AMIGA Posted January 25, 2010 Share Posted January 25, 2010 U Bonusia też nerki były w porządku co wykazały ostatnie badania. Właśnie teraz pod koniec stycznia mam się z nim zgłosić na kontrolne badania.Z nim jest dodatkowa trudność, bo to psiak po przejściach i po schronisku. Właściwie dopiero od niedawna daje się dotknąć obcemu i to nie każdemu.Każde badania i każda wizyta u weta to dla niego potworny stres :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bodhiswaha Posted February 4, 2010 Share Posted February 4, 2010 Jestem w stanie dostarczyć Vetoryl 30 mg bądź 60 po niższej cenie. Sam ma psa chorego na cushinga i z doświadczenia wiem że weterynarze oferują ten lek na poziomie ok 240 zł za opakowanie(30 kasp). Oferta jest szczególnie atrakcyjna dla tych właścicieli którzy muszą dawać psu 30 mg dziennie. ponieważ wtedy można kupić opakowanie 60mg ... a następnie zlecić [URL="javascript:void(0)"]aptece [/URL] bądź samemu dzielić dawki na dwie ( nie jest to ani trochę trudne a kilkaset pustych kapsułek kosztuje ok. 11zł ) ... w tym przypadku zmniejszamy koszty miesięcznej terapii o ok połowę. To i tak dużo ale co zrobić ... też mnie nie było stać na leki dla swojego psa, ale nie wyobrażam sobie żeby go nie dostała [IMG]http://f.kafeteria.pl/emotikony/smutas.gif[/IMG] Wszystkich zainteresowanych proszę o kontakt [URL="http://f.kafeteria.pl/mailto%3Cimg%20src=/emotikony/pechowiec.gif%20border=0%20align=absmiddle%20/%3E%[email protected]"][email protected][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 4, 2010 Share Posted February 4, 2010 Ale to 240 zł to za vetoryl w dawkach po 30 mg czy po 60 mg. Ja kupuję ten po 60 mg i sama dzielę na pół i podaję strzykawką rozpuszczone w Citropepsinie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 4, 2010 Share Posted February 4, 2010 ja to dzielę nawet na 4 - 60 mg :lol: bodihswaha możesz napisać skąd jesteś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 4, 2010 Share Posted February 4, 2010 Ale Ci dobrze, że Twoja Pepa większa, a ma mniejszą dawkę niż Bonuś Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bmj Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 [quote name='bodhiswaha']Jestem w stanie dostarczyć Vetoryl 30 mg bądź 60 po niższej cenie. Sam ma psa chorego na cushinga i z doświadczenia wiem że weterynarze oferują ten lek na poziomie ok 240 zł za opakowanie(30 kasp). Oferta jest szczególnie atrakcyjna dla tych właścicieli którzy muszą dawać psu 30 mg dziennie. ponieważ wtedy można kupić opakowanie 60mg ... a następnie zlecić [URL="javascript:void(0)"]aptece [/URL] bądź samemu dzielić dawki na dwie ( nie jest to ani trochę trudne a kilkaset pustych kapsułek kosztuje ok. 11zł ) ... w tym przypadku zmniejszamy koszty miesięcznej terapii o ok połowę. To i tak dużo ale co zrobić ... też mnie nie było stać na leki dla swojego psa, ale nie wyobrażam sobie żeby go nie dostała [IMG]http://f.kafeteria.pl/emotikony/smutas.gif[/IMG] Wszystkich zainteresowanych proszę o kontakt [URL="http://f.kafeteria.pl/mailto%3Cimg%20src=/emotikony/pechowiec.gif%20border=0%20align=absmiddle%20/%3E%[email protected]"][email protected][/URL][/QUOTE] Już wysyłam maila do Ciebie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Już sama nie wiem co mam robić. Mój Bonuś wazy tylko 4,8 kg , dostaje od dawna dawkę 30 mg Vetorylu i znowu zaczął posikiwać w mieszkaniu. Od początku choroby schudł tak z 7 kg, a ważył już w najlepszym swoim okresie nawet 9 kg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 a nerki ma ok? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Ostatnio jak sprawdzalam, to miał całkiem dobre wyniki. Teraz właśnie miałam termin następnych badań, ale coś mu się stało w łapkę i dostawał jakieś zastrzyki przeciwzapalne i przeciwbólowe. I musiałam odłożyć te badania, bo podobno wyniki byłyby zafałszowane Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bmj Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 Mój pies mimo, iż otrzymuje vetoryl już prawie rok, nadal posikuje w domu, nie porósł sierścią, jest bardzo osowiały, prawie nie przejawia radości życia, wykazuje bolesność i ma złe wyniki badania krwi. Właśnie po raz kolejny przyjmuje serię kroplówek, aby odciążyć totalnie chorą wątrobę...Spodziewałabym się lepszych efektów po tak drogim leku...Sama nie wiem - może diagnoza jest zła?Może źle dobrana dawka leku?Może za późno włączyliśmy leczenie?Z tego co czytałam na forum, większość psiaków jest wyraźnie"lepsza"na vetorylu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 Mój Bonuś w zeszłym roku w marcu też już był na granicy Tęczowego Mostu. Nie jadł już dosłownie nic, był bardzo słabiutki, wręcz mu się łapki zaplatały. Weci określili go jako anorektyk. Schudł przeraźliwie. Ale on był wtedy po 2 miesiącach podawania Mitotanu. Też został w klinice, przez kilka dni miał kroplówki i gdyby w trzeci dzień nie zlizał z palca ociupinki jedzonka, to by już był uśpiony. Teraz przez rok walczę z nim o każdy kęsek jedzenia, nadal sukcesywnie chudnie, choć