Jump to content
Dogomania

Dopadła nas choroba Cushinga


kasia_r

Recommended Posts

okropne :( Aż chce się  COŚ powiedzieć :          @#$%!@#$%##$%^

Korzystam czasami z tej strony ( też do końca nie ufam ..vetom)  http://www.dogaware.com/articles/wdjcushings.html

Są na niej opisane różne dolegliwości: Cushing, Niewydolność nerek, cukrzyca itp. podane są też bibliografie itp.

http://www.dogaware.com/articles/wdjcushings.html

A tutaj jest opis badania o dawkowaniu vetorylu 2 x dziennie ale mniejszymi dawkami. To jest blog psiego endokrynologa:Dr. Mark E. Peterson http://www.dogaware.com/articles/wdjcushings.html

Niedługo czeka mnie badanie ACTH - pewnie też wyjdzie, że dawkę trzeba zwiększyć :( Strach się bać

Animaanna: Mój pies też ma PNN, czy możesz opisać czy stosujesz jakieś leki lub dietę?

Link to comment
Share on other sites

Jest tu a może była osoba o niku maławaszka i ona miała chyba 2 psy z cushingiem i właśnie dawkowała Vetoryl wedłóg objawów i tak trzeba robić , Te ulotki pisza tak jak dla zdrowego psa a nasze pieski maja niewydolne wątroby i nerki nie oczyszczaja organizmu z poprzednich dawek leku i lek się kumuluje w organiźmie i właśnie trzeba patrzyc na objawy, ja to poznaję po kupie jak się zaczyna robic rzadka i pies nie za bardzo chętny do jedzenia to oznacza ze zmniejszyć dawke lub 1 dzień bez vetorylu i potem zmniejszycć. Tak robiłam Pusce i było dobrze przez rok.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki uxmal za namiary na stronkę, po przeczytaniu okazało się, że weterynarz podszedł do leczenia bardzo nieprofesjonalnie co potwierdza jego niewiedzę w tym temacie. Ale do cholery to My, właściciele zwierzaków mamy przekopywać "tony" internetu żeby pilnować weterynarza? Ten tylko przeleci sprawę po łebkach i zainkasuje pieniądze? Cały się aż gotuję. Co innego gdy zwierzak odchodzi bo nie ma dla niego ratunku a co innego, jak odchodzi z winy tego, który powinien go ratować. 

Ok, przepraszam za te marudzenie, ale musiałem się gdzieś wygadać, żona nie chce tego roztrząsać bo to dla niej za trudne. 

 

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem cie w czasie długiej choroby Puski trafiłam do wielu weterynarzy , większosc nie miała zadnej wiedzy i niczego nie rozpoznała a pieniądze brali chetnie, inni maja proceder , uważam ze jest to proceder odsyłania naiwnych przejetych  chorobą pieska do innych przycodni weterynarjnych  mimo że sami mogliby zrobic dane badanie czy zabieg.za co ta druga przychodnie pobiera podwójnie , Złapałam przychodnie weterynaryjną w Warszawie na Powstańców Ślaskich na dwóch rzeczach , odesłali mnie do otwocka na zabieg oczyszczania zębów u Pusi za cene 700 złotych, ale zadzwoniłam do nich jako inna osoba i zapytałam czy mogą zrobic ten zabieg , przedtem twierdzili ze Pusia ma zęby w strasznym stanie i musi to robić dentysta a jak zadzwoniłam i powiedziałam ze chcę zrobic zabieg ale u nich bo jestem niepełnosprawna i niezbyt chodze a mieszkam obok to stwierdzili ze robia zabiegi , powiedziałam ze pies ma ruszajace sie zęby z ropą i do wyrwania czy mają dentyste a oni na to ze mają cene z wyrywaniem zebów podali 300 góra 400 jesli duzo zębów do usuniecie czyli cena podwójna żeby sie moze podzielić pieniędzmi . druga rzecz co ich złapałam ale przypadkowo to badajac Pusie juz bardzo marna i chora stwierdzili ze ma sporego guzka na listwie mlecznej i ze koniecznie trzeba szybko operować bo da przerzuty to sie przestraszyłam a ze mieszkałam na Ochocie i te Powstańców slaskich bardzo daleko to poszłam do przychodni na Białobrzeską Tam lekarka zbadała Puśkę i mówi ze guzka żadnego nie ma , zawołała koleżanke do badania i ona też stwierdziła ze nic nie ma . . Czyli tam chcieli robic operacje za drogie pieniądze bez potrzeby tylko po to zeby zainkasować szmal, nie obchodziło ich że sunia sie nacierpi, że nie ma zadnego guzka  nic tylko szmal. Niestety chodzac po wetach stwierdziłam ze sa zachłanni i nieuczciwi i to na prawde bardzo nieuczciwi. Najlepsza to ta przychodnia na Białobrzeskiej na Ochocie a tam Dr Czubek , bardzo dobra i na prawdę ma wiedzę. Piszę to oficjalnie bo takie praktyki trzeba tepić , na wszystko mam świadka bo nie chodziłam tam sama.

