Jump to content
Dogomania

PSEUDO(?)Hodowla - zaniedbane szczeniaki!!!


Bolesna

Recommended Posts

  • Replies 115
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Znalazłam coś takiego:
[QUOTE]Kochani,
w internecie(m.in. na [URL="http://www.kupszprzedaj.pl/"]www.kupszprzedaj.pl[/URL]) krążą ogłoszenia o sprzedaży szczeniaków z nielegalnej hodowli z Leoncina koło Nowego Dworu Mazowieckiego . Facet wraz z żoną sprzedają chore psy. Według opinii weterynarzy do których zgłosiłam sie z moim szczeniakiem, pies trafił do mnie odwodniony, wycieńczony, wyziębiony. Konał przez kilka dni. Po zgłoszeniu sprawy do Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami okazało się, że nazwisko tego "hodowcy" jest im dobrze znane. Przetrzymuje psy w spartańskiech warunkach. Zdychają na nosówkę, są zarobaczone i wygłodniałe. Kilkakrotnie pracownicy TONZ próbowali interweniować w tej sprawie, niestety bez skutku. Facet wszedł w układy z lokalną policją i lokalnym lekarzem weterynarii. Jedynym rozwiązniem jest nagłośnienie sprawy w mediach i ostrzeganie ludzi na forach internetowych - co wlaśnie robię. Administrator strony kupsprzedaj.pl obiecał mi, że usunie jego oferty sprzedaży ze swojego portalu. Proszę, bądzcie czujni.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

To tak, powracając do sprawy Samaenthiela, to piesek dzisiaj odbył drugie podstawowe szczepienie oraz drugie odrobaczanie. Zostało mu jeszcze jedno, a potem szczepienie przeciw wściekliźnie. Waży obecnie 9,6kg, co jest znacznie więcej niż 5,9kg, które ważył ponad dwa tygodnie temu. Nie czuć już prawie żeber, a sam staje się żywiołowy i radosny, lecz w nauce pojętny.
TOZ odpowiedział:

[quote]
[FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=#0000ff]Kierujemy wniosek o kontrolę warunków bytowych zwierząt oraz ich dobrostanu u hodowcy do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Opolu, który potwierdził jej przeprowadzenie. [/COLOR][/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=#0000ff]Krajowy Inspektorat TOZ [/COLOR][/SIZE][/FONT][/quote]

Chyba niczego nie zapomniałam ^^;

Regards,
M.

PS: Co do tej pseudohodowli z Leocina, to chyba nawet jeśli są jakieś układziki, to trzeba to tak długo zgłaszać, aż choćby TOZ coś zrobi.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie.
Moja koleżanka kupiła jakieś 7 lat temu "ON-ka" chyba z tej samej pseudo , z której kupiła Bolesna... Wtedy nazywali się A.......ra /nazwa oznacza też imię żeńskie/. Działali w Chorzowie i ogłaszali się na lewo i prawo... jak widać tyle lat prosperują bez przeszkód:shake:
Psiak koleżanki był skrajnie zarobaczony,żołądek do tej pory ma "do niczego" całe życie na diecie, a w ogóle jak mówił im wtedy wet. "nie miał prawa przeżyć" ale miłość czyni cuda...:p na przekór wszystkiemu.

Link to comment
Share on other sites

sku***syństwo.

halo, przecież jest tylu świadków z róznych miejsc, moga zebrać od wetów diagnozy zaraz po kupnie (przynajmniej niektórzy weci prowadzą ewidencję komputerową), aumowa jesli podpisana, jest na zdrowego szczeniaka! to juz nawet od strony prawa handlowego można im narobic bigosu, żeby choc mieli trudniej. każdy z ich klientów wydaje kupę kasy na leczenie zwierzaka i nie ma żadnych reklamacji?? tu nawet nie chodiz o awanturę, ale o niedotrzymanire warunków umowy. jeśli są układy (nasz słodki, polski grajdołek, co?), to dowalić im z każdej możliwej strony, niech poczują conajmniej trochę uciążliwości!

