Luna123 Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 Jesienna Fryzia, odpoczywająca w zagrabionych miękkich igiełkach;) [IMG]http://img829.imageshack.us/img82[/IMG][IMG]http://img829.imageshack.us/img829/4993/dsc00486kn.jpg[/IMG] i nic się nie dzieje, to sobie podrzemię;) [IMG]http://img571.imageshack.us/img571/6664/dsc00487i.jpg[/IMG] Pozdrawiamy:p Quote
Jelena Muklanowiczówna Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 Co tak mało zdjęć? Chcemy więcej! :D Quote
Tola Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 Cudna mordeczka:loveu: Oby wszystkie zamojszczaki tak trafiały:loveu: Quote
sacred PIRANHA Posted November 12, 2010 Author Posted November 12, 2010 no jak patrze ba foty Fryzi to za każdym razem myślę to samo...żeby sklonować jakoś ten ds!!! Quote
Luna123 Posted November 13, 2010 Posted November 13, 2010 eee tam:oops: to przecież dzięki Wam Cioteczki:loveu: Fryzia została najmłodszym członkiem rodziny G.:p ale fakt faktem, Fryzia baaaardzo się zawsze podoba:lol: bo ma słodkie przesympatyczne pyszczydełko:loveu: ( teraz już troszkę zarasta na zimę ) dla mnie taki dom to po prostu normalny :oops: chociaż jak kupowałam ostatnio 2,5 kg filetów kurczakowych, to się znajomy pytał, czy będziemy mieć gości. Ja na to odruchowo, eee nie to dla psa:eviltong: Przelot emocji na twarzy znajomego bezcenny:evil_lol: co by nie było tak różowo;) na imprezie dla zwierzat w niedzielę był m.in. pokaz tresury i komenda "pies zdechł" dzisiaj pojechałam do siostry. Wracam a Fryzia przy ogrodzeniu, ale jakoś tak skulona:roll: jakby się źle czuła. Powód: na bramce w reklamówce wisiały rano ulotki wyborcze, to już nie wisiały, tylko szczątki fruwały po ogródku:diabloti: Nic to, każdy ma swoje polityczne przekonania, piesa też;) Idę dalej z rowerem i nagle koło garazu Fryzia robi " pies zdechł" , trochę zmodyfikowany, bo przypłaszczyła się i no eye contact - jak to mówi Cesar Millan;) Powód: wyniesione moje adidaski:diabloti: Dzięki Bogu nie zdarzyło się pogryzienie moich butów, zawsze tylko " dostają nóżek" ale z tym ściąganiem firanek, kurtek, wycieraczek wiszących na siatce to już chyba się nie wyrośnie:evil_lol: A może dzisiaj piesa się samodzielnie szkoliła, żeby przynieść prasę ukochanej Pańci:loveu:, jak myślicie Cioteczki?;) Quote
Murka Posted November 13, 2010 Posted November 13, 2010 [quote name='sacred PIRANHA']no jak patrze ba foty Fryzi to za każdym razem myślę to samo...żeby sklonować jakoś ten ds!!![/QUOTE] To fakt, że teraz dobrych domków dla psów jak na lekarstwo... :-( Quote
Tekla64 Posted November 14, 2010 Posted November 14, 2010 witam sie zdawalo mnie sie ze juz tu cosik napislam ale jak widac chyba nic wiec szybko nadrabiam nie przeczytalam wsiego ale moze mi sie uda w zimowe wieczory. no co do przekonan politycznych psow to sie nie bede wypowiadac ale wiem ze czesto nie bardzo chca do nas dopuszczc nadmiaru grozy ulotkowej , nie wazne czy rekalmowej czy wyborczej, i moze one akurat wiedza lepiej hihihi. co do postowania wieszakow z kurtkami to tez mialam kiedys takiego, i nie wyrosl z tego niestety ale moze Fryzi sie uda!!! podziwam zdjecia ale czekam na wiecej podrapaj po uszach od nas!!!! Quote
Tekla64 Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 witam mialam nadzieje ze tu znajde nowe zdjecia czy opowiastki a tu cisza no nic poczekamy, kiedys sie odezwa Quote
