agusiazet Posted February 3, 2011 Posted February 3, 2011 Jestem za wyjazdem Rufiego do Lublina, mimo, że jego konto na minusie. Ale doraźnie można i do tej Pani doktor polecanej. Jak inni darczyńcy Rufiego uważają? Quote
Ulka18 Posted February 3, 2011 Posted February 3, 2011 A ile byloby potrzeba srodkow? Pewnie ze 70 zl na paliwo plus wizyta i leki, tj. ok. 200 zl? Moze jakis psiak by sie dolaczyl do wyjazdu do lekarza, nie ma takiego, ktory potrzebowalby wizyty? Mamy zapas z bazarkow chyba jeszcze, zapytam Kasiedaffik. Quote
Murka Posted February 3, 2011 Posted February 3, 2011 No właśnie szkoda, że Rufi nie poczuł się gorzej np. wczoraj, bo dzisiaj mógłby razem z Balbinką jechać. Na razie nic się do Lublina innego nie szykuje, zresztą musiałoby to być coś małego, bo osobówka nie jest pojemna jak psiowóz. Ja na pewno z bazarku mojego kosmetycznego dorzucę na Rufcia jakąś większą kwotę, jeśli nie całość tych badań to przynajmniej większość by się pokryła (transport 70 zł, na badania trzeba liczyć z 200 zł, dojdą pewnie jeszcze jakieś leki, także kwota trudna do przewidzenia). Będzie jeszcze jeden bazarek z tego co zostało. Z tą nową weterynarką nie mam wielkiego doświadczenia, więc nie mogę za nią ręczyć. Badała i leczyła nam dwa psiaki, ale to nie było nic poważnego. Tutaj w lecznicy nie ma takiego sprzętu jak echo, nawet nie wiem czy jest ekg. Krew trzeba robić w labolatorium ludzkim. Stawiam na tamtego weta, bo pamiętam że ojeździliśmy się z Rufim w różne miejsca i dopiero tamten wet podał takie leki, które mu faktycznie pomogły. On zresztą pamięta Rufcia i jego dolegliwości. Quote
Murka Posted February 3, 2011 Posted February 3, 2011 Jakby zapadła decyzja o wyjeździe do Lublina, to proszę o SMSa, bo przed południem rzadko jestem na necie, a wet Rufikowy jest jutro tylko do 15.00, wiec TZ musiałby najpóźniej o 12.00 wyjechać. Quote
Ulka18 Posted February 4, 2011 Posted February 4, 2011 Napisalam do Kasidaffik, mamy troche kasy z bazarku, ale nie wiem czy sie uda Kasi wplacic. Na pewno trzeba by 300 zl miec jak nic. Quote
Ulka18 Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 Czekamy na Kasiedaffik, bo Kasia ma pieniadze z naszych bazarkow. Niestety nikogo z zalozycieli i inicjatorow wyciagania Rufiego ze schroniska nie widac jakos na tym watku, mimo logowania sie na dogo. Wyglada na to, ze zostalismy sami z problemem. Moja propozycja : trzeba pojechac z Rufim do tego weta, ktory go zna, ktory mu ustawial leczenie i bylo to leczenie wlasciwe. Moze sie uda polaczyc ten wyjazd z jakims innym psem, to byloby ciutke taniej, co w przypadku pustej kasy Rufcia ma znaczenie. Czeka juz 2 dni, to te kolejne chyba nie wplyna na pogorszenie jego zdrowia. Quote
Murka Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 Rufi wczoraj poczuł się znacznie lepiej i dzisiaj też niczego sobie. Przy takim stanie zdrowia jak on o infekcję nietrudno i coś tam się wdało na pewno niewielkiego. Steryd i antybiotyk pomógł. Nie wiem czy damy radę z Lublinem. Na pewno na jednej wizycie się nie skończy. Będzie potrzebna wizyta kontrolna, a pewnie z czasem Rufi będzie potrzebował częstszych wizyt u weta. Do Lublina można jechać dopiero w poniedziałek; nie mamy w tym momencie co dołączyć do Rufiego. Jest jedynie Balbinka, ale to będzie za ok. 1,5 tygodnia (jeśli będzie, bo jeszcze decyzja nie podjęta czy tam