lovefigaro Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 [quote name='baffi2']Czy już zwróciły się koszty za transport?:roll:[/quote] Juz wchodze na konto i sprawdzam.:roll: Quote
baffi2 Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 Ta osoba co dzwoniła, jest zainteresowana adopcją? :) Quote
fizia Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 [quote name='lovefigaro']Właśnie wróciłam.. Bez Lusi.. Jej lekarz prowadzący będzie dopiero o 20, więc muszę tam jechać jeszcze raz. Razem z Weroniką byłyśmy z Lusią i z Fuksem na specerku. Kupiłam Lusi nową obroże i smakołyki. JAK mnie zobaczyła, to się strasznie ucieszyła. Skakała na mnie, merdała ogonkiem.. Na spacerku patrzyła cały czas na mnie. USiadłyśmy sobie na ławce, a Lusia usiadła koło mnie i prosiła o głaskanie. Jest przekocha. Jest niesamowicie grzeczna, co mnie bardzo zaskoczyło. Co do szczepień, to macie racje... Nie można jej jeszcze szczepić.. Musi odczekać jeszcze kilka dni. Zdjęcia z naszego spacerku są u Weronisi na komórce. Jak tylko mi prześle wkleję je tu. Są śliczne..;) Porozklejałyśmy mnóstwo ogłoszeń. I już dzwoniła jedna osoba - z mojego bloku..[/quote] No proszę - poznała swoją wybawicielkę :loveu: Quote
lovefigaro Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 Dostałam następujące wpłaty: maja7 30zł jolakar 50zł fizia 30zł iwop 30zł poker 30zł i dwie wpłaty nie podpisane: pani Ewa 30zł pani Elżbieta 50zł domyślam się, ze to elik i erka;) Razem z moimi 50zł wychodzi równe 300zł. Za wpłaty wszystkim serdecznie dziękuję. Quote
iwop Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 to chyba my dziękujemy, ze zabralaś Lusię...:oops: Quote
lovefigaro Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 [quote name='baffi2']Ta osoba co dzwoniła, jest zainteresowana adopcją? :)[/quote] Właśnie była u mnie ta osoba...:angryy: Wytłumaczyłam jej jaki to psiak, bo fizycznie go tu nie mam. Powiedziałam, ze piesek jest na kwarantannie, będzie dziś u mnie po 20. Ale czeka ją jeszcze sterylka i około 10 dni będzie musiała jeszcze u mnie odpoczywać.. Zapytałam jakie ma oczekiwania, bo była u mnie z dzieckiem.. Zapytałam, czy nie wolałaby szczeniaka, a ona powiedziała, ze to "nieistotne byle by był jakiś pies".. No i to zdanie mnie trochę zniechęciło.. Powiedziałam, że sunią się już ktoś interesuje, więc sprawa jest poniekąd nieaktualna..:shake: Nawrzeszczała na mnie, że po co w takim razie ogłoszenia wiszą?! Lusia jest na prawdę wyjątkowa.. Musi mieć wspaniałą rodzinę.. Quote
fizia Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 [quote name='iwop']to chyba my dziękujemy, ze zabralaś Lusię...:oops:[/quote] Dokładnie tak!! [IMG]http://download.klimacik.pl/e-gify.com/353.gif[/IMG] Quote
elik Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 [quote name='lovefigaro']Dostałam następujące wpłaty: ... i dwie wpłaty nie podpisane: pani Ewa 30zł pani Elżbieta 50zł domyślam się, ze to elik i erka;)...[/quote] Elżbieta M-W Kraków, tak to elik :roll: Quote
elik Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 Czytałam w którymś z postów ile Lovefigaro zapłaciła za transport, a teraz kukam i kukam i nie mogę tego wykukać :crazyeye: Acha i jeszcze cuś. Pamietam o tym, gdy jestem z dala od netu, a jak siądę, to mi się ciągle zapomina. No a teraz mi przyszło do łeba, że [SIZE=3][COLOR=Blue]gdyby TZ Kasi nie poparł Jej pomysła, a Jej Kierowca nie zgodził się pojechać po Lusię, [/COLOR] [SIZE=2]to teraz nadal dreptalibyśmy w miejscu szukając transportu. [SIZE=5][COLOR=Blue]Tak więc wielkie dzięki dla TZ-ta Kasi i Jej Pana Kierowcy :Rose::Rose::Rose: [/COLOR][/SIZE][/SIZE][/SIZE][SIZE=3][SIZE=2][SIZE=5][COLOR=Blue]:sweetCyb:[/COLOR][/SIZE][/SIZE][/SIZE][SIZE=3][SIZE=2][SIZE=5][COLOR=Blue]:sweetCyb::sweetCyb: :buzi::buzi:[/COLOR][/SIZE][/SIZE][/SIZE][SIZE=3][SIZE=2][SIZE=5][COLOR=Blue]:buzi:[/COLOR][/SIZE][/SIZE][/SIZE] Quote