Luna123 Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 aaaaaa, bo u nas jakoś tak normalnie, nic się nie zmienia, mimo, że chciałoby się np. w relacjach międzyludzkich czy innych:roll:. Wypuściłam Fryzię dzisiaj, nie popatrzyłam do miski, zostawiłam drzwi otwarte, a dziewczynka zamiast isć tam gdzie król piechotą, to się wróciła, żeby dosypać orzeszków;). Idzie zima, bo pies ma większy apetyt;) a nagle też dostała ożywienia ;) taka temperatura jej pasuje, bo zarasta już futerko ładnie i nie jest za ciepło;) Quote
Tekla64 Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 wszedzie to samo dzien jak dzien i tak co dzien, zwlaszcza w takie ponure dni hihihi nie wiem jak dlugo mieszkasz na wsi , nie wiem jaka masz wies ale ja z moich doswiadczen wiem niestety, ze by jakiekolwiek zmiany na wsi zaszly to srednio trwa to 10lat ja na swojej wsi nie mam przyjaclio ale juz nie zbiegam o to , nauczylam sie zyc wlasnym zyciem i za mocno nie przejmowac sie tymi ktorzy mieszkja obok, co nie znaczy ze nie rozmawiamy[ ino ja musze uwazac co i do kogo mowie]. nie jest latwo czasami ale da sie wytrzymac a i sporo radosci znalazlam w takim zyciu. walcze na tej wsi od poczatku o to by psy mialy kojce, o to by mialy wode w miskach , o to by mialy w miare porzadne budy ale tu trzeba duzo cierpliwosci, duzo gadanego i duzo czasu ale kiedys w koncu sie to pozmienia, pozmienia sie tez nastawienie do kotow, do tego ze trzeba je szcepic, o kastracji i sterylce zaczynam gadac ale na razie to .... tylko moje fanaberie. ja sie juz nauczylam ze tu trzeba czasu i nic na sile no i swoj wlasny przyklad, ze moje maja kojec , ze moje nie lataja po wsi, ze moje nie dra na okraglo japy[mowie o tym bezsensownym darciu na okraglo] ze nie sa glodne ze sie sluchaja ale i ze potrafia swoje zrobic gdy ktos chce mnie skrzywdzic. zycie na wsi jest inne ale jest tez fajne. chyba ze sie wcielam nie w ten temat z tymi stosunkami miedzyludzkimi???? ale mimo wszystko usmiechnij sie i rob swoje. Quote
Tekla64 Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 a czemu tu sie nic nie dzieje? czemu az tak zamilklas? Quote
Luna123 Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Wiecie co Cioteczki, mam mniej czasu i trzeba się naprawdę zorganizować, bo inne rzeczy też trzeba pozałatwiać i dopasować, a nie zawsze się da:shake: Z drugiej strony tylko miałam grypę we wrześniu a poza tym obie z Fryzią jesteśmy zdrowe, dziękować Bogu:lol: Przedtem wiedziałam o której powinnam być w domu i nawet takie przyziemne sprawy jak fryzjer czy dentysta można było lepiej zaplanować. Jak analizuję ostatnie kilka miesięcy, to mnie trafia, bo mi się puzzle układają:shake: Quote
Luna123 Posted November 21, 2010 Posted November 21, 2010 Witamy Z Fryziowego domku:p U nas dobrze, właśnie wróciłyśmy po spełnieniu obywatelskiego obowiazku:cool3: Na prezydenckich wyborach byłąm ostatnim wychodzącym wyborcą, dzisiaj nie wiem, ale wyszłam 0 21:50;), jak następne zrobią do północy - to kto będzie ostatni?;):oops: Ale mam usprawiedliwienie - gotowałam Fryziastej żarełko o!:eviltong: Co by nie być gołosłowną, proszę;) najlepiej miesza się w zlewozmywaku:evil_lol: [IMG]http://img442.imageshack.us/img442/7231/p8250357.jpg[/IMG] i rozłożenie;) [IMG]http://img684.imageshack.us/img684/1584/p8250358.jpg[/IMG] Quote
Jelena Muklanowiczówna Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 Luna, musisz mieć dużą zamrażarkę! :D Quote
