Jump to content
Dogomania

Sprawa Donosu Na Bajke B.


Donvitow

Recommended Posts

  • Replies 273
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Margo05']A jaki to adres?
Jaka ulica? Chciałam zobaczyć na wątku z finansami dla ś.p. Włodka, ale już go nie ma :cool3:[/quote]

ja nie znam ani nowego ani starego, bo nie był mi do niczego potrzebny. Robiłam przelew do sklepu, w którym były robione zakupy a gdybym robiła dla p. Edyty to nasz bank adresu nie potrzebuje i go nie wpisuję

Link to comment
Share on other sites

Do Tweety:
Oto powody,dla których fundator,nie powinien być prezesem zarządu:

[FONT=Arial]Jeżeli w statucie fundacji zastrzeżono, że jedynie fundator ma prawo powoływać i odwoływać członków zarządu albo podejmować decyzję w sprawie zmiany statutu, należy liczyć się z dwoma podstawowymi problemami. Po pierwsze, fundatorem jest osoba (osoby), która złożyła oświadczenie woli o ustanowieniu fundacji. Tego historycznego faktu zmienić nie można i wobec tego nie można przyjąć, że ktoś przestał być fundatorem, ponieważ został odwołany lub zrzekł się pełnienia tej funkcji. Po drugie, w razie nieobecności, śmierci lub braku aktywności fundatora nikt inny nie może przejąć jego kompetencji ani zostać wybranym na jego miejsce7. Uprawnienia fundatora mają charakter osobisty i nie podlegają dziedziczeniu. Stąd też zbyt silne powiązanie fundacji z osobą fundatora może prowadzić do paraliżu jej działalności.[/FONT]

[FONT=Arial]Do wszystkich:[/FONT]
[FONT=Arial]Fundator przeznacza pieniądze lub majątek /np.dom itp./ na cele działalności fundacji,którą zakłada.[/FONT]
[FONT=Arial]Więc nie widzę powodu,aby cele niestatutowe,czyli różne opłaty musiały być pokrywane z wpłat na konkretnego np.psa![/FONT]
[FONT=Arial]Jak ktoś zakłada firmę,to musi brać pod uwagę podstawowe wydatki,typu lokal,telefon,opłaty bankowe itp.[/FONT]
[FONT=Arial]Przecież AFN miał wpłaty od darczyńców bez wskazywania konkretnego psa![/FONT]
[FONT=Arial]I z takich wpłat ewentualnie mógł pobierać na koszty działalności.[/FONT]
[FONT=Arial]Ale wpłaty z przeznaczeniem wskazanym w przelewie powinny być w całości przeznaczane na tenże cel![/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='egradska']jesli juz wywołałaś Emir, to mogę tylko powiedzieć jedno: CZAPKI Z GłóW za ich pracę.
Znasz takie powiedzenie: "cos do wszystkiego jest do niczego"? skomasowana wpłata daje znaczną szansę na uratowanie zwierzaka, konkretnego, cierpiącego, którego chcemy uratowac. Rozdrobnienie tych srodkow na wiele innych tak na prawdę nie pomaga nikomu. I, masz rację, nie ma przymusu dokonywania wpłat przez AFN , dobrze, jesli przy okazji tego watku wyjasnią sie wszelkie watpliwosci i w przyszlosci nikt juz sie nie zdziwi, ze wplacal na Azorka, a Azorek jednak nie ma dość pieniedzy na leczenie.[/quote]

ale to zarząd AFN decyduje jak będzie działała fundacja i ustala reguły i albo je ktoś akceptuje i korzysta albo nie i nie korzysta. Jaki jest z tym problem? Jeżeli nie odpowiada mi jakaś firma, sklep, fryzjer czy cokolwiek to tam nie chodzę i już. Są inne, przed którymi mam ochotę "czapkować" to z nimi współpracuje. Jeżeli AFN jest do wszystkiego czyli do niczego a np. przed Emirem ściągasz beret to dlaczego tam nie zbieracie pieniędzy? przecież to chyba żaden problem. Sprawdzona, godna zaufania fundacja, same pozytywy itp. nic tylko wpłacać. Jak bym miała do wyboru fundacje, której ufam i inną,na której "wieszam psy", uważam, że jest nierzetelna, może sprzeniewierza pieniądze, to na pewno wpłacałabym pieniądze tej, której ufam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='epe']Do Tweety:
Oto powody,dla których fundator,nie powinien być prezesem zarządu:

