Jump to content
Dogomania

10 tygodniowy bielutki labradorek z "przełykiem olbrzymim" znalazł domek!!!


alais

Recommended Posts

  • Replies 545
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

wszystko na dobrej drodze......już bym chciała żeby był u ciebie Folen,mam nadzieje że będzieszduuuużo pisała i okraszała fotkami słodziaka...
mocne kciuki wciąż ale ty mi się też zrewanżuj bo bardzo mi potrzebne...kruszyne odbieram jutro....jest bardzo chora i zero diagnozy :-(

Link to comment
Share on other sites

Z tego co piszecie to ta diagnoza dla malucha jest i jakby jej nie było. Proszę napiszcie czy załatwiać we Wrocławiu mu wizytę czy też na razie dacie sobie radę..? Naprawdę mogę służyć pomocą. Choć mój Giguś nie ma tej samej przypadłości lecz on ten przełyk ma przekręcony przez tchawicę, a co za tym idzie bardzo mały przekrój przełyku i trudność z podawaniem jedzenia. Ale on znów wyrobił sobie bardzo mięśnie żuchwy i górnej części przełyku i tym sposobem podaje jedzenie dalej. Najgorsze są początki małe ilości i bardzo często dawane jak miał 8 tyg karmiłam go 26 razy - kiedyś to nawet przeliczyłam. w momentach kryzysu podawałam nutridrinki -zalecane ludziom po operacji na bazie bardzo kalorycznych ok 2500 kalorii od odbudowy organizmu - konsystencja mleka bardzo smaczne - my używaliśmy waniliowego. Gdy będzie rósł tym przejście pokarmu przy zwężeniu będzie większe. Jak Gigant miał 14 tyg i po operacji miał wprowadzaną kamerę do przełyku to na tym zwężeniu utknęła a rok później w czasie kontroli przeszła więc on rósł i otwór się powiększał. Dziewczyny dlatego mówię Wam iż początek jest najważniejszy - dobrzy weterynarze i diagnoza. We Wrocławiu na Akademii oni "lubią" takie przypadki - wszystko jest nagrywane uczniowie sie na tych przypadkach uczą i prestiż . Proszę pomyślcie służę swą osobą. Pozdrawiam Gosia

Link to comment
Share on other sites

Ja tu tylko na moment, zajęcia mam... i będę dopiero jutro wieczorem.
Przede wszystkim Dorcia, trzymam baaardzo mocno kciuki jutro, będzie dobrze, wierzę w to głęboko...
Myślę, że najlepiej będziemy wszystko wiedzieli jak już Alais odbierze Malca wraz z dokumentacją medyczną mam nadzieję...
Wtedy będziemy wspólnie podejmować decyzje, wiadomo, diagnoza jest bardzo ważna, tylko mały problem w odległości, bo do Wrocławia ode mnie ponad 300km...
Tymczasem wracam do In Designa zanim oberwę za nieuwagę :]

Link to comment
Share on other sites

Poniewaz chcialabym u nas na stronie dac ogloszenie o Labusiu wiec mam kilka pytan:
- czy moge podac rowniez u nas numer konta celem zbierania pieniazkow na leczenie
- czy moge prosic rowniez o namiary do osoby, ktora obecbie zajmuje sie psiakiem - sa potrzebne do ogloszenia.
Pozdrawiam -

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, już AnkaRa zacytowała mnie :) na forum goldenów ([URL="http://www.pomocgoldenom.fora.pl/inne-retrievery,30/6tyg-labradorek-z-przypadloscia-przelyku-olbrzymiego,1106.html#17268"]o, tutaj[/URL]) - ale na szybko napiszę i tu: na moje oko to "tylko" achalazja przełyku. Mogę oczywiście się mylić, ale jeśli nie - to jak możecie przeczytać pod powyższym linkiem - nie taki diabeł straszny jak go malują ;)

Psiak wymaga jedynie poświęcenia mu czasu i odpowiedniego sposobu podania posiłków, unikania po jedzeniu ruchu, oraz owego wspomnianego na forum goldenów "ubijania" mającego na celu nauczyć zwieracz/wpust żołądka otwierać się jak psiak cokolwiek zje.

Jeśli dobrze widzę - zastanawiacie się nad zakupem dla niego suchej karmy - odpada, na początku jedynie papki.

Koszty - to jedynie wykonanie usg z kontrastem dla potwierdzenia owej achalazji. Żywienie można już tanio przygotowywać, a dobrze.

Podsumowując - przy założeniu, że to achalazja przełyku - trzeba jak najszybciej zacząć prawidłowo postępować ze sposobem karmienia, a z upływem czasu będzie coraz lepiej.


