Jump to content
Dogomania

Zakopane- problem z wladzami...


Fruzia

Recommended Posts

[quote name='Frotka']:crazyeye: Cóż, mogę powiedzieć tylko "ahaaa..."

Czyli pies znaleziony i oddany do schroniska nie może być wydany przed upływem 2 lat?


Dzwoniłam do schroniska w Nowym Targu. Potwierdzili, że:

1.mają dosyć nagonki i nie chcą brać psów z Zakopanego

2.próbwali, pod Waszym naciskiem, stosować w umowach zapis, że pies w ciągu 2 lat od wydania do adopcji może być zwrócony poprzedniemu właścicielowi, co oczywiście wpłynęło ujemnie na liczbę adopcję. Na szczeście zadzwonili skonsultować sprawę w innych schroniskach i zlikidowali ten zapis.

Gratuluję![/quote]
o ile wiem schronisko nie pracuje w niedzielę ( ostatnio) więc nie wiem do kogo dzwoniłaś; jak na razie tylko wypaczasz sens Fruzi słów... Nikt nie twierdzi, że psy nie mogą być wydawane przed upływem 2 lat, a jedynie postulujemy o zachowywanie dokumentacji zw. z adopcją, na wypadek , by własciciel miał prawo się o swojego psa upomnieć; w ub. roku wałsciciel 2 wilczurów miał po dwóch tygodniach problem z odzyskaniem swoich psów ( rodowód , czip, tatuaż) bo trafiły "do adopcji po znajomosci ".... A schronisko nie chce abysmy sprawdzali ADOPCJE, czyli psy, których już w schronisku nie ma; czy dlatego, że może istnieć obawa , że wpisuje się tam fikcyjne osoby?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 137
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Frotka, czy ty naprawdę pomimo swojego doświadczenia jesteś tak naiwna??!! Znasz takie powiedzenie jak "wywracanie kota ogonem"?! Widze, ze założyłaś sobie, iż my chcemy tym zwierzętom zaszkodzić, a nie pomóc i taka wersje utrzymujesz i rozpowszechniasz...Szkoda, myslałam, ze zechcesz nam pomóc, zamiast dokopywać...Zrozum nareszcie, ze my tylko chcieliśmy miec informacje na temat psów wywożonych z Zakopanego do schroniska i ich dalszych losów! Czy to jest problem, aby dostarczyc nam tę dokumentację? Czy to jest powód aby wycofywac się z umowy z miastem?! Te teksty o działaniu pod naszym naciskiem to stek bzdur! Nikt z naszego Towarzystwa nigdy w życiu nie naklaniał właścicieli schroniska do jakiegokolwiek zapisu w sprawie dwuletniego okresu przetrzymywania psa... To jakaś paranoja...Ale każdy może wierzyć komu zechce..Cóż, poszukamy pomocy gdzie indziej...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Frotka']Czy wiecie ile będzue trwało utworzenie nowego schroniska od zera? Co się stanie z psami które zostana znalezione/odebrane dziś, jutro, za miesiąc, rok?[/quote]
to sie nie dzieje za nasza sprawa, a tylko m.urzedem a schroniskiem , wiec prosze nas za to nie obwiniac lub wskazac konkretne dzialania o charakterze "nagonki"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Frotka']Dzwoniłam do Pani Celiny.

Co się stanie z psami z gminy Zakopane? Gdzie trafią teraz te psy? Póki nie jest za późno zastanówcie się nad skutkami zaistniałej sytuacji.

Zadzwonię w poniedziałek do Urzędu Miasta Zakopane i dowiem się jak sprawa wygląda z ich strony.

W dalszym ciągu podtrzymuję gotowość pomocy w ewentualnych rozmowach.[/quote]
[B]w jakim charakterze i jako KTO mialabys byc w trakcie rozmow?[/B] to wymaga podjecia decyzji zarzadu;
taka sytuacja z nieprzyjmowaniem psow trwa z przerwami od poczatku roku i jest od nas niezalezna

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Frotka']Dodam jeszcze, że jak najbardziej jestem za kontrolą psów wydawanych ze schroniska.