Luna123 Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 oj tak:lol: to są plusy mieszkania w domu, dodatkowy sprzęt da się upchnąć;) wychodzi mi na 10-12 dni, codziennie wieczorem wyciągam jedno pudełko i się rozmraża;) trzeba sobie ułatwiać życie:cool3: Quote
Luna123 Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 Witamy z Fryziowego domku:p u nas wszystko dobrze, zrobiłam parę fotek. 1-wszy motyw przewodni: CIASTECZKO;) Jak panienka słyszy to haslo, od razu przybiega do spizarki, gdzie jest pojemnik z suchym i pudełko ze smaczkami i innymi witaminkami:cool3: Fryzia chcesz ciasteczko? o właśnie tu są pyszności:lol: [IMG]http://img43.imageshack.us/img43/6531/dsc00493f0.jpg[/IMG] no da mi czy nie da:shake: [IMG]http://img18.imageshack.us/img18/1369/dsc00494h0.jpg[/IMG] daj Pani daj.... [IMG]http://img255.imageshack.us/img255/9184/dsc00495de.jpg[/IMG] Quote
Luna123 Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 2-gi motyw przewodni FRYZIA ZAWALIDROGA;):evil_lol: Fryziasta czesto ustawia się w przedpokoju ( małym kwadratowym :roll: ) centralnie miedzy drzwiami Tu zdjęcie z kuchni, po prawej łazienka, dalej wyjście na klatkę schodowa, a naprzeciwko sypialnia Fryziastej;) [IMG]http://img822.imageshack.us/img822/7608/dsc0049901.jpg[/IMG] i o co chodzi??? przecież teraz jest fotka z innej perspektywy, ( z klatki schodowej ;) ) znaczy się pańcia przemieściła:evil_lol: [IMG]http://img690.imageshack.us/img690/4449/dsc00501q0.jpg[/IMG] nooo, tyle hałasu o nic:shake: :evil_lol: Pańcia się znowu przemieściłą, na wprost klatka schodowa, po lewej moja sypialnia, po prawej łazienka i kuchnia, eeeee, idę na drzemanko;) [IMG]http://img204.imageshack.us/img204/2490/dsc00503sv.jpg[/IMG] Pozdrawiamy, czy Cioteczki zauważyły, że zapuszczam włosy na zimę?;) Quote
Luna123 Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 jakby ktoś nie zauwazył, to napadało sniegu;) W związku z powyższym Fryzia wyszła rano przed dom, wsadziła słownie i dosłownie dwie łapki w snieg i wróciła do domu:eviltong: W trwania obrotu popatrzyła się na mnie z wyrzutem, jakbym to ja tego śniegu nawiozła:evil_lol: Na siłę musiałam ją ciągnąć, co by pozałatwiała pewne sprawy;):oops: Quote
Jelena Muklanowiczówna Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 A mój Jarosław wykazuje ogromną radość! Skacze po śniegu, szuka w nim tropów! Normalnie szaleje! :D Quote
Luna123 Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 :shake::roll: nie lubię zimy:shake: nawet powiem, ze gorzej:roll: Nie mam nart, znajomi lubią jeździć, się chyba obrazili na mnie, bo jak to nie lubieć sniegu:roll:. Wiec ja nie wytrzymałam i się pytam, jak macie mieszkanie, to ile was śnieg interesuje i palenie w piecu i różne takie inne manewry?:oops:. To ja mogę nie lubieć;) na zimę to bym się chętnie przeprowadziłą do miasta, bo od nas nie szło wyjechać na główną drogę, a do Wieliczki i tak był korek, bo po drodze jest nieciekawa górka:roll: i stanęło wszystko w górę , a tym bardziej na dół:shake: u mnie wszyscy w rozjazdach:roll: co z tego, że tata naniósł wczoraj drewna i węgla, jak rano było wszystko mokre:shake: w związku z tym, że nie mamy piwnicy, tylko kotłownię na parterze, to i tak musiałam zrobić ścieżkę do stodoły, wywalić mokre i nanieść od nowa Odsnieżyłam Fryzi też do pierwszej bramy na ogród, nawpadało mi sniegu do butów, bo musiałam wyprowadzić dziewczynę w pole - dosłownie, nie w przenośni , dziewczyna sobie zawsze robiła spacer po ogrodzie, a tu stanęła i strajk:diabloti:. no prawie 400 metrów to ja łopatą nie mam ochoty machać:oops: [IMG]http://img220.imageshack.us/img220/9931/p2140344.jpg[/IMG] Quote
