weszka Posted October 14, 2013 Author Share Posted October 14, 2013 [video=youtube;MJqZWO1bWNQ]http://www.youtube.com/watch?v=MJqZWO1bWNQ[/video] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted October 14, 2013 Author Share Posted October 14, 2013 [video=youtube;hr9-K3PryDQ]http://www.youtube.com/watch?v=hr9-K3PryDQ[/video] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 hmmm w sumie to... cena jest zazwyczaj zaporowa... więc po co nakręcać sie gadać zaczynać "snuc plany" jak potem np cena za wysoka... a nie wszyscy wiedzą, ze chcesz się "dogadać":) ale fakt jest faktem ze ludzie sa beznadziejni;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted October 14, 2013 Author Share Posted October 14, 2013 Ja wiem i rozumiem, że dla większości ludzi cena ma znaczenie i zawsze w rozmowie daję do zrozumienia, że jak wszystko będzie ok to cena jest do ustaleń i znajdziemy rozwiązanie. A jak kogoś nic innego nie interesuje, nie zapyta o szczeniaki, nic nie chce powiedzieć o sobie i nie daje mi żadnego powodu uważać, że psa chce i że mu zależy to mnie szkoda czasu na takie rozmowy. Zwłaszcza że parę osób deklaruje np po kilkaset złotych mies. na psa, a na zakup też by mieli ale uważają że od razu im się należy zniżka bo to lepiej jak się coś utarguje, a poza tym to jakaś przesada żeby pies w ogóle tyle kosztował. To jest bardzo często kwestia mentalności i podejścia, a nie tego że kogos nie stać. Bo jak ktoś chce a nie ma tyle pieniędzy to rozmowa zupełnie inaczej wygląda - wiem bo takie osoby ode mnie szczeniaki kupiły :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 wiesz bo tak zasadniczo to przesada :diabloti: mimo, ze wiem rozumiem :) a Polakowi zawsze lepiej jak coś utarguje;) podawaj wyzsza kwote i bedziesz miała jak opuścić dla takich :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted October 14, 2013 Author Share Posted October 14, 2013 To nie jest targ, że ja będę cenę windować po to żeby ktoś lepiej poczuł się kupując ode mnie szczeniaka. Ci co mnie znają wiedzą, że ja i za darmo dam z wyprawką byle miał dobrze. A czy cena to jest przesada czy nie to dłuższa dyskusja. Przeważnie ludzie nie zdają sobie sprawy ile kosztuje po pierwsze doprowadzenie do tego, że szczeniaki pojawiają się na świecie - kupno suki, wystawy, badania, koszt krycia itd., a następnie opieka nad suką w ciąży, poród i utrzymanie szczeniąt. Każdy widzi tylko te ciężkie tys. x ilość szczeniąt :roll: A samo zarejestrowanie mojego miotu w ZK, zaszczepienie i zachipowanie to 2 tys. a gdzie wyżywienie karmiącej suki jedzącej ile wlezie, karma dla szczeniaków, wszelkie akcesoria itd. To jeszcze wielokrotność tej kwoty bo np. 20 kg worek karmy za 200 zł jak było ich więcej wystarczał na 7-10 dni, teraz już na nieco dłużej ale to i tak sporo na miesiąc. Poza tym wiadomo że płaci się jeszcze za coś więcej niż zwrot kosztów. Jak ktoś uważa, że to przesada to nikt nie zmusza. Rasowe psy kosztują, zawsze tak było i będzie, nie tylko w Polsce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 Olga nie denerwuj się. Jak napisałam ja rozumiem skąd się ta kwota bierze. nic sobie nie mnożę bo nie mam zielonego pojęcia jaka jest kwota za aleski! Zasadniczo próbowałam trochu ośmieszyć całą sytuację z targowaniem a wyszło idiotycznie :roll: mam wrażenie, ze takie same argumenty padały przy poprzednim miocie więc i wtedy ten temat był wałkowany- ja naprawdę to ROZUMIEM! Jak również zdarję sobie sprawe, ze hodowli nie prowadzi się zarobkowo bo sie najnormalniej w świecie nie opłaca... Więc wiem, ze nie chcesz się wzbogacić :roll: Opłaca się tylko pseudo którzy wiadomo jak robią. Wyszło małe nieporozumienie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 [quote name='Saththa']Jak również zdarję sobie sprawe, ze hodowli nie prowadzi się zarobkowo bo sie najnormalniej w świecie nie opłaca...[/QUOTE] Z tym się zupełnie nie zgodzę. Znam ludzi, którzy się przyznają do tego, że zarabiają na hodowli. Nie prowadzą hodowli żeby zarabiać, o zwierzaki dbają, ale zawsze wychodzą na + i to ładny. Zależy, pewnie przede wszystkim od rasy, w tym też wielkości. Większość ludzi to dziwne stworzenia: chcą rasowca salonowca za darmo, a burasów za darmo nie chcą ;) I weź dogódź :P Wiem jak głupie telefony potrafią wkurzyć, więc nie zazdroszczę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 (edited) ale mając jeden miot np na dwa lata? no nie wiem :) nie ważne. ja po prostu nie miałam nic złego na myśli. Zasadniczo sama mam rasowego psa... i burka tez mam :) EDIT- zasadncizo powinnam napisac przy domowej hodowli. a nie takiej gdzie jest trzydzieści milionow psów;) Edited October 14, 2013 by Saththa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted October 15, 2013 Author Share Posted October 15, 2013 Nie denerwuję się, a już z pewnością nie na Ciebie. Tylko jak ma się do czynienia z takim podejściem wśród ludzi to nieco skacze ciśnienie. Dziwne jest też przekonanie, że tylko pseudo zarabiają na psach, a hodowca ma się zajmować tym niezarobkowo bo skoro tak to lubi i robi dla dobra rasy to powinien za darmo. A niby