Miga Posted April 23, 2004 Posted April 23, 2004 Z tego co wiem to suczka Nice ma rodowód, więc chyba nie pyta akurat o swojego psa Quote
nice_girl Posted April 24, 2004 Posted April 24, 2004 Z tego co wiem to suczka Nice ma rodowód, więc chyba nie pyta akurat o swojego psa ma rodowód, tylko pytałam sie tak tylko z czystej ciekawości. Klio się i tak na PO nie nadaje :wink: Chodzi tu bardziej o charakter :roll: Quote
Miga Posted April 24, 2004 Posted April 24, 2004 Właśnie tak myślałam Justynko, poza tym właśnie taki pies jak Twój czy nawet moj mieszaniec są za małe jak na obrone bo napastnik może łatwo je unieszkodliwić, skrzywdzić, i nie wzbudzają one tak respektu jak rottek, box czy pitt. Mimo tego zcasem takie małe piesie potrafią dać radę bandziorowi ;) Quote
nice_girl Posted April 24, 2004 Posted April 24, 2004 MIga Ale wiesz co jak jest ciemno to z KLijtka jest niezły obrońca, bo szczek ma niezwykle donośny a wtedy psa nie widać :wink: A póki co czekam aż mi przeszkody zrobią :wink: Quote
Diana14 Posted April 24, 2004 Author Posted April 24, 2004 No chyba pies nie musi mieć rodowodu....skoro na PT nie to chyba na IPO tez nie... :roll: Carragan...nie wiem czy ten temat powinien być na szkoleniach bo mnie chodziło głównie o to jakie psy(rasy, charaktery...) nadaja się na to szkolenie.No i raczej miałam właśnie na mysli zachowanie psa niż samo szkolenie IPO.....jak chcesz to przerzucaj....mnie to tam rybka ale Ty bedziesz miała więcej roboty... :roll: Quote
lapis Posted April 25, 2004 Posted April 25, 2004 ...uwierz mi tez na słowo, że do rozzłoszczonej miniatury też nikt nie podejdzie :) Ktoś,kto chce zrobić serio "kuku" drugiemu-kopnie rozzłoszczoną miniaturkę w doopkę i skończy się obrona. Kopnij w doopkę 42 kilowego rozzłoszczonego boksera :wink: Mimo wszystko stawiam na rozmiar XXL :wink: :D hi,hi,hi Natomiast są rasy, których FCI nie pozwala szkolić na PO - są to wszystkie rasy bojowe (mastify, dogi niemieckie itp.), niektóre teriery spokrewnione z powyższymi (amstaff, staffik) i parę innych, oraz wszystkie psy poniżej 45 cm wzrostu (aby, jak napisałaś, ktoś nie kopnął ich w doopkę;) ). Zakaz ten nie powoduje, że psów tych nikt i nigdzie nie szkoli w zakresie obrony - ale taki pies nie może zdawać oficjalnych egzaminów PO (mimo to, znam amstaffa, któremu udało sie to zrobić - zapewne dzięki "doskonałej" znajomości przepisów przez związkowe władze) ani brać udziału w zawodach z tej dziedziny. A teraz już mi nie dośmiechu Dlaczego FCI nie dopuszcza staffików do IPO ? Przecież one są takie przyjacielskie ... Właśnie dlaczego???? Ja chciałam dać na takie szkolenie, to mi powiedziano, że lepiej nie bo rozbudzi się jego skłonność do walki, ale ja tak do końca nie jestem przekonana. Czy KTOŚ może mi to dokładnie wytłumaczyć. Quote
tunio Posted April 25, 2004 Posted April 25, 2004 Carragan...nie wiem czy ten temat powinien być na szkoleniach bo mnie chodziło głównie o to jakie psy(rasy, charaktery...) nadaja się na to szkolenie.No i raczej miałam właśnie na mysli zachowanie psa niż samo szkolenie IPO.....jak chcesz to przerzucaj....mnie to tam rybka ale Ty bedziesz miała więcej roboty... :roll: Dianko apropo tego szkolenia szkota jeszcze....W ksiazce "Owczarek szkocki collie"bylo napisane ze jest juz kilka egzemplarzy po IPO zdanych bardzo dobrze :D A ja i tak mysle ze to na szkolenie :wink: A to nie ja bym przerzucala bo ja tu nie moderuje wiec to nie dla mnie robota jesli cos :lol: Quote
