Jump to content
Dogomania

Wasze buliki - jakie są?


jaszczurka

Recommended Posts

Eryka, oczywiscie do czasu, bedzie sie bal i to jak sie zachowuje oznacza ze go zapamietal.

Bedziesz musiala za jakis czas bardzo uwazac, bo to nie rasa bedzie wrogiem numer 1, ale ten osobnik.

Bulle maja pamiec jak kon i slon, wreszcie dorwa oprawce, juz to kiedys przerabialam.

ON, o pieknym imieniu Nero, rzucil sie na moja Korunie, kiedy miala 6 miesiecy, bardzo go sie bala do czasu, kiedy skonczyla poltora roku i Nero zaatakowal jej przyjaciela kundelka.

Wtedy pokazala co potrafi, chyba cala zlosc wyladowala na tym psie.

Od tamtej pory, Nero nie odwazyl sie zaatakowac zadnego psa w jej obecnosci, a mial glupiego pana, ktoremu szczucie Nera na inne psy sprawialo przyjemnosc :evil:.

Szczescie ze Kora byla na Flexi.

Link to comment
Share on other sites

kora, ci ludzie co szczuja swoje psy na inne to DEBILE

piesze teraz do wszystkich bo moja zlosc nie zna granic. kipie!!!

pislam w poscie wyzej o agresywnym huskim na naszym skwerku. raz zaatakowal mojego ahsana. ja bylam na smyczy a husky podbiegl i si erzucil. wlascicielka nie ma zadnej kontroli nad psem. ale to zadnej.

chodze z moja kolezanka i jej pittbullem(7 miesiecy) na wieczorne spacery. zeby sie wybiegaly.

fakt biegaja bez smyczy ale sa po pierwsze zajete soba a po drugie sa mlode i nie maja zadnych odruchow agreywnych.no i dzis, nieodpowiedzialn pani od huskiego, jak nasz zobaczyla na skerku, to zamiast wziac swojego agresora na smycz to go puscila na nasze pieski. gggrrrr ja kipie, moj maluch przylecial do mnie bo boi sie potwornie tego psa. niestety pitt mial mniej szczescia. doszlo do strasznego starcia miedzy nimi i tylko dzieki mojej kolezance, ktora wyrwala swojego pitta ze szczek huskiego, nic sie baaardzo powaznego nie stalo. czy wiecie co robila wlascicielka tego huskiego??? stala i nic nie probowala zrobic!!! wyobrazacie sobie? nic...

obawiam sie, ze nasze psy maja dobra pamiec i bardzo nie chce spotkac tego psa jak ahsan dorosnie.

zalamana eryka i zdziwiony ahsan

Link to comment
Share on other sites

Czytałem,że lęki najlepiej pokonać własnym przykładem.Chodzi o to żeby osoba która ma najlepsze stosunki z psem pokazała psu ze to czego sie boi nie jest takie straszne...

Myśle,że w Twoim przypadku powinieneś poprosić kogoś o przytrzymanie Twojego psa i sam idź i pokaż psu że tamten jest nie groźny....Zrób to tak żeby Twój pies mógł to dobrze zobaczyc.Jeśli nie przyniesie to efektu ( nie od razu Pies może pojąc o co chodzi) trzeba to powtórzyc kilka krotnie najlepiej z różnymi psami.No i systematycznie zmniejszać odległości...:)

Ja tak bym na Twoim miejsu zrobił....powodzenia!

Link to comment
Share on other sites

Eryka, oczywiscie do czasu, bedzie sie bal i to jak sie zachowuje oznacza ze go zapamietal.

oj, zapamiętał...

Bedziesz musiala za jakis czas bardzo uwazac, bo to nie rasa bedzie wrogiem numer 1, ale ten osobnik.

Niestety niekoniecznie... już kilka razy pisałam o tym na forum- dawno temu nie zauważyłam, że zabawa 3,5 mies Chrumy z 4 mies huskym przestała się Chrumie podobać. Po prostu huski tarmosił ją trochę za mocno. I sobie zapamiętała.