może juz nie w takim tempie jak wtedy. Ale żyje, urzędował na wakacjach na działce, przeżył choinkę i mam nadzieję, że znowu mi będzie podlewał krzaczki na działce w tym sezonie. Tak że [COLOR=Red][B]USZY DO GÓRY[/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 [quote name='bmj']Mój pies mimo, iż otrzymuje vetoryl już prawie rok, nadal posikuje w domu, nie porósł sierścią, jest bardzo osowiały, prawie nie przejawia radości życia, wykazuje bolesność i ma złe wyniki badania krwi. Właśnie po raz kolejny przyjmuje serię kroplówek, aby odciążyć totalnie chorą wątrobę...Spodziewałabym się lepszych efektów po tak drogim leku...Sama nie wiem - może diagnoza jest zła?Może źle dobrana dawka leku?Może za późno włączyliśmy leczenie?Z tego co czytałam na forum, większość psiaków jest wyraźnie"lepsza"na vetorylu...[/QUOTE] o kurcze to rzeczywiście niedobrze :( jakie miał badania żeby postawić diagnozę? ile waży i jaką dawkę przyjmuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bmj Posted February 18, 2010 Share Posted February 18, 2010 Miał wykonywany test hamowania deksametazonem (dwukrotnie), poza tym usg nadnerczy. Wyniki testu wyszły jakieś niejasne, ale drugi lekarz potwierdził, że objawy wskazują na Cushinga. Waży 7 kg, dostaje 30 mg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 a jak z apetytem? bo dla mojej Pepy ważącej początkowo 14 kg - dawka 60 mg, potem 30 mg były za duże - była słaba, nie jadła, wymiotowała - dopiero zmniejszenie dawki na 15-20 mg pomogło Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 Ale to nie ma reguły - Bonuś przy mniejszych dawkach był osowiały i kompletnie przestał jesc. Teraz dostaje stale 30 mg (mimo wagi 4,8 kg) i choć niestety nadal posikuje w domu, to jednak wzbudził zachwyt weta. Wet stwierdził, że Bonuś bardzo dobrze wygląda i jest żywotny (tfu tfu tfu 3 x przez lewe ramię) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 [quote name='AMIGA']Ale to nie ma reguły - Bonuś przy mniejszych dawkach był osowiały i kompletnie przestał jesc. Teraz dostaje stale 30 mg (mimo wagi 4,8 kg) i choć niestety nadal posikuje w domu, to jednak wzbudził zachwyt weta. Wet stwierdził, że Bonuś bardzo dobrze wygląda i jest żywotny (tfu tfu tfu 3 x przez lewe ramię)[/QUOTE] ale to przy vetorylu? wiadomo, że to sprawa osobnicza - tylko jak pies aż tak źle się czuje jak pisze bmj to coś trzeba zrobić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 Tzn zaczął nie jesć przy mitotanie, ale przy vetorylu też je fatalnie. Ale oczywiscie jesli piesek jest taki osłabiony, to nie mozna tego zostawic Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bmj Posted February 22, 2010 Share Posted February 22, 2010 Apetyt ma dobry tzn. z reguły na to, czego jej nie wolno;-) Specjalistyczną karmę wątrobową zjada z ociąganiem.Wet twierdzi, że po prostu choroba postępuje w naturalny sposób, wątroba jest przewlekle niewydolna i cudów nie będzie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwonka Posted March 4, 2010 Share Posted March 4, 2010 Mój Astor odszedł dwa miesiące temu. Vetoryl brał sześc miesięcy. Wystąpiły objawy podobne jak u len- ka1. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted March 4, 2010 Share Posted March 4, 2010 Chyba główną przyczyną szybkiego odchodzenia naszych chorych psiaczków jest zbyt późne zdiagnozowanie ZC . Weci jakoś najpierw robią diagnozy w kierunku cukrzycy czy innych schorzeń, a dopiero na końcu im przychodzi do głowy ZC :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bmj Posted March 5, 2010 Share Posted March 5, 2010 [quote name='Iwonka']Mój Astor odszedł dwa miesiące temu. Vetoryl brał sześc miesięcy. Wystąpiły objawy podobne jak u len- ka1.[/QUOTE] Tzn. konkretnie jakie objawy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bmj Posted March 7, 2010 Share Posted March 7, 2010 Malawaszko - opróżnij proszę swoją skrzynkę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 7, 2010 Share Posted March 7, 2010 oprózniłam :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwonka Posted March 8, 2010 Share Posted March 8, 2010 Minęło dwa miesiące, a nadal mi ciężko o tym mówić i pisać. Zaczęlo się od biegunki i wymiotów, a potem doszła duszność, zwężenie tchawicy.Zadbalam o wątrobę. Natomiast nie oslonilam mu dostatecznie brzuszka. Stosowałam jedynie siemię lniane. Okazało się to za malo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gayka Posted March 8, 2010 Share Posted March 8, 2010 [quote name='Iwonka']Minęło dwa miesiące, a nadal mi ciężko o tym mówić i pisać. Zaczęlo się od biegunki i wymiotów, a potem doszła duszność, zwężenie tchawicy.Zadbalam o wątrobę. Natomiast nie oslonilam mu dostatecznie brzuszka. Stosowałam jedynie siemię lniane. Okazało się to za malo.[/QUOTE] Wiem jak bardzo cierpisz i rozumiem ! Dwa lata temu odeszła moja sunia. Mój wielki ból łagodziła jedynie mysl o tym, że moja ukochana psina nie cierpi! Ja cierpiałam straszliwie a ona nie i to było najwazniejsze.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.