madziamn Posted April 22, 2009 Share Posted April 22, 2009 Kot to świetna sprawa ja niestety miec kotka nie moge ale miałam kiedyś kociszkę i właśnie przez balkon mi uciekła dlatego to zabezpieczenie balkonu Weszko to super pomysł. Kotki mają różne pomysły tym bardziej że jak by nie było to parter a poza tym nie znam kota który bał by się wysokości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted April 22, 2009 Share Posted April 22, 2009 [quote name='weszka']Bo kot to nawet całkiem fajna sprawa :razz: choć często stwierdzam że życie z kotem jest udręką :diabloti:[/quote] otóż to! udręką jest wtedy jak kot łazi po kuchennym stole, szafkach w kuchni, zagląda do garów jak się coś gotuje i jak wylizuje wszystko czego nie schowam :mad: generalnie Fifka mnie uczy porządku mała pinda wiecznie głodna :lol: nie cierpię jak mi łazi tam gdzie robię jedzenie, a ona wtedy jak zahipnotyzowana wrrrr, a z drugiej strony to już bym chciała mieć drugiego kota i żeby się bawiły i obserwować i lubię jak spi koło mnie i jak ugniata żebym wstała i jeść dała :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doginka Posted April 23, 2009 Share Posted April 23, 2009 A ja lubię tylko patrzeć na koty, ale sama nie chciałabym mieć kota:diabloti::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted April 23, 2009 Share Posted April 23, 2009 ja czasem bym chciała ale szybko wracam na ziemię z takich marzeń :evil_lol: ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted April 23, 2009 Share Posted April 23, 2009 no jak mogłaś nie zrobić fot :shake:;) kleszcze -ehhh Kreon zakroplony Bayerem,miało nie być nic, a stale coś z niego wyjmuję :angryy: Foxi Fiprexem zakroplona i od paru dni nie ma nic...zobaczymy... Ale mam wrażenie że w tym roku jakiś wysyp tego cholerstwa jest:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted April 23, 2009 Share Posted April 23, 2009 No wiesz! Jak to nie ma zdjęć?????:mad:;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted April 23, 2009 Author Share Posted April 23, 2009 [quote name='malawaszka']otóż to! udręką jest wtedy jak kot łazi po kuchennym stole, szafkach w kuchni, zagląda do garów jak się coś gotuje i jak wylizuje wszystko czego nie schowam :mad: generalnie Fifka mnie uczy porządku mała pinda wiecznie głodna :lol: nie cierpię jak mi łazi tam gdzie robię jedzenie, a ona wtedy jak zahipnotyzowana wrrrr[/quote] Otóż to! Widzę że Fifka zachowuje się dokładnie jak Totek. Dodałabym jeszcze, że: - udręką jest jak obgryza kwiatki i można do niego tysiąc razy mówić "fe" i go przeganiać a on się patrzy, lekko odsunie i po sekundzie wraca do przerwanej czynności :angryy: - udręką jest jak o bladym świcie wyrastają mu kopytka i zaczyna galopady po mnie, po mieszkaniu, po meblach, polowanie na moje nogi pod kołdrą itd. :mad: A poza tym jest słodki :loveu: bo ta jego ciekawość świata jest urocza :loveu: Wieczorem wyjęłam z Dirki kolejne 2 kleszcze :angryy: i tak prawie każdego dnia. Nienawidzę tych stworzeń. Po co one w ogóle są :roll: nie ma z nich żadnego pożytku dla ekosystemu a tylko są uciążliwie i przenoszą mnóstwo chorób :angryy: Nie pisałam jeszcze że we wtorek miałyśmy spotkanie z Boną :loveu: pieprzaczką Brygidy - uprzedając pytanie: fot nie ma. Bona to nie ten pies :crazyeye: Z kościanej i zaniedbanej suki zrobiła się suka rubensowska :cool3: Dziewczynki się lubią, fajnie się bawiły, a razem wyglądają słodko :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted April 23, 2009 Author Share Posted April 23, 2009 [quote name='eria']no jak mogłaś nie zrobić fot :shake:;-)[/quote] [quote name='AMIGA']No wiesz! Jak to nie ma zdjęć?????:mad:;)[/quote] Nooo... sama jestem na siebie zła :angryy: