Jump to content
Dogomania

BERTA -sparaliżowana bokserka- Piotrków Tryb. Tula już w swoim domu ...


dorotikus

Recommended Posts

To następna bieda znaleziona przed świętami na wiadukcie i żeby nie było znowu podejrzeń że to pracownicy jej coś zrobili od razu wyjaśniam że to policja zadzwoniła do schronu i poinformowała o Bercie ( bo tak ma teraz na imię ). Berta jest sparaliżowana, dostała zastrzyki w okolicach miednicy ; ogona ( prawdopodobnie sterydy żeby zmniejszyć obrzęk ) będzie dalej diagnozowana żeby sprawdzić czy jest szansa na odzyskanie sprawności. Ma około 2 lat jest w Piotrkowskim schronisku.
[IMG]http://images24.fotosik.pl/186/a69dacf510c43f52med.jpg[/IMG]
[IMG]http://images32.fotosik.pl/197/c6736687a62f9138med.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 79
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Czekamy na decyzje pani Kierownik czy nam zaufa i wyda boksie. Na dzisiaj było wszystko przygotowane, transporty, lekarze ale sie nie udało.
Jeżeli są dogomaniacy, którzy są z panią Kierownik w kontakcie, to prosimy o pomoc i poparcie nas, chcemy pomóc. Dajmy jej szanse.

Link to comment
Share on other sites

Cóż, nie bardzo. Byłam w schronisku dwa razy i nie mam wpływu na Panią Marysię. Chyba dorotikus ma największy wpływ. W tym wypadku nie rozumiem obaw Pani Marysi, przecież to fundacja ratująca boksery, na pewno jej nie skrzywdzą. Jedno jest pewne- najlepiej romawiac z Pania Marysią osobiście i podac swoje argumenty. Dlaczego ma się nie zgodzić.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z Marysią , to nie jest tak że ona nie chce pomóc Bercie ona nie zna tej fundacji i stąd te obawy , tak samo było z Hundhilfe na początku. Faktem jest też to że odwiedziła dogo i przeczytała oskarżenia pod swoim adresem i dlatego też rozumiem jej podejście . Cała akcja wypłynęła dzisiaj więc nie miałam za dużo czasu na zebranie potrzebnych informacji na temat fundacji . Nasze schronisko już miało kilka piesków w takim stanie między innymi Majki który nie odzyskał władzy w nogach ale go nie uśpili tylko zebrali kasę i kupili mu wózek. Ja stawiam się sytuacji Marysi i fundacji i staram się to wszystko pogodzić . Rozumiem że boi się oddać psa fundacji o której pierwszy raz słyszy , nie wie gdzie dokładnie pies jedzie co się będzie z nim działo itd. Wiem że nie ma takiej opcji żeby pies został uśpiony bo jest uszkodzony rdzeń kręgowy i taką deklaracje musi dać fundacja że tego nie zrobi , musi też mieć stały kontakt z osoba która będzie się zajmowała Bertą , musi tez mieć pewność że nie zostanie oddana do badań medycznych( w tych wszystkich przypadkach wiem że tak nie będzie ale ona może nie mieć takiego zaufania i ja to rozumiem i szanuje). Ponieważ Marysia wie że ja też mam na względzie dobro Berty tak samo jak ona postaram się pojechać z Bertą spotkać z osobami które będą się nią zajmować , dowiedzieć się diagnozy i dalszego postępowania co do leczenia , myślę że to będzie dobre rozwiązanie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...