Jump to content
Dogomania

Anglia


larissa

Recommended Posts

Niestety, nie wiem ile dodatkowo, powinni w Locie wiedziec, moze na stronkach weterynaryjnych angielskich, moze strona lotniska ang. ma jakies wskazowki.
My od razu sie nastawialismy na podroz samochodem, bo pies ciagle z nami, a jego waga = bilet za jakies 6.000 PLN :placz:, wiecej bambetli mozna wziac, no i dojezdzamy pod drzwi nowego domu :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

yhyyyyy, dzięki :roll: sprawdzę jeszcze Lot, no myślę i myślę nad tym lataniem psim...niestety mój TZ się zaparł, że on autem z kierownicą z drugiej strony niechętnie Europę by przejeżdżał w pośpiechu (te 24 h!) - bo musiałby tu przyjechać i nas zabrać, więc podróż w dwie strony, a jak wliczyć w to prom / tunel, jego czas, normalne koszty podróży w dwie strony, to w sumie wyjdzie podobny koszt jak samolotem... więc pewnie albo będzie fruwający buldog i wychudzona właścicielka (nooo, trzeba będzie zacisnąć pasa :razz: ) albo nas ktoś przygarnie i zabierze autem :roll:

Link to comment
Share on other sites

Podroz autem angielskich po Europie nie jest zla, Ladek- zZakopane to 17-18 godzin. Kierownica poprawej stronie przeszkadza tylko w wyprzedzaniu, ale sama jazda autostradami wcale nie taka zla. Trzymasz sie swojego pasa i prujesz. Lotem trwa tylko troche krocej: dojazd do lotniska w moim przypadku 1h, na lotnisku dwie godziny ( z psem 4h) przed odlotem, sam lot 2-2.30 h, odbior bagazy 40min-1h ( odbior psa +2-3godzin) dojazd z lotniska do domu nastepne trzy godziny.Do tego dolaczyc ewentualne przerwy na posilek, toalete, oddanie czyjegos bagazu aby swoj odzyskac, stanie w kolejce do odprawy, przerobienie kolek od walizki, poklocic sie z taksowkarzem, zgubienie na terminalach, no kilkanascie kilometrow biegiem w calym osprzecie z bagarzem po korytarzach lotniska gdzie temperatura nie spada ponizej 25 stopni.
Jednym slowem duzo nerwow, a czasowo wraz z przygotowaniem naprawde wychodzi pelny dzien i dwa razy tyle nerwow, koszty b. podobne do jazdy autem, jezeli jedzie sie w dwie osoby.
Pozdrowienia
Malutka

Link to comment
Share on other sites

ech, no właśnie... nic to, będę się intensywniej zastanawiać w lipcu-sierpniu, ten samolot niby szybko sprawnie i fajnie, ale dokładnie jak mówisz - dwa razy tyle nerwów, zamieszania, nadawania psa, odbierania, odprawiania siebie i zwierza..., może mi się uda przekonać mojego opornika do podróży... wielkie dzięki! Malutka - czyli Ty z Zakopanego w 17 godz... a tunel, czy prom? Jeśli będziemy jechać jednak autem to pewnie ze Świdnika, okolice Lublina znaczy, więc 5-6 godzin dochodzi, chyba, że odrobaczę i odpchlę psa po drodze u jakiegoś innego weta, wtedy jest więcej czasu za granicą Polski...

Link to comment
Share on other sites

Hej malutka to ty nieźle prujesz :scared:
Mój mężny wyjechał z Katowic o 21 a w Luton był o 22 następnego dnia..... Płynęli promem. Czyli w sumie doba w samochodzie.

Kurna to ja z Katowic do Łeby prułam 10 godzin i byłam cała dumna z siebie i wydawało mi się, że to prędkość światła...

Link to comment
Share on other sites

Odrobaczenie musi byc pomiedzy 24h a 48godzine przy przekraczaniu granicy angielskiej, ja swoje odrobaczam po poludniu w dzien przed wyjazdem, tak ze przy przekroczeniu granicy jest to okolo 30ktoras godzina po odrobaczeniu. Jak narazie trafialam na nieciekawa pogode podczas wyjazdu z zakopanego, sniezna zawierucha tak ze w krakowie bylam az w 3 godziny, z samego Krakowa to 14godzin do ladku, z przystankami pol godzinnymi mniej wiecej co 3-4 godziny. Jechalam tunelem, z francji do GB biora po 30 funtow od psa, a sama cena przejazdu zalezy od godziny, i czasu kiedy sie bilety rezerwowalo, im wczesniej tym taniej. Jezeli ktos sie wybiera w trase to moge poradzic aby jechac polnoca Niemiec, absolutnie nie pchac sie na A4, i przez Bawarie, nietety autosrada nie jest najlepsza, non stop ja remontuja i jedzie sie przez gory co zwalnia cala podroz, korki tez bywaja. Trasa troche dluzsza , ale szybsza i wygodniejsza.
My jezdzimy szybko, wskazowki nie schodza ponizej 120km/h, to zaleta europejskich autostrad, zreszta ograniczenia predkosci zaczynaja sie dopiero w Holandi ale to i tak do 120km/h. Cala podroz nie wychodzi drozej jak 120 funtow od osoby w dwie strony+60 za psy, prawie tyle samo co lotem dochodza dojazdy do lotnisk, taksowki itd.
Pozdrowienia
Malutka

