Jump to content
Dogomania

Nie chce podejść


Asti

Recommended Posts

Nie trać cierpliwości. Linka, obroża i smycz w domu też się przydadzą możesz ją uczyć w domu chodzić na smyczy. Ja uczyłam mojego szczeniaka w domu chodzić na smyczy podczas kwarantanny po szczepieniach. Proponowałabym lepiej dawać jej smakołyk jak ją zawołasz a nie jak sama podchodzi do Ciebie. Też był moment kiedy moja zaczęła olewać zabawki a miała do dyspozycji sporo tych zabawek więc zostawiłam jej tylko 1 a reszte schowałam. Baw się w przeciąganie.

Mi jest wstyd kiedy Lana podbiega do psa i nie chce do mnie wrócić kiedy ja biegne w przeciwną stronę i tak muszę się po nią cofnąć kiedy słyszę uwagi innego właściciela psa :shake:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 160
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Kori']Wet i chodowca zakazali mi wychodzenia z psem poza dom :roll: Więc linka niepotrzebna - ćwiczymy tylko w domu. Co jest sytuacją dla mnie masakryczną - psa nie da się nawet zmęczyć.

Nie zawsze reaguje na imię. Zaczęła olewać zabawki, a smakołyków nie mogę zmienić, bo mała dopiero co wyszła z bardzo rzadkich kupek. Czuję się, jakbym się juz nic nie posuwała naprzód w szkoleniu.

Jejku, no dzisiaj się zdenerwowałam :oops: Strasznie mi przykro.[/quote]

ile ona ma ? ile szczepien za soba ? czy naprawde nie masz jakiegos bezpiecznego czystego terenu ?
jak wygladac ma socjalizacja psa skoro do ukonczenia 3go miesiaca bedzie tylko dom znal ? :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asti']Q'Celtic, Laluna - ja tak robię. Ale kiedy uciekanie nie pomagało (bo pies biegł za mną, ale kilkanącie metrów obok) to musiałam się kłaść i mlaskać :lol:

Nagradzam za każde przyjście. Nex uwielbia się przeciągać, lubi też jeść, więc nagradzam ją na różne sposoby.

Nie zależy mi na tym, żeby mój pies miał silny instynkt pasterski (Nex nie będzie paść), nie wiem, czy będziemy próbowali zdawać PIPa, raczej nie. W każdym razie, przez kilka pierwszych dni u nas, Nex pasła kury, które znajdowały się za siatką ;) Potem przestała, bo kury nie reagowały na papisia dwa razy mniejszego od nich, a po drugie były dosyć daleko za siatką.[/quote]

no to mam jeszcze jedna teorie
czy kiedys niechcaco wpadlas na nia albo moze cos ja przestraszylo ?
moze niechcaco nadepnelas jej na lapke i ma uraz do biegania blisko przy tobie ?

Link to comment
Share on other sites

hehe, pociesze was. Moj turbo posluszny pies, ktory od kilku miesiecy ani razu mnie nie zawiodl swoim brakiem posluszenstwa (dzis zacepail nas labrador, skakal na mnie i na psa, kreil sie, a moja suka siedziala na wprost mnie wpatrzona w oczy i ani drgnela, pies po dwoch minutach odszedl). Ale dzis kiedy wracalaam ze spaceru parkiem (ladna pogoda, mlodzi ludzie na lawkach) suka przeszla z tylu jedej takiej lawki, a obok lawki lezal dosyc duzy kawalek od bulki-pizzy ktora inteligenty pan siedzacy na lawce pozucil na ziemie. Pies podchodzi, wacha bulke, juz widze jak rozwiera powli paszcze, mowie "nie", jak automat nie bierze, cofa sie, ja krzycze glosem idiotki "dobry piesek", odwracam sie zeby isc dalej i slysze w tym momencie smiech tych ludzi, odwracam sie a moj pies wlasnie polknal bulke-pizze. Kochana (kiedy patrze:D).