będzie sunia operowana). Nie wiedząc jaka będzie decyzja i możliwości, a czas działa na niekorzyść Rufiego, postanowiliśmy dzisiaj wybrać się do Janowa, żeby obejrzała go ta polecana wetka. Wzięłam ze sobą wszystkie wyniki badań, RTG, echo, ekg... no wszystko co tylko było robione. Przestudiowała wszystko łącznie z lekami jakie brał i bierze. Zbadała go; ogólnie problem jest taki, że ma zawalone płuca wodą, nie ma tam już powietrza; Spironol już nie wyrabia. Zaproponowała podawanie tych samych leków co do tej pory (bo dobrze na niego do tej pory działały) + Furosemid. No i antybiotyk, który już dostaje przez 5 dni. Powiedziała, że trzeba Rufiego obserwować, bo czasem zdarza się, że duże psy są otumanione po podawaniu Furosemidu. Ale powinien zadziałać. Jak Rufiemu unormują się sprawy kardiologiczne proponowała zrobić morfologię, aby sprawdzić czy wszystko ok; możliwe, że jeden z leków na wątrobę będzie można odstawić. Oglądając historię leczenia Rufiego stwierdziła, że miał już zrobione wszystko co się dało i wszystkie możliwe warianty leczenia ;) Mówiła, że nie widzi wielkiego sensu w robieniu Rufiemu ponownych badań kardiologicznych, bo nawet jeśli pokażą zmiany, to nie wpłynie to na podawane leki. Rufiemu kończą się dziś szczepienia; będziemy doszczepiać jak unormuje się jego stan zdrowia. Brzmi to wszystko wg mnie sensownie, możemy poczekać kilka dni jak się będzie Rufi czuł. Jakby było ok, to zarobiliśmy dobrego weta dla niego pod ręką. Cała wizyta kosztowała 20 zł, Furosemidu trochę mam, ale dobrałam na receptę, bo Rufi ma brać 2 tabletki 3 razy dziennie. Koszt Furosemidu: 3,70 zł Koszty wizyty czwartkowej weta: 70 zł + antybiotyk wybrany na receptę 16,30 zł. Potem wrzucę rachunek i paragony. Koszty te pokryję z mojego bazarku. Odnośnie Lublina, decyzję pozostawiam Wam. W razie czego wesprę finansowo z bazarku, bo po to go robiłam. Quote
agusiazet Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 Jeśli nie trzeba jechać i wystarczy to leczenie, to lepiej nie nadwyrężać Rufciowych finansów! Ale gdyby coś się złego działo nie można mu odmawiać szansy na leczenie! Quote
Murka Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 Jestem dokładnie tego samego zdania. Zobaczymy. Póki co Rufi czuje się dobrze. Sika na potęgę ;) ale to dobrze. Quote
Reno2001 Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 Najwyraźniej wiek daje już u Rufiego wyraźnie znac. Byłoby super, gdyby się okazało, że rufiowy wet jest praktycznie pod ręką. Cudów i tak raczej się tu nie zdziała. Quote
Ulka18 Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 Czyli leki na serce zostaja te same, na watrobe tez, dodatkowo wszedl Furosemid na sciagniecie wody z pluc oraz antybiotyk przez 5 dni. I nie ma sensu robic na razie badan kardiologicznych, bo i tak leki zostaja te same i ich sie nie zmieni. Moze by zalatwic jakis inny lek na odwodnienie pluc, macie jakies doswiadczenie w tym temacie? Woda w plucach to niezbyt fajna rzec :-( Jakby sie dalo ja jakos sciagnac, to odczulby ulge, ale to trzeba by powtarzac co jakis czas. U ludzi to sie zalatwia inaczej, nie wiem czy u psow tez sie robi wklucie? Quote
Panca Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 doloze sie do kosztow wyjazdu Rufiego do Lublina jesli taka decyzja zapadnie- nie zapominam o nim absolutnie wiec prosze o znak jak juz bedzie wiadomo co i jak Quote
