Jump to content
Dogomania

SZNAUCEROWNIA czyli PIEPRZNA GALERYJA. Cóż za Ekstrawagancja!


-  

36 members have voted

  1. 1. -

    • -
      20
    • -
      7


Recommended Posts

Posted

[quote name='eria']ale szaleją ;) sprzeczka faktycznie zabrzmiała groźnie hihih
i Furla jest:loveu::loveu:[/QUOTE]

Takich sprzeczek to bywa i kilka dziennie ;) ale nic z tego nie wynika. Ot takie tam gadanie w sforze.
Furla była i bardzo jej się podobały takie szaleństwa. Bezkarnie mogła stracić rozumek hihi

  • Replies 12.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='weszka']Kijoła był w totalnym zachwycie. Gonił jak szalony pomiędzy tą całą psiarnią. Raz tylko go wywróciły i się na nie obraził ale szybko mu przeszło ;)[/QUOTE]

hihihi no takie rozochocone towarzystwo to sie nie dziwie, ze sie bidula wywrócił :lol:

a tak nieśmiało zaprosze Cie przy okazji do nas, bo F to Ty chyba tylko na banerku oglądasz :roll:

Posted

hihihi takie pogaduchy sa naprawde czeste w sforze , zawsze ktos komus nadepnie na odcisk i trzeba to od razu wyjasnic a jak juz tony pogawedki robia sie deczko inne to.... wkraczaja autorytety i to najczesciej wystarczy ze sie odpowiednio zbliza wcale nie musza za wiele robic hihihi

choc czesto obserwuje ze autorytety potrafia calkiem po kryjomu porzadnie w takiej sytuacji uszczypnac niedawno dla autorytetu niegrzecznego osobnika hihihi i cala akcja sie natychmiast konczy

psie gonitwy sa niesamowite a jeszcze jak se nie bardzo radza z cialem to to juz sa superanckie momenty
Kijola naprawde sie swietnie bawil i ja sie mu nie dziwie hihihi

Posted

[quote name='zerduszko']Furla chyba zareagowała? A kto z kim się posprzeczał?[/QUOTE]

Furla tylko weszła pomiędzy nie i to wystarczyło żeby se dały spokój. Sprzeczka: Marzyciel v. Bajkowa ;)

[quote name='Fides79']hihihi no takie rozochocone towarzystwo to sie nie dziwie, ze sie bidula wywrócił :lol:

a tak nieśmiało zaprosze Cie przy okazji do nas, bo F to Ty chyba tylko na banerku oglądasz :roll:[/QUOTE]

Wpadł na niego Olo, który sam się rozjechał na liściach i wywalił, a lecąc podciął Kijowi nogi. I na nich już leżących jeszcze wpadła pozostała dwójka :D Cyrk!
Byłam u Was ale jakoś się nie ujawniłam ;) Obiecuję poprawę!

[quote name='wilczy zew']fajny filmik i foty-ale banda :loveu:[/QUOTE]

[quote name='Saththa']Ale fajnie biegały;)[/QUOTE]

Wyszalały się jak należy :)

[quote name='Tekla64']hihihi takie pogaduchy sa naprawde czeste w sforze , zawsze ktos komus nadepnie na odcisk i trzeba to od razu wyjasnic a jak juz tony pogawedki robia sie deczko inne to.... wkraczaja autorytety i to najczesciej wystarczy ze sie odpowiednio zbliza wcale nie musza za wiele robic hihihi

choc czesto obserwuje ze autorytety potrafia calkiem po kryjomu porzadnie w takiej sytuacji uszczypnac niedawno dla autorytetu niegrzecznego osobnika hihihi i cala akcja sie natychmiast konczy

psie gonitwy sa niesamowite a jeszcze jak se nie bardzo radza z cialem to to juz sa superanckie momenty
Kijola naprawde sie swietnie bawil i ja sie mu nie dziwie hihihi[/QUOTE]