Umówiłyśmy się o 20 i sądziłam że już będzie całkiem ciemno, a nie było i jakieś tam może nie za świetnie foty by wyszły. [quote name='eria'] kleszcze -ehhh Kreon zakroplony Bayerem,miało nie być nic, a stale coś z niego wyjmuję :angryy: Foxi Fiprexem zakroplona i od paru dni nie ma nic...zobaczymy... Ale mam wrażenie że w tym roku jakiś wysyp tego cholerstwa jest:placz: [/quote] Dirki zakroplona Frontlinem i chyba jej jeszcze zafunduję obrożę, którą na czas spotkań z Kijem będziemy ściągać. Też mam wrażenie że jest ich więcej niż rok temu :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ariss Posted April 23, 2009 Share Posted April 23, 2009 Weszka nie wiem ile w tym prawdy, ale moim znajomy wet powiedział, że sami "wywołali babeszje":-o zabezpieczali właśnie frontlinem i dodali do tego preventic no i podobno to sie wyklucza i sunia latala tak jakby byla w ogóle nie zabezpieczona:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Od-Nowa Posted April 23, 2009 Share Posted April 23, 2009 nie wiem co wy z tą udręką skoro macie psy :diabloti: jak któraś z moich kocin broi wystarczy,że powiem gniewnie jej imię a Lira biegnie zaprowadzić porządek :diabloti::diabloti::diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted April 23, 2009 Share Posted April 23, 2009 [quote name='weszka']Otóż to! Widzę że Fifka zachowuje się dokładnie jak Totek. Dodałabym jeszcze, że: - udręką jest jak obgryza kwiatki i można do niego tysiąc razy mówić "fe" i go przeganiać a on się patrzy, lekko odsunie i po sekundzie wraca do przerwanej czynności :angryy: - udręką jest jak o bladym świcie wyrastają mu kopytka i zaczyna galopady po mnie, po mieszkaniu, po meblach, polowanie na moje nogi pod kołdrą itd. :mad: A poza tym jest słodki :loveu: bo ta jego ciekawość świata jest urocza :loveu: [/quote] ooo właśnie - zapomniałam o kwiatkach :mad: moje piękne szable podziubane :placz: na szczęście nie urządza galopad o świcie :lol: śpi tyle ile ja, czasem tylko się obudzi i na parapecie poluje na ptaki i takie dziwne odgłosy wydaje z siebie wtedy :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted April 23, 2009 Share Posted April 23, 2009 [quote name='Od-Nowa']nie wiem co wy z tą udręką skoro macie psy :diabloti: jak któraś z moich kocin broi wystarczy,że powiem gniewnie jej imię a Lira biegnie zaprowadzić porządek :diabloti::diabloti::diabloti:[/quote] noo u mnie też ale tylko jak kot jest na podłodze, a to przecież się nie często zdarza i wolę żeby jednak na parapecie sy nie zaprowadzały porządków :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Od-Nowa Posted April 23, 2009 Share Posted April 23, 2009 w zeszłym roku się wkurzyłam na te wszystkie najpopularniejsze odkleszczacze co nie przynoszą już efektu i używałam "max spot on". cena śmieszna bo ok 18 zł za 5 pepitek a sprawdził się doskonale. Ciągle przecież po łąkach i lasach biegają a miały może ze 2 kleszcze w ciągu sezonu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puzzle Posted April 23, 2009 Share Posted April 23, 2009 Ja caly zeszly sezon uzywalam kiltix'a bayer'a i bylam bardzo zadowolona, dzisiaj ide odebrac na ten sezon, zobacze jak sie sprawdza:razz:, ale w zeszlym roku nie bylo zadnego kleszcza:cool3:. Testowalam juz od groma i zadna pipetka u mnie nie przynosila skutku:shake:, obroze tez mialam jakas taka bordowa nie pamietam juz czego, to czy byla, czy nie, zadnej roznicy, a od czasu zeszlorocznego debiutu kiltix'a jestem zadowolona, mam nadzieje, ze w tym roku tez sie spisze. Tylko problem jest w ty, ze u duzych psow obroze sie czesto nie sprawdzaja i wiele osob wylewa na psa dwie pipety, jedna na kark, druga na zad... Nówka dokładnie:diabloti:, S tez biega jak nawiedzony