Czy Twoj piesek jest szczeniaczkiem na kwarantannie?Co konkretnie jej dolega, ze nie mozesz z nia wychodzic? Nie zebym negowala zdanie hodowcy i weta, ale pytam z ciekawosci.
Ja mam szczeniaczka 8 tygodni i strszanie chce juz z nia pracowac, robie co tylko moge, ale nie moge jej na razie dawac innych rzeczy orpocz suchej karmy.Smaki wsystkie sa od 3go miesiaca. Czasem daje troche mieska gotowanego jako smakolyk, ale to nie jest to. Warunkuje ja na kliker, ale coz moge zrobic jak ona ta sucha karma gardzi trochei jje jak jest glodna, ale widze ze ta karma nie wywowluje w niej jakiegos wiekiego zapalu.
Mnie hodowca powiedzia, zbey przede wszystki warunkowac na imie (to o Q'Celtic napisala) tylko ja robilam to bez kilkera (bo na to tez trzeba uwarunkowac), po prostu np jak szczeniaczkowi dajesz 3 posilki lub 4, to polowe, albo wiekszosc dawaj z reki. mowisz imie i jedzenie z reki. to jest sucha karma.
moze cwicz z nia w domu posluszenstwo, sztuczki na sucha karme, albo gotowane miesko (ono nie zaszkodzi, tak mi sie wydaje). To bedzie zawsze cos. A jak zaczniesz znowu wychodzic, to kup linke i cwicz przywolanie na lince. mozesz np wyjsc na korytarz (jak miszkasz w bloku) alb na podworko (jak w domku) i tam pocwiczyc z linka. To zawsze cos. to przejscie winne miejsce, zmieniasz jakiby poziom, dodajesz rozproszenia. A potem na dwor.

Link to comment
Share on other sites

Mozesz kupic szmaciane frisbee, albo normalne, i zaczac z nia frisbee w domu, tzn "turlac" po podlodze i pies je musi zlapac (to zawsze jakis ruch). na stronie kilkera jest takie cos jak "uzaleznienie od zabawki" czy jakos tak. jak znajde i okaze sie ze to to o czym myslalam, to wkleje:)

Link to comment
Share on other sites

[quote=Q'CELTIC;9809799]no to mam jeszcze jedna teorie
czy kiedys niechcaco wpadlas na nia albo moze cos ja przestraszylo ?
moze niechcaco nadepnelas jej na lapke i ma uraz do biegania blisko przy tobie ?[/quote]

a moze jk kiedys ja wolalas i przychodzila, to zapinalas a na smycz i od razu do domu szlas. wiele osob tak robi, a potem maja problem, bo jak wolaja psa, to krazy wokol nich i nie daje sie przypiac na smycz. Trzeba przywolywac czesto,, nagradzac i puszczac dalej.

Link to comment
Share on other sites

prittstick08 nagrodą nie musi być smakołyk. Mój szczeniak jak miał 9 tygodni potrafił siad i waruj - nagrodą była zabawka. Siad bardzo prosto nauczyć bo szczeniak siada jak tylko na coś czeka a waruj też prosta sprawa (szczeniak siedzi ja lekko naciskam na kark tak żeby nie miał możliwości wstać i przesuwam zabawke coraz dalej od jego nosa aż do pozycji waruj)

Link to comment
Share on other sites

ale moj szczeniak tez to umie- siad, lezec, do mnie, reakcja na imie, pusc. Tzn ja nie ucze go przygniataniem, czekam na jego reakcje i inwencje tworcza. ewentualna pomoc na poczatku- naprowadzanie smakiem.
Nagradzam go zabawakami, ale mam tez drugiego psa, ktory czycha obok z napalona mina "mi tez poklikaj", albo "o kurde moze pierwsza dobiegne do tej pilki" lub "niech tylko ten dziciak sie odwroci". Poza tym to jest jakies rozporszenie. Ja wole kilkac tylko na smaki a zabawke dawac jako jackpot. Wiem, mozna tez na zabawki, ale dla mnie czytelniej jest na smaki. zabawaka swoja droga, jako "najsuperowsza" z nagrod. Poza tym musze jeszcze dostrzec co lubi najbardziej, a to sie zmienia. Poza tym to mala kulk, ktora wolno lapie smaki i jeszzce troche ja wszystko rozprasza, ma zaiweszki.
Dzis zauwazyam ze juz zostala uwarunkowana na kliker (to sie widzi w oczach i reakcji). Wiec teraz bede klikac (tamtych rzeczy nauczylam bez klikera). Poradzimy sobie, juz ma przyswojonaa nowa karme wiec moge jej dorzucac chrzastki, kurze lapki czy gotowane miesko- np jako nagrode.

