Doda_ Posted May 28, 2008 Posted May 28, 2008 Niektore psy sa obojetne do innych psow a pozniej sie zmieniaja. Podobnie bylo z Sarą, onką. Quote
Wisełka Posted May 28, 2008 Posted May 28, 2008 Libra w dzisiejszym papierowym wydaniu Metra :lol: [IMG]http://images32.fotosik.pl/267/5f013fae8a3c12aa.jpg[/IMG] Quote
Dorothy Posted May 28, 2008 Author Posted May 28, 2008 Wiselko jestes nieoceniona, jestes skarbem :calus: Libra goni koty :p i male pieski. Quote
Wisełka Posted May 28, 2008 Posted May 28, 2008 A jakiś odzew?? W sprawie Flipera /razem dziś w Metrze jest z Librą/ były 3 telefony :lol: Quote
Dorothy Posted May 28, 2008 Author Posted May 28, 2008 nic, kompletna cisza, od poczatku ogloszen nie zadzwonil ani jeden telefon. Naprawde ani jeden... Quote
Wisełka Posted May 28, 2008 Posted May 28, 2008 [quote name='Dorothy']nic, kompletna cisza, od poczatku ogloszen nie zadzwonil ani jeden telefon. Naprawde ani jeden...[/quote] To aż nieprawdopodobne :shake: :shake: :shake: Quote
Dea Posted May 29, 2008 Posted May 29, 2008 a możeby by jej wyczyścić zęby i trochę odmłodzić w ogłoszeniach???:cool3: 10 lat może odstraszać....:-( Quote
Dorothy Posted May 29, 2008 Author Posted May 29, 2008 wyczyszczenie zebow nic nie da, poniewaz sa pozolkle same w sobie i polamane. Poza tym sam sposob chodzenia tego psa swiadczy dobitnie o jej wieku. Ona chodzi jakby miala pampersa miedzy lapami z tylu, przy czym jedna tylna lapa przy kazdym kroku robi taki wykręt w stawie nieco na zewnatrz na bok, jakby miala kaktusa pod brzuchem. No a reszty dopelnia siwiutki pysk i głuchota... Nie moge ukrywać jej wieku. Ten kto ja wezmie musi byc w pelni swiadomy tego ze ma problemy ze stawami, ze czasem cierpi i potrzebuje lekow, ze nie slyszy, ze jest stara. MUSi to wiedziec. Nie wybaczylabym sobie gdyby Libra skoczyla znow na lancuchu albo w schronisku. Dlatego jesli ktos sie znajdzie kto pokocha Libre, ten dowie sie ode mnie prawdy, prawdy i calej prawdy. Inaczej nie zgodze sie na adopcje. Quote
Poker Posted May 29, 2008 Posted May 29, 2008 zgadzam się z Dorothy w 100%,NIe można narażać potencjalnych właścicieli na przykre niespodzianki,nie mówiąc o tym,że oszukiwać po prostu nie wypada. Quote
Margo05 Posted May 29, 2008 Posted May 29, 2008 I ja się zgadzam. Rozczarowany Opiekun mógłby się jej pozbyć, a to nie o to przecież chodzi. Quote
majqa Posted May 29, 2008 Posted May 29, 2008 [quote name='Margo05']I ja się zgadzam. Rozczarowany Opiekun mógłby się jej pozbyć, a to nie o to przecież chodzi.[/quote] Nie można rozczarować i samej Libry. Dorotka ma rację. Quote
zachary Posted May 30, 2008 Posted May 30, 2008 Dorotko, jak się miewa i jak się sprawuje Libra? Quote
Dorothy Posted May 30, 2008 Author Posted May 30, 2008 No wiec ciotka Liber podbija moje serce kazdego dnia. :loveu: Lazikuje sobie, jak tylko wyjde nie odstepuje mnie na krok, lazi za mna, a dzis przeszla sama siebie, bo zwijalam stare pastwisko i rozstawialam nowe, to jest razem jakies 5 km spacerowania (zwijanie podwojnie tasmy wyjmowanie slupkow rozstawianie gdzie indziej rozwijanie podwojnie tasmy itd) a ciotka Liber z jezorem do ziemi za mna. Po jakims czasie zakapowala ze moze zamiast lazic to klasc sie i miec mnie na oku, ale naprawde jak tylko znikalam to za mna. Zal mi sie jej zrobilo, wiec wkoncu zaprowadzilam ja do domu, i poszlam dalej stawiac , za chwile patrze ciotka Liber kłusuje zarzucając tyłem, przecisnela sie przez niedomknieta furtke,ani myslala zostawic mnie tam na tym niebezpieznym pastwisku bez nadzoru:evil_lol: Poza tym ma kochany pysiek. Jest mila, tylko goni koty i male psy i to bez żartów, wtedy nagle zapomina że ja stawy bolą. :cool3: Nie odchodzi od domu, i od czlowieka, no nie dalej niz na 20 metrow, ale nie ma najmniejszego zamiaru uciekac. Ponadto Liber spi na wycieraczce, co juz pisalam, i miejsce to zalatwila sobie jakos bezkrwawo:roll: Poza tym spi w budzie!! Mowie Wam jak sie ucieszylam jak zobaczylam jak wylazi stamtad przeciagajc sie z lubością. POZA TYM JEDZIE NA RIMADYLU CALY CZAS NIE MIALA KIEDY ZAJECHAC DO WETA ZAPYTAC O TAMTE LEKI. postaram sie moze dzis. Quote