Diana14 Posted April 27, 2004 Author Posted April 27, 2004 Carragan...nie wiem czy ten temat powinien być na szkoleniach bo mnie chodziło głównie o to jakie psy(rasy, charaktery...) nadaja się na to szkolenie.No i raczej miałam właśnie na mysli zachowanie psa niż samo szkolenie IPO.....jak chcesz to przerzucaj....mnie to tam rybka ale Ty bedziesz miała więcej roboty... :roll: Dianko apropo tego szkolenia szkota jeszcze....W ksiazce "Owczarek szkocki collie"bylo napisane ze jest juz kilka egzemplarzy po IPO zdanych bardzo dobrze :D A ja i tak mysle ze to na szkolenie :wink: A to nie ja bym przerzucala bo ja tu nie moderuje wiec to nie dla mnie robota jesli cos :lol: Wiem Carragan, że było o takich kilku przypadkach napisane.... ale to sa włąsnie pojedyncze, wyśmiewane egzemplarze....bo przeciez Lassie nie gryzie... :roll: Quote
sylwia i boksery Posted April 27, 2004 Posted April 27, 2004 Wiem Carragan, że było o takich kilku przypadkach napisane.... ale to sa włąsnie pojedyncze, wyśmiewane egzemplarze....bo przeciez Lassie nie gryzie... :roll: Ale ząbki ma :D :wink: Jedzenia za niego nie gryziesz :wink: Quote
DeDe Posted April 28, 2004 Posted April 28, 2004 Odpowiedź niejako hurtowa : nie ZKwP zabrania szkolić pewne rasy na PO, a FCI - różnica w stylu "każda niezapominajka jest kwiatkiem, ale nie każdy kwiatek - niezapominajką". Powodem zapewne jest pierwotne przeznaczenie pewnych ras - stąd też fakt, że nie podlegają one próbom pracy. Psy bez rodowodów mogą zdawać "związkowe" egzaminy szkoleniowe, ale ich właściciel musi być członkiem ZKwP. Nie moga natomiast brać udziału w oficjalnych zawodach (są wyjątki, czasem na życzenie organizatora, a czasem zależne od dyscypliny np. Flyball, Obedience). A "gryzienie sportowe" jest skrajnie różne od "rzeczywistego" - co uświadomili mi w Sułkowicach. A generalnie, PT i PTT górą ;) !!! Quote
Ajrisz Posted April 29, 2004 Posted April 29, 2004 Jak to zabrania? Przeciez od stycznia 2003 (?) sa nowe przepisy. A o collie z IPO tez slyszalam. Blue polar bear, jeden z najlepszych polskich merle skonczyl podobny kurs. Obecnie w Lodzi i Wroclawiu mieszkaja bc, ktore rowniez bawia sie w IPO. Quote
duda Posted April 30, 2004 Posted April 30, 2004 Ja chciałam dać na takie szkolenie, to mi powiedziano, że lepiej nie bo rozbudzi się jego skłonność do walki, ale ja tak do końca nie jestem przekonana. Czy KTOŚ może mi to dokładnie wytłumaczyć. Otóż mastiffy a w szczególności mastiffy neapolitańskie to jedne z najgożniejszych psów.W starożytnym rzymie służyły do walk z ludzmi oraz lwami.Jeśli ktoś próbowałby go zbudzić ze snu poczółby jak ostre są jego ząbki,ponieważ odzyskuje on pełną świadomość dopiero po kilkunastu sekundach.Niedziałają na niego żadne obroże elektryczne.Więc jeśli takiemu psiakowi spodobałaby się walka, to nie sądzę aby ktoś zdołałby go powstrzymać jeśli zaatakowałby człowieka!Stanawiałby on zagrożenie nawet i dla swojego właściciela(jeśli jest to pies dominujący i próbowałby zdominować go)... Nie zrozumcie mnie żle,owszem są to naprawde miłe i przyjacielskie psy,ale czasem ostrożności nigdy za wiele.Tak naprawe to czy piesek tej rasy nadawałby się do tego szkolenia to tylko kwestia indywidualna. Wiem to nie dlatego,że mam mastiffa tylko słyszałam od specjalistów i właścicieli.Sama też posiadam pieska któremu przydałoby się szkolenie...na szczeście nie jest ona taka duża, więc jesli sie jej ktoś nie spodoba to jesteśmy jescze w stanie ją powstrzymać(choć to tylko mieszaniec)... 8) :fadein: Quote