Link to comment
Share on other sites

Nie, nie nie chcialm Ci powiedziec nic niemiłego. Po prostu kliker opiera sie na zasadach inwencji psa, nie mozesz mu nic pokazywac, przygniatac, ustawiac jego ciala. Mozesz ewentualnie wskazac drgoe, ale nie wicej niz klika razy, a potem musi sam prezentowac zachowanie. Sama mojego psa uczylam pierwszym sposobem i wiem jak trudno odkrecic psa od takiego myslenia. Ja sie nastawiam na dog dancing i coraz to bardziej rozbudowane sztuczki, ktorych inaczej niz klikerem nie mozna wdlug mnie nauczyc. A tez wole jak pies sam mysli, bo to pokazuje jego inteligwncje i mozliwosci, zapal do nauki.

Link to comment
Share on other sites

Nie chcę żeby ktoś pomyślał że stosuję jakieś brutalne metody w szkoleniu :p ja niespodziewanie dostałam szczeniaka i pierwszą książką która mi wpadła w ręce była "po obu końcach smyczy" tam właśnie był opis jak nauczyć waruj. A że klikera nie miałam to trochę później go wprowadziłam.
jeśli dog dancing to tylko i wyłącznie kliker bo inaczej sobie tego nie wyobrażam.
A powiedz mi bo na pewno czytałaś książki nt szkolenia klikerowego - Twoim zdaniem jaka jest najlepsza jaką byś poleciła?

Link to comment
Share on other sites

ja znam te metode ( pierwszypies nia nauczony i wielu rzeczy pozniej- trudne do odkrecenia i nauczenia psa kombinowania samemu). Ja wole(mozena spokojnie bez klikera- ja tak zorbilam z drugim psem) suniesz smaczkiem nad glowa psa az usiadzie. i tak dalej.
Tzn ja czytalam na temat klikera jedna ksiazke. Karen Pryor, nie pamietm tytulu, taka niebieska z borderm na okladce i z plyta cd. Chyba "szkolenie metoda klikerowa". Reszte wiedzy zaczerpnelamze strony kliker.dog.pl (jak wpiszesz w google kliker to ta strona jest pierwsza). I czytalam jak i dyskutowalam troche na gronie "szkolenie psow-kliker". Na grupe dyskusyjna kliker nie umiem sie zapisac. jestem dupowatym komputerowcem:D
Ogolnie kliker jest bardzo prostym narzedziem- bardziej dla psa niz dla nas. jezeli zapamietasz i zalapiesz te zasady, o ktorych rownie dobrze mozesz przeczytac w internecie w kilku zdaniach, to bedzie wszystko ok. takie fora klikerowe przydaja sie do wymianyzdan, mozna poprosic o pomoc jak nauczyc psa jakiejs sztuczki, kiedy sama nie mozesz wykombinowacco masz klikac itp.
Wazna jest inwencja twoja i psaszczegolnie. jak poczytasz (chociazby tylko na tej stronie ktora podalam) to zalapiesz o co chodzi.
jezeli masz psa starego lub przestawianego z innych metod (jak moj) to polecam zabawe z pudlem (tez opisana na stronie).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='prittstick08']a moze jk kiedys ja wolalas i przychodzila, to zapinalas a na smycz i od razu do domu szlas. wiele osob tak robi, a potem maja problem, bo jak wolaja psa, to krazy wokol nich i nie daje sie przypiac na smycz. Trzeba przywolywac czesto,, nagradzac i puszczac dalej.[/quote]

o, to tez, uprzedzilas moj kolejny post ;-)
pies kojarzy ze jak wolasz on grzecznie przychodzi a tutaj taka kara, zapinaja na smycz i koniec spaceru
do tego pomaga jak x razy odpinasz i zapinasz psa na spacerze, zapiecia nie bedzie nigdy kojarzyl z tym ze to zawsze jest koniec spaceru