Lidan Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 Spokojnie, nie przyszłam tu, żeby się awanturować ;-) Jak już wcześniej napisałam, wiem, że z boku i z daleka wszystko wygląda inaczej. Wyraziłam jedynie swoje zdanie, a że z pewnym zdziwieniem... Od jakiegoś czasu czytam wybrane wątki na dogomani i w większości przypadków największy problem na ogół stanowiło znalezienie osoby mogącej zabrać do siebie psa. Przeważnie, gdy już taka osoba zgłosiła chęć adopcji pies „wędrował” do niej w ciągu kilku dni. Tak było z niewidomym Brajlem, beznadziejnie chorym Czarusiem, Bobikiem śpiącym na chlebie i z paroma innymi, których wątki w całości śledziłam. [quote][b]Lidan[/b] Przeczytałam z uwagą cały wątek o Lusi. Wiem, że z daleka pewne rzeczy wyglądają inaczej ale trudno mi było zrozumieć jak można transport organizować cały miesiąc. [quote][b] Frotka[/b] Odpowiem Ci jeśli powiesz mi ile psów masz aktualnie pod swoją opieką. [/quote][/quote] Na stałe jednego, ale to chyba nie ma zbyt wiele do rzeczy. [quote][b]iwop[/b] Przepraszam Lidan ile razy organizowałaś transport dla psa ? Jeżeli udaje ci się to tak szybko to chętnie skorzystam z twoich wskazówek i pomocy...[/quote] Nie mam doświadczenia w organizowaniu transportu zwierząt na wielką skalę, ani na wielkie odległości. Często wozimy z mężem psy (czasem ptaki lub koty) znajomych i rodziny, w nagłych wypadkach lub na umówione wcześniej wizyty do weterynarza, odwozimy zaprzyjaźnionych właścicieli z psami np. na wczasy czy na działkę. Raz przewoziliśmy wymiotującego po drodze szczeniaka z Kielc pod Kraków. Swojego własnego psa też osobiście przywieźliśmy z „tymczasowego domu”. Nie jesteśmy, niestety, zamożni. Mam jednak to szczęście, że posiadam samochód i mam uczynnego męża, lubiącego psy :loveu: i lubiącego jeździć, dla którego przewiezienie zwierzaka przeważnie nie stanowi problemu, najchętniej po wcześniejszym umówieniu się. Po psa dla siebie pojechalibyśmy osobiście pewnie nawet na drugi koniec Polski :lol: [quote][b]erka[/b] Lidan, chyba jednak nie czytałaś wątku zbyt uważnie , jak piszesz, bo głównie opóźnienie wynikło z faktu, że Lusia miała mieć dom stały, niestety osoba okazała się niezbyt odpowiedzialna.[/quote] To również przeczytałam, choć muszę przyznać, że wątki na dogomani mają tendencję do nadmiernego rozrastania się oraz zbaczania z bezpośredniego tematu co utrudnia powtórne znalezienie interesującej kwestii i wrócenie do niej. Nie chcę krytykować lub umniejszać niczyich zasług, ani mi to w głowie, ale w przypadku przetransportowania Lusi było w ogóle dużo, hm... nazwijmy to niejasności. Poszukiwanie chętnych do przewiezienia psa etapami to jedno, zamieszanie spowodowane przez panią chcącą „pieska do koszyczka” to zupełnie inna sprawa. Jednak z tego co pamiętam były kłopoty z kontaktowaniem się osób zaangażowanych w tą sprawę, problemy z ustaleniem adresu pobytu Lusi, kilkakrotnie padały pytania gdzie jest ta miejscowość, z której psa trzeba zabrać... Przepraszam, ale jeśli tak wygląda dobra organizacja transportu psa to wolę nie wiedzieć jak wygląda zła. Myślę, że w przyszłości należałoby na samym początku napisać wyraźnie gdzie potrzebujący pies przebywa (chyba, że ze względów bezpieczeństwa jest to niewskazane), a osoby zainteresowane pomocą bezpośrednią (transport, odwiedziny psa itp.) powinny wcześniej wymienić się nr telefonu, bo większość przecież nie siedzi cały czas przy internecie. Jeszcze raz chylę czoło przed lovefigaro za jej chęć pomocy, konstruktywne działanie, za odwagę, serce i determinację. Trzymam kciuki za szybkie doprowadzenie psinki do jak najlepszego stanu i za znalezienie jej stałego domku. Postaram się też dorzucić jakiś grosik ze swej „zapomogi” na leczenie tej ślicznotki. Quote