lapis Posted May 2, 2004 Posted May 2, 2004 Otóż mastiffy a w szczególności mastiffy neapolitańskie to jedne z najgożniejszych psów.W starożytnym rzymie służyły do walk z ludzmi oraz lwami.Jeśli ktoś próbowałby go zbudzić ze snu poczółby jak ostre są jego ząbki,ponieważ odzyskuje on pełną świadomość dopiero po kilkunastu sekundach.Niedziałają na niego żadne obroże elektryczne.Więc jeśli takiemu psiakowi spodobałaby się walka, to nie sądzę aby ktoś zdołałby go powstrzymać jeśli zaatakowałby człowieka!Stanawiałby on zagrożenie nawet i dla swojego właściciela(jeśli jest to pies dominujący i próbowałby zdominować go)... Nie zrozumcie mnie żle,owszem są to naprawde miłe i przyjacielskie psy,ale czasem ostrożności nigdy za wiele.Tak naprawe to czy piesek tej rasy nadawałby się do tego szkolenia to tylko kwestia indywidualna. Wiem to nie dlatego,że mam mastiffa tylko słyszałam od specjalistów i właścicieli.Sama też posiadam pieska któremu przydałoby się szkolenie...na szczeście nie jest ona taka duża, więc jesli sie jej ktoś nie spodoba to jesteśmy jescze w stanie ją powstrzymać(choć to tylko mieszaniec)... 8) :fadein: duda, ale ja mam staffika Quote
B.A.D.Ka Posted May 2, 2004 Posted May 2, 2004 Otóż mastiffy a w szczególności mastiffy neapolitańskie to jedne z najgożniejszych psów.W starożytnym rzymie służyły do walk z ludzmi oraz lwami.Jeśli ktoś próbowałby go zbudzić ze snu poczółby jak ostre są jego ząbki,ponieważ odzyskuje on pełną świadomość dopiero po kilkunastu sekundach.Niedziałają na niego żadne obroże elektryczne.Więc jeśli takiemu psiakowi spodobałaby się walka, to nie sądzę aby ktoś zdołałby go powstrzymać jeśli zaatakowałby człowieka!Stanawiałby on zagrożenie nawet i dla swojego właściciela(jeśli jest to pies dominujący i próbowałby zdominować go)... ...no i proszę ile można się ciekawych rzeczy dowiedzieć... Nie wiem jak to wygląda u "odpornego na prąd mastino" :wink: , natomiast w przypadku wielu molosów "zakłada się z góry" że dana rasa ma wystarczające tendencje do dominacji, wrodzoną wolę walki i odpowiednią (lub wręcz za dużą) dawkę agresjii zakodowaną już w genach do tego popartą zachowaniami matki, weźmy jeszcze pod uwagę fakt że każdy pies został wyhodowany do konkretnych celów: i tak co niektórzy tłumaczą że np. "psom stworzonym do walk, nie można dawać do niej okazji bowiem tym psom walka może sprawiać przyjemność, a w konsekwencji będą szukać coraz więcej okazji do "bijatyk" ", w przypadku Fila (i możliwe bullmastiffa) sprawa ma się jeszcze "ciekawiej"- jak pewnie niektórzy wiedzą jest to jedna z dwóch ras stworzonych do ataku na człowieka, oznacza to że w przypadku zagrożenia pies ten niezawaha się zaatakować istoty ludzkiej bo przez ponad dwieście lat i żeby było jeszcze "ciekawiej" także obecnie psy ze skłonnosią do takich reakcji są promowane (w kraju pochodzenia od dziesiątek lat do championatu obowiązuje test sprawdzający takie reakcje, test ten wprowadził także AKC i stosunkowo niedawno FCI, u nas nie jest on jednak przeprowadzany), jeżeli dodamy do tego podwyższony próg pobudliwości charakterystyczny dla molosów i zadziwiającą szybkość reakcji no i wreszcie wieeelką miłość względem właściciela :D :D :D :wink: , jego rodziny to szkolenie w zakresie obrony nie tylko wydaje mnie się zbędne, ale wręcz