Link to comment
Share on other sites

"człowiek klikerowy". Fajnie:)
A porpos tego, przypomnialam mi sie sytuacja jedna. Powiedzmy ogolnie- zlot psiarzy w parku. Byla tam moja mama- podchodze. Zaczela sie rozmowa o naszym drugim psie (jeszcze go nie mialysmy), ze bedzie border itd. Jedna Pani- hodowczyni powiedziala, ze nia dam sobie rady (czemu, nie wiem do tej pory:D) i pierwsze jej zdanie "a, do agility". Kurde nienawidze tego, pies jest do kochania, a ze ma taki a nieinny charakter, taka a nie inna zwinnosc, to jest tylko zaleta i cecha ktora kocham. Nie biore zmywarki do naczyn przeciez. Ale niewazne. Do czego daze. Byla jeszcze jdna pani- szkoleniowiec. I jak powiedzialam, ze stosuje kliker to zaczely sie ze mnie smiac. Tak! Smiac! Poczulam sie jakas bezradna, bo nigdy ne spotkalam sie z az takim zdaniem. Ta hodowzyni smiala sie, ze jedna Pani tak wychowala swojego psa, ze jak on cos psoci to sie odwraca do niego plecami, a on psoci za nimi. Mowie, ze metody pozytywne to nie tylko kliker. Ae chyba przelecialo bez echa. One sie ze mne nabijaly. jakbym powiedzial cos niebywale glupiego w obecnosci inteligentow. Swoja droga, ta hodowczyni co sie tak nabijala owiedziala, ze zafascynowal ja taniec z psem. nastepnym razem pokaze jej jakas sztuczke do dd ktora ume moj pies i poprosze zeby nauczyla sojego teraz bez klikera. Ale dlaczego one tak sie z tego smialy?(jkby to byl najglupszy sredniowieczno poganski zabobon)

Link to comment
Share on other sites

Człowiek klikerowy :lol:
I szkoleniowiec też się śmiał?
A myślisz że ja nie spotkałam się z takimi sytuacjami że się śmiali albo dziwnie patrzyli jak mówiłam o klikerze? Ludzie nie wiedzą co to jest nie wiedzą jak to działa i stąd takie zachowanie. W Polsce to stosunkowo młoda metoda szkolenia. I tak na prawde znają ją tylko Ci którzy się tym interesują.
ta książka ma tytuł "kliker- skuteczne szkolenie psa" i chyba niedawno została wydana po polsku. Ja mam "Tresura psów" Bielakiewicz

Link to comment
Share on other sites

[quote name='prittstick08']"człowiek klikerowy". Fajnie:)
A porpos tego, przypomnialam mi sie sytuacja jedna. Powiedzmy ogolnie- zlot psiarzy w parku. Byla tam moja mama- podchodze. Zaczela sie rozmowa o naszym drugim psie (jeszcze go nie mialysmy), ze bedzie border itd. Jedna Pani- hodowczyni powiedziala, ze nia dam sobie rady (czemu, nie wiem do tej pory:D) i pierwsze jej zdanie "a, do agility". Kurde nienawidze tego, pies jest do kochania, a ze ma taki a nieinny charakter, taka a nie inna zwinnosc, to jest tylko zaleta i cecha ktora kocham. Nie biore zmywarki do naczyn przeciez. Ale niewazne. Do czego daze. Byla jeszcze jdna pani- szkoleniowiec. I jak powiedzialam, ze stosuje kliker to zaczely sie ze mnie smiac. Tak! Smiac! Poczulam sie jakas bezradna, bo nigdy ne spotkalam sie z az takim zdaniem. Ta hodowzyni smiala sie, ze jedna Pani tak wychowala swojego psa, ze jak on cos psoci to sie odwraca do niego plecami, a on psoci za nimi. Mowie, ze metody pozytywne to nie tylko kliker. Ae chyba przelecialo bez echa. One sie ze mne nabijaly. jakbym powiedzial cos niebywale glupiego w obecnosci inteligentow. Swoja droga, ta hodowczyni co sie tak nabijala owiedziala, ze zafascynowal ja taniec z psem. nastepnym razem pokaze jej jakas sztuczke do dd ktora ume moj pies i poprosze zeby nauczyla sojego teraz bez klikera. Ale dlaczego one tak sie z tego smialy?(jkby to byl najglupszy sredniowieczno poganski zabobon)[/quote]

