ciacho Posted January 20, 2005 Share Posted January 20, 2005 Asher to cena rzeczywiście powalająca - bo ja płaciłam w sklepie po 2,30 zł /kg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted January 20, 2005 Share Posted January 20, 2005 ja tez place ok 2,5 za kg...cena powalajaca w tej hurtowni o ile ktos moze kupic duuuuzo lapek naraz - bo za benzyne tez sie placi, a jak ktos jest z Wawy to juz sie to nie oplaca:) mysle, ze wyjdzie podobnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted January 20, 2005 Share Posted January 20, 2005 aaaa, sklamalam :oops: lapki w tej hurtowni kosztuja cala zlotowke za kilo, a moze nawet 1,5. zdziercy!!! :lol: a do Radomia co weekend jezdzi moja mama :D w ten weekend jade z nia. nie wiem, czy bedziemy w tej hurtowni, ale jakby co, to moge was zaopatrzyc 8) za beznyne nie dolicze :wink: lapki sa z grubsza obrane z tej brzydkiej skory i pazurow. jak chcecie to piszcie: [email][email protected][/email] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ciacho Posted January 20, 2005 Share Posted January 20, 2005 chętnei bym się podłączyła do zamówienia ale mój zamrażalnik nie jest przystosowany do przechowywania hurtowej ilości mrożonek - dlatego kupuje w sklepiku osiedlowym max. 1 kg jednorazowo :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted January 20, 2005 Share Posted January 20, 2005 [b]ciacho, Agnes,[/b] w tej hurtowni prowadza tez sprzedaz detaliczna, wiec i pol kilo sprzedadza. a nawet gdyby nie - moi rodzice zawsze kupuja wiecej, wiec bez problemu moge Wam odwazyc pare kilo. AM zalozyla specjalny topik samopomocowy :D [url=http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&p=648408#648408]TUTAJ[/url] tam sa szczegoly i namiary na mnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted January 20, 2005 Share Posted January 20, 2005 asher nie wiem czy doszedl moj mail - ja chetnie wezme 3 kg lapek:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KORONA Posted January 20, 2005 Share Posted January 20, 2005 Ja dzis kupiłam 3 kg łapek... Skasowali mnie na 3,5 :o za kg. Kilogram już ugotowałam, obrałam z pazurków itd. Bleeee Psicy bardzo smakuje :roll: Asher, na razie łapek starczy mi na jakiś czas, ale jeśli kiedyś będę mogła się podłączyć, będę wdzięczna... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonya-Nero Posted January 20, 2005 Share Posted January 20, 2005 :eating: Ja też spróbuję zaserwować moim pudelsom gotowane łapki... ładnych parę lat temu radziłam sobie z wołowymi ozorami :grab: :wink: , to chyba poradzę sobie z kurzymi łapkami i pazurkami :lol: :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted January 20, 2005 Share Posted January 20, 2005 iii tam lapki nie sa takie straszne ;) ja pazurki zostawiam - wydaje mi sie, ze nie sa one niebezpieczne dla suczydla to po co sie ich pozbywac? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
krzywe_oko Posted January 21, 2005 Share Posted January 21, 2005 powitanie :) Łapki górą! Łapki były, są i będą wieczne, były przed eukanubą i royalem, nie moze ich zabraknąć przy, będą jeszcze długo po. pozdrowienie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga10011 Posted January 21, 2005 Share Posted January 21, 2005 Ja dzis swojemu mlodemu ugotowalam lapki...i polykal je w calosci :o :o :o ...czy aby mu to nie zaszkodzi???? :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted January 21, 2005 Share Posted January 21, 2005 daga, ale polamalas cos te lapki?ja swoje lamie - np jeden palec na pol ;) mojej tez cos odbije i zje np kawalek kosci - taka kulka - w calosci :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga10011 Posted January 21, 2005 Share Posted January 21, 2005 nie polamalam :o ..ale pies zyje jak na razie i ma sie dobrze :roll: ...to mam mu te lapki lamac????on w tym pysku ogromniastym nie poczuje pol paluszka :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arima Posted January 22, 2005 Share Posted January 22, 2005 Najlepszy do łapek jest sekator :D obcinam nim pazurki :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonya-Nero Posted January 22, 2005 Share Posted January 22, 2005 A ja się zaopatrzyłam w nożyce do kurczaka :D , tnę nimi porcje rosołowe razem z kostkami :D i Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted January 22, 2005 Share Posted January 22, 2005 arima ale po co ci sekator?? lapki po ugotowaniu sa miekkie i pazurki same odchodza - o ile w ogole chcesz je wyrzucac, bo mysle, ze one psom nie przeszkadzaja daga - wiesz, ja yorka tez nie mam:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KORONA Posted January 22, 2005 Share Posted January 22, 2005 Ja pazurska obcinam na surowo. Paskudna sprawa... Potem gotuje dotąd aż łapki się same rozpadają... Póżniej wyrzucam kości gługie i gotowe. Te łapki bedą mi się po nocach śniły... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga10011 Posted January 23, 2005 Share Posted January 23, 2005 Ja te kostki tez gotowalam do miekkosci..ale mlody zyje :D ..polykal w calosci i nie ma problemu..ale wiecej nie dostanie :evil: ...obiore mu to,nie chce ryzykowac :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cząsteczka Posted January 23, 2005 Share Posted January 23, 2005 a moja Ambrusia zajada surowe łapki z pazurkami i tymi większymi kostkami, traktuje je jak chipsy :-) oczywiście pierwszym razem podglądałam czy gryzie kostki czy połyka w całości, bo nie dobrze jest gdy psina połyka te dłuższe kości, zawsze badziewie sie może zaklinować :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arima Posted January 25, 2005 Share Posted January 25, 2005 Agnes obcinam,bo ja surowe daje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted January 25, 2005 Share Posted January 25, 2005 A ja tez je rozgotowuje to wtedy pazurki wyrywam, bo juz miekutnie - a czasem ten rosolek daje do jedzonka - polewam sucha karme, czy cos innego. Jeden z wetow (nie moj) tez mowil o nogach swinskich gotowanych, ale nie przekonalo mnie to, bo chyba za tluste??? Co sadzicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KORONA Posted January 25, 2005 Share Posted January 25, 2005 Ja zawsze daje ten rosołek. Później robi sie z niego galaretka... PYCHOTA (dla psów) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted January 25, 2005 Share Posted January 25, 2005 Ja wlasnie z braku kurzych lapek kupilam swinskie nozki i ugotowalam z nich galarete - mlodemu smakuje, a jak stezeje, to tluszcz odklada sie na wierzchu - wiec jak ktos nie chce go dawac, to mozna go latwo zebrac z wierzchu :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga10011 Posted January 26, 2005 Share Posted January 26, 2005 Ja swojemu to juz tylko galarete dam-po lapkach mielismy sensacje zoladkowe ze sluzem :( ....A teraz biedak na kleiku ryzowym jedzie-lapkom mowimy nie,galaretce tak,jak najbardziej :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted January 26, 2005 Share Posted January 26, 2005 Bigos po tej galaretce ma nieco luzniejsza kupe i okropne gazy :-? Ale nie wiem, czy to wiara w moc galaretki, w kazdym razie jedno ucho wyraznie zaczyna stawac znowu - uff - nadal wymienia zeby i z tego powodu mu uszka klaply :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.