Jump to content
Dogomania

Libra u mnie na DT!Gronkowiec w uszach, egzema na skórze,uśmiech na pysku-Libra za TM


Recommended Posts

  • Replies 3.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

A jak babcia Libra znosi upały?
Bo u nas dzisiaj rozkoszna duchota (ja lubię - psy mniej ;)). Aż wystawiłam na taras podsuszone w piekarniku pomidorki - niech doschną na słoneczku, jak to się robi w cieplejszych niż nasz krajach :-) Potem do słoiczków z czosnkiem, oliwą i ziołami - yymmm! :D

Posted

Liber roznie, no nie jest uszczesliwiona tym cieplem.
Wczoraj sadzilam krzaczki a Liber krecila sie wokol mnie , bo jak to Liber- lubi byc blisko;)
krecila sie glownie w poszukiwaniu cienia ktorego nie bylo, bo najwyzsze drzewko jest mojego wzrostu i o 12 w poludnie nie rzuca cienia :cool3: mimo usilnych prob wpelzniecia pod choinke nie udalo sie i wciaz grzalo jej na lebek slonce.
ale Liber jak to Liber madra jest psica i znalazla rozwiazanie-
poczekala az podleję obficie (zgodnie z przepisem) swiezo zasadzony krzaczek borowki wysokiej i wparowala pod ten krzaczek z dzika radoscia moszczac sie i ukladajac na chlodnej, polanej zimna woda ziemi :evil_lol:
mine miala przy tym tak rozkoszna ze nie mialam serca jej wyganiac i tylko sie modlilam zeby mi tej boroki nie zlamala...ale jak juz lezala prawie na przygietym do ziemi krzaczku ukladajac na nim glowe jak na poduszce to polecialam po przysmaczek i wywabilam ja stamtad i zaprowadzilam do garazu gdzie jest duzo chlodniej. Borowka ocalała...

Posted

no tak, Majqa sobie poszla i zapanowala taka niezreczna cisza na watku babci :placz:
a babcia czlapu czlap po podworku, tu kupa tam kupa wybiera coraz bardziej malownicze miejsca do kupania
zywy duch sie nia nie zainteresowal z zadnych ogloszen...

Posted

Niestety dla Ciebie,Dorotko, a stety Liberce, Tobie ona jest przeznaczona! Do końca jej / już teraz szczęśliwych/ dni, będzie tak wiernie człapać za swą cudną wybawicielką. I nieważne,że w stawach będzie łupać, włos wypadnie w nadmiarze, ale serducho /też może schorowane/się raduje, bo ma Pańcię do kochania:loveu:. Ten widok starych,psich oczu w Ciebie wpatrzonych...

Posted

zachary wiesz ze to oznacza koniec pomocy dla kolejnych psow? Wiecej juz w chalupie nie wcisne ani tymczasow ani zadnych innych, zreszta taka Sonia drobinka ratlerkowata na dom czeka juz pol roku :-( wiec mam dwie takie gwiazdy niewyadoptowane....
co do Libry to najgorsze ze ona poglebia moja izolacje od spoleczenstwa, zamieszkala na podescie sila zadna jej stamtad nie ruszy, najczesciej spi na wycieraczce pod drzwiami, mimo ze obok we wnece ma koldre porzadna,no i wszelacy goscie z wahaniem podchodza do domu i boja sie wejsc na podest i zapukac, poniewaz nawet jak ona sie obudzi to patrzy wzrokiem nieugietym i z mina chlodna poszczekuje, a ludzie sie boja :evil_lol:
a ja nie mam dzwonka :cool3:
no znaczy oprocz Libry, nie mam dzwonka, takiego dzwoniacego normalnie, nie szczekiem,
bo Libra to wydzwoni na szczekajaco nawet wizyte sarny na pastwisku, o ludziach wizytujacych nie mowiac.

Posted

Nie gwiazdy, a gwiazdeczki, to po pierwsze, a po drugie, to od kiedy Ty chcesz się integrować ze społeczeństwem?:razz:.Miejsce zajęte przez Liberkę jest chyba najwłaściwsze z możliwych:evil_lol:.Zuch sunieczka!!! No ktoś w końcu musi robić za dzwonek, jak Pańcia nie zamontowała, prawda? A kołderka we wnęce może się przyda na zimniejsze pory roku?.