wiesz, pewnie mialy za soba 20 lat szkolenia metoda lancuszka, dyskow Fishera, szarpania przy nauce chodzenia przy nodze itp stad taka reakcja
swego czasu hodowca twojej suczki tez nie widzial w tym nic co moze poprawic kontakt z psem a teraz z tego co wiem bardzo duzo uczy klikerem wlasnie
ja mysle ze do pewnych rzeczy trzeba dorosnac a takie osoby ktore wyrosly jak ten szkoleniowiec czy ta hodowczyni z tzw starych metod sa niestety najciezszymi przypadkami do nauki

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Tak! Smiac! Poczulam sie jakas bezradna, bo nigdy ne spotkalam sie z az takim zdaniem. Ta hodowzyni smiala sie, ze jedna Pani tak wychowala swojego psa, ze jak on cos psoci to sie odwraca do niego plecami, a on psoci za nimi. [/QUOTE]
Strasznie to jakos namotałas.
To smiała sie z klikera czy ze złego wychowania. Bo nie wiem.

[QUOTE] Swoja droga, ta hodowczyni co sie tak nabijala owiedziala, ze zafascynowal ja taniec z psem. nastepnym razem pokaze jej jakas sztuczke do dd ktora ume moj pies i poprosze zeby nauczyla sojego teraz bez klikera.[/QUOTE]
A co to ma wspólnego z tańcem z psem?
Jezeli chcesz jej zaimponować to lepiej abys przygotowała z psem własnie taniec z psem. I wtedy jej pokazała że można klikerowo tez przygotować.
A czy da sie nauczyc tańca czy sztuczki bez klikera? Owszem da. Wiele psów jest uczonych bez klikera wiec lepiej sie nie zakładaj. :lol:
I abys mnie nie przekonywała, to powiem Ci ze z klikerem też się da. Mary Ray, która ma najlepsze pokazy na Crufcie z bc i jest twórczynia angielskiej odmiany tańca z psem, pracuje takze na kliker. Z tym ze klikier traktuje jako jedna z wielu metod.
Kliker ma tez niewatpliwie zalete, ze niekiedy emocje w głosie podczas chwalenia psa, mogą wpłynac na nienaturalnie brzmienie dla wrazliwego psa. I wtedy kliker moze być przydatny bo ma stały dzwiek.
Ale tez nie mozna uzalezniac psa wyłacznie od klikera bo nie zawsze mamy mozliwosc użycia go. Naprzykład na zawodach. Jest iles tam cwiczeń i nagle pies nie dostaje potwierdzenia ze o to chodziło.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanika']Człowiek klikerowy :lol:
I szkoleniowiec też się śmiał?
A myślisz że ja nie spotkałam się z takimi sytuacjami że się śmiali albo dziwnie patrzyli jak mówiłam o klikerze? Ludzie nie wiedzą co to jest nie wiedzą jak to działa i stąd takie zachowanie. W Polsce to stosunkowo młoda metoda szkolenia. I tak na prawde znają ją tylko Ci którzy się tym interesują.
ta książka ma tytuł "kliker- skuteczne szkolenie psa" i chyba niedawno została wydana po polsku. Ja mam "Tresura psów" Bielakiewicz[/quote]

