Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ja to przez telefon odczułam jakby ta wetka chciała mnie przestraszyc, bo powiedziała proszę się zastanowic nad pieskiem, co pani chce i w ogóle...
Ale ona nie zna się na cushingu, tylko przekazywała wyniki badań, w imieniu lekarza prowadzącego od cushinga bo jego nie było. Może jutro lekarz będzię sensowniej gadał, bo wrażenie zrobił na mnie dobre. A gdzie najlepiej jest kupowac vetoryl by było tanio, w klnice wet, czy aptece czy przez internet. Ile to powinno kosztowac bez naciągania?

Posted

nie da się kupić w aptece, ani przez internet - najtaniej jakby Ci się udało znaleźć dojście do hurtowni weterynaryjnej - jakiś znajomy wrt, albo ktoś kto ma znajomego weta - chyba, że Twój wet nie będzie pobierał prowizji od leku lub niewielką bo potrafią brać kilkadziesiąt złotych... różnie to bywa - musisz się zorientować ile wet od Ciebie będzie chciał - ja się spotkałam z cenami od 260-310 zł za 60 mg więc rozbieżność spora, a na początku leczenia w styczniu albo grudniu płaciłam 180 zł :angryy: chore te ceny są, ale co zrobić...

olej wetkę, która nie walczy o psa - chyba się minęła z powołaniem...:roll:

Posted

Rozmawiałam wczoraj z weterynarzem od cushinga. Powiedział, że po mimo, że na usg nadnercza wyglądają prawidłowo, to wg wskaźników to wygląda jednak nie na cushinga przysadkowego, tylko jednak nadnerczowego. Zaproponował lek 30 ml za 180 zł na miesiąc. Jak mu powiedziałam o naszej rozmowie, że lepiej wziąc 60 ml i dzielic to powiedział, że nigdy tak nie robił, bo nie wie czy można ten lek podawac w postaci proszka, bo wydawało mu się że po to jest ta osłonka żeby proszek rozkładał się w żołądku, a nie przechodził przez przewód pokarmowy. Ale powiedział, że skoro i tak są efekty leczenia, jak w przypadku Twojego pieska, to jak najbardziej by to było korzystnie cenowo i nie rujnowało mojego budżetu. I zamówił mi 60 ml za 260 zł. A w jakich dawkach podawac to będziemy ustalac w poniedziałek jak przyjdzie lek i pójdę do niego na wizytę. Ale to rzeczywiście tak źle nie będzie... I piesek może odzyska dawną sprawnośc!

Posted

Także dziękuję bardzo za Twoje rady, bo bez nich bym była przerażona tymi kosztami, a tak to są rozsądne koszty i od poniedziałku bez stresu zacznę pieska leczyc!:multi: A weterynarz by mi tego nie poradził...

Posted

Dobry wet!!!! :klacz: Trzymam :kciuki: Ja proszek owijam w szynkę i sunia połyka - kapsułka w żołądku się szybko rozpuszcza więc wychodzi na jedno - obliczcie dobrze dawkę bo Twoja psina maleńka jest więc żeby nie przedawkować - objawy za dużej dawki u nas (podkreślam, że u mojej suki bo różne psy mogą różnie reagować) to były wymioty, biegunka/luźna kupa, brak apetytu - Twój psiak wydaje mi się powinien dostawać od początku mniej niż 30 mg, ale to decyzja weta i Twoja bardzo wazna rola - obserwowanie psiaka - trzymam :kciuki:

Posted

witajcie, jestem nowa na forum i do tego watku sprowadzilo mnie to, co wszytskich...
Mam 8 letnia bokserkę, ostatnio w ciagu miesiaca zaobserwowałam, ze ma powiekszony brzuch, duzo pije i duzo sika, duzo je - wiecznie głodna, byla jakas osowiała, jakos zaczela powłoczyc tylnymi lapkami :(
pojechałysmy do weta, zlecila nam badanie krwi, ale powiedziała ze podejrzewa ZC. Po badaniach krwi - cukier, w normie watroba tez ok, tylko jakis jeden wskaznik byl 6 krotnie przekroczony (nie pamietam jaki). Z robiłyśmy test z ACHT, potwierdzilo sie, potem usg kory nadnerczy - nic nie bylo (wiec pewnie gruczolak przysadkowy wg mojej wet lepiej sie go leczy niz ten kory nadnerczy), narzady wewnetrzne w bardzo dobrym stanie (poza małymi złogami w woreczku zółciowym), dzis robilyśmy test stymulacji deto... (cos tam) jutro daje do laboratorium i bede miala wyniki w sobote.
od jutra zaczynamy leczenie lysodrenem, dawka 50mg/kg przez tydzien potem dawka 2 razy w tyg i potem badania. Wet mi powiedzial, ze szybko uchwycilam niepokojace objawy, wiec sa bardzo duze szanse na wyleczenie... musze moja kochana boksie obserwowac - ilosc plynow, kupki, jedzenie, zachowanie. Bardzo sie boje, dzis pewnie nie zmruze oka z nerwów...

