Jump to content
Dogomania

Q'CELTIC

Members
  • Posts

    121
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Q'CELTIC

  1. [quote name='justysiazawadzia']witam, fakt dziekuję za uwagę, że takie stwierdzenie z mojej strony nie powinno paść, ale poniosło mnie i użyłam wulgaryzmu. przepraszam, ale jestem tylko człowiekiem i nie zawsze potrafie nad sobą panować i gdy przez kilka stron czytam oskarżenia "z ust" osoby która przyznaje się jawnie do tego, że nigdy nie była w NNL. Moim zdaniem właśnie to nie powinno tu paść. Osobiście uważam, że nie powinno się oskarżać innych nie znając faktów. Można i powinno się dyskutować, ale nie oskarżać bezpodstawnie. A jeśli chodzi o rozmnażanie psów to naprawde mi również nie zależy na tym aby psa sprowadzić do "materiału genetycznego", a wręcz przeciwnie, aby psa traktować jak najbliższego członka rodziny. A wracając do krycia cieczka w cieczkę to co zauważyła "ewaf". Nie zwróciłam wcześniej uwagi na to 2 suczki, ale może było tak jak ktoś wcześniej napisał(tylko nie jestem pewna na którym forum), że przy wyjątkowych okolicznościach, że trafia się jakiś dobry reproduktor albo jest jakaś wyjątkowa sytuacja można wyjątkowo dopuścić do krycia jeden raz po drugim. I zaznaczam od razu, że są to tylko i wyłącznie moje zdanie. Jeżeli na tyle suczek które zostały mamami były u dwóch krycia zaraz po sobie to nie można powiedzieć, że hodowca kryje cieczka w cieczkę. pozdrawiam Justyna Zawada[/quote] a ja napisze tylko ze zawsze jak jest krycie - cieczka po cieczce to kazdy ma prawo napisac ze takowe bylo 'trafienie sie' dobrego reproduktora i inne takie tlumaczenia to chyba jakies naciaganie sytuacji a w przypadku posiadania x ilosci suk hodowlanych to wogole nie jest zrozumiale
  2. [quote name='bodzia78']Wreszcie jakiś konstruktywny ludzki odruch (a nie bezproduktywne strzępienie języków)... Kondolencje dla wszystkich którzy ją znali [*] [*] [*][/quote] widac ze nie przeczytalas wszystkich stron dokladnie, juz dawno i na poczatku napisalam ze bardzo szkoda mi tej suczki i jej szczeniat - ona byla najmniej winna w tej tragedii, zawiedli ja ludzie a nie ona ich !!! :shake:
  3. [quote name='justysiazawadzia'][FONT=Times New Roman][SIZE=3]A Pani Sara powinna się zapisać na joge lub jakies inne zajęcia wyciszające, bo z każdego jej postu emanuje złość, sarkazm, oburzenie i ironia, nie udało mi się przeczytać ani jednego jej postu gdzie nie było by, albo złośliwych uwag, albo ataku poprzez pytania w bardzo niegrzecznej formie. Naprawde Pani Saro przydałaby się joga. [/SIZE][/FONT] [/quote] Pani Sara dziekuje ale jednak nie skorzysta, tym bardziej w swietle tego co wie Pani Sara ma tez nadzieje ze prawda kto zawiodl ujrzy kiedys swiatlo dziennie, choc niestety moze przerazic czesc osob biedna Rose i jej 11 szczeniat, nie pozostalo juz nic innego jak zapalic swieczke
  4. [URL]http://www.worldsheepdogtrials.org/new/index.php?page=photo-contest[/URL] fajne fotki pracujacych BC, nie tylko tych dlugonoznych z charcim podkasaniem, ale i mocnych wzorcowo umaszczonych ;-)