Druga sprawa , może ktos wie co to oznacza jeśli pies jak mu sie połozy cos smacznego to zamiast to zjeśc czczyna wachac i wycierać pysk o podłogę czy o miejsce gdzie leży smakołyk , np kawałeczek przysmaku kładę na kanapie obok niej a ona zaraz zaczyna to wycieranie , nie wiem czy nosa czy pyska w kanape , to znaczy w jej kocyk co leży na kanapie , dziwna sprawa bo Puska też tak robiła a nie wiem co to znaczy , moze ktoś wie.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, rollduck napisał:

Ok, przepraszam za te marudzenie, ale musiałem się gdzieś wygadać, żona nie chce tego roztrząsać bo to dla niej za trudne. 

Nie marudzisz Rollduck, jeśli czujesz taką potrzebę, to lepiej się wygadać niż dusić w sobie.

Tu na tym wątku to taka mała grupa wsparcia jest :)

Mój pies był diagnozowany przez 3 vetów pod kątem Cushinga ( 3 badania ), w tym przez guru endokrynologii (2 vet), która wydała negatywną opinię - czyli, że nie ma cuschinga.

Pierwszy vet pomylił próbki przy badaniu niskimi dawkami deksametazonu. Nie widziała też, że pies od  roku ma białkomocz i problemy z nerkami. Dopiero trzeci wyłapał niedociągnięcia i powiedział o co chodzi. Zmarnowałam kilka miesięcy a może i lat.

Każdy się myli (stolarz, ekonomista itp) - tylko nie wiem dlaczego u vetów i lekarzy tak często występuje jakieś samouwielbienie i brak umiejętności podważania własnych opinii/diagnoz. A za ich samozachwyt płacą inni i nawet najwyższą cenę. 

Themagda- moje psy tak robią ale po jedzeniu. Interpretuje to zachowanie jako zadowolenie z jedzenia. Nie wiem czy to prawda :)- w psich książkach tego nie szukałam.

Link to comment
Share on other sites

O 18.04.2016o19:48, uxmal napisał:

 

Animaanna: Mój pies też ma PNN, czy możesz opisać czy stosujesz jakieś leki lub dietę?

 

Moja sunia jest na diecie niskobiałkowej. Podaję jej karmę Renal firmy Royal Canin. Na nerki leków jako takich nie podaję. Pomocniczo w celu redukcji fosforu z karmy mam zalecone podawać Alugastrin w mleczku do karmy albo do pysia przed lub po jedzeniu. Ok 1.5 ml na 6 kg wagi suni. Fosfor bardzo uszkadza nerki.

Raz dziennie w celu ograniczenia  nadkwasoty jaka występuje przy niewydolności nerek podaję jej Famogast a  w jej przypadku na 6 kg wagi 1/4 tabletki.

Wykonuję jej również sama w domu kroplówki podskórne z soli fizjologicznej  co sprzyja usprawnieniu pracy nerek i wydalaniu z moczem nadmiaru mocznika. 

