Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='iwop']Isadora mylisz się - Lovefigaro biorąc na tymczas Lusię chciała zaadoptowac tez sunie z krzyczek. Sunia nie została wydana więc zaproponowała tymczas Pudlowi miniaturce ale pudelek znbalazł dom. Ten pies o którym piszesz to 4 tymczass o ktorym myślała lovefigaro. Zaraz wkleje ci wątki.[/quote]
mam podobne informacje:pdlatego nie udzielałam się na wątku i udzielać się dalej nie bedę
(tym postem wyraziłam swoje zdanie na temat losu Lusi-najpierw wędrowała od lecznicy do lecznicy na całe dnie,potem od ludzi do ludzi,aż w końcu wylądowała w hotelu:p)
o czym to świadczy...na to pytanie każdy powienien odpowiedzieć sobie sam:cool1:

ja dodam,że jak już Lovefigaro miała Lusię u siebie,na innym wątku starając się o innego psa na DT -napisała(jak ktoś zasugerował Lusię)że NIE,BO LUSIA JEST ZA DUŻA!:crazyeye:

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='iwop']To jest wątek pudelka, który był u lovefigaro:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=9668277&highlight=lovefigaro#post9668277[/URL]
możesz sobie dokładnie przeczytać.
Wątek suczki z Krzyczek jak chcesz też mogę ci znaleźć (Lusia już była albo miała byc na tymczasie)[/quote]

Przeczytałam i... umocniłam sie w tym co piszę. Lovefigaro chciała pudelka w czasie gdy w najśmielszych marzeniach nie przypuszczała jak może zachować się Lusia. Bo i skąd mogła przypuszczać. A post Lovefigaro jeszcze mnie utwierdził bardziej, w tym co napisałam.

Posted

Love figaro jestem zaszokowana tym co napaisałaś! Lusia nie mogła byc u ciebie w nieskończoność?!:crazyeye: Ile czasu była u ciebie zanim oddałaś ją do adopcji?
Lovefigaro - po tym co przeczyałam w twoim poście zmieniam zdanie - nie powinnaś brac psa na tymczas. Tymczas to nie kwestia tygodnia czy dwóch, wykąpania i wypachnienia pieska. To doprowadzenie psa do takiego stanu psychofizycznego żeby NADAWAŁ się do adopcji. Chyba tego nie rozumiesz.

Posted

to masz złe informacje isadora albo wybacz nie umiesz dokładnie czytać.

PSY NA TYMCZASIE TO NIE ZABAWKI.

mam wrażenie, że mam do czynienia z dziećmi albo nastolatkami...:shake:

Isadora miałaś kiedyś psa na tymczaise?

Co to znaczy jak zachowała się Lusia? Ty wiesz jak wyglądają trudne psy? jak się zachowują?

Posted

[quote name='iwop']Love figaro jestem zaszokowana tym co napaisałaś! Lusia nie mogła byc u ciebie w nieskończoność?!:crazyeye: Ile czasu była u ciebie zanim oddałaś ją do adopcji?[/quote]

To nie o to chodzi, iwop ile była, ale ile mogłaby jeszcze zostać, skoro po zmianie DT na DS zmieniała się nie do poznania.. Będąc u mnie, zachowywała się spokojnie.. do tego stopnia było mi z nią łatwo, że faktycznie, gdyby było trzeba, zabrałabym na tymczas jeszcze jednego.. Są w końcu wsród nas osoby mające na tymczasie nawet po kilkanście psów, prawda?

Posted

no tak Lovefigaro to nie karalne:pmożesz mieć tymczasowiczów ile tylko zechcesz...i dasz sobie z nimi radę!! [U]tylko że JAKOŚ LUSI NA DT już nie chcesz-więc wnioskuję że nie dałaś!:cool1:[/U]

Posted

Niestety sama miłość do psów nie wystarcza....szkoda, że wątek o blaskach i cieniach bycia domem tymczasowym nie został gdzieś przyklejony i jeszcze zaznaczony na czerwono....