Posted

[B]Malawaszka[/B]
Dzisiaj odebrałam lek dla swojego pieska - vetoryl. Lekarz ustalił dawkę początkową 20 ml na początek leczenia raz dziennie. Dałam mu ten lek 15 minut temu i psa po prostu zwaliło z nóg! Padł tak jakby dostał głupiego jasia.
Ale sama jak przeczytałam ulotę to się przestraszyłam, że nie można tego leku dzielic, że kobiety w ciąży nawet nie powinny podawac kapsułki psu, że w ogóle nie powinny się do tego dotykac, nie rozumiem znaczy że jak to ma się do organizmu przedostac przez kapsułkę?? Ze po kontakcie myc porządnie ręce mydłem... To jeszcze mogę zrozumiec ale z tą ciążą i tym że kobiety nawet planujące dziecko nie mogą tego podawac to nie rozumiem. Przestraszyłam się bo przecież ja go dzieląc zawsze bezpośrednio dotknę ten lek, chocby przypadkowo, a tu nawet przez kapsułkę nie można! Czy to jakaś paranoja producentów? Co na to mówi Twój wet? Ale widzę że mojego psa zwaliło z nóg przy 20 ml, to co by było jakby dostał 30???

Posted

ja jakoś mega nie uważam, ale dzielę kapsułki kartą taką plastikową, potem przesypuję na szyneczkę i owijam - staram się nie dotykać bo to jest silny lek jednak, jak coś tam się dotknie to nic się nie stanie raczej, ale nie rozmawiałam o tym z wetem - jakoś nie bardzo się chyba tym przejęłam :oops: a tymi ostrzeżeniami to myślę, że chodzi o to, żeby przypadkiem nie połknąć

o tym, że na ulotce piszą żeby nie dzielić to pisałam, ale tam piszą też żeby nie podawać psom poniżej 10 kg czy jakośtak - więc nasze psy musiałyby być skazane na śmierć bo albo przedawkowanie albo wcale? to bez sensu uważam i tej wersji się będę trzymać :p

co do zwalenia psiaka z nóg - co się dzieje? przede wszystkim lek najlepiej podawać rano - w tym czasie co posiłek - żeby żołądek nie był pusty, jak podasz rano i jakby się coś działo to możesz jechac do weta - a w nocy?
u Pepy nie było takiej reakcji aż - ona się dość kiepsko czuła na początku zanim się organizm przystosował, ale nie działo sie takie coś z nią :shake: nie wiem czy taka dawka nie jest za duża na takiego maluśkiego psiaka, ale ja wetem nie jestem - na opakowaniu napisane jest, że średnia skuteczna dawka początkowa to 6 mg/kg - czyli u twojego 18 mg więc jest ok dawka wyliczona, ale każdy psiak reaguje inaczej - moja źle reagowała na dużą dawkę na początku - poprawiło jej się po zmniejszeniu dawki

niewiem1303 - trzymam i za Was :kciuki:

Posted

Teraz wydaje mi się ze jest z nim trochę lepiej, bo wstał przeszedł się parę metrów,ale wcześniej dostałam szoku bo podałam psu lek, usiadłam do kompa, patrze a pies leży przy misce na boku z wyciągniętymi na sztywno łapami, i nawet nie wiem czy minęło wtedy te 5 minut czy mniej, ale na pewno nie więcej, musiał chyba nastąpic jakis szok w organiźmie...

Posted

a z tą szkodliwością to spanikowałam, bo najpierw się wzięłąm za dzielenie tabletki, w kuchni, wśród produktów kuchennych, gołymi rękami, nie zastanawiającsię nad niczym, czy mam kontakt zproszkiem czy nie, dałam psu w pasztecie, a potem się wziełam za czytanie ulotki.... I biegiem do łazienki, myc ręce, buzię, a że jestem niestety z deczko hipochondrykiem to od razu mnie zaczął szczypac nos, itd. No i planuję ciąże...

