GoskaGoska Posted June 16, 2008 Posted June 16, 2008 ten czarny wystraszony stosunkowo mlody ma obserwatora na allegro, mam nadzieje , ze się z ktorą z Was skontaktuje ta osoba. Quote
Reksiu21 Posted June 16, 2008 Posted June 16, 2008 @ Poker Ale ja bralam psa dodatkowego, takiego ktorego nieplanowalam zabrac, i ona tylko byla, wiec Dr. Rak niemogl nic podpisac. Juz nic nierozumie:shake::roll: Quote
alekso Posted June 16, 2008 Posted June 16, 2008 [B]GośkaGośka - [/B]Dopiero dzisiaj dostałam odpowiedź, że niestety jej pies (kastrowany) jest przesympatyczny dla suniek a średnio koleżeński w stosunku do kolegów. Wysłałam sunie o których napisałaś i czekam na odp.... Quote
iwa77 Posted June 16, 2008 Posted June 16, 2008 [COLOR="Red"][SIZE="5"]Psoteczka już w swoim domku stałym.[/SIZE][/COLOR] Kochający i troskliwy domek i przesympatyczne nowe opiekunki Psoteczki - Pani Basia i jej siostra.Psoteczka będzie miała bardzo dobrą opiekę (obie Panie doświadczone w temacie psim !)i wiele , wiele miłości. Będę w stałym kontakcie z domkiem - więc będę informować . [COLOR="Red"][B]Pani Basia była tak kochana , że przekazała na schronisko 100 zl.[/B][/COLOR] Quote
gosikf & dogs Posted June 16, 2008 Posted June 16, 2008 Cieszę się z sukcesu Psotki!!!! Hurra!!! Oddam dla czarnuszki kaganiec, rozmiar L, nie wiem czy będzie pasował, ale zupełnie nowy, czarny, materiałowy, mięciutki. Powiedzcie tylko komu i kiedy przekazac. W sprawie foksterierki pytam ludzi, ale chyba gdyby to była TA sunia to pani by jej szukała w schronie, bo sprawiała wrażenie bardzo odpowiedzialnej właścicielki. Quote
Isadora7 Posted June 16, 2008 Posted June 16, 2008 [quote name='iwa77'][COLOR=Red][SIZE=5]Psoteczka już w swoim domku stałym.[/SIZE][/COLOR] Kochający i troskliwy domek i przesympatyczne nowe opiekunki Psoteczki - Pani Basia i jej siostra.Psoteczka będzie miała bardzo dobrą opiekę (obie Panie doświadczone w temacie psim !)i wiele , wiele miłości. Będę w stałym kontakcie z domkiem - więc będę informować . [COLOR=Red][B]Pani Basia była tak kochana , że przekazała na schronisko 100 zl.[/B][/COLOR][/quote] Boże jak ja się cieszę Quote
gosikf & dogs Posted June 16, 2008 Posted June 16, 2008 Dziewczyny, a żeby pies dostał paszport nie potrzebuje tych specjalnych badań krwi(robionych w Puławach), czy do Niemiec nie trza? Pytam, bo nie wiem a wy macie lepsze obeznanie w tym temacie. Quote
GoskaGoska Posted June 16, 2008 Posted June 16, 2008 te badania krwi potrzebne są tylko do UK i Irlandii i jeszcze jakiegos panstwa - ale nie do Niemiec. Poza tym, zeby pies wjechal do UK to od tego badania musi minąć 6 miesięcy. [B]ALE TO TYLKO DO UK I IRNANDIA.[/B] [B]G[/B]dyby nie te glupie przepisy w UK sama by pare psiakow wyciagnala i przywiozl tutaj. A do większość krajow tylko paszport i podstawowe szczepiania. Quote
gosikf & dogs Posted June 16, 2008 Posted June 16, 2008 [I][B][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Przemijanie w boksie... Nie płacz kochanie, nie myśl już tyle... Popatrz na niebo, widzisz motyle? One przyniosą Ci dobre wieści: Między chmurami Psi Raj się mieści... Czeka na Ciebie cała rodzina... Myślisz, że kłamią? Nie! To nie kpina... Zaufaj motylom mój mniejszy bracie Bo ludziom już nie uwierzysz raczej. Pomyśl-to co teraz to tylko zła mara... A tego co winny dosięgnie kara... Pomyśl-ból to złudzenie, otrzyj swe łzy... Nie! Zamknij oczy! To nie są kły! Teraz gdy zimno zalewa Twe ciało... Pomyśl o słońcu, by nie bolało... Czerwień krwi Twojej, to tylko róże... Piękne, pachnące, tak bardzo duże... Duże tak prawie jak twoja miłość... Którą dla NIEGO niszczy otyłość... Duże jak serce wciąż kochające... Właśnie dla NIEGO jeszcze bijące... Już pora odejść mój przyjacielu... Wybacz mą zdradę, jest Was zbyt wielu... Wiem, że wybaczysz, więc o co proszę? Proszę wynagródź cierpienie Boże! Dla wszystkich staruszków, które odeszły...i tych, które[U] jeszcze[/U] czekają Gosikf & dogs [/SIZE][/FONT][/B][/I] Quote
Isadora7 Posted June 16, 2008 Posted June 16, 2008 [CENTER][FONT=Century Gothic][SIZE=3][B]gosikf & dogs[/B] piękne mimo że istotnie smutne[/SIZE][/FONT] [/CENTER] Quote
gosikf & dogs Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 smutne tak jak smutna jest ich wegetacja w schronisku:-( Quote