Posted

A swoją drogą.. nigdy wcześniej nie miałam psa na tymczasie.. Kontaktując się z p.Kariną telefonicznie czy tu pisząc na forum nie mogłam przeciez dowiedzieć się jakim psem jest Lusia.. Z pierwszego postu wynika, ze Lusia to przesympatyczna suczka, tolerujaca inne psy, nie agresywna..
Piszesz, iwop, że Lusia przebywała w klinice.. Owszem, była tam. Mam małe dziecko, a biorąc do domu psa, który nigdy w życiu nie był szczepiony, jest jak dla mnie ryzykowne. Oddanie jej na kwarantannę było bardzo odpowiedzialną z mojej strony decyzją..

Posted

lovefigaro ja wierzę w twoje dobre chęci ale czasami to nie wystarczy... Pies na tymczasie to nie taka łatwa sprawa - ty chyba uważałaś, ze to tylko wisyta u weta i wykąpanie... Są osoby, które mają po kilka zwierząt na tymczasie ale one wiedzą, że to trudna praca. To są psy ze 'zwichniętą' psychika, potrzebujące wiele cierpliwości. Ty zwyczajnie się nie nadajesz. Przykro mi :shake:

Posted

[quote name='lovefigaro']A swoją drogą.. nigdy wcześniej nie miałam psa na tymczasie.. Kontaktując się z p.Kariną telefonicznie czy tu pisząc na forum nie mogłam przeciez dowiedzieć się jakim psem jest Lusia.. Z pierwszego postu wynika, ze Lusia to przesympatyczna suczka, tolerujaca inne psy, nie agresywna..
Piszesz, iwop, że Lusia przebywała w klinice.. Owszem, była tam. Mam małe dziecko, a biorąc do domu psa, który nigdy w życiu nie był szczepiony, jest jak dla mnie ryzykowne. Oddanie jej na kwarantannę było bardzo odpowiedzialną z mojej strony decyzją..[/quote]


Lovefigaro - ten post świadczy, że nie masz pojęcia co to znaczy pies na tymczasie. Świadczy tez o tym, że nie powinnaś przynajmniej na razie mieć psów po przejściach.

Posted

[quote name='kobix']no tak Lovefigaro to nie karalne:pmożesz mieć tymczasowiczów ile tylko zechcesz...i dasz sobie z nimi radę!! [U]tylko że JAKOŚ LUSI NA DT już nie chcesz-więc wnioskuję że nie dałaś!:cool1:[/U][/quote]

A gdzie jest napisane, że jej nie chce??Oddając ją płakałam jak bóbr.. Nie jestem wcale zadowolona, że tam trafiła.. Ale uważam, ze to słuszna decyzja.. Chociaz nie jestem tego pewna, nikt z nas tego nie wie.. wiem natomiast jedno, że Lusia zmarnowała juz drugą szansę, własnie po pobycie u mnie.Jeżeli ktos nie wierzy w to, jak Lusia sie zachowywała w nowym domu, mogę przesłac na priv numer telefonów jej niedoszłych właścicieli..

Posted

[quote name='iwop']Lovefigaro - ten post świadczy, że nie masz pojęcia co to znaczy pies na tymczasie. Świadczy tez o tym, że nie powinnaś przynajmniej na razie mieć psów po przejściach.[/quote]

Tu sie z Tobą zgadzam.. Lusia to ostatni pies, jakiego wzięłam na tymczas.. Ale nie dlatego, ze sobie z nią nie radziłam.. Bo radziłam sobie świetnie. Mi przez zamknięte okna nie wyskakiwała..