[FONT=Arial]Jeżeli w statucie fundacji zastrzeżono, że jedynie fundator ma prawo powoływać i odwoływać członków zarządu albo podejmować decyzję w sprawie zmiany statutu, należy liczyć się z dwoma podstawowymi problemami. Po pierwsze, fundatorem jest osoba (osoby), która złożyła oświadczenie woli o ustanowieniu fundacji. Tego historycznego faktu zmienić nie można i wobec tego nie można przyjąć, że ktoś przestał być fundatorem, ponieważ został odwołany lub zrzekł się pełnienia tej funkcji. Po drugie, w razie nieobecności, śmierci lub braku aktywności fundatora nikt inny nie może przejąć jego kompetencji ani zostać wybranym na jego miejsce7. Uprawnienia fundatora mają charakter osobisty i nie podlegają dziedziczeniu. Stąd też zbyt silne powiązanie fundacji z osobą fundatora może prowadzić do paraliżu jej działalności.[/FONT]

[FONT=Arial]Do wszystkich:[/FONT]
[FONT=Arial]Fundator przeznacza pieniądze lub majątek /np.dom itp./ na cele działalności fundacji,którą zakłada.[/FONT]
[FONT=Arial]Więc nie widzę powodu,aby cele niestatutowe,czyli różne opłaty musiały być pokrywane z wpłat na konkretnego np.psa![/FONT]
[FONT=Arial]Jak ktoś zakłada firmę,to musi brać pod uwagę podstawowe wydatki,typu lokal,telefon,opłaty bankowe itp.[/FONT]
[FONT=Arial]Przecież AFN miał wpłaty od darczyńców bez wskazywania konkretnego psa![/FONT]
[FONT=Arial]I z takich wpłat ewentualnie mógł pobierać na koszty działalności.[/FONT]
[FONT=Arial]Ale wpłaty z przeznaczeniem wskazanym w przelewie powinny być w całości przeznaczane na tenże cel![/FONT][/quote]

może doprowadzić do paraliżu ale to jest problem fundacji i fundatora, nie ma natomiast zakazu bycia jednocześnie fundatorem i prezesem więc ten zarzut odpada

Fundator przekazuje konkretną kwotę i nie ma obowiązku utrzymywania fundacji ani pokrywania jej kosztów z własnych pieniędzy. Weź pod uwagę, że dla takiej osoby fundacja może byc żródłem utrzymania, gdyż pochłania jej to tyle czasu, że nie może podjąć pracy zawodowej a z czegoś żyć musi.Na drodze uchwały zarząd określa, ze pewną część środków może przekazać na ..... (i tu określa na co) np. koszty administracyjne.

Link to comment
Share on other sites

widzisz, jest tylko jeden drobny szkopuł: to AFN powstała na dogo dla ratowania zwierząt i wydawało się naturalne, że własnie tam kierujemy wpłaty. Na początku działania AFN reguły gry były inne. I wtedy chetnie przy wpalatach na konkretną skarpetę dopisywaliśmy złotówkę na cele ogólne, rozumiejąc, że i takie potrzeby występują. Chocki-klocki się zaczely w kwietniu ub roku, a proby podejmowania dyskusji zawsze konczyły się tupeciarskimi wywodami z puentą: "nie musisz, jak ci sie nie podoba, ale i tak my mamy racje". Co najmniej niesmaczne. Podobnie jak uwaga o berecie:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='epe']
[FONT=Arial]Przecież AFN miał wpłaty od darczyńców bez wskazywania konkretnego psa![/FONT]
[FONT=Arial]I z takich wpłat ewentualnie mógł pobierać na koszty działalności.[/FONT]
[/quote]

trzeba było czytać całościowo - nie było tyle pieniędzy aby pokrywać te koszty. Można było wtedy zamknąć fundację i byłby święty spokój, zwłaszcza, ze ponoć jesteśmy do niczego wiec straty by nie było a chore zwierzaki przekazywane by były do innej fundacji.