  5. [quote] [B]I-w-o-n-a napisala[/B] Udowodnic nic. Tylko zaznaczyc ze male bordery sie rodza. Nie jest to wynikiem zlego odzywiania, klopotow zdrowotnych etc. Tak jak ktos sugerowal.[/quote] zaryzykuje stwierdzenie ze im mniejsze i drobniejsze, o budowie subtelnej i wiotkiej BC bedzie sie dobierac, tym slabsze i mniej wzorcowe beda sie rodzic ;-) :-( jak kupisz malego fiata to nie oczekuj ze bedzie sie nim jezdzilo jak mercedesem ;-) [quote]Ale rozmawiamy o wzroscie, nie o masie. Wielkosc z masa nie ma nic wspolnego[/quote] jedno z drugim ma zwiazek zasadniczy w hodowli chocby w kwestii zachowania proporcji miedzy masa a wzrostem wlasnie po to m in aby nie miec mini BC o masie tosy albo o wiele wyzszych o wygladzie charta wyscigowego nie powinno sie rozmnazac BC niewzorcowych, albo kryc za mala suke przerosnietym psem liczac na to ze 'to sie w praniu wyrowna' [quote]Nie tylko w Polsce rodza sie male BC. 'przerosniete sheltie' - mysle ze zalezy to od tego jak ten border wyglada[/quote] nie, 'zdarza' sie to wszedzie ale zdarza, a staje sie nagminne to roznica ;-) [quote]sheltie to nie tylko wzrost ;)[/quote] naprawde ? coz, mysle ze wiem o tym nieco wiecej od ciebie, tak samo jak o tym ile BC nie powinien miec wzrostu i to ile wg wzorca powinien mierzyc ;-) [quote]edit: Ja osobiscie preferuje raczej wyzsze bordery (49cm - 54cm), ladnie zbudowane (odpowiednie katy, dobrze rozwinieta klatka piersiowa, prawidlowe ustawienie konczyn etc.). Umiesnione, ale nie przebudowane.[/quote] bo takie odzwierciedlaja lepiej wzorzec ;-) [quote]Czyli (jak kazdy) preferuje ten typ BC ktory mi sie najlepiej "sprawdza" w tym, co chce z psem robic (w moim przypadku agility)[/quote] a co te wzorcowe nie sprawdzaja sie ? najpierw wymieniasz cechy wzorcowe a potem tlumaczysz dlaczego te niewzorcowe 'sprawdza' sie lepiej ;-) [quote]Gdybym chciala miec dobrego psa wystawowego, moje priorytety a propo wygladu psa wygladalyby inaczej (np. dluzsza siersc, ladna glowa, dobre uszy, ladne umaszczenie)[/quote] rozumiem z tego ze te priorytety wystawowe przeszkadzaja w sportach ? ladna glowa, dobre uszy, ladne umaszczenie to tylko powod do zmartwien bo zle wplynie na uzytkowosc psa ;-) [quote]To jest przeciez normalne. BC sa tak rozne, ze kazdy moze wybrac typ, ktory z najbardziej odpowiada/najbardziej sie podoba.[/quote] to nie chodzi o to ze nie sa rozne, ale o to ze kazda hodowla danej rasy prowadzic powinna do wyrownania, zachowania pewnego uniwersalnego typu dla mnie takie stwierdzenia, ze kazdy wybierze sobie cos dla siebie i ze tyle sie na swiecie rodzi mniejszych BC to jest dorabianie teorii do nieudanej praktyki hodowlanej ;-) :-(
  6. [quote name='LALUNA']Ja to rozumiem. Tylko nie jestesmy w stanie przesledzic co Agata robi nie tak. A widocznie cos robi nie tak, skoro pies ucieka od niej jak podchodzi. Czyli trzeba założyć, ze pies skumał że zbliżanie przewodnika jest niezbyt przyjemne i kończy atrakcyjna zabawe. Droga jest tylko jedna. Taśma, taśma, taśma.[/quote] to byl taki joke ;-) pies nie robi analizy psychologicznej ;-)