nieodpowiedzialne. Poprzedni mój pies był szkolony na PO co prawda 10 lat temu, ale myślę że w polskich metodach nie wiele się od tego czasu zmieniło, i tam gdzie ja akurat miałam okazję obserwować techniki szkolenia na obronę- wszędzie opierały się one na rozbudzaniu agresji i woli walki u psa. Przedstawiłam oczywiście mój punkt widzenia, trochę na podstawie wlasnych obserwacji z życia codziennnego :wink: liczę więc że znajdzie się ktoś bardziej kompetentny ode mnie i odpowie Lapisowi :wink: Pozdrawiam Basia P.S: W ostatnim numerze Psa opisane są testy psychiczne(?) dla dobermanów, z tego co się orientuję obowiązują one również dla innych ras, może miał ktoś z nimi juz styczność i mógłby napisać coś więcej??? Quote
duda Posted May 3, 2004 Posted May 3, 2004 Z tą obrożą elektryczną to ja widziałam takiego mastiffa ,który na nią nie reagował,ale są przeciez psy ,które na nią reagują...... :fadein: A to o tym śnie i tym dalej to chodziło mi o mastiffa neapolitańskiego, bo o innych to ja mało wiem..... :fadein: Quote
B.A.D.Ka Posted May 3, 2004 Posted May 3, 2004 Osobiście bałabym się w ten sposób generalizować mastify neapolitańskie. Co prawda moje doświadczenia z nimi ograniczają się jedynie do suni sąsiadów i psów z wystaw :wink: , to jednak jeszcze nie miałam okazji widzieć mastino odpornego na prąd :wink: ...jak widzać wszędzie zdarzają się wyjątki :wink: Pozdrawiam Quote
Diana14 Posted May 3, 2004 Author Posted May 3, 2004 Jak to zabrania? Przeciez od stycznia 2003 (?) sa nowe przepisy. A o collie z IPO tez slyszalam. Blue polar bear, jeden z najlepszych polskich merle skonczyl podobny kurs. Obecnie w Lodzi i Wroclawiu mieszkaja bc, ktore rowniez bawia sie w IPO. Aaaa...Blue Polar Bear Kontrgalop....wiem wiem...sliczny pies A jeszcze ZINDI Traumland tez ma IPO.... I chyba ja tez pujdę z Limbką...szkoleniowcy mówili, ze się nadaje.... :wink: Quote
I-w-o-n-a Posted May 5, 2004 Posted May 5, 2004 A spotkal ktos labradora na szkoleniach IPO? Ja widziałam, i był świetny. Cały czas z merdającym ogonem i uśmichniętym pyskiem. Rękaw to był dla niego taki dziwny aport na ręce człowieka :D Właściciel tez rozsądny, podobał mi się jego stosunek do psa i tej "zabawy" A co mnie najbardziej rozśmieszyło to facet który podziwiał tego laba ze słowami "u takiego wzbudzić agresje to sztuka" :lol: Quote
lukas Posted May 8, 2004 Posted May 8, 2004 Zgadzam sie w 100 procentach hahaha one kochaja wszystko i nie wiem czy zdolne byly by ugrysc cokolwiek hahaah no moze aport. Quote
mrowka Posted May 8, 2004 Posted May 8, 2004 Ja widzialam labradora na IPO. I na rekaw reagowal jak kazdy pies :roll: Quote
sylwia i boksery Posted May 9, 2004 Posted May 9, 2004 I ja też widziałam laba atakującego rękaw-z pasją,poprawnie i mocno. Ale to był lab z tych "pracujących" :D -twardy,mocny gość :wink: Quote
_dingo_ Posted May 9, 2004 Posted May 9, 2004 I ja też widziałam laba atakującego rękaw-z pasją,poprawnie i mocno.Ale to był lab z tych "pracujących" :D -twardy,mocny gość :wink: Może to jakiś ziomek tych dwóch, które przywitały twojego boksera na wystawie ? :wink: Quote
sylwia i boksery Posted May 10, 2004 Posted May 10, 2004 Może to jakiś ziomek tych dwóch, które przywitały twojego boksera na wystawie ? :wink: Kto wie,kto wie :wink: Ale ten labek ma równo pod sufitem-to pies pracujący w straży(chyba)-w każdym razie fajny biszkopcik :D Pracuś :D Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.