po to, zebyscie na mnie mogli pluc? niedoczekanie... papa, cioteczki! EOT
  3. Samuel byl w adopcji. dopiero po jakims czasie Dorotkado stwierdzila, ze jednak nie ma miejsca dla Samuela i wtedy zaczelismy szukac mu nowego domu. "Fundacja miała informacje i zdjęcia konia, więc wiedziała, że coś jest nie tak." pierwsze zdjecie, na ktorym bylo widac 'ze cos jest nie tak' dostalam 2 tygodnie przed przeprowadzka Samuela do raciborza. ta, nikt nie czuje sie odpowiedzialny - ale rachunki i opieka nad koniem jakos dziwnym trafem naleza do mnie. w sprawie Samuela powiedzialam wszystko. jesli ktos ma ochote go odwiedzic, zapraszam do kontaktu: 669 114 427
  4. na gg rozmawialysmy srednio po kilka godzin dziennie. owszem - zapraszala zawsze w odwiedziny. pisala, ze z konmi jest lepiej i gorzej. na pytania, czy chce oddac konie, zawsze odpowiadala, ze Karat ma u niej dozywocie, ze Wiarus i Dylanek maja sie dobrze, a dla Samuela szukalysmy wspolnie domu, poniewaz Dorotkado stwierdzila, ze jednak nie ma dla niego miejsca. wiele razy pytalam, czy nie potrzebuje pomocy finansowej. przyznala wtedy, ze gdyby Karat po raz kolejny dostal ataku slepoty miesiecznej, to byc moze bedzie musiala zwrocic sie do fundacji z prosba o pomoc. ale nie mialo to miejsca. nigdzie nie pisze o "zaglodzeniu". nie zostalo wyjasnione, dlaczego Samuel u Dorotkido nie pobieral pokarmu. natomiast nie ulega watpliwosci, ze w jego przypadku doszlo do zaniedbania ze strony opiekunki, ktora nie zauwazyla calkowitego zaniku miesni u zrebaka. odnosnie leczenia... nie podoba mi sie to, ze Dorotkado absolutnie nie poczuwa sie do odpowiedzialnosci finansowej - chocby czesciowej - za leczenie konia, ktory przyjechal od dniej w stanie krytycznym. odmowila takze odwiezienia pozostalych koni. nie, nie poczuwamy sie do odpowiedzialnosci za to, co sie stalo. edit: odpowiedzialnosc za dobrostan i zdrowie konia ponosi adoptujacy. ja nie moge odpowiadac za brak sniegu w wigilie
  5. juz przekazalam Dorotcedo. dzieki za info
  6. jest zdecydowanie lepiej. w tej chwili nie ma bezposredniego zagrozenia zycia, jednak do raciborza kon trafil w stanie krytycznym (opinia 3 niezalezych weterynarzy). pozostale 3 konie wygladaja lepiej. dla 2 sa juz domy adopcyjne, pozostaje tylko kwestia transport. trzeci - 20-letni Karat - najprawdopodobniej trafi juz na dozywocie do gospodarstwa szkapy, w jego przypadku tez chodzi tylko o transport. Dorotkado dzisiaj ma sie dowiedziec, ile kosztuja badania kalu u jej weterynarza i zbadamy te 3 konie. ze zdjec mozna dopatrywac sie zarobaczenia, zobaczymy, co pokaza wyniki.
  7. czesc i czolem! powoli spisujemy historie Samuela: [url]http://nasza-szkapa.idl.pl/index2.php?strona=h_samuel[/url] galeria konia: [url]http://www.nasza-szkapa.idl.pl/gallery/thumbnails.php?album=158[/url] generalnie kon nie mial latwego zycia. w domu adopcyjnym kompletnie podupadl na zdrowiu. niestety nie zostaly zrobione zadne badania - byly podawane tylko leki rozkurczowe, kiedy mial objawy kolki. potem pojechal do raciborza. tam weterynarze sie nim zajeli - dostal plyny, antybiotyki, witaminy i nowa diete. niestety jego stan sie wahal, trzeba bylo go podnosic, poniewaz sam nie mial sily wstac. stad decyzja o przeprowadzce do gospodarstwa fundacji. wiec przyjechal. z dnia na dzien ma coraz wiecej sil. w wynikach krwi nie wyszlo nic. za 2 tygodnie jestesmy umowieni na ponowne badania i przeglad. konia prowadzi dr Aldona Kucharska. wczoraj pierwszy raz Sami brykal na pastwisku. jest zakochany w drugiej chudzinie - Klarze. jest podejrzenie wrzodow zoladka, poniewaz Samuel lyka. jednak tym zajmiemy sie pozniej, jak juz nabierze sil.