Posted

[quote name='lovefigaro']APiszesz, iwop, że Lusia przebywała w klinice.. Owszem, była tam. Mam małe dziecko, a biorąc do domu psa, [B][U]który nigdy w życiu nie był szczepiony[/U][/B], jest jak dla mnie ryzykowne. [/quote]

:cool3: a co szczepinia psa mają do malego dziecka? Moim zdaniem nie powinno sie Tobie wydawac ZADNEGO psa, na zaden tymczas, przede wszystkim. NIE MASZ zielonego pojecia o psach a zbyt ryzykowne jest abys uczyla sie na "żywo' i decydowal o dalszym zyciu/losie psa, po przejsciach. Proponuje abys odbyła najpierw praktyke wolontariacką w schronisku pod okiem osob doswiadczonych, naprawde, np. MonikiP.

Posted

[quote name='lovefigaro']Tu sie z Tobą zgadzam.. Lusia to ostatni pies, jakiego wzięłam na tymczas.. Ale nie dlatego, ze sobie z nią nie radziłam.. Bo radziłam sobie świetnie. Mi przez zamknięte okna nie wyskakiwała..[/quote]


Lovefigaro to co napisałaś świadczy, że jesteś infantylna i niedojrzała. :shake: Bardzo źle się stało, że Lusia trafiła na tymczas do ciebie. Byc może trafiłaby do innej osoby, która byłaby w stanie jej pomóc a nie wypchac ją przy pierwszej okazji. Ile Lusia była u ciebie do momentu pierwszej adopcji?

Posted

[quote name='lovefigaro']że[B] Lusia zmarnowała juz drugą szansę[/B], własnie po pobycie u mnie.Jeżeli ktos nie wierzy w to, jak Lusia sie zachowywała w nowym domu, mogę przesłac na priv numer telefonów jej niedoszłych właścicieli..[/quote]

:shake: Nie Lusia-Ty zmarnowalas jej szanse, na dom.
Ale to wynika z braku Twojego doswiadczenia i wiedzy, a przez to na zlym doborze nowych opiekunow:shake:

Posted

[quote name='iwop'][COLOR=Red]to masz złe informacje isadora albo wybacz nie umiesz dokładnie czytać.[/COLOR]
PSY NA TYMCZASIE TO NIE ZABAWKI.
mam wrażenie, że mam do czynienia z dziećmi albo nastolatkami...:shake:
Isadora miałaś kiedyś psa na tymczaise?
Co to znaczy jak zachowała się Lusia? Ty wiesz jak wyglądają trudne psy? jak się zachowują?[/quote]

Masz rację, nie umiem czytać. Matoł jestem już teraz wiuem. Czytając że propozycja pudelkowa Lovefigaro był przed [B][SIZE=3][COLOR=Red]15 marcem[/COLOR][/SIZE][/B], a pierwsza adopcja Lusi [SIZE=4][COLOR=Red]18 marca [SIZE=2][COLOR=Black]trzeba mieć zdolność jasnowidztwa spodziewając się takiej sytuacji takiego zachowania Lusi jakie nastąpiło. Co do dokładności czytania hmmm... zadajesz pytanie [COLOR=Red][B][I]"[/I][/B][/COLOR][/COLOR][/SIZE][/COLOR][/SIZE][I][COLOR=Red][B]Isadora miałaś kiedyś psa na tymczaise?"[/B][/COLOR]. [/I]Jakby powiedzieć hmmm... "przyganiał kocioł garnkowi?", hmmm chyba za mało. To wersalikami i boldem strzelę. [COLOR=Red][B]TYLKO W TYM TEMACIE MASZ NA TO PYTANIE KILKAKROTNIE ODPOWIEDŹ.[/B][/COLOR] Dokładne czytanie jak i prawo obowiązuje wszystkich. Pozdrawiam jednakowoż cieplutko...

Posted

[quote name='ARKA']:shake: Nie Lusia-Ty zmarnowalas jej szanse, na dom.
Ale to wynika z braku Twojego doswiadczenia i wiedzy, a przez to na zlym doborze nowych opiekunow:shake:[/quote]


Arko...nigdy nie przekierowałas nieodpowiedzialnych ludzi po psa? To czemu Jacus jest po jednym dniu znowu u Oktawi?