Tak, szczeniaki dość często się nawalają między sobą. Przeważnie nic z tego nie wynika złego, a przeważnie jak pojawią się "stare" między nimi to od razu odpuszczają. Wystarczy że Dirki podejdzie i od razu im przechodzi ;) Bo już np. Vesper zdarzyło się parę razy oberwać od Marzyciela. Póki co mu nie oddaje ;) Fajnie się obserwuje ich relacje. Czasem też Aleski mają drobne pouczenia od matki, cóż muszą poznać swoje miejsce w szeregu i zwyczaje. Akurat Dirki jest do tego idealna bo jej psia mowa i sygnały uspokajające są na poziomie zaawansowanym i świetnie się dogaduje z psami.

[quote name='malawaszka']hahahaha mój J obejrzał i uznał, że umarłby jakby to koło niego się ta sprzeczka wydarzyła hahaha wyśmiałam go pokazując jak Kijoła między nimi się świetnie bawi :D[/QUOTE]

Buahahaha no toś mu wjechała na ambit :D

Posted

[quote name='Rudzia-Bianca']Zawsze takie kłótnie w cudzym psim stadzie mnie uspokajają ,że moje dwa maluchy to jednak nie całkowite świry ;)

[COLOR="#afeeee"][SIZE="1"]Weszko , na nowym bazarku psi papier w kostki ;)[/SIZE][/COLOR][/QUOTE]

W obecnym dorosłym stadzie właściwie nie mam takich sprzeczek. Ale myślę, że przede mną kłótnia Furla v. Vesper bo od czasu do czasu Furla próbuje na niej swoich sił i czasem się zakotłują na spacerze. Są właściwie rówieśniczkami więc trzeba jakoś się ustawić w szeregu. Do Dirki nikt nie zyga bo ona ma w sobie to "coś" co sprawia, że wystarczy że stanie wyprostowana i psu od razu przechodzi. Nie używa zębów, nie warczy, po prostu jest sobą.

Lecę oglądać papierki ;)

Posted

no wlasnie to cos!!!!!
chcialabym kiedys to owo cos zdefiniowac i nie potrafie ale moze w wiekszej ilosci nam sie uda to jakos w slowa zlapac
wlasnie mialam troche takich psow i suk z tym "czyms"
i zawsze mnie to "cos" zadziwia , fascynuje , nie wazne jakiej rasy czy jakiego wzrostu , amsy umiesnienia sa czy byly ale to cos robilo z nich autorytety i nie wazny byl tez wiek , choc niekoniecznie szczenie , sa sa takie psy co maja to i nigdy nie zauwazylam kiedy sobie to cos wypracowaly , one w potyczkach roznistych nie musza uzywac ani zebow ani sliy wystarczy ze dadza jeden wrecze niepstrzegalny sygnal a reszta wie co on za jeden.w zasadzie one nigdy nie pchaja sie na czolo , nigdy wcale nie musza byc pierwsze ale jak juz podejda to reszta z respektem zawsze robi troche miejsca, zawsze jest uwaga na nie zwrocona mimo ze czyms innym sa zajete pozornie
nigdy nie pachjaa sie w bojki ale jak juz zdecyduja sie inetrewniowac to w zasadzie nie ma tej interwencji bo samo podejscie juz konczy wszytsko
nigdy tez nie pchja sie do pieszczot ale jak juz podejda to nie sa przepychane przez inne wtedy reszta sie jakos wciska tak coby jeszcze chc na troche sie zlapalc ale nie odsunac tego z tym "czyms"

pomozesz mi "to" nazwac?
a moze ktos jeszcze ma inne spostrzezenia w zwiazku z tym "czyms"?