Kiedyś kroplówki codzienne lecz z czasem serce nie jest w stanie przepracować zwiększonej ilości płynów i obecnie kroplówki co kilka dni. 

W przypadku mocznicy jaka wystąpiłau  u niej ( 320 mocznik we krwi) i co było pierwszym objawem niewydolności nerek  pomocniczo przy kroplówkach stosowałam moczopędny Lespewet. Opinie różne ale w naszym przypadku bardzo pomocny w zbijaniu wysokiego poziomu mocznika.

Pragnę jeszcze uczulić, że w przypadku gdy wyniki pieska wskazują na zbyt wysoki poziom wapnia w organiźmie zalecam Lespewet w płynie. Ten w tabletkach zawiera węglan wapnia który niewiadomo po kiego jest dodawany do leku a wiadomo, że przy niewydolności nerek wapń kumuluje się w nich i jeszcze bardziej uszkadza.

Ostrzegam przed stosowaniem wielu leków które wciska wetertynarz..proszę sprawdzić czy lek nie zazwiera węglanu wapnia.

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję ze się nie obrazicie ale postaram się wytłumaczyć o co chodzi....Węglan wapnia jest dodawany do suplementów, po to aby wiązać fosfor którego poziom przy niewydolnych nerkach rośnie. Węglan wapnia wiąże fosfor, tworzy się nierozpuszczalny kompleks który jest wydalany przez zwierzątko wraz z kupą. Nie trzeba wtedy dawać Alugastrinu. W Lespewecie w płynie nie ma węglanu wapnia, on działa tylko moczopędnie, moje statystyki mówią, że lepsze wyniki krwi osiąga się poprzez stosowanie Lespewetu w tabletkach tego który zawiera węglan wapnia. Oczywiście nie musi być to Lespewet, moze być Ipakitine albo tańszy zamiennik o korzystej cenie czyli Chitosan. Dlatego ważne jest żeby co jakiś czas przy badaniu krwi wykonywać jonogram. 

 

Link to comment
Share on other sites

JamniczaRodzina..

Ja się nie obraziłam:). Myślę, że ten wątek zrobił się bardzo pouczającym (po dopuszczeniu do obrotu vetorylu do Polski). Zaczęliśmy częściej rozmawiać o diagnostyce, leczeniu, diecie itp. Bardzo lubię rozmawiać, polemizować i przy okazji uczyć się od innych:)

Np. wracając do wapnia i fosforu. .. : ) Problem pojawia się w przypadku psów z PNN i cushingu, którym rośnie wapń, rośnie fosfor i na dodatek mocznik. Lekarstw z węglanem wapnia -raczej nie powinno się wtedy dawać. Wtedy jako wyłapywacz fosforu przydatny jest produkt z węglanem lantanu, albo węglanem glinu ( bez węglanu wapnia).

A na zbicie mocznika - jak wspominała Animaanna dobry jest Lespewet w płynie (bez węglanu wapnia).  

A na dodatek w całym leczeniu PNN i cushing  trzeba sprawdzać czy potas nie rośnie i ewentualnie zastanowić się nad lekarstwami bez  np. cytrynianu potasu.

Zastanawiam się też - czy -przy wysokim wapniu - nie zbadać przytarczyc, bo przy nadczynności przytarczyc rośnie wapń. A znowu jeśli wynik będzie pozytywny to co dalej. :(

Okropną chorobą jest ten cushing.

Link to comment
Share on other sites

Ojdziewczyny jajuż w ogole nie ogarniam aż tyle na raz co piszecie ,  nie umiem z tego spamiętać wszystkiego, Moja sunia za t ma gorzej z wątrobą, nerki tak trszke pogorszone wyniki ale nie sika dużo myślę  że jeszcze nie ma z nerkami kłopotu za o wątroba i owszem , nie wiem jak karmić a wątrobę, Jamniczarodzino czy może coś wiesz jak leczyc Cushinga melatoniną , podobno leczą tym fredki bo moja sunia nie wazy 3 kg a nawet jeszcze dwóch nie waży.Bde wdziecna za jakies wiadomości.