zachary Posted May 30, 2008 Posted May 30, 2008 A w tej niesamowitej budzie to jej słomkę pościeliłaś, czy może materacyk pikowany w kwiatki?.:evil_lol:Ona chyba wie, że to Ty jej zrobiłaś od serca taki piękny domek.Jak ona musi się wewnętrznie radować,że ma wolność i kogoś do kochania.Moja sunia do dzisiaj nie odpuściła sobie nieustannego pilnowania swoich wybawców/ a to już 3,5 roku /. Quote
Dorothy Posted May 30, 2008 Author Posted May 30, 2008 Libra pokazuje pazury. Dzis po zjedzeniu swojej miski poszla zajrzec do Bertowej. Bert- bobtail 5 lat, 45 kg zywej wagi, samiec w pelni sil. A Libra wlazla mu w miske, wiec on na nia warknal, a wtedy ona z jazgotem sie rzucila i byla ostra choc dzieki Bogu krotka wymiana zdan. :p Poza tym moje dziecko wchodzilo do domu a Libra tez sie wepchala miedzy jej nogami, Jula probowala przytrzymac ja za obroze i Libra... potraktowala ja jak Berta. Albo jak szczeniaka. Krotki gardłowy szczek pokazanie zebow i zamach paszczą. NIE URGYZLA ale wyraznie ostrzegla ZOSTAW MNIE. Quote
Poker Posted May 30, 2008 Posted May 30, 2008 ojej :shake:,to trzeba Julę nauczyć postępowania z Librą,żeby jakiegoś nieszczęścia nie było,:roll: bo Jula jest przyzwyczajona do łagodnych psów. Quote
majqa Posted May 31, 2008 Posted May 31, 2008 Akcja z Julcią jest też sygnałem, co do potencjalnego domku z dziećmi... Quote
zachary Posted May 31, 2008 Posted May 31, 2008 Libra była do tej pory sama, na łańcuchu przy budzie. Obecnie znalazła się w całkiem nowej dla niej sytuacji, nowym środowisku.No i próbuje się w nim odnaleźć a raczej ustalić swoje zasady, zawalczyć o pozycję, miejsce w stadzie.Jak czytam, to Dorotę uznała za przywódcę stada, reszta z Julką,to stado.Libra chce za wszelką cenę ustawić się za Dorotą. Libra dopiero teraz cywilizuje się, no i widzi, że Dorota swoją miłość i uwagę rozdziela pomiędzy wiele stworzeń.Libra pewnie by chciała, być tą jedyną dla pańci. Quote
Dorothy Posted May 31, 2008 Author Posted May 31, 2008 JEST dokladnie tak jak piszesz. I nie skreslalabym Libry w odniesieniu do dzieci. Jak kazde zwierze ktore jest a/stare b/ po przejsciach, Libra chce i potrafi NIE DAC SIE zepchnac na dalszy tor. Obserwuje to wsrod moich koni. Klacz ktora jest najbardziej poszkodowana zdrowotnie i ma zrujnowane od pracy nogi rozgania konie, stawia sie i jest nieslychanie waleczna jesli chodzi o miejsce w stadzie. Walczy niczym lwica na swych chorych nozkach o kazda lepsza kepke trawy, miejsce kolo szefa itd. Takie zwierzeta sa poniekad zdesperowane, poniewaz czuja instynktownie, ze utrata wysokiego miejsca w hierarchii stada moze sie rownac utracie zycia... utrata przywilejow dla starego chorego zwierzecia, ktore samo nie zapoluje i nie przetrwa poza stadem - to utrata jedzenia, miejsca do spania, utrata szans... Wiec ja osobiscie rozumiem Libre i absolutnie nie nadawalabym jej miana agresora czy psa ktory gryzie. To co robi jest normalne, i pewnych rzeczy trzeba ja nauczyc po prostu, nie miala okazji zbyt duzo przebywac wsrod ludzi, bez lancucha i wiezienia. Dobrze byloby gdyby znalazl sie ktos kto tez to ZROZUMIE. Wlasciwie nie ma sensu dawac jej komus kto tego NIE ZROZUMIE. Liber to fajny pies i uwazam ze ona sie stara zyc z nami razem. A na pocieszenie powiem ze dzis Jula prowadzila z łąki Libre do domu trzymajac za obroze i Libra szla bardzo grzecznie. Tak ze te zeby pokazala wtedy gdy sytuacja byla wyraznie stresowa. Quote
Poker Posted May 31, 2008 Posted May 31, 2008 [quote name='Dorothy'] . A na pocieszenie powiem ze dzis Jula prowadzila z łąki Libre do domu trzymajac za obroze i Libra szla bardzo grzecznie. Tak ze te zeby pokazala wtedy gdy sytuacja byla wyraznie stresowa.[/quote] Jednak mam nadzieję,że kontrolowałaś sytuację z bliska :cool3: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.