Posted

dzis bylo 16 stopni i siapil deszcz, i ciocia Liber znow TRZESLA SIE na swoim poslaniu, a jest to ciepla koldra... :-(
starosc? przeciez to nienormalne zeby jej bylo zimno w takiej temperaturze...:shake:

Posted

Dziwne... Wziąwszy pod uwagę, że Libra spedziła ileś tam czasu w budzie niczym nie wyścielanej, bez kołderki, być może spędzała tam również zimy, wydawać by sie mogło, że powinna być zachartowana i kilka stopni mniej nie powinno robić na niej wrażenia. Teoretycznie na starość mogłoby jej być chłodniej (starsi ludzie często chodzą dużo cieplej ubrani w lecie niż młodzi) Wprawdzie wszystkie moje psy mieszkały przez cały rok w mieszkaniu, wszystkie dożyły wieku kilkunastu lat i nie zauważyłam, żeby w lecie trzęsły się z zimna nawet jeśli przebywały na zewnątrz. Zdarzało się to najmniejszej ale tylko w zimie przy -10 ztopniach.
Biedna Liberka, upał źle, zimno jeszcze gorzej...

Posted

rozmawialam z lekarzem o tym trzesieniu sie Libry- powiedzial ze przyczyna moga byc zaburzenia hormonalne- na przyklad przy niedoczynnosci tarczycy objawem czesto jest uczucie zimna, pozostale objawy takie jak problemy ze skora, jej nadmierne rogowacenie, utrata wagi itd moga wskazywac na problemy z tarczyca. Niestety w przypadku Libry moze to byc caly zespol dolegliwosci zwiazanych z wiekiem, zlym trybem zycia itd. Libra ma nadal liczne problemy ze skora- powracajacy swiad, luszczenie, lojotok na grzbiecie, rogowacenie na brzuchu- to powraca stale. Zamierzam kupic znow szampon u weta i ja wykapac, drapie sie znow i nie sa to pchly- sprawdzalam, poza tym jest swiezo polana sabunolem.
Leczenie schorzen hormonalnych jest bardzo drogie i czasochlonne- badania analityczne krwi trzeba bardzo czesto powtarzac i sa one kosztowne- jeden komplet badan to ok. 100 zl. W zaleznosci od wynikow ksztaltuje sie dawki lekow i musi byc staly monitoring.

Posted

nie, nie odpoczywa,mam gości, i jak zawsze troche roboty, a wieczorem jak juz mam czas usiasc to goscie oblegaja komputer gadajac porzez skype'a, a kiedy komputer zwalniaja to ja juz spie ze zmeczenia z glowa na stole, wiec tylko gasze i ide spac.
Mniej wiecej dlatego chyba nie bardzo chcialam miec jakby zlotow i gosci- w kolko mam mycie naczyn, gotowanie, sprzatanie, odkurzanie, pranie poscieli, przewijanie, obwozenie po atrakcjach turystycznych itd, i wlasciwie to ze pomoga mi w stajni i czasem cos upichca jakos mnie nie ratuje, chyba zamiast tych extra prac gospodarczych wolalabym zwyczajnie robic to co zawsze. A tak boli mnie brzuch, nie spie po nocach, denerwuje sie jak kazdy samotnik ktoremu ktos najechal. Tylko cicho, nic nie mowcie moim gosciom.

Libra po meloksamie od Zachary skacze jak mloda koza. Biega wesolo, jest duza roznica. Poprawila sie jej tez siersc po witaminach, choc nadal swedzi ja skora i ma lojotok. Budke wyscielilam jej sianem i od czasu do czasu rezygnuje z wartowni na podescie i idzie z luboscia delektowac sie swoim M2, wyraznie jest zadowolona.
Kupy sprzatam z podworka jak zwykle, dwa razy dziennie i leza w najbardziej widocznych miejscach. Chyba musze przywyknac. Sprzata sie o tyle zle, ze mam wysypane drobnym tluczniem, i zeby nie wyniesc sobie w pola calego podworka to za kazdym razem obieram te kupy z podoklejanych kamykow.
No a poza tym jakos leci.
Marze o odpoczynku :Help_2:

Posted

Biedna Dorota!
Rozumiem ją dokładnie! Mówią,że "gość w dom,Bóg w dom",ale do tego trzeba mieć siły i odpowiednią psychikę!
Jedyną pozytywną stroną tego "najazdu" jest to ,że wyjadą!:evil_lol:
I to będzie najwspanialsza chwila!:evil_lol:

Posted

coz, oni maja wakacje. Ja nie mam wakacji.
I pada dzis, brzydko bardzo. Ale Libra na meloksamie w budce sie wyleguje i strozuje stamtad szczekajac donosnie.