  7. [quote name='I-w-o-n-a']Nie rozmawiamy o kundelkach, tylko o Border Collie. Pies bez rodowodu nie ma potwierdzonego pochodzenia, wiec... kiepski przyklad. Jak rowniez twoje wlasne wnioski "Widocznie ktoś nie dostał hodowlanki z małym borderem" sa ... smieszne. Tak, male BC sie zdarzaja dosc czesto :evil_lol: [U]16" Finals[/U] 1 - Contact Point's Driven To Win MX MXJ XF ([B]Border Collie[/B]) - Owner: Kate Moureaux 2 - MACH3 Triune's Feelin Hot Hot Hot (Shetland Sheepdog) - Owner: Karen Holik 3 - MACH2 Devil's Surprise OF (Shetland Sheepdog) - Owner: Diane Goodspeed 4 - MACH4 Taylormade Marvel (Shetland Sheepdog) - Owner: Joel Lavalley 5 - MACH11 Heelside Elan TD XF ([B]Border Collie[/B]) - Owner: Susan M Rolek 6 - MACH Tonalee's Sierra Thunder CD HT NF ([B]Border Collie[/B]) - Owner: Ann Broadwell 7 - MACH2 Katch Grand Cherokee NF (Australian Shepherd) - Owner: Jean and John Hood 8 - MACH3 Elan Speed Lightning Flash XF ([B]Border Collie[/B]) - Owner: Pamela A Fish[/quote] skoro rozmawiamy o BC i ze 'tyyyle tych malych jest' to po co na tej liscie sa Sheltie i Aussie ? kiepski przyklad... dla szetlanda to chyba wzorcowe miec 37.5 w klebie a i odchylenie do 2.5 cm jest dopuszczalne wiec moze miec do 40 cm nawet skoro sheltie moze miec do 40 cm a BC zaczynaja sie nam w Polsce rodzic takie nie przekraczajace 43 cm w klebie to czy aby nie jest tak, ze smialo mozna powiedziec ze to takie 'przerosniete sheltie' ? bo i zbytnia subtelnosc i wiotkosc koscca laczy sie z tym - niepozadana w zadnym standardzie Border Collie natomiast najnizsze Aussie wg standardu to 45.5 cm dla suki a najwyzsze samce moga miec nawet 58.5 cm ponizej 46 cm to suka BC wg zadnego standardu miec nie powinna
  8. [quote name='LALUNA']Ja też :lol: Chodzi o to ze nasze spacery maja pewna określoną forme i schemat. Zazwyczaj ta sama pora, to samo miejsce i bardzo wyrazisty koniec który własnie kończy się schematem podchodze do psa i zapinam. I nie da sie tego uniknac. Bo przeciez podczas szkolenia zabawy skupiamy sie na schemacie pies podbiega do nas a nie my do psa. Siła rzeczy nagradzamy wielokrotnie przyjsce do nas, ale nie dojscie do psa. I stąd bardzo szybko pies sie uczy ze dojscie jest nieprzyjemne. Bo dodatkowo czesto jest ono obwarowane presją od przewodnika. Pies chwycił jakis śmiec, pies sie zawąchał, pies zaczał kopac, pies pobiegł do plotu oszczekiwac i tutaj przewodnik zawsze mimowolnie powtaża schemat ide do psa aby go odciagnac, skarcic itp. Wiec utrwalamy dodatkowo odbiór schematu: własciciel idzie do psa moze to nie być mile doznanie[/quote] dalej sie nie rozumiemy ;-) konkretny przyklad mialam na mysli czyli konkretny post Agaty, w ktorym napisala ze jak konczy spacer to nie wola psa do siebie, ale idzie po niego nie rozkladam na elementy co robi w miedzy czasie i czy dobrze czy zle i jak powinna ? sytuacja jest prosta czy ona podejdzie i zapnie psa czy pies podejdzie i zostanie zapiety final jest jeden - pies jest zapiety na smycz i jest koniec spaceru pies nie robi analizy psychologicznej sytuacji ze to roznica czy on podejdzie czy wlasciciel, dla niego final jest jaki jest - zostaje zapiety na smycz i jest koniec spaceru i tylko o to mi chodzilo nasza w tym glowa aby psu sie dobrze kojarzylo i oplacalo czy to podejsc do nas czy nie oddalac sie/uciekac czy byc spokojnym jak idziemy po niego