Murka Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 Tutaj paragony za Furosemid, antybiotyk (Unidox) i rachunek za przyjazd weta w czwartek: [URL]http://img18.imageshack.us/img18/8015/rufiparagonz.jpg[/URL] [URL]http://img828.imageshack.us/img828/6222/rufiparagon1.jpg[/URL] [URL]http://img716.imageshack.us/img716/6484/rufirachunek.jpg[/URL] Za dzisiejszą wizytę (20 zł) będę mieć na tygodniu, bo wetka, co badała Rufika nie jest uprawniona do wystawiania rachunków, ona tam jest tylko w soboty. Quote
malibo57 Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 O, rany! Nie można ani na chwile zająć się czym innym, bo Rufi rozrabia! Bardzo proszę o wizytę u tego weta w Lublinie - pokryję koszty. Rufiemu trzeba zrobic echo serca i ustawic leki. Na samym Furosemidzie daleko nie zajedziemy. Typowy zestaw to: Vetmedin Lotensin Spironol Digoxin i dodatkowo Furosemid, który jest toksycznym świństwem i uszkadza nerki wątrobę. Murko, bardzo proszę, zorganizujcie tę wizytę wyjazdową. P.S. Czy moja deklaracja dotarła? Quote
Murka Posted February 6, 2011 Posted February 6, 2011 Tak jest szefowo! :D Jutro Rufi z samego rana zabiera się do Lublina. ps. wpłaty oczywiście dotarły :) Quote
malibo57 Posted February 7, 2011 Posted February 7, 2011 Bardzo dziękuję, Murko:loveu: Podjęłam dziś decyzję o przeniesieniu na Rufiego deklaracji stałej, którą wpłacam na Loriego. Jest to 200,-/m-c i powinno wystarczyć na każde leki, w tym na Vetmedin, który powinien brać do końca życia. Poprosiłam o przeniesienie wpłaty lutowej na konto Rufiego, aby była jutro już do jego dyspozycji. Uznałam, że nie może tak być, aby jeden z moich podopiecznych umierał z powodu braku pieniędzy na leki, a drugi zbierał do skarpetki w tym samym czasie. Wspierałam obydwa psy, obydwa są w tym samym hotelu, zbieramy dla nich pieniądze na to samo konto. Mam nadzieję, że uznacie tę decyzję za racjonalną. Quote
kaskadaffik Posted February 7, 2011 Posted February 7, 2011 Ja oczywiście wyślę pieniązki na Rufiego z bazarków przy najbliższym przelewie :) Kochany trzymaj się zdrowiutko, nie zamartwiaj Ciotek ... Quote
malibo57 Posted February 7, 2011 Posted February 7, 2011 Wydaje mi się, ze trzeba zmienić tytuł wątku i sprecyzować, że Rufi potrzebuje bardzo pilnie pomocy i wsparcia na leczenie - ratujące życie. Wstawiłam Rufiego na nasz wątek zbiorczy do Wspomaganych - może ktoś go wypatrzy? Na stronę też go wrzucimy - na czerwono. [URL="http://www.dogomania.pl/threads/198502-MLB-W%C4%85tek-zbiorczy-informacyjny."][IMG]http://img339.imageshack.us/img339/4853/banerrk.png[/IMG][/URL] Quote
Murka Posted February 8, 2011 Posted February 8, 2011 Był oczywiście. Jestem w kontakcie z Malibo. Ogólnie Rufi podupada na zdrowiu i nie jest za dobrze. Ma sporo nowych leków. Potem napiszę szczegółowiej i wkleję wyniki. Quote
Negrita8 Posted February 8, 2011 Posted February 8, 2011 napiszcie proszę, co z Rufikiem? bardzo chory? :-( jakie są rokowania? Quote
Ulka18 Posted February 9, 2011 Posted February 9, 2011 Biedna psina :-( Czekamy zatem na wyniki badan z Lublina i dalsze rokowania. Quote
Panca Posted February 9, 2011 Posted February 9, 2011 kurcze..zaczynam sie naprawde martwic:( i bac wchodzic na ten watek....jednak wierze ze nowe leki pomoga mu zachowac jak najlepsze zdrowie .. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.