dlaczego? Dlaczego ma dokładać do interesu? Co jest złego w tym że wyjdzie na zero czy na plus? Za cały trud jaki wkłada się w odchowanie miotu. To chyba troszkę polska bezinteresowna zawiść, na którą zawsze można liczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted October 15, 2013 Share Posted October 15, 2013 Uważam, ze pseudo na psach sie dorobi przy znikomym wysiłku zazwyczaj... a Hodowca się narobi :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted January 24, 2014 Author Share Posted January 24, 2014 Ledwo znalazłam własną galeryję ;) Się zaniedbałam. To wstawię Kusz żeby się nazywało i żeby zobaczyli ją ci co ich na fb nie ma. Fotka oczywiście nie z teraz a z 6 stycznia bo bez śniegu jeszcze. [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-NJlMQDWo2WI/UsqmSgT5lCI/AAAAAAAANsA/iRU9-AXShUg/w702-h472-no/DSC_0174.JPG[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margi Posted January 24, 2014 Share Posted January 24, 2014 Dziewczynka już duża urosła. :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted January 24, 2014 Author Share Posted January 24, 2014 Jakby nie liczyć to niedługo skończy 7 mies. Na wysokość już jej niewiele brakuje do Vesper. Jest uroczym i niewyobrażalnie grzecznym szczeniakiem. Skarbek nie licząc opornych odstających uszu ;) Chodzimy też do psiego przedszkola i fajnie ćwiczy. No i jeszcze czekamy na nowy idealny dom... teoretycznie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted January 24, 2014 Share Posted January 24, 2014 fajny taki niewyobrażalnie grzeczny szczeniak :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted January 24, 2014 Author Share Posted January 24, 2014 Oj tak... Tfu, tfu odpukać w puste żeby nie wywołać złego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted January 24, 2014 Share Posted January 24, 2014 to jedna ostatnia Ci została? Nie ogarniam sprawy na fb ;) Ogon ma smiechowy an tej focie :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted January 24, 2014 Share Posted January 24, 2014 Ładniutka:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted January 25, 2014 Share Posted January 25, 2014 Żyjesz! Napisz cos wiecej mnie ne ma na fb i nic nie wiem :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted January 25, 2014 Share Posted January 25, 2014 Co to znaczy niewyobrażalnie grzeczny szczeniak?:lol: bo jakos mój mózg nie ogarnia :lol: Fajnie Cię tu znowu zobaczyć :) ogon ma jak pióropusz tak się rozwinął :) I jak to teoretycznie jeszcze czekacie? Ona w sumie jest połączeniem i Dirki i Vesper (genowo) w jednym :) Po 7 miesiącach musiałas się straszliwie przywiązać do niej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doginka Posted January 25, 2014 Share Posted January 25, 2014 Chyba bym już nie umiała oddać szczeniaka, który byłby u mnie 7 m-cy:lol: A sunia jest śliczna:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted January 26, 2014 Author Share Posted January 26, 2014 Tak, została ostatnia suczka, pozostałe 10 szkrabów rozjechało się do swoich domów. Ostatnie dziewczynki pojechały około połowy grudnia. Kusz cóż... los pokaże jak to będzie. Póki co cieszymy się sobą, piękną zimą, śniegiem i ogarniamy rzeczywistość na 12 łapach ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marako Posted January 26, 2014 Share Posted January 26, 2014 Fajna ta Twoja dziewczyna. Ale miałaś długodystansowy bieg z tą gromadką do grudnia. Fajnie popatrzeć na harce młodych, ale obowiązków nie do pozazdroszczenia przy tylu dzieciakach. Ja tak sobie myślę, że chyba chciałabym nawet, żeby jednego (jednej) nie udałoby mi się wyprawić z domu (na razie nie ogłaszałam nic, to chyba zostanę z ósemką - tfu, tfu). Bo serce mi pęka, że trzeba je oddawać. Ale rozum podpowiada, że dwie weteranki w domu + Honda to wystarczające zapsienie, zwłaszcza, że do weta daleko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted January 26, 2014 Author Share Posted January 26, 2014 Przeważnie nam tak schodzi, że końcówka się zasiedzi. Ale jakoś zleciało, to były najgrzeczniejsze szczeniaki w mojej hodowlanej karierze więc można je było opanować. Poza tym miałam silną wolę co do zasad i to uratowało mnie i mieszkanie. Zniszczeń nie mam żadnych (bo jeden obgryziony róg listwy podłogowej przecież się nie liczy), a po poprzedniej piątce musiałam robić remont :mad: Zostania z ósemką jednak nie polecam, co innego jak się jedna nie sprzeda no to cóż ryzyko zawodowe jak to się mówi ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tekla64 Posted January 29, 2014 Share Posted January 29, 2014 ooo no to i lzej wam i nie do konca , ze tak powiem, ale trzeci pies przy dwoch to juz w zasadzie maly pikus , mysle ze jednak dobrze by bylo jakby swoj wlasny domek znalazla mimo wsio, piekna suka z niej juz jest i juz nie szkrabek a jednak jeszcze szczylek eh zycie dylematy hodowcy zawsze byly i wedle mnie wsio zalezy wlasnie od hodowcy a rasaowe psy zawsze kosztowaly i kosztowac powinny wlasnie za trud wkladany przez przyzwoitych hodowcow a nie fabrykantow Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.