Link to comment
Share on other sites

kurcze, no w sumie to mam jeszcze czas, coby go przygotować do tej decyzji, znaczy urobić i przekonać :evil_lol: , że podróż autem nawet w dwie strony to jego najlepszy pomysł, który będzie i dla niego najlepszy ;) :diabloti: :multi:
dzięki dziewczyny! no przecież mogę spróbować, no nie, przecież awaryjnie jakby co mogę założyć drogę powietrzną? w końcu ja zwijam całe życie i przenoszę do niego, to w sumie taki malutki gest z jego strony, do boju!!

Link to comment
Share on other sites

A ja mam pytanko; czy orintuje się ktoś, jak jest z tym wyjazdem z OP (opiekunka do dzieci), czy jest mozliwość zabrania tam ze sobą swojego psa??? Jestem bardzo ciekawa, bo mój kolega twierdzi, że tak, jeżeli rodzina wyraża zgodę. Czy wie ktoś coś może na ten temat, bo to dla mnie bardzo ważne:lol: :lol:
pozdrawiamy gorąco:bigcool: :bigcool:

Link to comment
Share on other sites

Madzia, teoretycznie jest taka mozliwosc, ale licz sie tez z tym, ze przede wszystkim au pair ma zajmowac sie dziecmi, nie swoim psem.
Nie wiadomo jakie sa dzieci, ktorymi masz sie opiekowac, w stosunku do zwierzat.
Praca au pair to w zasadzie mieszkanie, jedzenie i niewielkie kieszonkowe, wiec zazwyczja szukac sie dodatkowej pracy - co wtedy z psem, raczej go nie wezmiesz....
Koszty wyzywienia zwierzaka, a duzy on ?
Co, jak Ty czy rodzina, u ktorej masz pracowac i mieszkac, zrezygnuja z umowy i bedziesz musiala na szybko szukac mieszkania (bo pokoju raczej komus z psem nie wynajma)....
Przemysl dobrze taka decyzje.

Link to comment
Share on other sites

Jak narazie tylko pytam, bo jeszcze nie wiem czy pojadę - ostatnio jestem nastawiona, że jednak od razu pójdę na studia:?
Psa mam (jeśli chodzi o wielkość) boksera.
Nie wiem jeszcze co będe robić, ale chciałam sie na wszelki wypadek dowiedzieć, bo [B]karjo1[/B], ja sobie nie wyobrażam roku, czy nawet pół (roku) bez mojego psa. Ale fakt faktem, muszę przemyśleć wszystko tak, żeby to wyszło jak najlepiej dla mojego piesia - Medorka. (O ile wogóle dojdzie do tego wyjazdu).
Dzięki za cenne rady - pozdrawiamy serdecznie:D:D:D:D.

Link to comment
Share on other sites

To jednak dosc duzy pies, gdzie jakis maluch "torebkowy" (np.york) moglby byc zaakceptowany. Z boksiem moze byc roznie, potrzebuje ruchu, wiecej jedzenia, a jaki Medor jest w stosunku do dzieci? Bo nawet niechcacy moze przewrocic 1-2 letnie dziecko, a wtedy mozesz miec problem.
No i 6 miesiecznej kwarantanny nie da sie uniknac, zeby nie bac sie kazdego spaceru.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Fakt, do małych to on napewno nie należy:D:D:D:D
Sądze, że na spacery czas bym miała (chociaż 1i1/2 godzinki dziennie dłuższy, a reszta krótsze). Na jedzenie dla niego, to oczywiste, że na 100% bym miała. W stosunku do dzieci jest bardzo łagodny i przyjaźnie nastawiony - jak większość bokserków. Ma nawet dość częsty kontakt z małym dzieckiem i zachowuje się wobec niego bardzoo delikatnie, więc to nie problem.
A propo tej kwarantanny,( która ponoc jest już nieaktualna), to na czym ona konkretnie polega, bo ostatnio spotkałam się, na którymś z forum, że zabierją nam tam psa na odizolowanie na pół roku, ale to chyba niedorzeczne i niemożliwe...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...