Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 550
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Choroba no. Miałam nie podejmować już się żadnych deklaracji, bo .... ale jeszcze ten jeden raz. 20 zł. miesięcznie jakoś wysupłam dla chłopaka. W końcu mój pies też ma tak na imię.

Posted

Witam. Dostałam informację o piesku, ale niestety jestem bez pracy i na razie nie jestem w stanie nic wysupłać. Jednak obiecuję, że jak tylko zacznę pracę będę wspomagać.

Posted

Rozmawiałam przed chwilą z przyjacielem koni (długo, aż mi się czajnik spalił :roll:, ale wszystko dla Maxa:loveu:) i jest pare nowych informacji.

Max ma już kojec i bude, także nie jest na łańcuchu, jest to jakaś korzysć, ale wiadomo, że dla psa, który 3 lata spedził na kanapie kojec to nie szczyt marzeń. Przyzwyczaił się już do pana, który go wypuszcza, prawdopodobnie 3 razy dziennie. Jedzenie ma od fundacji, pod opieką której jest.

Szukamy dla niego DS lub bezpłatnego DT w okolicach Warszawy. Niestety na tyle jest zgoda z fundacji, z obawy, że Maxowi mogło by coś sie stac jak będzie daleko w hotelu, noi jako że jest pod opieką fundacji to ona bedzie odpowiedzialna na koszty jego utrzymania.

Dlatego bardzo prosimy o ogłoszenia i mam pytanie, czy osoby, które sie deklarowały przeznaczą te pieniądze na wyróżnione allegro i ewentualną kastrację, która ma być?

Zdjęcia niebawem mają być z fundacji.

Posted

O, nienajgorsze wieści:cool3::cool3::cool3:. Poczekajmy do wizyty Oleny. Ja się podejmę bez znaczenia na co te pieniądze miałyby iść, byle na coś potrzebnego Maksowi.Zastanawiam się czy w takich warunkach o jakich na razie wiemy potrzebny mu nowy DT. Stres przeprowadzki do być może bardzo podobnych warunków? Wiecie,że psy lubią rutynę, prawda?;) Poczekajmy.

Posted

Niestety odradzono mi pojechanie do Maxa, ze względu, że takie kręcenie sie po stajni mogło by sie nie spodobać pracownikom i w końcu mieli by dość, że ten pies tam siedzie. Ma jechać przyjaciel koni ale chyba nie w ten weekend. Także ja nie pojade i szkoda mi bo mam czas jutro.

Noi nie wiem co tu robić.

A DT darmowy w domku byłby napewno lepszy[IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/love.gif[/IMG], ale niestety nieosiągalny:shake:.

Posted

No ale u tego psa nikt nie był rok...wiec o jakie ciągłe kręcenie chodzi? Przeciez nie latałabys po stajni tylko siedziała przy psie...:shake:
Dla mnie dziwne to.....no ale jesli psiak rzeczywiście ma kojec to dobrze.
Z kolejki do hoteliku w takim razie go wypisuje chyba- z reszta fundacja nie wyraża zgody na hotel.

Posted

Ok...to ja sie wstrzymuje - nie ma problemu aby wisiał na liście.

Też mi się to nie podoba...dlaczego nie zostało podane wczesniej na watku jak sytuacja z Maxem,że ma kojec ,że 3 razy dziennie wypuszczany, że wszystko super, tylko teraz jak Olena chce jechac ...:roll:

Olena, może zadzwon tam do stajni i po prostu spytaj grzecznie czy możesz przyjechać do psa i ,że nie zamierzasz sie kręcić przy koniach...:shake:

Posted

rzeczywiście niepokojące troszkę to wszystko
przydałyby się aktualne wiadomości
może nie jest źle, tylko na odległość tak nam się wydaje ??
nie wiem, co myśleć :shake:

Posted

Wybaczcie , ale tłumaczenia fundacji to jak dla jakiegos 11 latka są...czyli teraz może następny rok sobie watek pohopamy.:shake: To u jakich ten pies jest ludzi, że o wszystko mają mieć pretensje???
Mam nadzieję,że Przyjaciel koni wypowie się coś bliżej na temat wizyty u Maxa.


Olena wielkie dzięki,że zajełaś się Maxem na ile było można:loveu::loveu::loveu:

Posted

Poczekajmy. Poza tym, moze się mylę Olenko, ale Ty chyba musiałabys tam jechac sama, pewnie nawet nie samochodem tylko "komunikacją"? Starch puszczać samą dziewczynę w nieznane okolice. A gdyby zaopatrzyć Przyjaciela Koni w jakiś prezencik od nas dla Maksa? Moze by facet nieco udobruchało i trochę by pogadał jak wygląda na co dzień życie Maksa?