i wprowadza porzadek (jakby sam byl grzeczny:diabloti:). Ja tam na koty nie narzekam. Od moich narodzin, nie bylo dnia, zeby kota w domu nie bylo i nie wyobrazam sobie blatu bez klakow, foteli bez podrapanych tylow, okien bez pozaciaganych firanek, nie podartych tapet:loveu::evil_lol:. Teraz juz tak nie jest bo koty starsze i juz sie nie bawia jak kiedys w demolke mieszkania, ale klaki na stole to przeciez zaden problem, zetrze sie szmatka i tyle, natomiast nie wyobrazacie sobie nawet jak mnie denerwuje piach na stole, jak ktorys pies sie pokusi na wyzerke kociej karmy:angryy:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted April 23, 2009 Author Share Posted April 23, 2009 [B]ariss[/B] właśnie sama nie wiem bo zdania na ten temat są podzielone :roll: w ulotkach pisze żeby nie łączyć, jedni weci twierdzą że można, inni że nie. Chyba zapytam mojej bo dla mnie jest autorytetem. Prawda jest taka że te wszystkie preparaty spot-on nie są repelentami czyli działania odstraszającego nie mają więc kleszcz ma prawo się wczepić tyle że zdechnie i teoretycznie na tyle wcześnie żeby psa nie zarazić. Ale wkurza mnie to bo zostawiają takie guzki no i przeważnie jednak trzeba je wyjmować bo nawet taki suchy, zdechły ale się trzyma i nie odpada - przynajmniej z Dirki :angryy: Używałam też Advantixa bo był czas że na Sympę Frontline niezbyt działał i efekty były lepsze. Może więc zmienię. Ech.. temat rzeka z tymi syfami kleszczami :mad: [B]Od-Nowa [/B]ja Dirki też wykorzystuję jako tzw. siłę szybkiego reagowania tyle że powoduje to przeważnie jeszcze większe zamieszanie. Ona leci, skacze tam gdzie kot coś kombinuje, kot się zrywa, przy okazji zdarzy się o coś zahaczyć, strącić, wywalić, narobić huku, zwiewa, a za nim galopuje subtelna suczka :diabloti: A ja mam głowę kwadratową. Po czym za chwilę kot jest dokładnie w tym samym miejscu i robi dokładnie to co mu przerwano :evil_lol: Ot kocia natura :razz: A teraz aż boję się napisać żeby nie zapeszyć. Tfu tfu przez lewe ramię i piszę. Dirki jak wiecie od jakiegoś czasu biega koło domu luzem tylko z linką. W tym czasie znacznie poprawiła się sprawa aportowania - złapała bakcyla i goni jak oszalała za patykami i kawałkami zbitej ziemi z kretowisk :evil_lol:, mniej chętnie za piłką czy koziołkiem :razz: Ale dzięki temu nie ma kiedy zwiać, poza tym ja nagle jestem jakby atrakcyjniejsza, a po klikunastu dobrych rzutach jęzor wisi i chyba nawet jej się nie chce już nigdzie zwiać. W przerwach biega sama, węszy, ma swoje sprawy, przepłoszy jakiegoś bażanta, poćwiczymy różne komend. Nie odbiega daleko, kontroluje mnie od czasu do czasu i grzecznie wraca na zawołanie. Dostaje smaczka albo tylko pochwałę i pieszczotkę albo rzut czegoś. Dzisiaj był test i poszłam bez smakołyków (w sumie to przypadkiem bo zapomniałam) no i nagrody były słowne+pieszczoty i... było super :multi: Ta suka uczy pokory ale i daje satysfakcję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M@d Posted April 24, 2009 Share Posted April 24, 2009 [quote name='weszka']Oooo widzę że się wywiązała ciekawa dyskusja :) Właśnie z powodów w/w Totek będzie kotem domowym - sam chodzić nie może bo nie ma jak, a na smyczy to za duże ryzyko (chyba że nocą i wokół bloku ale to bez sensu). Póki co muszę jakoś zabezpieczyć balkon bo boję się żeby w tej swojej ciekawości nie wyskoczył. Mieszkam na wysokim parterze więc od skoku nic mu się nie stanie ale nie będzie miał już jak wrócić :shake: Wypatrzyłam na allegro takie siatki do osłony przez ptakami i muszę takie kupić, poprosić męską rękę o wbicie haczyków i jakoś ją umocować.