Teraz Chruma jest dorosłą psicą, wychowaną na tchórza (jak się boi jakiegoś psa- czasem to ON, czasem coś dużo mniejszego, szczekającego, albo cokolwiek w kagańcu)- to przybiega do mnie i się chowa :D . I tak ma być. Pańcia zawsze przytuli, odgoni "złego psa" i jak będzie trzeba, to na rączki tłuściocha weźmie.

W życiu nie chciała zaatakować... oprócz koni (nie wiem czemu) i HUSKY, MALAMUTÓW i im podobnych szpicowatych (akit o dziwo nie). Tak jak normalnie przed każdym dużym psem zwiewa, albo leci w podskokach się przywitać, fikołki robi, lub kładzie się kołami do góry, tak na huskopodobne, wielkie samce się rzuca (tzn, nigdy jej się nie udało, bo mam "radar" na huskie, ale co sobie pogulgotała i ponapinała mięśnie, to jej).

Niestety, psy, to są rasiści i jak już sobie "zgeneralizują" to często na wszystko, co podobne do agresora.

Moja rada do Eryki- jak masz innego, zaprzyjaźnionego huskiego, to poumawiaj się z nim na kilka spacerków i zobacz, jak zachowuje się Twój szczeniak

Link to comment
Share on other sites

Widze ze nie tylko moj bull boi sie innych psow.

Jak mam reagowac gdy moj bullik ucieka przed innym psem???

Specem, to ja nie jestem, ale... co ja robiłam jak się Chruma bała? Chwaliłam i tulałam i pokazywałam, że przy mnie jest bezpieczna. Wychodzę z założenia, że bullowaty, to nie rasa dla kogoś, kto potrzebuje obrony- do tego są inne. A co za tym idzie, to nie pies ma bronić mnie, tylko ja- przewodnik stada, bronić psa.

Wierzę też w instynkt mojej suni- ona nie boi się każdego psa. Czasem jest to przedstawiciel dużej rasy, czasem jakiś grzdyl na jedno hapsnięcie. Czasem pies, a czasem suka. Mimo, że na moje oko jakiś pies zachowuje się normalnie, ona przed nim zwiewa. No, ale to one jest psem i w tej kwestii WIE LEPIEJ.

Jeżeli znam innego psa i wiem, że jest łagodny i zależy mi na tym, żeby sie zaprzyjaźniły (np. pies właściciela działki na której razem chcemy spędzić weekend), a Chruma się go i tak boi, to JA podchodzę pierwsza do psa, JA się z nim witam. Chruma po chwili niepewności zazwyczaj podchodzi uważnie do nowego psa, pokazuje cały zestaw gestów poddańczych (kłanianie się, plask kołami do góry, skulony, aczkolwiek szybko merdający ogon)... a jak się już przekona, że pies nie chce jej zeżreć... to mu włazi na łeb i po uszach liże i do mordy zagląda 8).

I w razie jakiegokolwiek problemu Chruma przyłazi do mnie.

To jest taka transakcja wiązana: ja ufam psu - pies ufa mi.

Link to comment
Share on other sites

Dag, nie wiem, czy piszesz o Bullinie, czy o Astusi?

Ja przekazuje swoje doswiadczenia, dotyczace Bulli.

Dla mojej, jedyna rasa, ktorej uchodza jakies ekscesy, sa jamniki to przyjaciele, nawet jak gryza, bo co z takim robic :wink: .

Tu traci pamiec o zlych doswiadczeniach :D .