  9. [quote name='LALUNA']Nie do końca. :eviltong: Na spacerze robisz wielokrotne przywołanie smakołyk i biegaj. Aż w końcu przywołanie smakołyk i zapinanie na smyczke. Wiec pies że nie zawsze przyjscie kończy spacer. W sytuacji kiedy zawsze robimy przywołanie i smaczek i biegaj, a tyklo w sytuacji kiedy chcemy isc do domu jest dojscie do psa i zapiecie na smycz. Pies zaczyna sobie kojarzyc, zawsze kiedy własciciel podchodzi kończy sie spacer. Tym bardziej ze zachowanie własciciela jest świetnie czytane przez psa. Szczególnie przez bc który ma w genach czytanie owiec :evil_lol: ;)[/quote] ja nie o tym Laluna jak poprawnie powinno to wygladac i jakie sie robi bledy, tylko w odniesieniu do konkretnego przykladu odnioslam moja wypowiedz ;-)
  10. [quote name='prittstick08']Nie wiem do konca tez. Moze taka, ze pies nasze podejscie do niego na spacerze traktuje jako zle, bo oznacza koniec. I dlatego sam nie chce podchodzic. Ale w sumie wychodzi na jedno. Tak sobie teraz sunje psia psychologie potoczna:evil_lol:[/quote] z psychologicznego punktu widzenia te sytuacje sa takie same 1) podchodzimy do psa, zapinamy go i konczymy spacer 2) wolamy psa, zapinamy go i konczymy spacer czy przyjdzie sam czy pojdziemy po niego final jest taki sam - zapiecie na smycz i koniec spaceru :evil_lol:
  11. [quote name='joanika']Q'Celtic - teraz jasno jest zdefiniowane "dużo oka" nad którym się głowiłam :lol:[/quote] :lol::lol::lol: strach...ma duze oczy ;-)
  12. [quote] Loose Eye versus Strong Eye [SIZE=2]''These terms are not good or bad; they are simply descriptions of the dogs working style. “Upright” refers to the dog’s posture while he is working. “Loose-eyed” describes the dogs that don’t try to make constant eye contact with the stock. [/SIZE] Usually, these two terms go hand in hand, as dogs that try to use their eyes to control livestock tend to work with their front shoulders low to the ground. These strong-eye dogs usually work silently and are very intense. The loose-eyed dogs will turn away from the stock, use their body positioning for stock control, have a very ‘upright’ posture while working and sometimes bark, or use their voice. The strong-eyed dogs tend to have speed, intensity and a lot of drive – all traits that help them to at covering stock in large areas and taking control of the livestock. The International sheep dog trials that are commonly seen on television are designed to show off these points. These strong-eyed dogs have been bred to work in this style. They have also been bred for working temperament, to be biddable working for and with their handler. Many give easily to pressure, reacting quickly to handler’s training techniques. In comparison, many of the loose-eyed dogs have been bred to work independently, learning from other dogs on the farm, or through trial and error. These dogs excel working in small pens, stockyards, feed lots and sorting chutes doing ranch or farm chores. They use their presence and/or voice to move a large group from the rear when the stock at the front cannot see them. Many are versatile; they will work cattle in chutes one day and move geese, ducks or sheep the next. The independence they are bred for can make training very frustrating, especially for the beginner handler. They are bred to push into pressure, which means their reactions will differ from the strong-eyed breeds and the training techniques being used.''[/quote] [URL]http://www.downriver.org/looseeyedvsstrong.php[/URL] [URL]http://members.cox.net/gsdvominsel/eye.htm[/URL] [URL]http://www.gis.net/~shepdog/BC_Museum/Permanent/BC_History.html[/URL]