Nie wiem czy wspólpracujesz z AgąG czy z missieek (to nasz wspólny rejon działania w końcu) ale jeżeli tak to powinnaś wiedzieć, że dzięki tym nadwyżkom co jakiś czas mamy możliwość wsparcia ich zwierzaków. Nie są to może zawrotne kwoty, bo rozdzielamy je tam gdzie są szczególne potrzeby ale zawsze coś im wpadnie dodatkowo.

Dlaczego dzieli sie zwierzaki na równe i równiejsze? Czy te, którymi nie ma się kto zająć mają być skazane? Jeżeli ktoś lubi zwierzęta to lubi Mruczka, Kruczka i Psotka i zgadza się z pobraniem ok 10%. Jeżeli lubi tylko Kruczka to wpłaca opiekunowi Kruczka na konto i nie zawraca sobie parasola z wpłatami na AFN

Link to comment
Share on other sites

Tweety!
Co Ty piszesz? Pieniądze,które fundator daje-zakładając fundację,przestają być jego pieniędzmi-są własnością fundacji na jej cele!
To,czy fundator ma z czego żyć,to już nikogo nie obchodzi!!!
Dlatego też fundator nie może być prezesem!
Jak ktoś nie ma z czego żyć,to nie zakłada fundacji,tylko szuka fundatora,który je ma!
A fundacja,to nie tylko zarząd-to cele statutowe,przede wszystkim!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='epe']Tweety!
Co Ty piszesz? Pieniądze,które fundator daje-zakładając fundację,przestają być jego pieniędzmi-są własnością fundacji na jej cele!
To,czy fundator ma z czego żyć,to już nikogo nie obchodzi!!!
Dlatego też fundator nie może być prezesem!
Jak ktoś nie ma z czego żyć,to nie zakłada fundacji,tylko szuka fundatora,który je ma!
A fundacja,to nie tylko zarząd-to cele statutowe,przede wszystkim![/quote]
no nie wiem, nie sadze zeby to bylo takie czarno-białe

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tweety']



Dlaczego dzieli sie zwierzaki na równe i równiejsze? Czy te, którymi nie ma się kto zająć mają być skazane? Jeżeli ktoś lubi zwierzęta to lubi Mruczka, Kruczka i Psotka i zgadza się z pobraniem ok 10%. [/quote]

Niekoniecznie. Lubie zwierzeta, więc ich nie jadam, nie nosze ich skór, nie stosuje kosmetykow na nich testowanych i nie chodzę do cyrku.
A jak wpłacam na Azorka, to chce, żeby kase dostał Azorek,
Amen

Link to comment
Share on other sites

[quote name='egradska']widzisz, jest tylko jeden drobny szkopuł: to AFN powstała na dogo dla ratowania zwierząt i wydawało się naturalne, że własnie tam kierujemy wpłaty. Na początku działania AFN reguły gry były inne. I wtedy chetnie przy wpalatach na konkretną skarpetę dopisywaliśmy złotówkę na cele ogólne, rozumiejąc, że i takie potrzeby występują. Chocki-klocki się zaczely w kwietniu ub roku, a proby podejmowania dyskusji zawsze konczyły się tupeciarskimi wywodami z puentą: "nie musisz, jak ci sie nie podoba, ale i tak my mamy racje". Co najmniej niesmaczne. Podobnie jak uwaga o berecie:diabloti:[/quote]

AFN powstał na dogo ale założyła go Aga_Mazury, to był jej pomysł i wykonanie i jej fundacja. Zbiorowość dogo nie jest zarządem więc nie ma prawa do podejmowania decyzji, tak samo jak nie ponosi żadnej odpowiedzialności za działania fundacji. Reguły były inne, bo były takie możliwości. Rozumiem, że skoro koszty wzrosły to miałyśmy pokrywać je z własnej kieszeni, bo to dogo, na którym AFN powstał, nie kwapiło się w większości w udziale w kosztach tylko chciało korzystać z jego dobrodziejstw. Gdyby równie chętnie pokrywało koszty jak korzystało z niego nie było by tego problemu. Ale jak widać do rządzenia i pokazywania palcem co zrobić oraz do korzystania z pieniędzy to mnóstwo osób sie zgłasza a do pracy, ponoszenia koszów i zbierania zażaleń tłumu nie widzę:shake:. Zresztą ten temat wałkowany był kilka razy i nie widzę sensu do niego wracać. AFN-u na dogo już nie ma i skoro go tu nie ma to komu jeszcze przeszkadza? Przecież nikomu nie jest potrzebny, bo "zdziera bandyckie prowizje" no więc chyba dobrze, że sobie poszedł, co nie? Sa inne, świetlane fundacje proszę współpracować z nimi, tam zbierać pieniądze i im pomagać. Z nami zostają ci co chcą i po sprawie.