Posted

Charly - nie chodzi o to, że Lusia trafiła do nieodpowiednich ludzi bo KAŻDEMU to się może trafić. Nikt nie jest jasnowidzem. Ale chodzi o całą postawę lovefigaro. Dlaczego te adopcjhe były tak szybkie? Zreszta ja zmieniłam zdanie po jej ostatnich postach _o tym, że narazała dziecko bo Lusia była nieszczepiona itd...

Isadora wierz mi jestem ostatnia osoba, która nazywa innych matołami. Chodzi mi o to, że czytasz to co chcesz. Lovefigaro chciała mieć i Lusie i pudla jednocześnie 9w zamian za suczkę z Krzycezk) więc chyba ta jej trudna sytacja w domu nie jest prawdą...?

Wypada się cieszyć, ze nie dostałaś suczki z Krzyczek - wstyd mi, że tak cię broniałam na jej wątku gdy wolontariuszki twierdziły, że jesteć niodpowiedzialna! Teraz przyznaję im rację.:oops:

Posted

[quote name='Charly']Arko...nigdy nie przekierowałas nieodpowiedzialnych ludzi po psa? To czemu Jacus jest po jednym dniu znowu u Oktawi?[/quote]

:shake: nie mam pojecia, czemu. Owszem przekierowalam chlopaka gdyz nie chcial czekac az Kajtek bedzie mial zrobiona kontrole lapy(rtg, czy sruby dwie zostaj czy nie, a ja bez tego nie chcialam Kajtka nikomu wydac,na dnich bedzie rtg ) a Jacusia tez obserwowal, jak sam mi powiedzial, na allegro. Poniewaz nie chcial czekac na Kajtka, cale sprawdzenie(kontakt z jego mama) nie bylo zrobione do konca, przeze mnie:shake:

Posted

Wiecie co, tak naprawdę to nie tyle Lovefigaro powinna tu być odsądzana od czci i wiary, bo jeśli przedtem nie miała do czynienia z psami innymi, niż jej własny, to po prostu sprawa ją przerosła...Zastanawiam się, na jakiej podstawie ktoś wybrał ją jako opiekunkę tymczasową dla Lusi (i dotyczyłoby to także każdego innego psa), nie robiąc dokładnego "wywiadu" na temat warunków, jakie może psu zapewnić, obecności dzieci i zwierząt w domu, jej doświadczenia, jej sytuacji rodzinnej, sposobu finansowania pobytu w dt (kurcze, ileż razy temat pieniędzy był w tym kontekście wałkowany na dogo...) itd., itp. Gdzie w tym wszystkim jest odpowiedzialność osoby wydającej psa do domu tymczasowego???

Posted

Monikap - ja nie odsądzam lovefigaro od czci i wiary - ja twierdze, że zachowała się nieodpowiedzialnie. Gdyby zwyczajnie napisała, że ją to przerosło to doskonale bym to zrozumiała... Ale love figaro twierdzi, ze doskonale sobie dawała radę i chciała dać równocześnie innym psom (sic!)

I to jest nie fair.:shake:

Posted

[quote name='MonikaP']Wiecie co, tak naprawdę to nie tyle Lovefigaro powinna tu być odsądzana od czci i wiary, bo jeśli przedtem nie miała do czynienia z psami innymi, niż jej własny, to po prostu sprawa ją przerosła...Zastanawiam się, na jakiej podstawie ktoś wybrał ją jako opiekunkę tymczasową dla Lusi (i dotyczyłoby to także każdego innego psa), nie robiąc dokładnego "wywiadu" na temat warunków, jakie może psu zapewnić, obecności dzieci i zwierząt w domu, jej doświadczenia, jej sytuacji rodzinnej, sposobu finansowania pobytu w dt (kurcze, ileż razy temat pieniędzy był w tym kontekście wałkowany na dogo...) itd., itp. Gdzie w tym wszystkim jest odpowiedzialność osoby wydającej psa do domu tymczasowego???[/quote]