Mówię to jako posiadaczka 10-letniego super zdrowego psiska z achalazją przełyku :)

Link to comment
Share on other sites

Nie było mnie 2 dni, a widzę, że pojawiła się pewna propozycja - a z nią pewien problem. Rozumiem, że większość z Was jest za tym dodatkowym badanie, lecz niestety jest kilka "ale":

1. Maluń miał już robione szczegółowe badania w Katowicach, wyników tego nie znam, bo jedynie rozmawiałam z hodowcą i szczegóły poznam w dniu odebrania Miśka. Z tego jednak, co wiem, to różne rzeczy badali i być może we Wrocławiu zrobili by podobne rzeczy. Nie wiem, nie chcę podważać niczyjego autorytetu, zwłaszcza Twojego, Gosiu, bo wiem, że zawsze służysz pomocą w tej kwestii. Dopiero jak spotkam się z hodowcami to poproszę o jego książeczkę, wszystkie info i namiary na katowickiego specjalistę. I z tym wiąże się kolejny problem...

2. Jak będę odbierać Maluszka, to już na zawsze i NIE MA DLA NIEGO W B-B DOMKU TYMCZASOWEGO, bo gdybym ja mogła go mieć przez jakiś czas, to nie byłoby w ogóle tematu..:(Jestem już umówiona na wtorek z pewną fajną dziewczyną z B-B, która jedzie do W-wy, że przekażę jej Malunia, a w W-wie odbierze go Folen. Umówiłyśmy się wcz.zanim dowiedziałam się o opcji wizyty we Wrocławiu. Oczywiście mogę to odwołać, lecz to wiąże się z kolejnym problemem...

3. Hodowcy chcą, by Maluszek pojechał jak najprędzej, i rozmawiając z tym panem w pt. powiedziałam mu, ze na pewno odbierzemy go przed Świętami i że zadzwonię jeszcze w weekend poinformować go ostatecznie. Tak więc dziś przychodzi mi dzwonić, ewentualnie jutro rano, lecz raczej nie wchodzi w grę to, że Maluszek zostanie u nich aż do przyszłego tygodnia...:-(A ja naprawdę nie mam jak przetrzymać Misia przez chociaż kilka dni, bo moja zwariowana szuczka rozszarpałaby go, niw mówiąc o moich kocurach, a pokój mam z bratem i żadnej możliwości umieszczenia Misia w odrębnym pomieszczeniu...

4. To już mniejszy problem, lecz KIEDY mogłoby być to spotkanie, KTO by Maluszka zawiózł do Wrocławia i KTO pokryłby koszty...Ok, koszty może da się załatwić, ale ja nie mogę się zdeklarować na zalatwienie sprawy, bo pracuję od popołudniami i nie mam nawet prawa jazdy, nie mówiąc o samochodzie...:-(A wszystko musiałybyśmy ekspresowo zorganizować, początkiem tygodnia - brzmi nierealnie.

W sumie myślę tak jak Dorcia, głównie ze względu na brak czasu. Nie twierdzę, że Maluń został super zdiagnozowany i że nie potrzeba dalszej diagnozy, lecz ciężko jest to zrobić teraz. Szkoda w sumie, że tak późno dostałyśmy taką propozycję, bo gdyby to było wcześniej, to może hodowcy zgodzili by się "udostępnić" Misia na 1 dzień i później go jeszcze na parę dni "zwrócić"...A teraz wątpię:shake:

Napiszcie, co o tym sądzicie, bo chciałabym najpóźniej jutro rano dać znać hodowcom i podać ostateczną wersję...Nie ma raczej teraz takiej opcji, byśmy podjęły decyzję w momencie, gdy ja już będę miała Misiaczka,bo wtedy nie mogę go zawieźć do Wrocka i potem oddać do hodowców aż znajdziemy jakiś transport do Folen. Jak wezmę, to wezmę, tak zrozumiałam przynajmniej z rozmowy z hodowcą (panem, nie panią):shake:

Link to comment
Share on other sites

Kurczę, nie ma nikogo...:(a ja muszę spadać, mam jeszcze parę spraw dziś, postaram się być tu jeszcze wiecz.i zobaczyć Wasze opinie nim podejmiemy decyzję, a czasu mało...:(Ale może ktoś coś zaproponuje to coś się uda zrobić, a jak nie to psiaczek po prostu pojedzie do Folen we wt...Zresztą osobiście myślę, że im wcześniej u niej będzie, tym lepiej, bo ona się nim dobrze zaopiekuje...