  13. [quote name='joanika']Nie. Nie piłam do Ciebie. :-) Chyba nawet przestrzegałaś przed tym żeby psa nie brać od razu do domu.[/quote] OK, to sie rozumiemy :-D bo ja nadal nie widze roznicy czy psa zawolamy a i tak jednak skonczymy spacer czy podejdziemy ale i tak zapmniemy na smycz i skonczymy spacer ??? jaka to roznica jak i tak pies jest suma sumarum zapiety i jest koniec spaceru
  14. odnosnie pytania Agaty jednak aby nie odchodzic od tematu... naturalne lay down to pasterskie zachowanie, okrazanie, bieganie po luku tez wyglada nadal jakby pies cie zaganial, no probowal zaganiac ;-) generalnie jesli ma takie zachowania od poczatku, kiedy u ciebie jest, to pewnie byly widoczne taie zachowania tez ciut wczesniej, w hodowli jeszcze nie wiem, gdybam ze byc moze szczeniak miala takie zachowania wczesniej tez juz i w gronie rodzenstwa mogl sie podobnie zachowywac, ze mial rekacje bardziej typowe dla malego pastucha a skoro nie chcesz zajac sie pasterstwem to mozesz miec ciut pod gorke jak bedzie mial silny wrodzony instynkt i zacznie zaganiac rowerzystow, samochody itp to tylko gdybanie takie moje narazie oczywiscie bo czas pokarze narazie piszesz ze jest lepiej z tym przywolaniem i OK mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej :-D natomast 'duzo lub malo oka' odnosi sie do pasterstwa ogolnie jak pies potrafi pracowac na bardzo bliskie odleglosci ze zwierzetami (face to face) lub na wieksze i wtedy mowi sie o czyms takim i inaczej okresla sie to tez ;-) strong eye - loose eye - less eye - roznie w zaleznosci wlasnie od tego jak pies pracuje ;-)
  15. [quote name='joanika']Zapomniałam dodać :roll: ... Pies przychodzi na zawołanie i od razu nie zapinamy go na smycz bawimy się itp ale w końcu musi nadejść ten moment że go zapniemy. Dlatego twierdzenie - pod zadnym pozorem nie zapinaj psa na smycz jak do Ciebie przyjdzie jest błędne. Też się pochwalę - Lana coraz bardziej mnie słucha :lol:[/quote] jesli to do mnie to ja tak nie twierdze ;-) napisalam ze nie nalezy zapinac psa na smycz i konczyc spacer zaraz poo tym u mnie sprawdza sie wielokrotne zapinanie i odpinanie podczas kazdego spaceru i zabawy miedzy, pies nie kojarzy jednego jedynego zapiecia na koniec spaceru ze to wlasnie jest znam 'koniec' a i jak juz jest zapiety to sie jeszcze z nim bawie aby radosnie jakos zakonczyl spacer a nie zapiecie, koniec zabawy idziemy do domu :-D
  16. [quote name='Asti']Starałam się nie zapinać jej na smycz, gdy ją wołałam, albo brać do domu od razu - wręcz przeciwnie, w takich przypadkach szłam po psa, a nie go wołałam.[/quote] nie rozumiem tego zdania ? to byl koniec spaceru po zapieciu na smycz czy nie ? co znaczy 'szlam po psa a nie go wolalam' szlam, zapinalam i spacer sie konczyl ?