  8. [B]Sandro, wez kogos, kto deklarowal pomoc finansowa (Kajula, Monika) albo pozycz od Kseni, albo od Bull-Ganga, albo cokolwiek... jedz na policje, wez panow policjantow ze soba, jedz do gospodarza, przepros go, oddaj pieniadze, daj mu flaszke, spiszcie oswiadczenie, ze nie jestes mu nic wiecej winna, jeszcze raz przepros, powiedz, ze to wielkie nieporozumienie, obiecaj wycofac skarge - nawet podpisz mu oswiadczenie, ze nie masz wobec niego zadnych roszczen, jesli tylko odda konie. Sandro, mialas to zrobic w poniedzialek, jest sroda. wiem, ze to nic milego, ale musisz to zrobic.[/B]
  9. cudak, sandra powiedziala, ze mam sie nie wtracac, wiec nie ciagne dalszych rozmow z osobami, ktore deklarowaly chec pomocy. powiedzialam jej, kto co moze dac/zrobic - czy to wykorzysta, to juz jej sprawa. mysza, akurat nie masz sie czego pieklic. kiedy wszyscy spali, my dzialalismy, zeby cokolwiek w tej sprawie ruszac. moze Ty bys spala tez slodko po otrzymaniu takiej wiadomosci, ale ja - podla, okropna - nie moglam, sorry edit, dopisane: rolnika zostawilabym w spokoju na waszym miejscu. pozwole sobie przypomniec, ze to on prosba, a pozniej grozba, domagal sie opieki nad konmi ze strony wlascicieli (kowala na ten przyklad)
  10. z Tara rozmawialismy tylko ogolnie - jak wspomnialam, nie podjeli jeszcze decyzji. Monika jest sklonna przyjac wszystkie konie. sa osoby, ktore moga wylozyc pieniadze dla p. H. "Czy mógł on bez zgody Sandry podwyższyć opłatę za "hotelowanie" koni?" tak. kazdy hotelujacy konie moze to zrobic
  11. Monika pisala, ze moze je przyjac i zaplacic rolnikowi. rozmawialam tez z fundacja Tara - wstepnie nie odmowili przyjecia tych koni do siebie, ale maja nad tym myslec rozmawialam potem z sandra i zgodzila sie oddac konie Tarze edit: no, prawie po polsku to napisalam... chodzi o to, ze jesli Tara zdecyduje sie je przyjac, to S zgodzila sie im je oddac. czekamy teraz na decyzje Tary
  12. "Napisałaś również, że skierowałam cię na linki mówiące źle o działalności [B]met[/B]. Mogę podać ten link (nie linki) również tu: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/6610.html"]Dogomania Forum - Zobacz Profil: met[/URL] Zwyczajnie cię ostrzegam, tak jak ty ostrzegasz innych przed PE :razz:, choć prawdy nie znam. Są to tylko opinie ludzi, którzy widocznie się na Niej przejechali." nie popelnia bledow tylko ten, kto nic nie robi. sandra popelnila blad i nic nie robi, chociaz rozwiazanie dostala od wielu ludzi na tacy (informacje o miejscu pobytu koni, pomoc finansowa, pomoc w umieszczeniu koni w nowym domu) - to jest straszne.
  13. "Tak, nasyłanie obcych jest warunkiem adopcji. Nazywa się to kontrola/wizyta poadopcyjna." chyba jednak umowa adopcyjna nie obliguje adoptujacego do otwierania drzwi przed calym swiatem...
×
×
  • Create New...