Poker Posted May 13, 2008 Posted May 13, 2008 pisałam,że mam kolejkę u Murki dla 3 szkieletorów i nie odwoływałam jej,więc teoretycznie powinno być miejsce.W tej sytuacji napiszę do niej sama. Quote
Poker Posted May 14, 2008 Posted May 14, 2008 napisałam do Murki w nocy,ale na razie cisza.Pewnie nie ma czasu wejść na dogo albo wywala jej Quote
Dorothy Posted May 14, 2008 Author Posted May 14, 2008 dzieki Pokerku :calus: dzis pojade z Bertem do lecznicy puscic na zywiol Libre z psem. Narazie z duzym, bo w razie czego go nie zezre. Jak bedzie ok zadzwonie do tej dziewczyny. Nie wiem czy pisac do Camary czy czekac na jutrzejsza Kronike?? Chyba poczekam bo jak potem napisze ze odwoluje to sie spale ze wstydu przed nia. Quote
majqa Posted May 14, 2008 Posted May 14, 2008 Może rzeczywiście poczekać na Kronikę, bo jeśli już zaistniało "coś" newralgicznego to lepiej tego nie umacniać, gdyby znów pojawił się nagły zwrot akcji. Quote
AgaG Posted May 14, 2008 Posted May 14, 2008 [quote name='majqa']Kuj Camarę piorunem, poproś ją o pomoc w przetarciu szlaku do Pani Hejdy!!![/quote] przepraszam, ale muszę parę słów napisać.. czy Red. Magda Hejda ma zrobić cud? psy po programie ostatnio wcale nie idą. ich kolejka jest ogromna, sa w niej wetrnaki które spędziły w schronie po 10 lat.. do tego dochodzi szukanie domu dla 100 psów z Habutowic. naprawdę cudu sie nie uczyni.program nie jest z gumy.przykre ale prawdziwe...jest zastój w adopcjcah, a program zasypywany jest milionami próśb. Quote
Dorothy Posted May 14, 2008 Author Posted May 14, 2008 Aga nie naciskam na pania Magde.Wiem ze pomaga wielu psom w bardzo trudnych sytuacjach, dlatego poslalam maila w nadziei...:-( ale jesli nie moze pomoc przeciez nie naciskjam, a skoro milczy... :shake: przeciez ja to rozumiem. Nie denerwuj sie. Julia dobrze juz. Zdrowa... Natomiast ja mam straszny tydzien, zawiedli ludzie ktorym ufalam, wykorzystali mnie finansowo rzeczowo i nie tylko, nie pracuje w zwiazku z tym chlopak ktory pomagal w stajni, ich syn, zostalam sama z tym, z sasiadami tez przewały, oczywiscie o konie, a wczoraj dowiedzialam sie ze czlowiek, ktorego bardzo lubilam i lata trzymalam u niego konie, i pracowalam w stajni, i w ogole, odebral sobie zycie, powiesil sie, pogrzeb w sobote. Po prostu nie mam juz sil, nawet pojechac do tej lecznicy, łez tez mi juz brakuje.... a tu Libra jeszcze, i w ogóle... jestem załamana. :-( juz nawet o wlasnym zdrowiu nie mysle, nie mam sil. Quote
Basia i Barni Posted May 14, 2008 Posted May 14, 2008 przewalone- ja to rozumiem ostatnio mnie tez nie ma na dogo poprostu nie mam czasu sie wysr.. tak szczerze mówiąć, - zero pomysłu - nic tylko czekać - ale mysle ze łańcuch to zły pomysł- skoro libra od niego została uwolniona wiec pozostaje kojec z buda- na bude mozna sie złożyc - mam fajne rzeczy na bazarek -pozostaje kwestia miejsca :placz: Quote
BasiaD Posted May 14, 2008 Posted May 14, 2008 Dorotko mnie też się nic nie układa, wszystko pod górkę... To dlatego,że Rudzielec przygranięty ze schronu zbił mi lustro i teraz mnie czeka 7 lat nieszczęśćia :cool1:. Ale nie można wierzyć w takie rzeczy! Bo burzy zawsze przychodzi tęcza i słońce.. Trzeba się jakoś ratować.. Najważniejsi są ludzie - przyjaciele.. Tych sąsiadów do bani trzeba odrzucić.. Ty TY masz rację i jesteś WIELKA! I MĄDRA! I masz serce dla zwierząt.. A reszta chłam.. Zobaczysz, niedługo będziesz się uśmiechać! Oliwa sprawiedliwa!:cool3: Quote
