Neris Posted January 11, 2008 Author Share Posted January 11, 2008 Ona jeszcze do adopcji się nie nadaje... Zgłosiła się do mnie pani chętna na małą, ale czy wyczeka leczenie? Ono potrwa... Małą bolą oczki, choroba Rubartha w fazie końcowej powoduje powiększenie gałki ocznej, cała jest niebieska. Tak mi jej żal a nic więcej nie mogę zrobić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted January 11, 2008 Share Posted January 11, 2008 [quote name='Neris']Ona jeszcze do adopcji się nie nadaje... Zgłosiła się do mnie pani chętna na małą, ale czy wyczeka leczenie? [B]JEŚLI TEN SKARB ZAPADŁ JEJ W SERCE TO WYCZEKA !!![/B] Ono potrwa... Małą bolą oczki, choroba Rubartha w fazie końcowej powoduje powiększenie gałki ocznej, cała jest niebieska. Tak mi jej żal a nic więcej nie mogę zrobić.[/quote] [B]Ciesz się Neris, że nie mieszkam blisko, bo pojechałabym i dała Ci w pupę!!![/B] [B]Dziewczyno/ Kobieto (zwrot asekuracyjny :loveu:) przychyliłaś maleństwu nieba !!! Bądź silna dla niej !!! Daj sobie chwilę wytchnienia, a biedulce czasu na wykaraskanie !!![/B] [B]Wybacz, że pytam ale jak stoisz z kasą?[/B] Ja nie śpię na swojej (chora suńka - ukł. moczowy, staruszek - dziś diagnoza = serce dużym skrótem) i reszta biegającej skarbonki ale liczy się przecież każdy grosz! [B]Jaka suma jest w stanie Ci dopomóc???[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola164 Posted January 11, 2008 Share Posted January 11, 2008 ^^ Tak więc najlepiej będzie jak ją jednak wykasuję z wątku.... Będe zaglądać co tam u sunieczki :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neris Posted January 11, 2008 Author Share Posted January 11, 2008 Ona ma takie powiklania, że moi weci łapią się za głowę. Istnieje podejrzenie, że to MOŻE być nosówka. ALe o bardzo dziwnym przebiegu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted January 11, 2008 Share Posted January 11, 2008 O cholendzia!!! :shake: Wolę dopytać, czy nie można tego rozjaśnić jakąś dodatkową diagnostyką by ucelować z najtrafniejszym leczeniem??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neris Posted January 11, 2008 Author Share Posted January 11, 2008 Ona ciągle dostaje antybiotyki, więc test nosówkowy będzie niemiarodajny. Nie gorączkuje a przy nosówce raczej by gorączkowała. To może być ta sama bakteria którą miał Dymek - na początku jedli z tej samej michy... Może też być tak, że coś dodatkowego złapała w lecznicy. Poza tym przy nosówce już by miała objawy nerwowe - to już miesiąc jak choruje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda bb Posted January 11, 2008 Share Posted January 11, 2008 Biduleczka, wiem Neris co czujesz, nie tak dawno przezywałam podobny koszmar z zaadoptowaną malizną ( nam niestety się nie udało.....dlatego wiem jak boli bezsilność......) ale z Wami będzie inaczej, psinka jest młoda i ma wspaniała opiekę , musi się jej udać:happy1: Ale co mówią weci, jakie rokowania i jakie szanse dla maleńkiej??? Nasze małe słoneczko.....:loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neris Posted January 11, 2008 Author Share Posted January 11, 2008 i nie chce jeść podła mała wiewiórka... temperatura 38,9C. To dobrze. Żyję nadzieją że to tylko zapalenie oskrzeli. Dobrze, że od początku była izolowana... między moimi pokojami a tym jej jest przedpokój, idąc do niej na wszelki wypadek zmieniam ciuszki i kapcie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irma Posted January 11, 2008 Share Posted January 11, 2008 Aga daj znac jak konsultacje z bunią Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celina12 Posted January 11, 2008 Share Posted January 11, 2008 Laleczko-trzymaj się i koniecznie szybko zdrowiej.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted January 11, 2008 Share Posted January 11, 2008 Walcz maleńka z choróbskiem !!! Dla siebie i Twojego Anioła Stróża !