  17. uzaleznienie od klikera to bedziesz miala jak rok bedziesz klikac ;-) ja osobiscie uwazam ( zaobserwowane na wlasnych psach, a w tym jednym ktory mial pare potyczek na poczatku z metodami tradycyjnymi na szkoleniach ZK ) ze kliker otwiera umysl psa na nauke i myslenie w przeciwienstwie do metod tradycyjnych ( tych z szarpaniem, naciskaniem na zad itp ) ktore psa cofaja w rozwoju a do tego gasza kontakt z przewidnikiem porownaj sobie pozytywne szkolenie klikerowe chodzenia przy nodze a i jak psu sie smieje pysk jak to robi a szkolenie tego samego metoda lanscuszka i szarpniec kliker fajna sprawa, precyzje nasza i psa wyrabia tez i nie jest powiedziane ze potem bez pudelka nie bedziesz mogla sie na krok ruszyc bardzo czesto tak jest ze jak pies ma juz doskonale wypracowane komendy ( ktore w klikerze dodaje sie na koniec jak pies juz rozumie i wielokrotnie powtarza i oferuje nam dana czynnosc ) to zamiast klikniecia i nagrody dajemy mu w nagrode slowo YES albo dobry piesek czy co tam chcemy i poklepanie po boku do tego nie jest tez powiedzane ze nie mozesz psa nagradzac zabawka czyli pracowac na lup i wcale nie musisz potem non stop kikera nosic wszedzie sa psy ktore uwielbiaja jesc io takie fajnie sie na kliker szkola a sa takie ktore wola na lup a generalnie kazda pozytywna metoda w ktorej pies chce wspolpracowac jest dobra byleby nie uzywac sily a przynajmniej jak najmniej a u klierowego czlowieka sila i przemoc nie oda wogole w parze
  18. [quote name='bonsai_88']Miło, że się zgadzamy odnośnie tego, kiedy pies jest otyły, że są różne gusty i że Fordzik jest piękny :cool3:.... A co do stosowania Oilatum to jest to DELIKATNY [polecany dla osób - w tym również noworodków- z problemami skórnymi... ja go używałam dla noworodka z silną alergią na chemię] środek myjący, o bardzo małej ilości składników alergennych - zamiast mydła. Może właśnie dlatego [a nie ze względu na natłuszczanie] był używany do czyszczenia maluchów?[/quote] jak sama zauwazylas DO PROBLEMOW SKORNYCH a ubrudzenie kupka siersci to nie jest problem skorny ;-) moze dlatego nie rozumiemy sie do konca ;-)
  19. [quote name='bonsai_88'][B]Q'CELTIC[/B] mowa o tym samym Fordzie [prawda, że piękny psiak? ]. Jeśli chodzi o twoje psy, to jak dla mnie są one dość masywne i duże [dodam, że nie znam się na wzorcu BC, wiem tylko, że mi podobają sie szczupłe psy], ale jeśli mają wyczuwalne żebra to NIE są otyłe... a to chyba jest najważniejsze ;) [B]Lalunia[/B] nie miałam na myśli tego co piszesz o agility ale poprawność językową niektórych postów.... rozumiem że można coś pisać na szybko, boć zdenerwowanym itp, ale są jakieś granice. A pisząc o Oilatum jako dobrym środkiem patrzyłam pod kątem, pod jakim był używany u psów - dość fajnie się wchłania, nie powoduje biegunki jeśli dziecko łyknie wody [nawet taki, które uwielbia "nurkować" i co chwilę próbuje wsadzić cały łepek pod wodę:roll:] czy zacznie ssać/podgryzać łapki.... [B]Axusia[/B] jeśli szukasz psa danej rasy to nie patrz tylko na forum [u BC jest sporo miotów w roku, więc zawsze możesz wybrać inną hodowlę] ale rozmawiaj też z wybranymi hodowcami osobiście [przynajmniej przez telefon].....