Jump to content
Dogomania

Panie, dlaczego mi to zrobiłeś ? Dyzio w nowym domu.


basia0607

Recommended Posts

  • Replies 921
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

czy nowe fotki mozna prosic? i od razu w tytule zaznaczyc na ktorej stronie jes
a przytulisko u pani basi to w jakim miescie?

Dyziu miales szczescie i z pewnoscia trafisz do wspanialego domku
nie ustaniemy w poszukiwaniach

i takie masz piekne imie...

Link to comment
Share on other sites

Wiem, zaniedbalam Liska. Musze zobaczyc czy mam jego nowe fotki.
Dyzio jest caraz bardziej milusinski, domaga sie glasków, towarzystwa.
Nadal szuka domu.
Mam dużo pracy w przytulisku, psów, kotów mrowie. Szczeniaczki idą jak woda, dorosłe zostają. Zaczynamy ocieplać budy na zimię. Sami bo taniej.
Koty mieszkają w domu. Wczoraj na naszych oczach facet wywalil z samochodu psa. Pies jak oszalały gonil za autem. Ruszyłam w poscig ale nie dogonilam ani auta ani psa. Nasz ślepy staruszek , agresor sukcesywnie zjada budę a rano Iwona znalazła go na łące razem z paletą do ktorej byl przywiązany. Ciagle jakies klopoty. Sunia ktora oszczeniala sie w lisiej norze nadal biega po polu. Sedalin nie podzialal !
Ale jest dobra wiadomość ! Maleńki kotek z przetraconym kregoslupkiem /jest u mnie 2 tyg/ , dzisiaj stanąl na nóżki. Wprawdzie na krótko ale stanął.
Konkurs na prowadzenie schroniska w Elblągu- wielki kant !!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia0607']Wiem, zaniedbalam Liska. Musze zobaczyc czy mam jego nowe fotki.
Dyzio jest caraz bardziej milusinski, domaga sie glasków, towarzystwa.
Nadal szuka domu.
Mam dużo pracy w przytulisku, psów, kotów mrowie. Szczeniaczki idą jak woda, dorosłe zostają. Zaczynamy ocieplać budy na zimię. Sami bo taniej.
Koty mieszkają w domu. Wczoraj na naszych oczach facet wywalil z samochodu psa. Pies jak oszalały gonil za autem. Ruszyłam w poscig ale nie dogonilam ani auta ani psa. Nasz ślepy staruszek , agresor sukcesywnie zjada budę a rano Iwona znalazła go na łące razem z paletą do ktorej byl przywiązany. Ciagle jakies klopoty. Sunia ktora oszczeniala sie w lisiej norze nadal biega po polu. Sedalin nie podzialal !
Ale jest dobra wiadomość ! Maleńki kotek z przetraconym kregoslupkiem /jest u mnie 2 tyg/ , dzisiaj stanąl na nóżki. Wprawdzie na krótko ale stanął.
Konkurs na prowadzenie schroniska w Elblągu- wielki kant !!![/quote]
Basiu0607 też będę szukała wokół mnie jakiegoś domu dla Dyzia. mam wrażenie,że małe pieski szybciej znajdują domy. A ten, kto mu zrobił taka krzywdę, jak opisałaś w 1 poście będzie się smażył w piekle-wierzę w to:diabloti::angryy:

Link to comment
Share on other sites

Dyzio nadal u nas. Troche opuszczony bo mamy dużo psów, kilka glasków musi mu wystarczyc, chociaz biedak je lubi. Zal mi go bardzo tak jak innych, mokro, błoto a wszystkie chciały by na kanapę. Żal rozrywa serce.

Byłam dzisiaj u Dyzia ale szczepilismy szczeniaki surowicą więc nie mialam czasu nawet aby go pomiziać. Biedak podskakiwal jak piłeczka. Oprócz Dyzia mamy wiele innych , małych , dużych a domów brak.Zmarl nam szczeniak, jeden wet twierdzi , że parwo , drugi, że robaki. Szczeniak umarł, bez biegunki, odrobaczony polową preparatu na robaki. Na wszelki wypadek kupilismy surowice i zaszczepimy szczeniaki na kwarantannie.

Link to comment
Share on other sites

Tak dużo pracy:shake::shake::shake: A Dyziowi marzy się pewnie że kiedyś będzie jeden jedyny cały dla swojego pańcia:-( Jakoś mi szczególnie ten malec zapadł w serducho:-( Może kiedyś nadarzy się okazja by go chociaż odwiedzić:-(

Basiu, wyraz podziwu za ogrom pracy i serca dla zwierzaków.

Link to comment
Share on other sites

Mama labladorka prawdopodobnie była postrzelona i umarła gdzieś w krzakach. Wieś milczy , nic mi nie powie . Wszyscy wiedzieli, że ją chcemy odlowić ale mysliwi-klusownicy bo tak ich nazywam mają satysfakcje jak strzela do biednego glodnego psa !!! Boje się , że kiedyś mi siądzie na głowę ! Mąż mówi, że już siadlo ! Niemoc, walka z wiatrakami. :placz:

Link to comment
Share on other sites

Linio tak sie dzisiaj cieszyl gdy przyjechałam z panem po psa. Nie mialam czasu ani go poglaskać ani innych piesków. Odjechaliśmy szybko, niestety bez żadnego psa :placz: Szczekały nie rozumiejąc dlaczego nie podaszlam i ch nie puścilam na spacer. One cierpią ja z nimi takie to życie !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia0607']Mama labladorka prawdopodobnie była postrzelona i umarła gdzieś w krzakach. Wieś milczy , nic mi nie powie . Wszyscy wiedzieli, że ją chcemy odlowić ale mysliwi-klusownicy bo tak ich nazywam mają satysfakcje jak strzela do biednego glodnego psa !!! Boje się , że kiedyś mi siądzie na głowę ! Mąż mówi, że już siadlo ! Niemoc, walka z wiatrakami. :placz:[/quote]

Straszne, byłam pewna ze się uda. Walka z wiatrakami, jeszcze parę lat i wszyscy powariujemy naprawdę:shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...