Posted

Noi nie wiem co mam robić teraz:roll:.
Problem jest taki, że nie mam adresu tam i niestety go nie dostanę. Więc chyba musimy poczekać aż przyjaciel koni tam pojedzie, ale nie wiem kiedy.

Wydaje mi się, że chodzi o to, że oni z fundacji boja się, że facet wkurzy sie, że ktos się psem interesuje, ale tylko po to by przyjechać i nic więcej i w koncu go odda, a że Max siedzi juz w tym kojcu i sie w miare przyzwyczaił to nie chcą żeby ktos tam pojechał.

Posted

Najlepiej byłoby szybko zebrać pieniądze np. [I]a konto[/I] puli jednnorazowej. Zakupic coś drobnego i opłacić allegro. Zdjęcia mozna by podczas wizyty, jeżeli się pan zgodzi:roll:...

Posted

[quote name='madcat1981']Poczekajmy. Poza tym, moze się mylę Olenko, ale Ty chyba musiałabys tam jechac sama, pewnie nawet nie samochodem tylko "komunikacją"? [/quote]

Te posty przeskakują i połowy nie czytam:mad:.

Jechałabym samochodem, noi pewnie sama, wolałabym z kimś. O właśnie przyjaciel koni mówiła, że musi czekać na samochód, jakbyś chciała możemy sie zgadać i pojechać razem, to może jakoś szybciej się uda, niż jakbyś sama miała tam jechać.

A prezencik to dobry pomysł:cool3:.

Ponawiam pytanie, czy Ci którzy chcieli wpłącic na Maxa dalej chcą to zrobić by starczyło na allegro. Tylko obawiam się, że musimy czekać na nowe zdjęcia albo te muszą sie jeszcze raz pojawić bo są za małe na to ogłoszenie.

Posted

[quote name='Ania+Milva i Ulver']
Mam nadzieję,że Przyjaciel koni wypowie się coś bliżej na temat wizyty u Maxa.
Olena wielkie dzięki,że zajełaś się Maxem na ile było można:loveu::loveu::loveu:[/quote]

Daj spokój, jak widać ja własnie mało co zrobiłam niestety:oops:.

A przyjaciel koni mam nadzieje, nie będzie miała do mnie pretensji, że coś przekręciłam lub źle napisałam:oops:. Dostałam pozwolenie napisania o wszystkim o czym z nią przez telefon rozmawiałam, bo ona ma problem z wejściem na dogo.

Posted

czegoś tu nie rozumiem,ale ja nowa na tym watku.
Z jednej strony pan się nie zgadza nawet na odwiedziny psa, a drugiej strony chcecie robić ogłoszenia.Czy pan w takim razie wyda psa? :crazyeye:

Posted

Może trochę uściślę. Na ile starcza mi wiedzy.
Zgodnie z wczorajszą rozmową z Prezes Fundacji - Max od jakiegoś czasu ma poprawione warunki pobytu - tak jak Olena napisała.
Podobno wychodzi na "wybieganie". I również podobno Pan obecny tymczasowy Opiekun dobrze go traktuje.
Nie znamy adresu stajni, bo go nie dostaliśmy.
Informacji na wątku było tyle, ile nam przekazano.
Obiecałam Olenie, że po święcie majowym postaram się "wymusić" wizytę u Maxa.
(Jest bardzo dobrym pomysłem zawiezienie np. karmy...)
Same na 100% tam nie pojedziemy - nie jest to przewidziane przez Szefową Fundacji... Trochę Ją rozumiem, o czym rozmawiałam z Oleną.
Ja nie dysponuję jednak samochodem, a stajnia jest gdzieś w okolicach Warszawy - dojazd komunikacją miejską (czy też wiejską...) - dla mnie nierealny.
O nowe zdjęcia prosiłam wczoraj wieczorem. Jest to problem o tyle, że wiecznie słyszę o kłopotach z aparatem fot.. Pisałam o tym wcześniej...

Poker - Pan jest tylko DT. Pies jest pod "opieką" Fundacji. Pan nie ma wpływu na decyzje (jak i my...), ale może sobie nie życzyć wizyt... I tak właśnie mi powiedziano.

Jeśli jeszcze o czymś nie napisałam - pytajcie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...