[/quote] Widziałem jak ludzie mieszkający na parterze przymocowali do balkunu deskę oparta o ziemię i zrobili "kładkę" do wejścia dla kota :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted April 24, 2009 Author Share Posted April 24, 2009 To już chyba lekka przesada. Poza tym ja bym od zmysłów odchodziła gdyby Totek się gdzieś włóczył. Mimo że mieszkam w spokojnej okolicy to jednak nie jest dobry pomysł. Siatka zamówiona, czekam aż przyjdzie i mam nadzieję że mój zdolny szwagier jakoś ją zgrabnie umocuje :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted April 24, 2009 Share Posted April 24, 2009 ja lubię koty - u kogoś :lol: np. u mojej siostry Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted April 26, 2009 Author Share Posted April 26, 2009 No i weekend już za nami niestety :shake: Piękny, wiosenny. Wczoraj odbyło się otwarcie sezonu przyjęć na świeżym powietrzu - było bardzo miło, ludzie duzi, ludzie mali czyli Kijuś, psy duże czyli Dirki i psy małe czyli Negra. Negra jest nie do zdarcia - kilka godzin biegała non stop na pełnych obrotach :loveu: Fot mało i głównie kwiatków :razz: bo coś mi się psy i obiekty ruchome źle fociły w ten weekend :eviltong: [IMG]http://img6.imageshack.us/img6/1705/dsc0037m.jpg[/IMG] [IMG]http://img228.imageshack.us/img228/6637/dsc0047.jpg[/IMG] [IMG]http://img136.imageshack.us/img136/7279/dsc0049q.jpg[/IMG] [IMG]http://img6.imageshack.us/img6/590/dsc0053l.jpg[/IMG] [IMG]http://img228.imageshack.us/img228/536/dsc0055s.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted April 26, 2009 Author Share Posted April 26, 2009 [IMG]http://img136.imageshack.us/img136/6272/dsc0056l.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetta Posted April 26, 2009 Share Posted April 26, 2009 :loveu::loveu::loveu: Nadrobiłam zaległości. Jak czytałam o wychodzących kotach to przypomniała mi się pewna sytuacja :evil_lol: Jade trampkiem i nagle widzę że idzie facet z psem, no dobra, nic specjalnego :evil_lol: Ale tak się przyglądam bo coś tam jeszcze ma, myślałam że szczeniaka :lol: Wyteżam wzrok (dość daleko to było) a on kota ma na smyczy. Ale co jeszcze :evil_lol: Obserwuję go, miałam szczęście bo staliśmy na światłach, a on idzie do budki z pieczywem, kota i psa przywiązał do małej barierki i poszedł po bułki :crazyeye::evil_lol: Podziwiam faceta. W życiu bym czegoś takiego nie zrobiła. Dużo zdrówka dla Totka. Od czego mu się to zrobiło? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted April 27, 2009 Share Posted April 27, 2009 witamy ludzi pracy - strasznie mi się dziś ciężko wstawało :shake::shake: Widzę sezon działkowy i grillowy zapewne też ? rozpoczęty :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puzzle Posted April 27, 2009 Share Posted April 27, 2009 [url]http://img6.imageshack.us/img6/1705/dsc0037m.jpg[/url] niewzruszony sznaucer:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koniczynkakr Posted April 27, 2009 Share Posted April 27, 2009 [U]puzzle [/U]spokojnie spokojnie, potem się sytuacja rozwinęła i Dirki pokazała na co ją stać:) bardzo udany griluń:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted April 27, 2009 Author Share Posted April 27, 2009 [B]anetta[/B] dobrze że się odrobiłaś z zaległości :razz: Totek miał chyba spadek odpornosci po kastracji albo też coś ukradł co mu taki stan zapalny wywołało. On jest złodziej więc całkiem to możliwe :razz: [B]eria[/B] rano była masakra zwłaszcza że od wczoraj mam rozwalającą mi głowę migrenę :shake: Ale weekend cudny był :lol: [B]puzzle[/B] pozory mylą :diabloti: ale tak jak właśnie stwierdziłyśmy z [B]koniczynką[/B] Dirulec spoważniał i nie jest juz taki świr bez opamiętania :loveu: O proszę jaka spokojna suka :lol: [IMG]http://img508.imageshack.us/img508/7492/dsc0141.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.