maggiejan Posted May 14, 2008 Posted May 14, 2008 Dorotko, to wiele nie pomoże, ale wysłałm Ci 30zł, powinny już dotrzeć na Twoje konto.. Quote
Margo05 Posted May 14, 2008 Posted May 14, 2008 [quote name='Dorothy']Aga nie naciskam na pania Magde.Wiem ze pomaga wielu psom w bardzo trudnych sytuacjach, dlatego poslalam maila w nadziei...:-( ale jesli nie moze pomoc przeciez nie naciskjam, a skoro milczy... :shake: przeciez ja to rozumiem. Nie denerwuj sie. Julia dobrze juz. Zdrowa... Natomiast ja mam straszny tydzien, zawiedli ludzie ktorym ufalam, wykorzystali mnie finansowo rzeczowo i nie tylko, nie pracuje w zwiazku z tym chlopak ktory pomagal w stajni, ich syn, zostalam sama z tym, z sasiadami tez przewały, oczywiscie o konie, a wczoraj dowiedzialam sie ze czlowiek, ktorego bardzo lubilam i lata trzymalam u niego konie, i pracowalam w stajni, i w ogole, odebral sobie zycie, powiesil sie, pogrzeb w sobote. Po prostu nie mam juz sil, nawet pojechac do tej lecznicy, łez tez mi juz brakuje.... a tu Libra jeszcze, i w ogóle... jestem załamana. :-( juz nawet o wlasnym zdrowiu nie mysle, nie mam sil.[/QUOTE] Przykro mi z powodu przyjaciela :-( I również z powodu tych pseudoprzyjaciół. Nie umiem Ci pomóc, choć bardzo bym chciała. Ja za swoją naiwność sprzed lat wciąż płacę. Komornik to już ręce rozkłada, bo nie wie z czego ściągać, skoro nic nie ma. Moje wynagrodzenie za pracę to obecnie 850 zł. Resztę zabiera Pan K. Bo brat mnie wykorzystał i zrobił wielki debet na koncie, o którym zapomniał powiedzieć. Po sześciu latach narosła olbrzymia kwota. ZUS się upomina, bo chciałam pomóc bratowej męża jak w ciąży była. Płaciłam składkę za nią, za siebie już nie miałam z czego. O telefonach wziętych na siebie, bo mi było szkoda dzieci sąsiadów, a inaczej ich ojciec nic by nie zarobił nie wspomnę. O telefonach dla przyjaciółki też. Tylko potem zapomnieli płacić rachunki. W chwili obecnej to od sąsiada 24 tysiące, od przyjaciółki 14 tysięcy. I jeszcze 20 tysięcy kredytu, który musieliśmy zaciągnąć, żeby zapłacić za naprawę samochodu firmowego, którym jechał mój TŻ, a który nie miał ubezpieczenia. Zajechali mu drogę, więc uznano, że jego wina, bo był z tyłu. Krótko mówiąc miał pecha, jak to Pan policjant ujął. Ale żyje. I to najważniejsze. Żeby było do kompletu, to dziś szef zapowiedział, że już nie bedzie płacił nadgodzin, tylko bedziemy sobie godziny odbierać. Więc znów finansowo do tyłu. Nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się z tego wyjść. Jednak jednego się nauczyłam: nie wdaje się w żadne finansowe układy. Przyjaźń przyjaźnią, rodzina rodziną, ale co za dużo to i świnia nie chce. Dorotko, jakoś się człowiek wyciągnie. Tylko poddawać się nie wolno. Dziewczynki nas potrzebują I tego musimy się trzymać. Najmocniej jak się da. Quote
majqa Posted May 14, 2008 Posted May 14, 2008 [quote name='AgaG'](...)czy Red. Magda Hejda ma zrobić cud?[B] Nie, tego nie oczekuję.[/B] psy po programie ostatnio wcale nie idą.(...)przykre ale prawdziwe...jest zastój w adopcjcah, a program zasypywany jest milionami próśb.[/quote] Kolejka jest do programu, rozumiem. Nie ma się na to wpływu. Adopcje stoją, OK. ale nie raz i nie dwa przekonano mnie, że o gustach się nie dyskutuje. Bywa, że w kolejce czekają piękności, a pies, który nas osobiście nie rusza, znajduje dom. Każdego przekonuje inna historia więc próbować trzeba. Quote