[/quote] tak prawda, piekny :-D mnie zachwyca ruch pudli zreszta jest pare takich ras na ktore moge patrzec i patrzec, oprocz mojej ukochanej rasy rzecz jasna :-D ja tez mam czesto telefony gdzie ludzie przyjezdzaja niezobowiazujaco ( bo nawet np szczeniat nie mam wtedy ani planow na najblizesze pare miesiecy ) zeby po prostu poobcowac z BC i nigdy nie mam nic przeciw :-D oczywiscie kazdy ma prawo do wlasnych ocen wiec napisze tylko ze zarowno pod katem wzrostow jak i kilogramow i wyczywalnosci zeber, umiesnienia i ogolnie calej budowy itp mieszcza sie swietnie we wzorcu i zaden nie odstaje od tego w sposob jakis ewidentnie sygerujacy odstepstwo od tego :-D maja maja wyczuwanie i dziwi mnie skad takie poglady u osob ( nie u ciebie ) ktore ich nie dotykaly bo kazdy wie ze otylosc to wrog zdrowych bioder a ja staram sie jak moge aby szczeniaka i potem doroslego juz psa prowadzic tak aby kuku mu jednak nie zrobic :-D co do Oilatum z tego co przeczytalam to preparat pomocny w problemach skornych wiec nie rozumiem po co uzywac go za zaleceniem dermatologa w przypadku jesli chodzi tylko o wylacznie do umycia szczeniaka, ktory ubrudzil sie w kupce, do tego zgadzam sie z Laluna ze ph psa jest nieco inne i chocby dlatego nie kapiemy psow w szamponach dla ludzi i wielu lekow i preparatow tez nie uzywamy dla psow, ktore ludziom dobrze sluza co do hodowli, hodowli nie wybiera sie tylko i wylacznie na podstawie cudzych opinii i przeczytania czegos na dogo czy forum czy wogole w necie przede wszystkim kontakt osobisty a przynajmniej telefoniczny, zadanie pytan ktore sie chce zadac albo wypytanie co ma hodowca do powiedzenia o rasie i kwestia jakze wazna, kto wzbudzi nasze zaufanie, rzetelnie odpowie na pytania, czujemy ze 'nadajemy na tych samych falach' jak to sie mowi, ktore linie czy psy podobaja sie nam a przede wszystkim jakiego psa chcemy i do czego ? do tego w polsce jest sporo hodowli zarowno tych z wiekszymi czy mniejszymi tradycjami jak i tych jedno-miotowych i naprawde nie jest tak ze jedna hodowla ma monopol na dana rase, a na pewno w BC mozna znalezc sporo hodowli a do tego spora czesc ma strony www juz tez ja jeszcze proponuje samemu sie nieco przygotowac tzn poczytac. poszukac w necie, poogladac sobie psy i byc przygotowanym nieco tez do takiej rozmowy z hodowca tak aby nie okazalo sie na koniec ze dowiadujemy sie rzeczy ktore tak naprawde wcale niekoniecznie potwierdzi nam x innych hodowcow albo wlascicieli BC a takiie sytuacje tez sie zdarzaja niestety
  20. to prawda Laluna co piszesz mialam tak kiedys ze moj pies byl tak uzalezniony od klikera ze zamiast isc pobiegac z psami na lace ciagle siedzial przy mnie i wymuszal prace zeby byc nagradzanym wiec kliker tak, pozytywne metody tak ale tez zabawka, aporcik czyli lup i nie czynic z klikera jedynej metody - kazda jest dobra jak jest pozytywna choc jak moj pies bedzie chcial za kotem pobiec na ulice to nie zawaham sie uzyc krzyku i tupotu i nie wiem czego jeszcze ;-)
  21. [quote name='joanika']Człowiek klikerowy :lol: I szkoleniowiec też się śmiał? A myślisz że ja nie spotkałam się z takimi sytuacjami że się śmiali albo dziwnie patrzyli jak mówiłam o klikerze? Ludzie nie wiedzą co to jest nie wiedzą jak to działa i stąd takie zachowanie. W Polsce to stosunkowo młoda metoda szkolenia. I tak na prawde znają ją tylko Ci którzy się tym interesują. ta książka ma tytuł "kliker- skuteczne szkolenie psa" i chyba niedawno została wydana po polsku. Ja mam "Tresura psów" Bielakiewicz[/quote] najgorsze jak ktos nie wiedzac mowi ze to taka maszynka do nagradzania ze klikniecie nagradza psa :-( nie kumajac ze klikniecie to tylko zaznaczenie a nagroda idzie potem mlodsze pokolenie predzej zainteresuje sie klikerem, gorzej jak trafisz do szkoly psiem z tradycujnymi metodami :-( ja tak mialam jakies 20 lat temu wlasnie, wtedy kliker to byla naprawde nowosc ale dzieki temu poznalam roznice na tym samym psie nauki posluszenstwa metoda tradycyjna prowadzona przez szkoleniowca ZK i klikerowa i jka pies pracuje