Link to comment
Share on other sites

Dag ma staffika (chyba) :)

Moja jakos nie ma psow - wrogow, wszystkie kocha. Aczkolwiek nie wiem, jak ona to robi, ale kiedy jestesmy na grupowych spacerkach (10 - 40 psow) ona przewaznie ma w doo***pie wszystkie psy i chodzi od czlowieka do czlowieka i wymuszana glaskanie ;) Jedno mnie tylko zadziwia - zaczyna szalec, jak zobaczy staffika albo bulla - ostatnio szalala jak glupia z 5-miesiecznym staffikiem. inne psy ja tak nie za bardzo rajcuja. O, jeszcze 4-miesieczna dozyca argentynska :) ja nie wiem, jak ona to robi, ale najchetniej bawi sie wlasnie z rasami sobie podobnymi. Choc na asty juz tak wesolo nie reaguje. :roll:

Link to comment
Share on other sites

Dag, nie wiem, czy piszesz o Bullinie, czy o Astusi?

O stafficy :evilbat: . Pomijając fakt, że każdy pies jest inny w obrębie jednej rasy, to staffik, bullik- jeden pies :wink: . Staffiki są niby z założenia łagodniejsze (chociaż....?), a bulla łatwiej zepsuć (chociaż....?). Jedne się bardziej "zawieszają", inne mniej, ale świnkowatość, pamięć i reakcje mają podobne.

Link to comment
Share on other sites

Gardall - kiedyś znalazłam coś takiego:

http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=5860&highlight=tylko+przywita%E6

gorąco polecam, nie do końca o bulach, ale przy bulach też działa - sprawdziłam :wink:

Tylko ja mam odwrotny problem - jak mam 2-4 szt na smyczy, które "nawzajem sie łądują" jak widzą "agresora" - muszę towarzystwo ostro posadzić, stanąć przed nimi jako przewodnik sfory i "agresora" pogonić (=uratować mu życie...)

Link to comment
Share on other sites

Widze ze nie tylko moj bull boi sie innych psow.

Jak mam reagowac gdy moj bullik ucieka przed innym psem???Prosze o odpowiedz osoby dobrze znajace temat,to dla mnie bardzo wazne.

Z gory dzieki :D

Tez sie nad tym zastanawialam, ale doszlam do wniosku, ze nie moge jej chronic przed "strasznymi rzeczami" bo nie chce wychowac agresywnego tchorza. Wiec poprostu mowie calkiem spokojnie "daj spokoj" i stoje tak jak stalam. Ona sie troche chowa za nogami, ale szybko jej przechodzi wychodzi do psa i jest juz dzielna i moga sie pobawic. Co jakis czas przybiega mnie szturchnac wiec sie ladnie bawia i jest wszystko w porzadku to wtedy sie nachylam, poglaszcze i dam ciasteczko.

Link to comment
Share on other sites

hmm...

Przez ostatniekilka dni specjalnie chodziłem w takie miejsca gdzie "jest się czego bać" np. jak najbliżej ogrodzeń domów ,których pilnują szczekacze , a wieczorem jak jest ciemno po lesie i polach.

I jak moja bulinka zaczynała się bać nie zwracałem na to uwagi ,tak jakby nic się nie stało.Już po kilku dniach widać ogrooomną poprawę!!! :D :D :D

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
Moja rada do Eryki- jak masz innego, zaprzyjaźnionego huskiego, to poumawiaj się z nim na kilka spacerków i zobacz, jak zachowuje się Twój szczeniak

niestety nie mam... moze ty mikogos milego polecisz? bo juz minal ponad miesiac a on nadal sie boi TYLKO tego psa :(

chialabym, zeby wyrosl na milego bulla a nie na pogromce huskych!

Link to comment
Share on other sites

a skoro jum mowa o strachu to mam do Was takie pytanie, kiedy u szczeniat mija ten okres bania sie wszystkiego? Chodzi mi o to, ze moje spacery juz od dwoch tygodni wygladaja tak, ze maly wychodzi i przysiada bo sie boi, najczesciej niezidentyfikowanych obiektow i nie chce isc dalej, natomiast szuka ratunku u kazdego przechodnia...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...