elik Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 Wiesz co Lidan, wychodzi na to, że chciałaś sobie pogadać i tyle. [quote name='Lidan']...Nie mam doświadczenia w organizowaniu transportu zwierząt na wielką skalę, ani na wielkie odległości...[/quote] No więc na jakiej podstawie zabierasz głos w tej kwestii ? [quote name='Lidan']...muszę przyznać, że wątki na dogomani mają tendencję do nadmiernego rozrastania się oraz zbaczania z bezpośredniego tematu co utrudnia powtórne znalezienie interesującej kwestii i wrócenie do niej...[/quote] Do czego jak widać wydatnie się przyczyniasz. [quote name='Lidan']...Nie chcę krytykować lub umniejszać niczyich zasług, ani mi to w głowie...[/quote] A jednak to robisz, bo czymże jest ten przydługawy elaborat ? [quote name='Lidan']...w przypadku przetransportowania Lusi było w ogóle dużo, hm... nazwijmy to niejasnościi...[/quote] No wielkie dzięki, pewnie same byśmy tego nie zauważyły. [quote name='Lidan']...pamiętam były kłopoty z kontaktowaniem się osób zaangażowanych w tą sprawę, problemy z ustaleniem adresu pobytu Lusi, kilkakrotnie padały pytania gdzie jest ta miejscowość, z której psa trzeba zabrać..[/quote] No cóż, my także pamiętamy, niektórzy nawet wiedzą jakie były tego powody. Niekiedy nie wszystko mówi się na forum, choć ci co muszą, wiedza co trzeba. [quote name='Lidan']...Trzymam kciuki za szybkie doprowadzenie psinki do jak najlepszego stanu i za znalezienie jej stałego domku. Postaram się też dorzucić jakiś grosik ze swej „zapomogi” na leczenie tej ślicznotki.[/quote] A my trzymamy Cię za słowo. [SIZE=3]Słowo, niby nic, a może tak wiele zrobić. Dlatego nie należy się nim bawić.[/SIZE] Quote
erka Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 Też nie za bardzo rozumiemiem czemu miał służyć ten Twój wywód Lidan, jeżeli uważasz ,że potrafisz coś zorganizować lepiej, sprawniej, to jest tyle psiaków czekających na pomoc,że naprawde możesz sie wykazać. A takie pouczenia chyba nikomu nie są potrzebne. Quote
xxxx52 Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 dogomanianki Lusia jest bezpieczna :loveu::loveu::loveu:,a to jest najwazniejsze:lol: nie sprzeczajmy sie ,bo tylko na naszych przekomarzaniach ucierpia zwierzeta:-(kazda z nas chce jak najlepiej i to jest najwazniejsze:lol:kazda z nas robi dla zwierzat duzo tyle ile moze!!:lol: [URL="http://www.psiakiuwandy.ovh.org"]www.psiakiuwandy.ovh.org[/URL] Quote
lovefigaro Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 Dziewczyny, nie kłócimy się..:roll: Właśnie wóciłyśmy z Lusią z kliniki. Wszystko jest w porządku. Lusia nie ma ani jednej pchełki, ale ma potworne uczulenie od pogryzień..stąd te jej ciągłe drapanie.. Drapie się non stop.. Podejrzewam, że kąpiel i spryskanie jej preparatem przeciwpchelnym dodatkowo podrażniło jej skórę.. Ale cóż.. To było niestety konieczne.. Lusia jest we mnie wpatrzona jak w obrazek.. Chodzi za mną krok w krok.. Jak tylko na nią spojrzę, to merda ogonkiem.. Lubi mnie chyba bardziej aniżeli mój Toffi.. Quote