  22. [quote name='prittstick08']"człowiek klikerowy". Fajnie:) A porpos tego, przypomnialam mi sie sytuacja jedna. Powiedzmy ogolnie- zlot psiarzy w parku. Byla tam moja mama- podchodze. Zaczela sie rozmowa o naszym drugim psie (jeszcze go nie mialysmy), ze bedzie border itd. Jedna Pani- hodowczyni powiedziala, ze nia dam sobie rady (czemu, nie wiem do tej pory:D) i pierwsze jej zdanie "a, do agility". Kurde nienawidze tego, pies jest do kochania, a ze ma taki a nieinny charakter, taka a nie inna zwinnosc, to jest tylko zaleta i cecha ktora kocham. Nie biore zmywarki do naczyn przeciez. Ale niewazne. Do czego daze. Byla jeszcze jdna pani- szkoleniowiec. I jak powiedzialam, ze stosuje kliker to zaczely sie ze mnie smiac. Tak! Smiac! Poczulam sie jakas bezradna, bo nigdy ne spotkalam sie z az takim zdaniem. Ta hodowzyni smiala sie, ze jedna Pani tak wychowala swojego psa, ze jak on cos psoci to sie odwraca do niego plecami, a on psoci za nimi. Mowie, ze metody pozytywne to nie tylko kliker. Ae chyba przelecialo bez echa. One sie ze mne nabijaly. jakbym powiedzial cos niebywale glupiego w obecnosci inteligentow. Swoja droga, ta hodowczyni co sie tak nabijala owiedziala, ze zafascynowal ja taniec z psem. nastepnym razem pokaze jej jakas sztuczke do dd ktora ume moj pies i poprosze zeby nauczyla sojego teraz bez klikera. Ale dlaczego one tak sie z tego smialy?(jkby to byl najglupszy sredniowieczno poganski zabobon)[/quote] wiesz, pewnie mialy za soba 20 lat szkolenia metoda lancuszka, dyskow Fishera, szarpania przy nauce chodzenia przy nodze itp stad taka reakcja swego czasu hodowca twojej suczki tez nie widzial w tym nic co moze poprawic kontakt z psem a teraz z tego co wiem bardzo duzo uczy klikerem wlasnie ja mysle ze do pewnych rzeczy trzeba dorosnac a takie osoby ktore wyrosly jak ten szkoleniowiec czy ta hodowczyni z tzw starych metod sa niestety najciezszymi przypadkami do nauki
  23. [quote name='Axusia']Przeleciałam caaały watek a, że za 2 latka chce BC to wpadłam w małą depresje gdyz nie wiem co mam myśleć o NNL .. :roll:[/quote] no tutaj nikt nie chce podpowiadac, kazdy ma prawo do wlasnej oceny tego co o kim myslec
  24. [quote name='bonsai_88']OBCYCH mi ludzi na macanie pudla [przepięknego Fordzika[/quote] Fordzika to znam jesli mowisz o krolewskim pudlu :-D [quote]Q'CELTIC osobiście lubię psy szczupłe [w końcu całe życie miałam patyka na diecie żołądkowej :P ], a ty hodujesz psy o masywnej budowie, ale faktycznie opinie że twoej szczeniaki są baryłkami były niesprawiedliwe....[/quote] raczej nie nazwalabym zarowno moich psow jak i tych, ktore wyhodowalam masywnymi a raczej o umiarkowanym i mocnym kosccu a do tego to w niczym nie przeszkadza aby pies mial wyczuwalne zebra, zreszta BC musi i powinien takie miec i moje maja :-D [quote]Asti na zdjęciu twojej suni [tym pierwszym, z mokrawą sierścią] faktycznie zrobiła minkę jakby wytrzeszczała oczy[/quote] tu chodzilo o caly miot, ta suczka to byl tylko przyklad jednego szczeniaka na zdjeciu Nexee teraz inaczej juz wyglada, znacznie lepiej a Agata bardzo sie o nia troszczy z tego co widac :-D
  25. [quote name='joanika']Napisałaś to tak jakbym gniotła czy tarmosiła psa :eviltong:[/quote] nie napisala to tak jak mysli czlowiek 'klikerowy' ;-)
×
×
  • Create New...