Posted

nie dziel rękami - raz, że lepiej uważać skoro tak piszą, a dwa palcami tak dokładnie nie podzielisz - ja się zawsze śmieję, że po praktyce z vetorylem mogę zostać dealerem kokainy bo dzielenie już sprawnie mi idzie i wygląda tak jak na filmach :evil_lol: mam taką szklaną podstawkę i na niej to robię - wysypuję, rozkładam kartą w taką kreskę/prostokącik w miarę równy i dzielę na równe części - 3 lub 4 w zależności jaką dawkę potrzebujemy :lol:

koniecznie powiedz wetowi o tej reakcji na podanie leku - może za duża dawka jest

Posted

Gołymi nie dzieliłam, tylko wykałaczką, gołymi chodzi mi bez rękawiczek, bo ja hipochondryk pewnie podczas dzielenia leku będę wyglądac jak lekarz chirurg podczas operacji - maska na twarz, rękawiczki jednorazowe, i fartuch ochronny:megagrin:
a swoją drogą to wet mi powiedział żebym się dowiedziała w aptece bo podobno dajesz lek a oni dzielą go na potrzebne porcje, ale nie wiem czy to prawda.

Posted

mi wet zabronil dotykac tych leków, mamy taka dawke, ze dzielimy na pol jedna tabletke, kazała mi kobieta przez rekawiczki, wiec tak robie. To bardzo tokstyczny lek, a nie chce ponzniej miec do siebie pretensje:roll:

dzis pierwszy dzien z lysodrenem, dałam jej o 8.20. Na razie spi a ja nasłuchuje czy wszystko ok...

pytałam moja wetke o vetoryl (czy jakos tak), powiedziała mi ze ten lek hamuje produkcje kortyzolu, trzeba je brac niestety do konca zycia i jak sie odstawi to zawsze wraca choroba, mitotan ma inne działanie - wierze kobiecie, bo juz nie raz wyprowadzila nas z opresji, jest fachowcem i ufam jej całkowicie...
malawaszka dzieki, jestem tak zestresowana ta cała choroba ze nie spie po nocach...

Posted

[quote name='len-ka1']Gołymi nie dzieliłam, tylko wykałaczką, gołymi chodzi mi bez rękawiczek, bo ja hipochondryk pewnie podczas dzielenia leku będę wyglądac jak lekarz chirurg podczas operacji - maska na twarz, rękawiczki jednorazowe, i fartuch ochronny:megagrin:
a swoją drogą to wet mi powiedział żebym się dowiedziała w aptece bo podobno dajesz lek a oni dzielą go na potrzebne porcje, ale nie wiem czy to prawda.[/QUOTE]

tak - mnie też wet tak powiedział ale obleciałam chyba z 15 aptek i w każdej te baby patrzyły na mnie jak na kosmitkę więc dałam sobie spokój z tym... albo im się nie chciało albo nie opłacało :niewiem:
chciałabym zobaczyć Twoją fotkę jak będzies dzielić proszek :evil_lol:

[quote name='niewiem1303']mi wet zabronil dotykac tych leków, mamy taka dawke, ze dzielimy na pol jedna tabletke, kazała mi kobieta przez rekawiczki, wiec tak robie. To bardzo tokstyczny lek, a nie chce ponzniej miec do siebie pretensje:roll:

dzis pierwszy dzien z lysodrenem, dałam jej o 8.20. Na razie spi a ja nasłuchuje czy wszystko ok...

pytałam moja wetke o vetoryl (czy jakos tak), powiedziała mi ze ten lek hamuje produkcje kortyzolu, trzeba je brac niestety do konca zycia i jak sie odstawi to zawsze wraca choroba, mitotan ma inne działanie - wierze kobiecie, bo juz nie raz wyprowadzila nas z opresji, jest fachowcem i ufam jej całkowicie...
malawaszka dzieki, jestem tak zestresowana ta cała choroba ze nie spie po nocach...[/QUOTE]

tak - mitotan jest dużo silniejszy bo on niszczy korę nadnerczy bezpowrotnie, vetoryl reguluje jej działanie - vetoryl jest lekiem nowszym - nowszej generacji, ja wolę jednak leczyć niż niszczyć narząd wadliwie działający, chociaż ta opcja jest droższa i bardziej czasochłonna