madzia828 Posted May 14, 2008 Posted May 14, 2008 Dorothy głowa do góry:roll: jak to mówią "co nas nie zabije to nas wzmocni" bedzie dobrze przesyłam parę groszy na Librę;) Quote
Dea Posted May 14, 2008 Posted May 14, 2008 Oj smutno się na wątku zrobiło, i dogomaniacy mają same problemy... Dorothy może trzeba podjechać do kliniki, jakąś karmę dowieźć? Co z tym rozmiarem budy? Quote
ElzaMilicz Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 Maggiejan, Ty masz kontakty z Gajem, może ich poprosić ? Quote
Hund Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 Jest buda w schronie którą można zarekwirować... Aha Libra jest już w KRONICE BESKIDZKIEJ. Quote
Dorothy Posted May 15, 2008 Author Posted May 15, 2008 widzialam modle sie o rezultaty, tylko z ogloszenia wynika ze ona w schronie jest :-( ktos pojdzie i poszuka i co... a psiakom schronowym ta buda potrzebna nie jest?? jaka duza? Dea a jak mozna przewiezc tamta? duza jest? bo tu transport sie klania... DZIEKWCZYNY DZIEKUJE WAM ZA WSPARCIE :calus: TAKZE FINANSOWE!!! :calus: zrobie bazarek dostalam pare rzeczy ,malych rekodziel, tylko musze usiasc do obrobki zdjec leb mi peka dzis kolejne przygody od 7 rano do 15 NIE MIALAM PRADU:-( kurde zbliza sie koniec swiata czy co... chociaz powiem Margo05 ze Twoja historia mnie naprawde wstrzasnela, nie ma to jak pomagac rodzinie, ja normalnie zdebialam, na takie kwoty...:shake: trzymaj sie dziewczyno rany, czemu swiat jest taki chory?? tak co nas nie zabije... od lat to slysze... i wiecie co czasem se mysle cholera czemu nie zabilo???? Quote
ElzaMilicz Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 [B]Doroty[/B], razem coś zaradzimy, nie martw się. Gdzie znajdę tekst do ogłoszeń i rzetelny opis charakteru Libry ? Quote
Wisełka Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 Właśnie czy można prosić o jakiś fajny tekst ze 3 foty to bym ogłoszenia porobiła jakieś może... Ciężko tak teraz cały wątek przeglądać :roll: Quote
Dorothy Posted May 15, 2008 Author Posted May 15, 2008 tu link do allegro [URL]http://allegro.pl/item361100093_odebrana_smierci_pomoz_ja_ratowac_.html[/URL] ja zaraz postaram sie go jakos okroic, jak bardzo? historie bym zostawila ale ile slow? zdjatka te z allegro Quote
Wisełka Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 Ja bym skróciła. Na wielu portalach jest skąpa liczba słów w ogłoszeniach, ja nie bardzo jestem w temacie Libry więc ciężko mi coś wymyślić. Ale jak tekścik będzie mogę obiecać że jutro zajmę się ogłoszeniami! Quote
Wisełka Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 W zasadzie przydałby się 2 wersje, jedna taka z pół z allegro i jedna taka bardzo krótka i zwięzła. Oczywiście koniecznie telefon kontaktowy, e-mail. Quote
Basia i Barni Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 i jak dziewczyny idzie? bo ja juz nie mam siły ostatnio nawet do komputera zaglądać Quote
ElzaMilicz Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 [quote name='Basia i Barni']i jak dziewczyny idzie? bo ja juz nie mam siły ostatnio nawet do komputera zaglądać[/quote] Za dużo imprezujemy ??? :evil_lol: Skrócę sobie tekst. ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.