To jest zdaje się wątek donosu na BajkęB

Link to comment
Share on other sites

[quote name='egradska']Niekoniecznie. Lubie zwierzeta, więc ich nie jadam, nie nosze ich skór, nie stosuje kosmetykow na nich testowanych i nie chodzę do cyrku.
A jak wpłacam na Azorka, to chce, żeby kase dostał Azorek,
Amen[/quote]

no to wpłacasz na konto osoby zajmującej się Azorkiem, bo nie odpowiadają Ci reguły AFN-u. Amen

Link to comment
Share on other sites

Tweety!
Skoro to Aga zakładała fundację,to powinna była przewidziec,że będą koszty! Skoro to wszystko dla dobra zwierząt-dlaczego nie pomyslano o działalności gospodarczej?
Z jej dochodów można pokrywać koszty-nawet te rosnące!
Ogromna większość fundacji tak właśnie działa od samego początku!
I wtedy nie biorą pieniędzy z celów statutowych na niestatutowe!
I to jest to czego Wam brakuje- nie musiałybyście teraz wysłuchiwać!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='epe']Tweety!
Co Ty piszesz? Pieniądze,które fundator daje-zakładając fundację,przestają być jego pieniędzmi-są własnością fundacji na jej cele!
To,czy fundator ma z czego żyć,to już nikogo nie obchodzi!!!
Dlatego też fundator nie może być prezesem!
Jak ktoś nie ma z czego żyć,to nie zakłada fundacji,tylko szuka fundatora,który je ma!
A fundacja,to nie tylko zarząd-to cele statutowe,przede wszystkim![/quote]

fundator może przekazać konkretną kwotę raz w życiu i już np 1000 zł, bo takie jest minimum, jak myślisz na ile to wystarczy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tweety']fundator może przekazać konkretną kwotę raz w życiu i już np 1000 zł, bo takie jest minimum, jak myślisz na ile to wystarczy?[/quote]

tu się zgadzam, to nie jest tak ze osoba ktora zalozyla fundacje utrzymuje ja do konca zycia,
fundacja ma prawo tak dzialac by siebie utrzymac, kwestia sporna pozostaje tylko jaki procent pobiera ze swoich dochodow/darowizn, na pewno jest to okreslone prawnie.
Ludzie dajcie juz spokoj, weekend sie zbliza. odpocznijmy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosiapk']Ale dlaczego w ogóle ktoś na nią doniósł? Co doniósł? I po co?[/quote]

a tego właśnie nie wiadomo. To znaczy występują tutaj pewne osoby, które opłotkami chcą przemycić informacje, ze zrobił to AFN ale jak się ich prosi aby napisali o tym otwarcie i podpisali się imieniem i nazwiskiem to niestety odzewu nie ma. I dla mnie jest to takie samo obrzydliwe anonimowe pomówienie jak w stosunku do p. Edyty

Link to comment
Share on other sites

o ile sobie przypominam, to Szanowne Przedstawicielki pojawiły sie nagle na wątku Brajlusia, w chwili, kiedy wynikła afera z donosem. Z szeregiem informacji na temat pozwolen na organizację zbiorki publicznej, nomen - omen, w Sosnowcu. Co wiecej, nie dawały się w kulturalny sposób z niego wyprosić, mimo że prośby takie się pojawiały:diabloti::diabloti: a wcześniej na Owczarku atakowały Bajkę B w niewybredny sposób, łacznie z wypowiedziami, które zostały odebrane jako groźby:angryy: Kiedy emocje opadły nie przyszło im do głowy nawet przeprosić za ton swoich wypowiedzi:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='egradska']o ile sobie przypominam, to Szanowne Przedstawicielki pojawiły sie nagle na wątku Brajlusia, w chwili, kiedy wynikła afera z donosem. Z szeregiem informacji na temat pozwolen na organizację zbiorki publicznej, nomen - omen, w Sosnowcu. Co wiecej, nie dawały się w kulturalny sposób z niego wyprosić, mimo że prośby takie się pojawiały:diabloti::diabloti: a wcześniej na Owczarku atakowały Bajkę B w niewybredny sposób, łacznie z wypowiedziami, które zostały odebrane jako groźby:angryy: Kiedy emocje opadły nie przyszło im do głowy nawet przeprosić za ton swoich wypowiedzi:shake:[/quote]