Link to comment
Share on other sites

Hm...
Zastanawia mnie jedno. DLACZEGO TAK WIELE JEST WŁAŚCICIELI PIESKA OD TYCH HANDLARZY, A NIC Z TYM NIE ROBI, BY ZAPOBIEC TAKIEMU TYRAŃSTWU?!
Jest wiele właścicieli psów, którzy właśnie kupili pieska od TYCH państwa z Chorzowa, a dlaczego wszyscy nie mogą czegoś razem zrobić? Gdyby wszyscy zgłosili to w odpowiednie ręce, to TOZ napewno zrobiłby coś z nimi. Dlaczego większość właścicieli po prostu milczy, zapomina o tym kupnie, skupiając się tylko na piesku, a nie pomyśli, jak wiele mogliby razem zdziałać i zapobiec sprzedaży kolejnych piesków, które tak wiele przez to cierpią?
To nie jest wina psów, że się rodzą w takich warunkach i tak okrutnie się z nimi postępuje, a do tego jeszcze sprzedaje w takim stanie... To wina człowieka. Dlaczego więc inny człowiek nie może czegoś zrobić, by chociażby w jakiejś części zapobiec temu? To tak niewiele, a można by naprawdę pomóc!

Regards,
M.

PS: [B]d_orka[/B], oni teraz też się nazywają A...ra /imię żeńskie/.

EDIT: Tak, chodzi o dotrzymanie słowa w związku z umową, lecz dla mnie chyba ważniejsze jest dobro szczeniaków. Mają być męczone tylko dlatego, że Ci handlarze chcą zarabiać pieniądze?! Z ich strony wynika, że handlują prawie 20 rasami...

Link to comment
Share on other sites

To straszne w jaki sposób ludzie potrafią ,,zajmować się " psami. skoro tak traktują psy i koty to jak zachowują sie w kontaktach rodzinnych. To jak traktujesz zwierzę wiele mówi o tobie. I ktoś(nie pamiętam kto) mówił, że chodził z córką tych ,,,,,,,HODOWCóW'"""""""" do klasy. Skoro rodzice sie tak zachowują to dlaczego ja w dorosłości nie ?? Oburzające..!!

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Piszecie o zgłaszaniu takich spraw do Toz'u. Co to da ? Przecież każdy może rozmnażać psy i nie musi do tego mieć hodowli. Co oni mieli by ocenić ? Są jakieś przepisy mówiące jakie warunki mają mieć psy ???

Ps. nie popieram tego.. tylko komentuje

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Przykład typowej pseudohodowli:
45km od Warszawy, jakieś gospodarstwo, kilkanaście psów na podwórku, część na łańcuchach.
Szczeniak Chihuahua - 1 400zł, 3 miesiące, od samego początku żyje na dworze.
Facet pokazuje strupy i rany na grzbiecie nad ogonem, mówi, że to alergia na białko, żeby nie iść z tym do weta, bo ten zacznie zaraz wymyślać i naciągnie tylko na kasę. Zagoi się w przeciągu tygodnia.
Szczeniak oczywiście szczepiony i odrobaczony, ale jego książeczkę ma brat, który będzie za tydzień [IMG]http://psy.olpw.com/images/smiles/icon_rolleyes.gif[/IMG]
Umowa nie spisana, bo pisze się tylko na szczeniaki z rodowodem...
Jak zobaczyłam tego szczeniaka to mi ręce opadły...
Żywe rany na grzbiecie, łyse placki, brzuch napęczniały od robali, świerzb w uszach (były czarne!!!), przepuklina pępkowa, ropa z oczu leciała litrami...
Wet śmiał się, że jedyne co ma zdrowe to układ ortopedyczny i zęby..

Trzeba było wygolić jej grzbiet, żeby wreszcie skóra zaczęła się goić... Gdybym była tam na miejscu facet chyba by na dzień dobry dostał strzał...

To jest głupota ludzi, zapali się lampka "rasowy pies za małą kasę" i biorą co leci. Facet zarobił 1400zł za szczeniaka w fatalnym stanie...

Ci ...... którzy kupili szczeniaka nie byli w stanie nawet powiedzieć jak wyglądały inne psy... Zgłaszać do do TOZ? Mogą zrobić po prostu kontrolę? Nawet dowodu żadnego nie ma (w postaci umowy), że szczeniak jest stamtąd...

Link to comment
Share on other sites

no właśnie, dlaczego? Mnie aż rzuca , gdy czytam posty niektórych koffających zwierządfffa. :/ " Po co papier skoro to ma być pies do kochania?"

dzięki, bardzo. Gdzie tu mowa o kochaniu, gdy ktoś świadomie daje 1400zł w łapsko takiemu idiocie, widząc co on wyprawia z psami:angryy:

Kupując psa od pseudo hodowcy, dając mu kasę w łapsko, mówisz: "wspaniała hodowla, popieram biznes".