Posted

Witam
Nie odzywałam się, bo nie chciało mi się to forum w ogóle otworzyc! Nie wiem dlaczego.
Więc tak, podaje lek mojemu psiakowi 6 dni. Nie widzę żadnych efektów poprawy, tylko gorzej. Pies się jeszcze bardziej zawiesza, stoi, przechyla się powoli na bok jak Tytanic.. I patrzę kiedy się przewróci, ale w ostatniej chwili się podeprze łapą.... i dalej stoi w jednym miejscu. Np wychodzi ze swojej budki i na przykład ostatnia łapa mu w niej zostaje taka wygięta do tyłu a on tak stoi i nie drgnie. Po schodach nawet nie chce zejsc. Ciągle jest głodny. Zamulony. Jak wychodzi na siku to kuca jak suka i podczas takiego sikania robi kupę. Dwie rzeczy na raz, a to nowośc, tak nie było. Ale kupy normalne. Pije niedużo. Nie wiem kiedy ten lek powinien przynosic jakies efekty?
Odnośnie podawania - wrobiłam w to swojego męża:evil_lol:. On dzieli i podaje, a ja wychodzę by nawet na to nie patrzec!

Posted

Po 2 tygodniach terapii mam się zgłosic do weta na kontrolę. Powiedz mi jak możesz kiedy ten lek powinien działąc, bo ja u niego nie widzę żadnej na razie poprawy, żadnego zrywu, energii, chodzi na sztywnych łapach jak paralityk...

Posted

Ale oprócz tego, że nie widzę żadnej poprawy, a raczej że widzę, że pies jest jeszcze bardziej przymulony, to już nie ma takich reakcji jak pierwszego dnia, że go zwaliło z nóg ( to było tylko raz, pierwszego dnia). Nie wymiotuje i jak pisałam kupy normalne, tylko kolor dziwny, żółty jak kaczeńce..

Posted

wg mnie powinnaś zmniejszyć dawkę, ale lepiej to skonsultować z wetem

moja Pepa źle się czuła na początku leczenia i trwało to na pewno koło 2 tygodnie, ale ona nie miała aż tak jak Twój psiak - była słaba, ale nie zawieszała się, no i u niej były biegunki

Posted

Niby na ulotce to jeden ze skutków ubocznych - letarg. Ja najbardziej się tym martwię, że myślałam,że podam psiakowi ten lek a on zacznie lepiej wyglądac, jakakolwiek zmiana na lepsze, a tu nic nie widzę... Nie wiem może oczekiwałam zbyt szybko poprawy..

Posted

cierpliwości! ja też się bardzo wystraszyłam na początku i byłam bardzo zdezorientowana a jeszcze rodzina mi truła, że męczę psa, że nie dość że tki drogi lek to jeszcze pies się źle czuje, ale przyszedł czas jak organizm się przestawił na normalne działanie i potem jak już dobraliśmy dla Pepy najlepszą dawkę to było coraz lepiej

Posted

No mam nadzieję, że będzie lepiej bo właśnie jestem na takim etapie, podłamana, że nie widzę efektów, znajomi dopowiadają właśnie, że nie ma sensu męczyc psa.., jak dzwoniłam do aptek, to też nikt mi tego nie chce podzielic za żadne pieniądze..., jak w ogóle mówię, że przyniosę im gotowy le, a jeszcze nie przeczytali ulotki.., więc już nawet nie dzwonię, stres bo mam małe dziecko i dodatkowo się stresuje by nie miała kontaktu z tym proszkiem, choby śladowymi ilościami..., żeby nie wisiała na psie jak wąż boa... itd.

Posted

Kochane dziewczyny, wiem, że to mój wątek a w ogóle nie zabieram głosu.
Miałam troszkę spraw na głowie a poza tym z chorobą Kreta przeszliśmy do porządku dziennego. Tzn pogodzić się nie pogodziliśmy ale dajemy radę (póki nie ma bólu). U nas zresztą każde zwierzę ma "coś" a to bez oczu, a to bez zębów, alergie, grzyby no i cushing :roll:

Bardzo jestem wam wdzięczna, że tak rozbudowałyście wątek, można na nim znaleźć odpowiedź na każde pytanie.

U nas znowu nawrót choroby. Kret nie trzyma moczu i sika gdzie popadnie. Doszły jeszcze kłopoty z jelitkami. Ale tak, jak mówiłam, nie ma oznak bólu.

Mam nadzieję, że dajecie radę ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...