Link to comment
Share on other sites

22 godzin temu, JamniczaRodzina. napisał:

Uxmal ja to wszystko wiem, jestem lekarzem weterynarii bywam na masie konferencji. Można zbadać przytarczyce oczywście. Przy chorych nerkach nie powinno podawać się NaCl o czym pisze Animaanna. 

 

hej JamniczaRodzino  ...Nawadnienie przez podawanie kroplówek z NaCl mam zalecone przez lekarzy weterynarii. Od słynnej nefrolog  z Warszawy także ;-) Czyli nie rozumiem już też nic..hehhh

Link to comment
Share on other sites

Zależy ile tych kroplówek ,bo one wypłukują mocznik ale inne rzeczy pewnie tez, w tym tez trzeba umiar ,ja zauważyłam u Puśki że za duzo kroplówek nie było za dobrze zaczynała się też xle  czuć. nie wiem ile wet zlecił, sąi tacy weci że zlecają żeby zarobić zwłaszcza jak robisz w klinice. Najlepiej opserwować sunię Jak coś nie tak to zmniejszyc ilość kroplówek. No ja tak myślęże wet nie widzi zwierzaka na codzień i my lepiej widzimy że jest coś nie taK

Link to comment
Share on other sites

A gdyby tak podawać maleńkie dawki Vetorylu , po prostu minimalne to może się cokolwiek poprawi , moja Puśka też juz nie chodziła , miała też padaczkę a jednak na maleńkich dawkach wyszzła z tego i jeszcze zyła rok.Spróbuj z bardzo małymi dawkami.

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, nika101 napisał:

Animaanna - Twój psiak ma przysadkowego? co bierze aktualnie bo że odstawiliście vetoryl to doczytałam..

Hej nika. Inka nic nie bierze. Weterynarz powiedział, że nerki i wątroba w jej przypadku są za slabe na tolerancję Vetorylu. Kazał skupić się tylko na paliatywnym leczeniu serca, wątroby i nerek.

Testy robione w Warszawie na które wydalam 400 zł stwierdziły  że ma zespół Cushinga. Jaki typ nie wiem czy nadnerczowy czy przysadkowy. Dopiero w necie wyczytałam, że aby móc to stwierdzić potrzebny jest inny rodzaj testu a Inka miała tylko test stymulacji ACTH robiony. Tak strasznie przeżyła boleśnie ten test i była tak wykończona ciągłymi pobieraniami krwi na poziom mocznika  i innych wskaźników, ze już brakło sił na inne testy i jej i mi.  Leczę serce, wątrobę i dieta nerkowa tak jak zalecił wet.

 

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, themagda napisał:

A gdyby tak podawać maleńkie dawki Vetorylu , po prostu minimalne to może się cokolwiek poprawi , moja Puśka też juz nie chodziła , miała też padaczkę a jednak na maleńkich dawkach wyszzła z tego i jeszcze zyła rok.Spróbuj z bardzo małymi dawkami.

hej themagda...Może faktycznie zacznę jej podawać 2.5 mg Vetorylu. Ona ma 6 kg czyli te 2.5 to prawie nic..no ale 5 mg podawane było i wyniki nerek  oraz trzustki leciały w górę strasznie :-( 

Link to comment
Share on other sites

To spróbuj takie śladowe ilości nawet mniej, Vetoryl to silny lek nawet małe dawki pomagają choć trochę ale nie niszczą tak wszystkiego ja mam zamiar nawet Laluni podawć chociaz 1 mg najpierw co drugi dzień zobacze jak reaguje bo jest strasznie maleńka. No bo paliatywnie to zawsze sie zdazy , może choć triszkę jej pomoże może jeszcze zacznie chodzic tak jak mojja Puska bo ona już sie tylko czołgała i to niechetnie a jednak po 3mg wetorylu wstała nawet jak dawałam 2,5 było lepiej.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...