I zapytam czy prawdą są plotki, które do mnie dochodzą a które głoszą, że Pań zdaniem psy znalezione nie mogą być wydawane do adopcji przed upływem 3 lat, bo dopiero po upływie tego terminu właściciel traci ich własność?[/QUOTE]

W przypadku mieleckiego schroniska, gdzie jestem wolontariuszem, staramy sie robic kontrole przed - i poadopcyjne w domach, ktore sa znacznie oddalone od Mielca. Robia to zaprzyjaznieni wolontariusze, a p.kierownik schroniska i MTZO zgadzaja sie na to, jesli oczywiscie kandydaci do adopcji nie wyrazaja sprzeciwu. Wiele psow w ten sposob znalazlo dobre, skontrolowane domy.
Kontrole tzw. miejscowe robi MTOZ, ktory prowadzi mieleckie schronisko. Mamy szczescie, ze schronisko nie jest gminne, tylko spoleczne, nie ma sporów miedzy TOZ, a gminami.

A jesli chodzi o te 3 lata kwarantanny, to chyba jakis zart?
Gdy np. znajdzie ktos szczeniaka na targu i przyniesie do schroniska, to to malenstwo ma czekac 3 lata na dom?

Link to comment
Share on other sites

Moze jeszcze cioteczki z Kundelka by sie wypowiedzialy, ale one rzadko zagladaja do tego dzialu. Trzeba by je sciagnac tutaj np. Ewatr dziala aktywnie w Kundelku juz ponad 2 lata. Mam dobra opinie o tym schronisku, a ilosc wolontariuszy chyba swiadczy, ze jest ok i przejrzyscie.

Link to comment
Share on other sites

wypowiem sie z pozycji wolontariuszaz krakowa, ktory wydał do nowych, za kazdym razem sprawdzonych domow bardzo wiele psow.
czy ktos z was widzial roznice miedzy psem ktory w azylu przezyl 2 lata a psem ktory byl tam 2 miesiace?
niektoych zmian w psychice zwierzecia nie da sie juz cofnac.
nie mowiac juz o tym ze wiele zwierzat w tym zcasue zginie zagryzione lub od chorob zakaznych.

w warunkach jekie mamy obecnie w polsce, w schroniskach, trzymanie psa w azylu przez 2 lata, pomimo znalezienia chetnego do adopcji i zapewninia zwierzeciu dobrego domu jest zwyklym znecaniem sie.
zapewnijcie godne warunki, rozbudujcie schroniska, zapewnijcie odpowiednie zywienie, opieke weterynaryjna i lokal.
sprawcie by psy pod woch latach spedzonych w schronisku nie były wrakami -
wtedy mozecie sobie ustalac, zer pies zostanie w schronisku nawet dozywotnio.

do jak nieprawdopodobnej ilsoci wzrosnie liczba zwierzat w schronsikach ?
to jest wogole jakis absurd
i napewno nie jest spowodowany troska o los psow.
bo co?
bo wlasciciel moze sie upomniec?
gwarantuje ze w wiekszosci przypadkow jak bedzie musial zwrocic koszty poniesione przez gmine, shcorniko i nowego wlasciiela na utrzymanie tego psa to bedzi eje miał w nosie.
sytuacje w ktoryh ktos chce z powrotem swopjego psa po adopcji należą do rzadkości.
ile jest takich spraw w kraju?>
2? 3? rocznie?
ljesli dlatego tysiace psow maja gnic w polskich schroniskach przez minimum 2 lata to faktycznie widc tutaj nieprawdopodobna troske o los tych zwierzat
zwierzat ktorych najprawdopodobniej ludzie juz nie beda chciali
bo niestety tak jest, ze po dwoch latach w schronsiku czesto pies nabiera nawykow, ktore sa nie do wytrzebienia
staje sie agresywny do innych zwierzat albo załatwia tylko an dywanie
tak bywa
i nie ma co tego ukrywac
gratuluje troski o zwierzeta
w stosowaniu takiego zapisu faktycznie widac tylko miłośc i zaangazowanie w poprawe losu psow.