Jelena Muklanowiczówna Posted November 30, 2010 Posted November 30, 2010 Dlatego właśnie nie chcę mieć domu. Trzeba się zamartwiać o opał, kombinować, żeby nie zamókł, odśnieżać. Ale z drugiej strony - jak chcę mieć ciepło, to grzeję i widzę ile tego opału schodzić. A my w zeszłym roku marzliśmy całą zimę, a i tak nam przyszło 400 zł niedopłaty za ogrzewanie. To już wolałabym kupić za to węgla i napalić. Co do dojazdów, to wcale nie jest dużo lepiej, bo pługi jeżdżą tylko po głównych ulicach, na reszcie zalega śnieg. Ale fakt, że ja dojeżdżam za miasto do pracy, więc mam trochę spaczone spojrzenie na to - wczoraj się spóźniłam 15 minut do pracy, chociaż normalnie tym busem powinnam być 10 minut wcześniej. Quote
Luna123 Posted November 30, 2010 Posted November 30, 2010 u nas niby jeżdżą, ale niczym nie sypia:shake: to co mi z tego, jak jest ubity śnieg, bo droga o małym ruchu i lód na wierzchu:shake: a najlepiej robili u siostry, tam jest kilka domów, dom przed nią , który ma dojazd prostopadle do jej domu , a przed nią jestjeszcze taka łaka . To pług jeździł, zakręcał i przepychał śnieg pod ten dom wcześniej, po czym cofał:diabloti: I ni cholery nie szło dojechać, chyba że odsniezyć samemu kilkadziesiat metrów włacznie z tą hałdą:shake: Quote
Ulka18 Posted December 2, 2010 Posted December 2, 2010 Oj widze, ze Luna ma ten sam problem co ja czyli zima, zima, zima. Nienawidze zimy, sniegu, nie lubie przez to tez nart i wyjazdow na ferie na narty. Warszafka sie specjalizuje w wyjazdach na narty do Zakopanego :evil_lol: Ale w tym roku stolyce tez zasypalo. Wszedzie wiadomosci o sniezycach w Wawie, korki w Wawie, zatory. Caly kraj sobie musi poradzic, a oni wiecznie narzekaja. U nich zima zaatakowala, a o nas mowia, ze sa 'dobre warunki narciarskie'. Plug u nas jezdzi na zamowienie, trzeba zadzwonic to przyjada, jak inne drogi odsnieza. W zwiazku z tym mamy 2 porzadne lopaty i odsniezamy z Mloda. Rece mamy juz wyrobione od machania lopatami. Sasiadow mamy do d... zaden nigdy lopaty do reki nie wzial. Za to rozjezdzaja i robia koleiny niemilosierne. Jedna taka mloda paniusia nie odsniezyla swoje czesci, jak zwykle, i rano wyjechala tylko do tylu z garazu, potem nie mogla ruszyc. Co zrobila? Zostawila auto na srodku i poszla w pizdu. Zablokowala wszystkim wyjazd/dojazd do domow. Przedebilnych mam sasiadow :angryy: Dziewczyny za bardzo chodzic nie chca na spacery. Kotow z domu nie wygonisz. Ehhh zima :mad: Quote
Luna123 Posted December 6, 2010 Posted December 6, 2010 Witamy z Fryziowego domku:p u nas dobrze, laleczka odrobaczona, tylko muszę zadzwonić do vetek, czy trzeba zrobić przerwę, bo za chwilę mamy szczepienia. Wolałabym teraz, bo znowu zapowiadają mrozik przed swiętami:shake: Ja chyba przestanę wierzyć w Mikołaja:eviltong: Dentysta na mnie zarabia, włącznie z kanałowym leczeniem ( do tej pory nie miałąm tej przyjemności:shake: ). Oczywiście 6-tka, gdzie najwięcej nerwów, a liczą od kanału:roll:. Jeszcze zostało mi kilka, mam nadzieję, że normalne leczenie:roll: Oczywiście musiałam kupić auto w Mikołajki;) i dzisiaj dostał prezent ale ubezpieczyciel ode mnie;) Pozdrawiamy:p Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.