lovefigaro Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 [quote name='elik']Czytałam w którymś z postów ile Lovefigaro zapłaciła za transport, a teraz kukam i kukam i nie mogę tego wykukać :crazyeye: Acha i jeszcze cuś. Pamietam o tym, gdy jestem z dala od netu, a jak siądę, to mi się ciągle zapomina. No a teraz mi przyszło do łeba, że [SIZE=3][COLOR=blue]gdyby TZ Kasi nie poparł Jej pomysła, a Jej Kierowca nie zgodził się pojechać po Lusię, [/COLOR][/SIZE] [SIZE=3][SIZE=2]to teraz nadal dreptalibyśmy w miejscu szukając transportu.[/SIZE] [SIZE=3][SIZE=5][COLOR=blue]Tak więc wielkie dzięki dla TZ-ta Kasi i Jej Pana Kierowcy [/COLOR][/SIZE] [SIZE=3][COLOR=blue]:Rose::Rose::Rose: [/COLOR][/SIZE][/SIZE][/SIZE][SIZE=3][SIZE=2][SIZE=5][COLOR=blue]:sweetCyb:[/COLOR][/SIZE][/SIZE][/SIZE][SIZE=3][SIZE=2][SIZE=5][COLOR=blue]:sweetCyb::sweetCyb: :buzi::buzi:[/COLOR][/SIZE][/SIZE][/SIZE][SIZE=3][SIZE=2][SIZE=5][COLOR=blue]:buzi:[/COLOR][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/quote] Elik, mój mąż myślał, że te Końskie są koło Konina.. Gdyby wiedział, ze to pod Kielcami, to by powiedział, że na głowe upadłam.. Mój kierowca po tej wyprawie nawet telefonu ode mnie nie odebrał, kiedy zadzwoniłam do niego następnego dnia, aby mu podziękować.. Auto ma całe w ziemniakach..:eviltong: Quote
Poker Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 jak to dobrze,że mąż zapomniał geografię :eviltong: Quote
lovefigaro Posted March 5, 2008 Posted March 5, 2008 U Lusinki wszystko w porządku.. Byłysmy dziś na długim spacerku.. Lusia cały czas patrzy, czy jestem koło niej, pomimo, ze trzymam ją na smyczy..;) Lusia ma naprawdę wilczy apetyt, wkłada mi glowę do kieszeni, bo wie, że trzymam tam jej smakołyki.. Powiem wam, że straszna spryciula z tej Lusi..:razz: Niestety Figara w dalszym ciągu nie akceptuje.. Biedaczysko siedzi cały czas w sypialni.. Dziewczyny, ja myślę, że sunia jest gotowa do prawdziwej adopcji.. Zwłaszcza, ze szybko się przywiązuje.. Poza mną nie toleruje nikogo.. NAwet jedzenia nie przyjmuje od "obcych".. Troszkę mnie to martwi, że zamyka się przed światem.. Poza tym im bardziej się do mnei przywiązuje, tym trudniej bedzie mi ja oddać.. Zrobiłam jej juz allegro. Może ktos mógłby zrobić ogłoszenie np na allegratka, itp.. Do szczepienia idziemy w sobotę. Quote
fizia Posted March 5, 2008 Posted March 5, 2008 A mogłabyś wkleić link do allegro - ja powrzucam to ogłoszenia na kilka inncyh stron Quote
fizia Posted March 5, 2008 Posted March 5, 2008 OK już znalazłam [URL]http://www.allegro.pl/item323671231_malenka_lusia_z_lancucha_blaga_o_dom_.html[/URL] Quote
lovefigaro Posted March 5, 2008 Posted March 5, 2008 [URL]http://www.allegro.pl/item323671231_malenka_lusia_z_lancucha_blaga_o_dom_.html[/URL] Quote
lovefigaro Posted March 5, 2008 Posted March 5, 2008 Tak, właśnie ten, Fiziu..;) To moja pierwsza tego typu aukcja na allegro, więc jesli uważasz, że trzeba coś dopisać lub pozmieniać to daj znać..:roll: Quote
fizia Posted March 5, 2008 Posted March 5, 2008 Moim zdaniem super, jedyne co, to Lusia jesli wiadomosci były wiarygodne, najpierw blakala sie po drodze, a potem byla u tej pani, wiec nei cale zycie na lancuchu, ale to drobiazg I jeszcze wyraz, z ktorym ja tez mam zawsze problemy :) stamtąd Quote
fizia Posted March 5, 2008 Posted March 5, 2008 [URL]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/1054955_malenka_lusia_z_lancucha_blaga_o_dom.html[/URL] Daj znać czy wolisz, żeby było tak, że całe życie spędziła na łańcuchu Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.