Link to comment
Share on other sites

Jest jeden prosty sposób na rozwiązanie sytuacji, po prostu wydać nam dokumentację psów adoptowanych z terenu Zakopanego, my ja zobaczymy, stwierdzimy brak uchybień i współpraca może toczyc sie nadal...
Albo inne rozwiązanie...My się możemy "dla dobra sprawy" zamknąć i przestac "dymić", a proceder wywożenia psów bedzie sie spokojnie odbywał nadal, tak jak do tej pory...Nikt nie będzie sie pytał, co się z nimi dzieje, Urząd Miasta bezie miał rozwiązany problem, a że w tym wszystkim jakies psy gdzies czasem zaginą bez sladu, to ....to przeciez norma w polskich schronach, prawda?...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ulka18']W przypadku mieleckiego schroniska, gdzie jestem wolontariuszem, staramy sie robic kontrole przed - i poadopcyjne w domach, ktore sa znacznie oddalone od Mielca. Robia to zaprzyjaznieni wolontariusze, a p.kierownik schroniska i MTZO zgadzaja sie na to, jesli oczywiscie kandydaci do adopcji nie wyrazaja sprzeciwu. Wiele psow w ten sposob znalazlo dobre, skontrolowane domy.
Kontrole tzw. miejscowe robi MTOZ, ktory prowadzi mieleckie schronisko. Mamy szczescie, ze schronisko nie jest gminne, tylko spoleczne, nie ma sporów miedzy TOZ, a gminami.
[/quote]
Nowotarskie schronisko nie przyjmuje wolontariuszy...

Link to comment
Share on other sites

[B]kiwi [/B]czytaj prosze uważnie kolejne posty! Własnie w ten sposób rodza sie pogłoski, plotki i pomówienia! Juz kolejne osoby sa przekonane, że chcemy przetrzymywac psy dwa lata w schronisku, zamiast wydawac do adopcji...Powtarzam więc duzymi literami, ze NIKT Z NASZEGO TOWARZYSTWA W ZYCIU NIE WYSTĄPIŁ Z TAKIM ABSURDALNYM POMYSŁEM!!!
[B] Ulka18 [/B]skąd masz informację o ilości wolontariuszy pracujących w nowotarskim schronisku?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Frotka']Przecież do tej pory nie było żadnej wpsółpracy między Wami a schroniskiem. A do funckjonowania schroniska nie jest potrzebne żdane towarzystwo tylko gmina.[/quote]
Tak, nie bylo zadnej współpracy i nie udało się nam jej nawiązać. Frotka, skoro uważasz, ze w nowotarskim schronisku wszystko jest ok i nie ma potrzeby zadnej kontroli ze strony organizacji prozwierzecych, to nie widze sensu dalszego ciągnięcia tematu.
Mało to mamy przykładów schronisk na terenie Polski, w ktorych niekoniecznie wszystko wygladało tak jak powinno?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ulka18']W przypadku mieleckiego schroniska, gdzie jestem wolontariuszem, staramy sie robic kontrole przed - i poadopcyjne w domach, ktore sa znacznie oddalone od Mielca. Robia to zaprzyjaznieni wolontariusze, a p.kierownik schroniska i MTZO zgadzaja sie na to, jesli oczywiscie kandydaci do adopcji nie wyrazaja sprzeciwu. Wiele psow w ten sposob znalazlo dobre, skontrolowane domy.
Kontrole tzw. miejscowe robi MTOZ, ktory prowadzi mieleckie schronisko. Mamy szczescie, ze schronisko nie jest gminne, tylko spoleczne, nie ma sporów miedzy TOZ, a gminami.

A jesli chodzi o te 3 lata kwarantanny, to chyba jakis zart?
Gdy np. znajdzie ktos szczeniaka na targu i przyniesie do schroniska, to to malenstwo ma czekac 3 lata na dom?[/quote]

Oczywiscie, że jest to jakies glupie stwierdzenie... Kwarantanna ( 2 tyg.) jest wymogiem weterynaryjnym, aczkolwiek własciciel może swojego psa odebrać przed jej końcem;
takie wyssane historie o nas ( że niby to rozpowszechniamy) opowiadają osoby nam nieprzychylne a ten kto to wymyslił na dodatek musi być osobą o ograniczonych horyzontach myslowych;
natomiast w Zakopanem mamy dodatkowo ten kłopot, że schronisko jest daleko ( 25 km do N.Targu i lokalizacja: na końcu swiata, bez dojazdu kom. miejską), zas nigdzie Straż M nie podaje do publicznej wiadomosci co jest wywiezione; chcielibysmy również( zabiegamy o to ), żeby w internecie miasto publikowało fotki zwierząt wywiezionych do schronu, bo z informacji jakie otrzymujemy, znamy tylko ilosc sztuk i rejon złapania; to by bardzo pomogło w ustaleniu miejsca pobytu psich uciekinierów i ułatwiło poszukiwania psów ( wyprawa do schronu to cały dzień pracy, nie wszyscy mają samochód itp.)... bo opis psów "niekoniecznierasowych" jest niedokładny...To też napotyka na ogromny sprzeciw za strony Um I schronu (schronisko ma stronę int. ale nie publikuje na niej wszystkich psów); a na takim rozwiązaniu skorzystałyby zwierzęta, bo sam pobyt w schronie jest STRESEM i tego chyba nikt nie kwestionuje?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ulka18']W przypadku mieleckiego schroniska, gdzie jestem wolontariuszem, staramy sie robic kontrole przed - i poadopcyjne w domach, ktore sa znacznie oddalone od Mielca. Robia to zaprzyjaznieni wolontariusze, a p.kierownik schroniska i MTZO zgadzaja sie na to, jesli oczywiscie kandydaci do adopcji nie wyrazaja sprzeciwu. Wiele psow w ten sposob znalazlo dobre, skontrolowane domy.
Kontrole tzw. miejscowe robi MTOZ, ktory prowadzi mieleckie schronisko. Mamy szczescie, ze schronisko nie jest gminne, tylko spoleczne, nie ma sporów miedzy TOZ, a gminami.