Posted

No i ludzie też bywają tacy ;) wszystko do nich lgnie i wszystko się słucha ;) Zwał jak zwał: energia, charakter, hierarchia. To jest pewnie związane z tym, o czym się ostatnio sporo dyskutuje w kontekście teorii dominacji, że alfa nie zdobywa przywództwa tylko hierarchia idzie od dołu, że to osobniki niżej usytuowane w hierarchii walczą itd. A co mi się wydaje ciekawe, to moja Kluska jak musi "rządzić", to ona dostaje histerii. Nie jest to jej rola i jak w grupie psów nie ma psa z tym czymś, to się dziwnie zachowuje i zawsze są jakieś awantury. Ale z kolei przy bardzo słabych psach potrafi stanąć na wysokości zadania. U mnie teraz trwa bezkrwawe obalanie królowej i widzę, że jej to na rękę nawet, że Liz urosła w siłę ;)

Posted

U mnie to Gordon wiedzie prym od samego początku, mały próbuje swoich sił, ale wystarczy jedno spojrzenie Gordonka, żeby go ostudzić:lol:

A jeśli idzie o kłótnie rodzeństwa, to ja powiem szczerze, ze wśród ludzi też się czasem zdarzają;lol: Ja z moją rodzoną siostrą "darłyśmy pióra" o byle co:roflt:

Posted

mnie nie do konca chodzi tylko o przywodzctwo, zdazalo mi sie miec w sforze dwa takie z tym "czyms" i miedzy nimi nigdy nie dochodzilo do zadnych kompletnie zadnych spiec, nie do konca o tym mowie majac na mysli to "cos"
ale fakt to ma wiele wspolnego chyba najblizej jest Sandra charyzma.....
ciezko mi to tak ubrac w slowa zeby to mocno uwidocznic
Zerduszko tyz ma racje porownujac do ludzi , ze sa tacy ktorych czlek slucha ..... bo sa tacy ze sie ich slucha a za wiele nie musza robic by zdobyc te uwage niepodzielna

Posted

[quote name='wilczy zew']dla mnie to urodzeni przywódcy-silny charakter i silna psychika[/QUOTE]

W przypadku Dirki to zupełnie nie to. Ona nie jest psem z twardym charakterem. Twarda, mocna to była Forsa i ona też miała to "coś" ale było inne, bardziej oparte właśnie na teorii przywódcy. W przypadku Dirki to raczej coś na kształt "spokój i asertywność" jak to mawia Cesar Millan ;) Nie ma problemu z ustąpieniem, nikogo nie ustawia, nie pcha się. I na dużo pozwala młodszym ale też i reszta wie ile może. To jedno ze swoimi ale mnie bardziej fascynują jej kontakty z obcymi psami. Kiedyś np. łaziłyśmy po łąkach i nagle z krzaków wypadły dwie ONki i z nimi średniej wielkości kundelek. Darły mordy jak opętane, najeżone. Ja przyznam nieco zamarłam, przywołałam Vesper żeby nie zrobiła od razu zadymy, a Dirki wyszła przed nas, stanęła wyprostowana, ogon w górze lekko drgający koniec, przestąpiła z łapy na łapę i... ONki ogon pod siebie, w tył zwrot i zwiały! A Dirki jeszcze lekkim kłusem je odprowadziła i zadowolona wróciła. I to jest właśnie to "coś". Mamy kilka psów w sąsiedztwie które nie są zbyt przyjazne do innych ale warczą tylko na Vesper, do Dirki żaden nie podskakuje. Fajnie to wygląda bo jak je widze i mamy się minąć to biorę Dirki od ich strony i jest spokój, gdyby od tej strony była Vesper sprawa byłaby zupełnie inna.
Jedną cechę mają wspólną z Forsą. Dla nas ludzi niezbyt ładną. Wyczuwają słabe psy, które się ich boją. I czasem takiego psa Dirki sobie ustawi ale nie żeby zrobić krzywdę, pogryźć. Pies ma się tylko podporządkować, walnie go w kark łapą, łbem i łapami przywali do ziemi i trochę powarczy. I tyle. Ot prawo natury i eliminacja słabeuszy.
Vesper jest zupełnie inna, nie ma tego czegoś. Ona raczej źle by się czuła w roli przywódcy, tak jak nie każdy człowiek nadaje się na kierownika. Nie każy umie dogadać się z ludźmi i źle się czuje "na stanowisku". Vesperka świetnie sprawdza się w roli psa w stadzie, ma swoje miejsce i obowiązki i prawa. Ona ma 2 nastroje - albo jest bardzo miła albo bardzo niemiła ;) Absolutnie kocha wszystkich ludzi, psy te które zna od małego też i jest bardzo lojalna w przyjaźniach ale już z obcymi psami różnie bywa ostatnio i dość często na początek znajomości daje do zrozumienia jaka ona jest ważna.

