Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 6.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Patos gości na dogo co najmniej od 19 lutego zeszłego roku. To, że żyje, zawdzięcza oczywiście Bebie, ale także swemu szczęściu.
Przecież wtedy w lutym ten pies poddał się zupełnie. Leżał pod drzewem i nie chciał nawet wstać, aby zjeść. Myślałam, że jest chory - babeszioza albo coś takiego. Ale nie.
Młody, zdrowy pies położył się pod drzewem by tam odejść. Dlaczego? Jakie były jego losy? Czy był w Krzyczkach ? Tego tak naprawdę nie wiemy. Jeśli przeżyłby jeszcze parę dni - trafiłby tam na pewno - a wtedy jego los byłby przesądzony.
W miejscu, w którym Patos znajduje się w tej chwili, jego stan się nie poprawia. Na widok ludzi chowa się za budę. Jakie ma szanse na adopcę?
Żadne. Kto może zauważyć takiego biedaka, jeśli wokół jest pełno psów proszących o odrobinę uwagi, o najdrobniejszy przyjazny gest?
Ale żyje, jest, jeszcze możemy mu pomóc.
Chciałabym, by znalazł się w miejscu w którym jego los naprawdę się odmieni. Gdzie będzie pod opieką lekarza, gdzie będzie mógł zaufać człowiekowi tak aby trafić do swego domu. Ten pies wiele w życiu przeszedł i to wcale nie musi być łatwe zadanie.
Ach, żeby nie mąż, sąsiedzi i moja dominująca wiewióra..........:shake:

Posted

rozmawialam z Pania która przyjela by Patosa do siebie, prowadzi ona przytulisko i ma juz u siebie psy z krzyczek problemem jest odleglosc :roll: przytulisko jest 360 km odemnie zupelnie nie wiem jak tam przetransportowac Patosa :shake: bede szukac moze ktos mi pomoze do 100 km transport nie byl by problemem ale tak daleko :-(

Posted

Napisalam do Karolaug ktory na watku transportowym proponuje odplatnie pomoc w transporcie, cierpliwie bede czekac na odpowiedz:roll: Moze ktos z was korzystal juz z jego uslug :cool3: i moze cos powiedziec

Posted

Kurde, Dziewczyny, nie gniewajcie się....ale mi się wydaje, że tam to akurat w przypadku Patosa to nie najlepszy pomysł. Pani Maria, baaaaaaaardzo nam pomogła w akcji Krzyczkowej - wzięła do siebie dożywotnio 10 psiaków, do tej pory większość z nich jest nieadopcyjna, bo to same taki przypadki. Spadła nam z nieba, bo wiemy, że psiaki są u niej bezpieczne i mają dobrze. Ale Patos - z tego co mi się wydaje - jest przypadkiem szczególnym. Potrzebuje spokoju i uwagi.

Idę zapytać Irenkę o Niepołomice i pomęczyć Neris. Może zgodziłaby się na płatny tymczas...

Posted

[quote name='gusia0106']Kurde, Dziewczyny, nie gniewajcie się....ale mi się wydaje, że akurat w przypadku Patosa to nie najlepszy pomysł. Pani Maria, baaaaaaaardzo nam pomogła w akcji Krzyczkowej - wzięła do siebie dożywotnio 10 psiaków, do tej pory większość z nich jest nieadopcyjna, bo to same taki przypadki. Spadła nam z nieba, bo wiemy, że psiaki są u niej bezpieczne i mają dobrze. Ale Patos - z tego co mi się wydaje - jest przypadkiem szczególnym. Potrzebuje spokoju i uwagi.

Idę zapytać Irenkę o Niepołomice i pomęczyć Neris. Może zgodziłaby się na płatny tymczas...[/quote]

Całkiem się z tym zgadzam. Wywieziemy Patosa gdzieś dalako i później będzie coraz mniej pieniędzy i szans na adopcję. Powinien być gdzieś blisko, gdzie będą zdjęcia i szanse na szybką adopcję. Tyle już czeka. Może chyba poczekać na coś odpowiedniego.

Posted

Miejsca w Niepołomicach na dzisiaj nie ma. Irenka porozmawia dziś z właścicielką i zarezerwuje pierwsze wolne. No tyle, że niewiadomo kiedy to będzie.

Nagabywałam wczoraj też Neris. Pokazałam wątek - ma poczytać, pomyśleć, policzyć i dać znać. Moim zdaniem byłoby to rozwiązanie idealne. Bo blisko to po pierwsze więc transport nie byłby problemem, bo ma doświadczenia z trudnymi przypadakami po drugie i wiem, że zrobiłaby wszystko żeby doprowadzić go do stanu adopcyjnego...


Ciotki, nie chcę mieszać, ani utrudniać - powiedzcie swoje zdanie.

Posted

Ja nie wiem gdzie jak jest. Dla Patosa najwazniejsze jest zeby zabrac go z Pawlowa jak najszybciej. Nie chce przez to powiedziec ze gdzie kolwiek ale tak naprawde wszedzie bedzie mu lepiej:roll:

Posted

[quote name='gusia0106']

Ciotki, nie chcę mieszać, ani utrudniać - powiedzcie swoje zdanie.[/quote]

Nic nie mieszasz tylko pomagasz zdecydowanie. Pewnie, że u Neris byłoby super, ale nie wiem czy ją można nagabywać z wiadomych względów.

Mi chodzi o to, żeby był w takim miejscu, żeby można było określić, co mu jest - czy to tylko strach np. i wyprowadzić go z tego, aby nadawał się do adopcji. Bo tam w Pawłowie - co z tego, że ma allegro? Kto tam po niego pojedzie, kiedy nie wiadomo właściwie jak on się będzie zachowywał?
Beba pisze, że jest kochany i milutki - to dobrze wróży, ale na pewno piesek wymaga pracy.

Posted

Mhm....
Jest jeszcze ta Kasia - behawiorystka. Może u niej....?
To by było idealnie.
Co prawda jest teraz u niej Krzyczkowa Bryza ale kto wie..kto wie...

Ide tym razem pomolestować Neigh, bo ona ma kontakt z Kasią?

Czy mogłabym prosić o podsumowanie ile jest zadeklarowanej pomocy finansowej? O kwotę mi chodzi bo się jakoś pogubiłam :oops:

Posted

Z tego co widzę nie wygląda to najlepiej.
Miesięczne wpłaty po 50 zł deklarowały: agata51, wija0 i miki
KamilaS chciała wpłacić pieniądze i miała 50 zł od kogoś

Mało - kto jeszcze pomoże Patosowi :modla::modla::modla:

Posted

[quote name='gusia0106']Czyli o ile dobrze liczę mamy na ten moment 200 zł, tak?[/quote]

mamy 150 zł miesięcznie i w tym miesiącu od kamiliS 50 zł lub więcej

Posted

mosii wspominała na wątku Omena, ze ma jakies miejsca kojcowe wolne 13 zł za dobe i moze pracowac z psem - ze schroniskowym bezpłatnie

mam nadzieje ze nie pokręciłam

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...