Link to comment
Share on other sites

Hej Pati, widać jesteśmy jedynymi osobami, które są o tej porze w nd.dostępne...:(No trudno, może jeszcze jutro do południa ktoś skomentuje tą sytuację, bo nie wiem co robić...:(
Jeśli chodzi o Folen, to mieszka w okolicach Siedlec, to niestety dość daleko dla nas obu, jeśli Ty Pati jesteś z Krakowa...:(Ale rozmawiałam z moją kochaną koleżanką z Miau i ona zna pewną dobrą, warszawską lecznicę wet. i być może skontaktuje się z kimś stamtąd i zapyta czy znają się na tej dolegliwości...Ogólnie wydaje mi się, że muszą mieć w W-wie też jakichś specjalistów i że może tam udałoby się znaleźć kogoś, kto potrafiłby zdiagnozować Misia dokładnie...Ale w sumie zrobili to podobno weci z Katowic, jacyś specjaliści w te dziedzinie, ale sczegóły poznam we wtorek dopiero...:(

Link to comment
Share on other sites

A odnośnie karmy to też wydaje mi się, że można by RC namaczać i miksować, przynajmniej tak twierdzi koleżanka Gosia, która sama ma pieska o podobnym problemie... Więc skoro jest przetestowane to chyba tak...Czytałam jednak, że karmę dla każdego psiaka dobiera się indywidualnie, niektóre lepiej trawią papki nie z chrupek, inne z chrupek...:roll:

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny tak jak napisałam wcześniej i to podtrzymuje ja zabiorę Maluch do Wrocławia i z powrotem go przywiozę. Jeśli chodzi o kasę to zobaczymy ile z to wyjdzie - nie jestem miliarderką ale mogę część pieniędzy Mu ofiarować - może nawet całość wszystko zależy od sumy... ale to wyjdzie w praniu.
Z moim Gigusiem wyglądało to tak, zdjęcie rtg które mu zrobiono z kontrastem -dostałam je jak go odbierałam od hodowcy - wysłałam a tak naprawdę wysłał mój weterynarz do Wrocławia oni tam zwołali " naradę" ustalili diagnozę i umówili mi datę badania i operacji.
Myślę iż Nasz Maluszek też posiada zdjęcie zrobione z kontrastem i to na pewno trzeba od Nich wziąć, mógł co prawda mieć robione usg ale do niego też są zdjęcia, co prawda nie jestem weterynarzem ale tylko w ten sposób mogli wykryć tę wadę bo przecież nie tylko przez osłuchanie słuchawkami. Jeśli zdjęcie będzie poproszę Was abyście mi je jak najszybciej wysłały np DHL na mój koszt a ja przekażę dalej... jeśli zdjęcia nie będzie będziemy się martwić później nie ma co na razie gdybać, ma być dobrze prawda ?
Dlatego proszę nie martwcie się damy radę co prawda na takie badanie będziemy musieli się umówić i chwilkę poczekać ale ja już jutro u mego lekarza w Łodzi zgłoszę się do kolejki i powiem o wszystkim.
Dziewczyny wiem również iż Warszawie też jest bardzo dużo bd specjalistów i dla maluszka bliżej lecz ceny 2x3 razy takie sprawdzone.
Powiem jeszcze tyle że mego pieska też u mnie w Łodzi dwóch lekarzy chciało się podjąć operacji , lecz przy takich maleństwach wszystko mierzy się w milimetrach i ręka musi być wprawna czyli taka która nie robi tego pierwszy raz .. Miejmy nadzieję iż tak jak pisała tu Gosia z Wielunia Maluch ma tę chorobę w "standardzie" i nie będzie potrzebna żadna ingerencja chirurgiczna.Jeśli labek miał w Katowicach rozpoznanie choroby to tam jest jeden bardzo dobry lekarz który też diagnozował mego Gigusia - bo mój piesek też jest ze Śląska, i powiem więcej bardzo dobrze zna się ten lekarz z lekarzami z Wrocławia, nazwisko uciekło mi z głowy ale może do jutra sobie przypomnę a może wy wiecie kto diagnozował malca ?
Jeszcze raz potwierdzam i proszę nie martwcie się tylko po Niego jedzcie. Jeśli pozwolicie ciocia Gosia będzie jego matką chrzestną.

Link to comment
Share on other sites

Gosiu, tylko jak my to zrobimy? Wspaniale, że chciałabyś go zabrać aż do Wrocławia i w ten sposób pomóc ustalić co tak dokładnie jest z nim nie tak, lecz jak to później zrobimy z jego mieszkankiem? Mogę zadzwonić jutro do hodowców i zapytać, czy mógłby jeszcze trochę u nich pobyć, lecz musiałabym mieć konkretne dane i termin wizyty...Szczerze mówiąc nie jestem pewna jak to "tam" jest - if you know what I mean...:(Nie wydaje mi się, że tak kolorowo, a oni nastawiają się na odebranie Malunia przed Świętami...Chyba że jeszcze pokombinuję z moim wetem, być może on mógłby go przygarnąc na jakiś czas, tak, by go zabrać na badania, a potem zostawić u niego do momentu znalezienia transportu...A jeśli chodzi o kasę to dorzuciłabym coś na pewno, choć może dopiero po 20, bo teraz jest krucho...:(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...