żal d*** ściska.

Moi jakże przeuroczy sąsiedzi mają świetną pseudo hodowle. Suka "rasowa" bernardynka ( jak wcisnął im pseudo hodowca od którego ją kupili 8 lat temu, babka jej miała rodowód:shake: )
co cieczkę była dopuszczana. Pewnie nadal by byłą gdyby nie fakt, że w przeciągu tych 7 lat rodzenia odchowała tylko DWA mioty( szczenięta rodziły się zbyt małe, po 15 w miocie, nikt ich nawet nie próbował dokarmiać, suka w potwornym stanie, na badziewiu jakimś, nic nie szczepione, nie odrobaczane...:placz: )
i stwierdzili, że się "nie opłaca".
Zostawili sobie psa po suce, który jak dorósł miał dysplazję stawu biodrowego, bardzo zaawansowaną, oni mówili an to "kulawka" ( jak zapewne wiecie dysplazja jest choroba w pełni dziedziczoną, także oczywistym jest, ze wszystkie szczenię a po suce mają dysplazję).
Pies łaził po całej wsi jak mu się podobało, do czasu, aż go zabił samochód. Biedne zwierze.:-(

Ale nic, wspaniali pseudo hodowcy sukę dopuścili po raz kolejny i zostawili sobie tym razem sukę, bo jak się niedawno dowiedziałam, 8 Bona ma ogromnego guza w okolicy ogona i "nie opłaca" się jej leczyć.
Zresztą młoda "bernardynka" jest "fajniejsza".

Ci ludzie nie mają najmniejszego, minimalnego chociażby pojęcia o psach. Nie wiedzą NIC o wychowywaniu psa, a co dopiero o hodowli?!:mad:
Nie wiem, jakimi imbecylami musieli być ludzie, którzy kupowali od nich te "bernardyny", przecież coś takiego razi w oczy na kilometr.:placz:

Link to comment
Share on other sites

Skoro już się rozpisałam to napiszę o jeszcze innym przypadku. Choć to praktycznie to samo.

Będąc na giełdzie oczywiście napatoczyłam sie na stragany z "rasowymi" psami, wszystko brudne i zaniedbane. Ludziska tępę. Jeden facet zwrócił moją uwage najbardziej. Wrzeszczał na kazdego, kto pomylił jego kundla w typie pekińczyka z kundelem w typie yorka. "znawca". Zagadałm do neigo i jak sie dowiedziałąm( facet sie bardzo chwalił i był z siebie dumny, ze cho cho!) w oborze trzyma 9 "ras", powiedział, ze sam nie wie ile ma suk. Suki oczywiście dopuszcza co cieczkę, w między czaie powiedział,z ę jakas tam mu padła to inne wychowały miot itp. , najbardziej jednak uderzyło mnie, gdy zacz ął opowiadać, ze szczeniętom nie trzeba dawać jeść! stwierdził, ze wsytarczy jak suka dostaje żarcie i to ona musi wykarmić młode!:placz:

Hardcor jakiś :/

Swoje kundle w typie yorka sprzedawał po 800zł!!! A zdrowego, pięknego yorka z rodowodem można kupić za 1000zł, peta na pewno jeszcze taniej!

bardzo mocno zapadła mi w pamięć twarz babki , która kupiła od niego "yorka". Była z siebie taka dumna...żałuję, ze nie powiedziałam, jej, ze prawdziwego yprka z rodowodem, z normalnej hodowli, gdzie psy sa kochane, a nie tylko rozmnażane kupi za tę samą cenę. pewnie mina by jej zrzędła... :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Impresja']Ludzie nie rozumieją, że rasowy=rodowodowy! Pies bez papierów to podróka i tyle.[/quote]

Wiesz, podejrzewam szczerze, ze oni to zdążyli już zrozumieć ( nie jedną bitwę z nimi stoczyłam i to zarówno z sąsiadami od nich w moim wieku, jak i z ich rodzicami. heh, ich matka wykrzyczała mi, ze "wszystkie kundle być najchętniej pozabijała! zabij swoje!"- śledzą każdy mój post na gronie i w sume tam staram sie o nich tak bepośrednio nie pisać, bo aż sie boję :shake: )

z tym, ze oni chcą kasy! I tylko to sie dla nch liczy. Suka od kąd pamiętam siedzi. Moja siostra własnie powiedziała, co od nich wczoraj usłyszała( sąsiadów pseudo hodowców), gdy zwróciłą im uwagę, ze Bonę ( sukę z guzem) nalezy leczyć i to jak anjszybiej. Powiedzieli:

" A po co?! Po co?! mamy teraz Sonie ( suka po "bernardynce") to po co wydawać kasę na Bonę? My chcemu zarazbiac na psach!"

gdy spytałą sie czy nie obchodzi ich to, ze ta psina cierpi to odpowiedzieli krótko:
" Nie!"