Reksiu21 Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 Koperku, ty bylas z ta czarna na specerku.... jak duza ona jest, taka jak Diana byla, czy wieksza, wielkosci wilczura? Jak paczka do Negri dojdzie, to beda szelki, obroze, i smycze, jak nie, to kto moze pozyczyc? Wejdzie ona w te czerwone szelki, lub Pokera M? A kaganiec jakis bedzie? A skad jest ta czarna w schronie, oddana przez wlasciciela? Ona przyszla razem z siostra, tak? Quote
kikou Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 co w końcu z liskowatym? czy wzięła go ta Pani, która miała po niego przyjechać? czy ktoś cos wie? Quote
iwa77 Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 ja od niedzieli nie byłam w schronie , więc nie wiem . łudzę się nadzieją , że jednak tak .... Quote
Koperek Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 [quote name='Reksiu21']Koperku, ty bylas z ta czarna na specerku.... jak duza ona jest, taka jak Diana byla, czy wieksza, wielkosci wilczura? Jak paczka do Negri dojdzie, to beda szelki, obroze, i smycze, jak nie, to kto moze pozyczyc? Wejdzie ona w te czerwone szelki, lub Pokera M? A kaganiec jakis bedzie? A skad jest ta czarna w schronie, oddana przez wlasciciela? Ona przyszla razem z siostra, tak?[/quote] [B]Czarna kudłatka jest większa od Diany[/B]- jest wielkości mojej Bony, tylko dobrze odkarmiona, bo ta moja wariatka to na bakier z jedzeniem:shake: Kaganiec się przyda, bo ona musi się najpierw z psem dobrze poznać i trochę pobyć, żeby się zrobiła łagodna jak baranek. W boksie z sukami siedzi i ZERO problemów. A wyszła ze mną na spacer i do niektórych psów skakała- nie ma tu akurat jakiegoś przepisu- do różnych wyskakiwała. Quote
gosikf & dogs Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 Kaganiec będzie ode mnie tylko musimy się spotkac. Moze na tym najbliższym dogo spacerze przekażę. Quote
Isadora7 Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 [quote name='kikou']co w końcu z liskowatym? czy wzięła go ta Pani, która miała po niego przyjechać? czy ktoś cos wie?[/quote][CENTER][FONT=Arial Black][COLOR=Red][SIZE=7]ALARM![/SIZE] [B][FONT=Century Gothic][SIZE=5]Dzwoniła Iwonka, nie ma dojścia do kompa. Była w schronie. Liskowaty w agonii. Nie odebrany. Czy ktoś może go wziąć na kilka ostatnich chwil życia by nie umarł na betonie a przytulony do człowieka. Pielęgniarz Grzesiek powiedział Iwonie, że liskowaty kona. Nie rusza sie, nie reaguje na nic, nawet na polewanie woda ledwo drgną. Może ktoś może zapobiec konaniu na betonie i da temu biednemu psiakowi odejść godnie. :placz::placz::placz: [/SIZE][/FONT][/B][/COLOR][/FONT][/CENTER] Quote
GoskaGoska Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 smutne :( ale jesli liskowaty kona, to nie wiem czy przewozenie go, transport - nie będzie wywoływać u niego bolu i niepotrzebnego stresu. Same wiedziec , ze jesli czlowiek czuje się potwornie to chce mieć spokoj. Jesli on ma zamiany nowotworowe to potwornie cierpi, lepiej dac mu jakies poduszki po ciało, takie jest moje zdanie nie wiem jak wy uważacie. Quote
Rybka_39 Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 A czy nie lepsza będzie eutanazja niz czekanie na cód...i patrzenie jak ta biedna istota kona? Quote
ulvhedinn Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 Jakie poduszki? Po prostu go uśpią i już. :shake: A izolatka- to chyba gorsze niż uśpienie szczerze mówiąc dla staruszka w ostatnich dniach... Cholera, ja juz kompletnie nie mam miejsca... :shake: a co do nowotworów, to jak mam byc szczera nic dokładnie nie zdiagnozowano, ot zmiany hormonalne i już. Moim zdaniem patrzeć jak kona to nie, ale PORZĄDNIE go zbadać, to by się przydało :cool1: a nie decydować o uśpieniu na zasadzie, bo stary i chory i juz. Quote
Rybka_39 Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 Ulv jesli on ma KONAć to juz lepsza jest eutanazja, bo jak widzę do tej pory nikt nie raczył go zbadać, w jakie dni jest u Was wet? Quote
ulvhedinn Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 On był badany, ale wydaje mi się, ze nie całkiem dokładnie (krew chociażby). Po prostu zmiany skórne zostały zakwalifikowane jako efekt starosci i zmian hormonalnych, ale z tego co mówiono mi, to żadnych guzów i konkretnych zmian nowotworowych nie było. A piesek wczesniej był po prostu biedny, ale nie konający. ...a nie umiera sie "na starość", cos konkretnego zawsze wysiada- serce, watroba, nerki. Moze być tak, że faktycznie np, wyniki wskazuja, że to bez sensu dręczyć psa, a może być i tak, ze jest coś co da sie podleczyć. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.