Posted

"Na komputer" do Ciebie przyjechali :???: W domu nie mają :cool3: Co też to się porobiło na tym świecie :shake: Dawniej ludzie przyjeżdżali na wieś dla świeżego powietrza, spacerów, mleka "prosto od krowy", owoców prosto z drzewa, jajek prosto z kurnika... A jak się fajnie spało w stodole lub na strychu, na sianie ;) Ja po przyjeździe do babci pierwsze kroki kierowałam do obory w poszukiwaniu małych cielątek, świnek, kotków :oops: i do kolejnego psa, bo na ogół tego z poprzednich wakacji już nie było :placz:
Może jakiś mały sabotażyk komputerowy :diabloti:

Posted

Dorotko, czy Libra dałaby się Tobie polewać,czy też nacierać płynem na chorą skórę ? Buteleczka z lekarstwem ma wygodny aplikator do namaczania skóry lub najpierw na wacik i dopiero na skórę.Przysłałabym Ci ze dwie buteleczki/ po 100 ml / płynu na skórę Libry.Co Ty na to?

Posted

bardzo chetnie, a co to za preparat??
Libra spokojnie juz lezy przy czesaniu, szczotkowaniu, mysle ze przy nacieraniu tez bedzie. Damy rade :-)

a co do znajomych- coz, teraz i wies inna (czego doswiadczam na codzien) i ludzie inni- na wsi juz nie kurki i krowki tylko internet byc musi....:shake:

Posted

Dorothy, ja niestety rzadko bywam na wątku Libry, ale jestem pełna podziwu dla Twojej wytrwałości mimo niekiedy przeciwności losu ;) Szkoda że ogłoszonko w metrze nie pomogło, ale cieszę się że suczka jest u Ciebie, na pewno mimo swoich schorzeń jest przeszczęśliwą niuńką - ma w końcu jakby nie patrzeć swój domek :loveu:

Posted

Dorotko, to płyn o nazwie Alpicort.Przeznaczony do skóry z łojotokiem,wypryskiem łojotokowym, łysieniem,wypadaniem włosa.Jest to niemiecki preparat.Moja wetka go poleciła Liberce, tak jak wcześniej ten meloksam.Leczyłam tym płynem swego piesia.Z diety musiałam wykluczyć też mięso kurczaka, bo ma za dużo białka.Zabiałczenie organizmu psa powoduje świąd, łuszczenie się skóry i ogólnie jej zły stan.Teraz kupuję mięso indycze,wołowe,królicze plus ryż i warzywa.No i suchą karmę.Aha, jeszcze mi polecono łyżeczkę malutką oliwy z oliwek Monini delicato do psiego żarcia.Dobrze działa na skórę i sierść.Może ją też kupić Liberce?

Posted

dzieki Tobie, droga zachary, Libra bedzie wkrotce lepiej sie odzywiac ode mnie :loveu:
posylaj jesli mozesz, pewnie ze ja bede smarowac, a o oliwie slyszalam ze dobra na siersc i skore tylko nie sadzilam ze dziala leczniczo przy dolegliwosciach. Kiedys dawalam oliwe mojemu Bertowi na poprawe siersci bo po jakiejs karmie Brit zrobila mu sie matowa zbrazowiala na rudo ( normalnie ma byc siwoblekitna) i wlos sie lamal. Oliwa faktycznie pomogla, oferowano mi tez jakis preparat za 100 zl w tabletkach ale nie kupilam ze wzgledu na cene.

Bylam sprawdzic teraz, ciocia Liber drzemie w budce:-)
na noc jak widac rezygnuje z podestu, musi sie jej budeczka podobac :-)
zastanawiam sie nad zadaszeniem dla niej calego kojca na zime, tu jak popada snieg czy deszcz to tak ze w piety idzie. Jakby zamontowac jej tam jakis dach to mialaby sucho i cieplej...

Posted

Postaram się wysłać jak najszybciej.Widzę,że znowu męskie roboty u Ciebie na horyzoncie:razz:.Ale, cóż to ...dla Dorothy.:evil_lol: Mówi się... i zrobione!.Julka pomoże...Pozdrawiam.Mizianko Liberce, proszę.

Posted

leje :placz:
wszystkich lamie w kosciach, ja wspolczuje Librze. Caly dzien spi w budzie.
Konie stoja na deszczu i one jedne wydaja sie byc zadowolone, im to sluzy, o wiele gorzej znosza upał i stada much, teraz maja swiety spokoj od owadów. Chronia sie pod drzewaami i zajadaja w najlepsze, podczas gdy dwunogi stloczone przy oknach wygladaja sloneczka....:shake:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...