I żeby nie było, tego nie mówili ludzie po 50, z przestażałymi pogladami an temat psów typu ' ma siedzieć w budzie na łańcuchu i szcekać" , tylko chłopaki 15-17 lat!
Strach pomyśleć, że takich jest więcje i ze to oni będą podtrzymywac pseudo hodowlany "biznes":placz:

Dobrze,z ę dla równowgi jesteśmy i my. Nie będa mieli tak łątwo ! heh :x

Link to comment
Share on other sites

Patisa zgłoś to do TOZu !! Zrób trochę fot, może nagraj jakąś rozmowę.
To rozmnażanie 'bernardynów' trzeba powstrzymać. A chorą 'bernardynkę' trzeba od nich wziąć ! Oddali by ? Jeśli ona cierpi można zasugerować eutanazję, bo leczyć to oni jej raczej nie będą.

Link to comment
Share on other sites

powinni zareagować. ustawa mówi, że zwierzęciu należy się opieka, a zaniedbanie też jest podstawą do interwencji, nie tylko znęcani się (a pewnie i pod znęcanie podchodzi..). taki widoczny guz to wystarczająca przyczyna interwencji... nie czekaj, być może pies cierpi. być może trzeba będzi uspić, ale jeśli tak, to im prędziej tym lepiej. do tozu ich i do strazy miejskiej. powinni miec sprawę. a jak postulowałam przy okazji podpalonego szzceniaka-najlepszą karą byłaby społeczna praca w schronie...

Link to comment
Share on other sites

Kurde, trochę się boję do nich pisać. nie wiem co by było, gdyby to wyszło na mnie, ( a zapewne wyjdzie, no bo na kogo miało by być? nikt prócz mnie nie krzyczy na ludzi, gdy widzi psa na łańcuchu :-( )

Pogadam jeszcze z tymi ludźmi, jeśli powiedzą mi to co mojej siostrze, czyli, zę mają suke gdzies, to wtedy na pewno rusze do TOZu i już ich zdanie bedę miała gdzieś!:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Dlaczego na mnie? bo ja mieszkam na wsi, bo wszyscy uważają mnie za "potrącone dziecko" , bo nikomu prócz mnie nie przeszkadza to,z e pies stoi na łańcuchu, bo trzymam psy w domu< uuuuu, co nie? :lol: > i wogole jestem taka porąbana na punkcie psów i jeszce ludziom każe nie kamrić ich chappi:cool3:

Poza tym, wsyzscy stoją murem z animi, moi rodzice również, bo są ich znajomymi:shake:

trochę boję się tej nagonki jaka może na mnie być , ale spoko, jeżeli oni nie bedą chcieli jej leczyć to zadzwonie do TOZ.

Wiesz, oni ten tekst rzucili do mojej siostry, gdy ja ich wcześniej putalam, to powiedzieli,z e byli u weta( takiego badziwiastego, tutejszego :/ ) i powiedział im,z e to alergia. Ja im kazałam wie śc ja do dobrej kilniki do Płocka albo do Socho.

Potem dopiero wróciła moja siostra i powiedziałą to, co napisałam kilka postów wyżej :angryy:

Link to comment
Share on other sites

no, i tak już wiedzą, ze jesteś wariatka :evil_lol:, to teraz trzeba konsekwentnie... nie muszą jeździć do sław weterynarii, ale nawet wet od krów się zorientuje, że guz przy odbycie to raczej nie alergia...
a co do chappi, to moja sucz czasem dostaje i żyje, nie przesadzajmy z tą karmą za wielkie pieniądze, zwłaszcza na wsi, przecież to już jest wielki sukces, jesli zwierzę nie dostaje ostro przyprawionych resztek...
normalnie to psu gotuję, ale jak czasem wyjeżdżamy gdzieś, albo nie zdążę ugotować, to dostaje jakąś puszkę, nie zgrywam się na taką za 7 zł. ja też czasem jadam knorra i żyję :cool3:.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...