najgorsze jak ktos nie wiedzac mowi ze to taka maszynka do nagradzania ze klikniecie nagradza psa :-( nie kumajac ze klikniecie to tylko zaznaczenie a nagroda idzie potem
mlodsze pokolenie predzej zainteresuje sie klikerem, gorzej jak trafisz do szkoly psiem z tradycujnymi metodami :-(
ja tak mialam jakies 20 lat temu wlasnie, wtedy kliker to byla naprawde nowosc ale dzieki temu poznalam roznice na tym samym psie nauki posluszenstwa metoda tradycyjna prowadzona przez szkoleniowca ZK i klikerowa i jka pies pracuje

Link to comment
Share on other sites

to prawda Laluna co piszesz
mialam tak kiedys ze moj pies byl tak uzalezniony od klikera ze zamiast isc pobiegac z psami na lace ciagle siedzial przy mnie i wymuszal prace zeby byc nagradzanym
wiec kliker tak, pozytywne metody tak ale tez zabawka, aporcik czyli lup i nie czynic z klikera jedynej metody - kazda jest dobra jak jest pozytywna choc jak moj pies bedzie chcial za kotem pobiec na ulice to nie zawaham sie uzyc krzyku i tupotu i nie wiem czego jeszcze ;-)

Link to comment
Share on other sites

Oj, ale sie narobilo postow:)
Moze uda mi sie odpowiedziec na wszystko:)
Więc (nie zaczyna sie od tego zdnia, chociaz nie jest to prawdą:D)
Q'Celtic- pani hodwczyni, na pewno uczyla tak, o ile w ogole czegos uczy, ale ta druga- watpie, zeby uczyla metodami Fishera, dlatego jej reakcje najbardziej mnie zdiwila. jak spotkam sie z nia nastepnym razem to zapytam:) Co do hodowcy- tak, wiem:)
LALUNA- przepraszam, zamotalam. Smiala sie zarowno w klikera jak i z metody "ignorowania zlego zachwania". Mowiac to jakby w jednym zdnaiu, zauwazylam, ze wlasnie do tego porownoje kliker, a raczej uwaza to za podobne, kompatybilne metody.
Kliker dla mnie ma sporo wspolnego z tancem z psem. Chodzi o nauke tycho co bardziej skomplikowanych sztuczek. Wedlug mnie jest takich sporo, takich ktoryc nie da sie nauczyc bez uzycia klikera.
ja nie chce jej imponowac, nie mam potrzeby imponowac zadnym psarzom, ona tym bardziej nie jest dla mnie autorytetm w dziedzinie wychowania i pracy z psem. A ja mam juz dosyc mowienia okolicznym psiarzom, ze ich pies wcale nie jest glupi i nie robi na zlosc.Po protsu wole zajac sie swoimi psami niz cokolwiek im udowadniac.
Ja nie chce Cie do nicego przekonywac. Chcial bym zoabczyc nauke kilku sztuczek bez uzycia klikera. Ok- sporo mozna bez niego zrobic (chodzi o sztuczki) ale on a to do siebie ze jest bardzo precyzyjny i to jest wielka zaleta, taka ktora przyspiesza nauke, daje wieksza prezyzje w nauczaniu.
Ja zawsze rezygnuyje z kilkera jak juz pies cos umie. Przechodze na nagradzanie bez niego, a potem je zmniejszam i tak dalej. O jakich zawodach mowisz?

Link to comment
Share on other sites

Wiem że samo klik starczy. Odkąd małą uczyłam sikać na gazety i potem jak zaczęła wychodzić na dwór i uczyć się załatwiać na dworzu to mówiłam dobry piesek a ona wiedziała że robi dobrze dlatego nadal to mowie nie za każdym razem. Staram się tego nie mowić ale czasem mi się wymsknie :lol:
ja to bym na Twoim miejscu kobicie pokazała taniec :evil_lol: i wtedy Ty się z niej śmiać będziesz.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...