Posted

[quote name='weszka']Dirki wyszła przed nas, stanęła wyprostowana, ogon w górze lekko drgający koniec, przestąpiła z łapy na łapę i... ONki ogon pod siebie, w tył zwrot i zwiały! A Dirki jeszcze lekkim kłusem je odprowadziła i zadowolona wróciła. I to jest właśnie to "coś".[/QUOTE]

coś pięknego!!!!! :loveu: oj jak ja bym chciała mieć kiedyś takiego psa

Posted

[quote name='malawaszka']coś pięknego!!!!! :loveu: oj jak ja bym chciała mieć kiedyś takiego psa[/QUOTE]

Tego ci życzę. Świetnie się sprawdza zwłaszcza jak ma się kilka psów to takiego zawsze można wysłać na odgonienie intruzów ;) W ogóle fajnie się z takim psem żyje :)

Posted

no wlasnie miedzy innymi o tym mowie o tym ze wcale sie nie pchaja do dowodzenia i wcale nie musza dowodzic ale ..... sa z tym "czyms" co robi w kolo nich taka inna atmosfere

Posted

[quote name='malawaszka']coś pięknego!!!!! :loveu: oj jak ja bym chciała mieć kiedyś takiego psa[/QUOTE]
Moja Kluska też tak kilka razy zrobiła, ale to potwierdza tylko moją teorię o jej nienormalności ;)
Jechałyśmy kiedyś na rowerach i ujadało na nas stado psów zza płota. Niestety płotu od tyłu posesji nie było i jak skręciłyśmy za tym domem, to wszystkie na Lizkę wyskoczyły. Ja się mało nie zabiłam zeskakując z roweru, Lizka panika, a Sadie w tym czasie ruszyła powoli w ich kierunku i stanęła. Postanowiłam się nie wtrącać, chociaż miała kaganiec. Na szczęście wszystkie się zawinęły. Czysta siła spokoju :D

Posted

o ja cie kręce - przegapiłam imprezke!!!! wszystkiego Naj Naj dla solenizantów!!! a Tort - BOSKI!!!


[URL]http://img641.imageshack.us/img641/7656/11112011987.jpg[/URL] Piękne dziewczynki :)

[quote name='weszka']5 miesięcy temu tacy oto maleńcy zameldowali się na tym padole :)
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-sLIQiqbHj1Y/TfPKJCjqLsI/AAAAAAAAHjA/VgqUzVHLt1Y/s640/DSC_0253.JPG[/IMG]

a dziś... ważą ponad 20 kg :)[/QUOTE]


jak ten czas leci co... :) echhh... maluszki :loveu:


[quote name='weszka']Bo to tort[B] DLA [/B]Furli i Bartka a nie tort [B]Z [/B]Furlą ;) A na serio to pierwsza wersja zakładała że będzie czarna ale [B]ciężko by było zrobić tak żeby było widać psa a nie czarną plamę, a poza tym czarny barwnik ponoć gorzkawy i by zepsuł smak tortu.[/B][/QUOTE]

kolejny argument przemawiający na rzecz wersji pieprz/sól? :megagrin:

[quote name='weszka']straszne dźwięki na końcu i ta kotłowanina to tylko niewinna kłótnia rodzeństwa i nikt nie ucierpiał :evil_lol:
[/QUOTE]

dźwięki jak dźwięki - nie słysze bo głośników nie mam, ale widziałam wszystko :evil_lol: i widzę, że ciocia Furla wkroczyła między rodzeństwo celem zdaje się zdyscyplinowania ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...