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neris Posted January 12, 2008 Author Share Posted January 12, 2008 Zjadla pół udka bez skóry!!! Na moj widok wyskoczyła z fotela gdzie spała owinięta kotem i przybiegła. Jeju ona MUSI żyć!!! Ale jak zobaczyła strzykawkę to jak zwykle - do kociej budki i "żywej mnie nie weźmiesz..." Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neris Posted January 12, 2008 Author Share Posted January 12, 2008 Oj jak on by tu zaczął stróżować to nie byłoby wesoło... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neris Posted January 12, 2008 Author Share Posted January 12, 2008 Malizna wbija się do kociej budki i nie moge jej wyjąć bo gryzie i drze japę. Kurcze, chyba jej się polepsza!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bunia Posted January 12, 2008 Share Posted January 12, 2008 [quote name='Neris']Malizna wbija się do kociej budki i nie moge jej wyjąć bo gryzie i drze japę. Kurcze, chyba jej się polepsza!!!! Mądry piesek :evil_lol: A,że się polepsza,to wiadomo,przecież Malizna wkrótce wyzdrowieje;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted January 12, 2008 Share Posted January 12, 2008 Tak trzymaj maleńka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halbina Posted January 12, 2008 Share Posted January 12, 2008 Biedna Neris... jeszcze z kalwiaturą musi walczyć... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neris Posted January 12, 2008 Author Share Posted January 12, 2008 jak to zrobic z tymi nogami - każdą do innej nogi od stołu? Bo naprawdę zaczynam dyszeć żądzą mordu... idę z kurczakiem, może ją obłaskawię... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olenka_f Posted January 12, 2008 Share Posted January 12, 2008 [quote name='Neris']Chrupek, jak to zrobic z tymi nogami - każdą do innej nogi od stołu? Bo naprawdę zaczynam dyszeć żądzą mordu... idę z kurczakiem, może ją obłaskawię...[/quote] wesołe życie, pełne przygód :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted January 12, 2008 Share Posted January 12, 2008 Nerwowo ale jak wesolo ! Dobrze sie czyta takie wiadomości, niewiele ich na Dogo ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neris Posted January 12, 2008 Author Share Posted January 12, 2008 Na razie to nerwowo ale wesoło nie za bardzo... mała kaszle dramatycznie, aż żal słuchać. No i boli ją brzunio, stęka kiedy się go dotyka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olenka_f Posted January 12, 2008 Share Posted January 12, 2008 [quote name='Neris']Na razie to nerwowo ale wesoło nie za bardzo... mała kaszle dramatycznie, aż żal słuchać. No i boli ją brzunio, stęka kiedy się go dotyka.[/quote] a co z tym brzuszkiem się dzieje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neris Posted January 12, 2008 Author Share Posted January 12, 2008 Ta choroba Rubartha atakuje wątrobę i malizna ma niedobre wyniki wątrobowe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted January 12, 2008 Share Posted January 12, 2008 [quote name='Neris']Ta choroba Rubartha atakuje wątrobę i malizna ma niedobre wyniki wątrobowe[/quote] Są, z tego, co jest mi znane, 2 perparaty, zwłaszcza ten drugi genialny, stosowane w celu regeneracji wątroby u ludzi (podawane np. dla utrzymania wątroby w formie po żółtaczce, jako lek niekolidujący z innymi, a bardzo pomocny przy problemach wątrobowych). Heparegen (do dostania w aptece) i, to co głównie mam na myśli, [B]Liv - 52 (firmy Himalaya,[/B] sprowadzany do dobrze zaopatrzonych sklepów zielarskich[B])[/B]. Do każdego z nich jest ulotka ze składem itd. Może warto popytać wetów, czy nie zaryzykować i nie włączyć, któregoś z tych specyfików do leczenia/ wspomożenia wątroby? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda bb Posted January 12, 2008 Share Posted January 12, 2008 Liv-52 jest preparatem homeopatycznym dostepnym we wszystkich aptekach. Jestem farmaceutką więc możecie mi wierzyć;) Homeopatia faktycznie nieżle sprawdza się w weterynarii, jednak niczego nie podawałabym bez zgody weta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.