A jesli chodzi o te 3 lata kwarantanny, to chyba jakis zart?
Gdy np. znajdzie ktos szczeniaka na targu i przyniesie do schroniska, to to malenstwo ma czekac 3 lata na dom?[/quote]

[quote name='kiwi']wypowiem sie z pozycji wolontariuszaz krakowa, ktory wydał do nowych, za kazdym razem sprawdzonych domow bardzo wiele psow.
czy ktos z was widzial roznice miedzy psem ktory w azylu przezyl 2 lata a psem ktory byl tam 2 miesiace?
niektoych zmian w psychice zwierzecia nie da sie juz cofnac.
nie mowiac juz o tym ze wiele zwierzat w tym zcasue zginie zagryzione lub od chorob zakaznych.

w warunkach jekie mamy obecnie w polsce, w schroniskach, trzymanie psa w azylu przez 2 lata, pomimo znalezienia chetnego do adopcji i zapewninia zwierzeciu dobrego domu jest zwyklym znecaniem sie.
zapewnijcie godne warunki, rozbudujcie schroniska, zapewnijcie odpowiednie zywienie, opieke weterynaryjna i lokal.
sprawcie by psy pod woch latach spedzonych w schronisku nie były wrakami -
wtedy mozecie sobie ustalac, zer pies zostanie w schronisku nawet dozywotnio.

do jak nieprawdopodobnej ilsoci wzrosnie liczba zwierzat w schronsikach ?
to jest wogole jakis absurd
i napewno nie jest spowodowany troska o los psow.
bo co?
bo wlasciciel moze sie upomniec?
gwarantuje ze w wiekszosci przypadkow jak bedzie musial zwrocic koszty poniesione przez gmine, shcorniko i nowego wlasciiela na utrzymanie tego psa to bedzi eje miał w nosie.
sytuacje w ktoryh ktos chce z powrotem swopjego psa po adopcji należą do rzadkości.
ile jest takich spraw w kraju?>
2? 3? rocznie?
ljesli dlatego tysiace psow maja gnic w polskich schroniskach przez minimum 2 lata to faktycznie widc tutaj nieprawdopodobna troske o los tych zwierzat
zwierzat ktorych najprawdopodobniej ludzie juz nie beda chciali
bo niestety tak jest, ze po dwoch latach w schronsiku czesto pies nabiera nawykow, ktore sa nie do wytrzebienia
staje sie agresywny do innych zwierzat albo załatwia tylko an dywanie
tak bywa
i nie ma co tego ukrywac
gratuluje troski o zwierzeta
w stosowaniu takiego zapisu faktycznie widac tylko miłośc i zaangazowanie w poprawe losu psow.[/quote]
Nie powielajcie tych bzdur, które ktos tutaj inputuje... Nikt nie chce, aby pies był 2 lata w schronisku, a tylko, aby slad po nim nie ginął po wyjsciu z niego... Nie widzisz różnicy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Frotka']Czyli nie popieracie wprowadzania do umowy adopcyjnej zapisu, że były właściciel w ciągu 2 lat od dnia znalezienia psa może żądać jego zwrotu?

Jeśli tak to mogę się tylko cieszyć. Widocznie pomysł pochodził od kogoś innego.[/quote]
przecież to akurat włascicielowi gwarantuje polskie prawo ( kodeks cywilny) i żadna umowa nie może tego obejsć ; nadto ty się pytasz o popieranie ( nasze zdanie), czy jak mi się wydaje niedawno stwierdziłas autorytatywnie , że tego się domagamy, co inni rozwineli do absurdu 2 letniej kwarantanny???

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...