nie znam sie, ale uwazam ze jesli ktos nagle pojawia sie na watku (tzn "nagle" decyduje sie cos napisac) nie oznacza ze nie byl na nim wczesniej, nie czytał go i nie sledzil. poza tym wypowiedz z Owczarka moze rzucac cień na stosunek osoby ktora ja napisala do p.Edyty, ale czy to oznacza jakiekolwiek donoszenie? osoba ktora to zrobila pewnie sie smieje w kułak z tych różnych domniemań, po co jej sprawiać tę przyjemność?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='epe']Tweety!
Skoro to Aga zakładała fundację,to powinna była przewidziec,że będą koszty! Skoro to wszystko dla dobra zwierząt-dlaczego nie pomyslano o działalności gospodarczej?
Z jej dochodów można pokrywać koszty-nawet te rosnące!
Ogromna większość fundacji tak właśnie działa od samego początku!
I wtedy nie biorą pieniędzy z celów statutowych na niestatutowe!
I to jest to czego Wam brakuje- nie musiałybyście teraz wysłuchiwać![/quote]

a AFN tak nie działa i już. Równie dobrze mozna zapytac dlaczego Aga nie otworzyła solarium. Było postanowione, że będzie to organizacja non-profit i dlatego ustalono pewne reguły i albo komus odpowiadają albo nie i wtedy wypina się na AFN, bo mu wolno

Link to comment
Share on other sites

Tweety!
Zrobicie jak chcecie-Wasza sprawa! Non-profit oznacza,że przychody z działalności gospodarczej też idą na cele statutowe oraz niestatutowe-więc nadal nie widzę,gdzie ten zysk?
Można tak działać jak Wy-ale tzn.że idziecie po najmniejszej linii oporu!!
Żadnej inwencji własnej! Równie dobrze,można siedzieć pod kościołem i zbierać datki!
A jeśli pies,na którego wpływają pieniądze nie może być wspomagany finansowo,bo przeznaczacie je na inne cele-to jest to łamanie statutu!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='egradska']o ile sobie przypominam, to Szanowne Przedstawicielki pojawiły sie nagle na wątku Brajlusia, w chwili, kiedy wynikła afera z donosem. Z szeregiem informacji na temat pozwolen na organizację zbiorki publicznej, nomen - omen, w Sosnowcu. Co wiecej, nie dawały się w kulturalny sposób z niego wyprosić, mimo że prośby takie się pojawiały:diabloti::diabloti: a wcześniej na Owczarku atakowały Bajkę B w niewybredny sposób, łacznie z wypowiedziami, które zostały odebrane jako groźby:angryy: Kiedy emocje opadły nie przyszło im do głowy nawet przeprosić za ton swoich wypowiedzi:shake:[/quote]

nie pojawiły się tylko napisały a konkretnie ja napisałam, bo wątek miałam w subskrypcjach, to ze nie piszę to nie znaczy, że nie czytam a sprawa zbulwersowała mnie na tyle, że odezwałam się wtedy.
Co do listopadowego tematu przed cała ta afera w szczegółach miałam opracowane z p. Edytą (rozmawiałyśmy przez pól godziny przez telefon) co ma robić, jak robić, kiedy faktury i jak. Poleciłam sie przyszłościowo gdyby miała problemy albo cos zapomniała i rozstałysmy sie w najlepszej komitywie. Wszystko zaakceptowała, wszystko zrozumiała a potem naskoczyła na nas, że nie chcemy oddać pieniędzy bez faktury. To za co ja miałam przepraszać? To, ze ktoś robi ze mnie idiotkę?

A mam Ci zeskanować zgodę na zbiórkę w Sosnowcu? bo mam ją w dokumentach.
Co do wyproszenia to poprosiłam p. Edytę o taka informacją czy przeszkadza jej moja osoba na wątku. Nie uzyskałam odpowiedzi od niej

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...