tu sie zgadzam na ile tylko moge. dokladnie tak jest. nie kazdy wie (ja np. nie wiedzialam, ze taki pies schroniskowy to jak jajko niespodzianka.) jak to jest. Teraz mozna sie obrzucac zlosliwosciami, ze kazdy myslacy czlowiek powinien wiedziec itd. Ale konsekwencje ponosza w efekcie psy.
Dobrze by bylo utworzyc jakas ogolna..nie wiem..ankiete..informacje...osob doswiadczonych...na ten temat. Ostatnio znow czytałam, ze ktos przerazony, bo psu w domu w cieple nuzyca wyszla. I awantura na watku straszna. Jedno do drugiego i kontakt sie urwał. a z tym mozna bylo sie liczyc. Ale skad taka osoba nowiutenka majaca psy od hodowcy zdrowe z rodowodem, ma takie rzeczy wiedziec. Niektorzy nie wiedza. Dla dobra psa powinni zostac poinformowani o takich ewentualnosciach. Zdrowotnych jak i behawiorystycznych. A jest ich wiele. przykladow nie zabraknie.

Posted

[quote name='iwop'][...ciach...]
Isadora wierz mi jestem ostatnia osoba, która nazywa innych matołami. Chodzi mi o to, [B][COLOR=Red]że czytasz to co chcesz[/COLOR][/B]. Lovefigaro chciała mieć i Lusie i pudla jednocześnie 9w zamian za suczkę z Krzycezk) więc chyba ta jej trudna sytacja w domu nie jest prawdą...?
[...ciach...][/quote]

Masz rację w tym [B][COLOR=Red]że czytasz to co chcesz. [/COLOR][/B][COLOR=Red][COLOR=Black]Ba jesteśmy w tym podobne... poniekąd. Nie napisałam, że ty mnie nazwałaś matołem. Tak więc nie muszę w to wierzyć lub nie. I doskonale wiem, że Love chciała mieć oba psiaki jednocześnie, ale ta chęć [B]BYŁA PRZED ADOPCJAMI LUSI. GDY NIE WIEDZIAŁA JAK LUSIA SIĘ ZACHOWA. I NIE PRZYPUSZCZAŁA NAWET, BO NIE MIAŁA PODSTAW ABY PRZYPUSZCZAĆ. [/B]Zresztą po kiego grzyba to piszę, CZYTAMY CO CHCEMY (w tym oczywiście ja, tylko ja sobie z tego zdaję sprawę, ale to zboczenie zawodowe), ja piszę, ty czytasz - co chcesz oczywiście a potem i tak pytasz np czy miałam tymczasy.

Dziewczyny kamieniem niech rzuci ta która nigdy się nie pomyliła do zachowań psiaka i żaden psiak jej nie zaskoczył.[/COLOR][/COLOR]

Posted

[quote name='iwop']Monikap - ja nie odsądzam lovefigaro od czci i wiary - ja twierdze, że zachowała się nieodpowiedzialnie. Gdyby zwyczajnie napisała, że ją to przerosło to doskonale bym to zrozumiała... Ale love figaro twierdzi, ze doskonale sobie dawała radę i chciała dać równocześnie innym psom (sic!)

I to jest nie fair.:shake:[/quote]

Masz rację Iwo, ja również mam ochotę napisać parę gorzkich słów, ale jednocześnie myślę sobie "kto wydał psa prosto z łańcucha do domu tymczasowego, w którym jest mało miejsca, opiekunka bez doświadczenia, małe dziecko itd., itp. ???". Z pewnością Lovefigaro zachowała się mało odpowiedzialnie i co gorsza, brnie dalej twierdząc, że radziła sobie świetnie, ale powinna była zostać "zatrzymana" już na samym początku, na etapie rozmów z osobą, która się z nią kontaktowała.
Być może Lovefigaro byłaby świetnym domem tymczasowym dla psa po zmarłej osobie, albo dla psa oddanego z powodu alergii, wyjazdu itp., ale nie dla psa, który dopiero co został zdjęty z łańcucha!!!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...