desdemona Posted October 21, 2007 Share Posted October 21, 2007 zaczyna psiakowi wracac radosc zycia:) juz sobie wyobrazam, jak wywiljal tym ogonem:) moja sunia ma tak samo:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted October 21, 2007 Share Posted October 21, 2007 Jaką karmę zajada? Czy już są wyniki badań i ostateczna diagnoza? Czy będzie potrzebna wizyta u dr Jagielskiego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evula Posted October 21, 2007 Share Posted October 21, 2007 [quote name='hop!']Jaką karmę zajada? Dostal Royala, suche, ale raz pochlania cala miske, innym razem nie chce patrzec. Dalam mu dzis gotowany ryz z warzywami i z wolowina, to wsunal pol gara:lol: ale wlasnie zwymiotowal:shake: ech.... to przez lapczywosc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted October 21, 2007 Share Posted October 21, 2007 evula, lepiej mu dawać mniejsze porcje, ale za to częściej.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evula Posted October 21, 2007 Share Posted October 21, 2007 [quote name='hop!']evula, lepiej mu dawać mniejsze porcje, ale za to częściej.;)[/quote] Tak tez robie, ale on chyba przez te anemie, nie ma wcale wielkiego apetytu. Wypluwa, albo kreci nosem. Sucha karme raz olewa, a raz rzuca sie na nia i pozera duzo. Dawalam mu po troszku, to tracal nosem. :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evula Posted October 21, 2007 Share Posted October 21, 2007 Acha i co najwazniejsze. On nie jest zdecydowanie psem domowym. Dla niego najlepszy byl by dom z ogrodem, kojcem, buda (oczywiscie cywilizowana i ocieplana). Mam wrazenie, ze dla niego mieszkanie w bloku to cos, czego nigdy wczesniej nie widzial. Boi sie sliskich podlog, drzwi od klatki schodowej, to tez nowosc dla niego, nie mowiac juz o windzie. On jest pol dziki, a jednoczesnie spragniony milosci, troski, ktorej chyba nigdy nie doswiadczyl. On ma swoj swiat, potrzebuje duzo wolnosci, natury, takiej psiej swojej. Jestem pewna, ze mieszkal kiedys z kims kto mial dom i gospodarstwo, a on glownie przebywal na zewnatrz, o ile nie w 100% spedzil swoje zycie na dworze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jayo Posted October 21, 2007 Share Posted October 21, 2007 Jestem juz z powrotem. Crotosa chcialabym zawiezc we wtorek do badania na Bialobrzeska. Rano we wtorek mam dzwonic, zeby sie wpisac na liste rezerwowa. Jak sie nie uda, we wtorek popoludniu pojedziemy do naszej wetki na Grochow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evula Posted October 22, 2007 Share Posted October 22, 2007 [quote name='jayo']Jestem juz z powrotem. Crotosa chcialabym zawiezc we wtorek do badania na Bialobrzeska. Rano we wtorek mam dzwonic, zeby sie wpisac na liste rezerwowa. Jak sie nie uda, we wtorek popoludniu pojedziemy do naszej wetki na Grochow.[/quote] OKi, to daj znac tel. We wtorek ok 17 - 17.30 bede w domu (zreszta jak zawsze) A co dzis: zrobil sie jakby bardziej zywy, mial duzy apetyt, ale dawalam mu po troszku. No i jakos tak, jakby powolutku odzyskiwal sily ;) Jeśli chodzi o kociambry to: one sa wrecz oburzone jego obecnoscia na ich terytorium:mad::evil_lol: A wczoraj to juz w ogole oburzenie siegnelo zenitu, gdy ofedrowal ich jedzenie, prosto z ich wlasnych, kocich misek:evil_lol:. Im nic nie grozi ze strony psiaka, natomiast bardziej boje sie o niego jak widze kocie bojowe nastawienie :p ale poki co, daje rade i nie dopuszczam do konfliktu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paros Posted October 22, 2007 Share Posted October 22, 2007 Czeka na dom i swojego człowieka :roll: [IMG]http://www.behemot.com.pl/fotki/czarny05.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evula Posted October 22, 2007 Share Posted October 22, 2007 Sluchajcie! Crotos odzysukuje sily:multi: Dzis jest nieporownywalnie zywszy niz jeszcze wczoraj i apetyt ma ogromny! Wsunal cala miche i dal mi jeszcze buzi nochalem w podziekowaniu :lol:. Gdy do niego sie zblizam caly trzesie sie z radosci i wali ogoniastym, cieszy sie tez do ludzi na ulicy, a na spacerach to prawie musze go gonic :evil_lol: Jest po prostu niesamowity!!! Juz przyznaje, ze naprawde ciezko bedzie mi sie z nim rozstac :shake: On jest oaza lagodnosci, spokoju i wrazliwosci;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
perzan Posted October 22, 2007 Author Share Posted October 22, 2007 jemu po prostu trzeba dać trochę czasu i pamiętać, że przeszedł wiele, a nawet teraz mimo, że to jest związane z pomocą, to dla niego nowe miejsca i ludzie, to pewnie ogromny stres...na wale widać było jak się stopniowo otwiera, potem u lekarza oklapł, wczoraj u ciebie wydawał się ciagle oszołomiony i jakby nieobecny...a dziś zmiana... to dopiero kilka dni, a pewnie trzeba mu dać kilka tygodni i w miarę stabilne warunki... i trzeba pamiętać, że to nie tylko psychika, ale i zdrowie i samopoczucie... on może wydawać się chwilami nieobecny, po prostu z powodu złego samopoczucia, kazde chore zwierze jest osowiałe...kto wie jak na dobrze wydobrzeje fizycznie to może nie będziem u potrzebny czas na dojście psychiczne do siebie, bo naprawdę wydaje się bardzo spokojny i przyjazny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evula Posted October 22, 2007 Share Posted October 22, 2007 [quote name='perzan']jemu po prostu trzeba dać trochę czasu i pamiętać, że przeszedł wiele, a nawet teraz mimo, że to jest związane z pomocą, to dla niego nowe miejsca i ludzie, to pewnie ogromny stres...na wale widać było jak się stopniowo otwiera, potem u lekarza oklapł, wczoraj u ciebie wydawał się ciagle oszołomiony i jakby nieobecny...a dziś zmiana... to dopiero kilka dni, a pewnie trzeba mu dać kilka tygodni i w miarę stabilne warunki... i trzeba pamiętać, że to nie tylko psychika, ale i zdrowie i samopoczucie... on może wydawać się chwilami nieobecny, po prostu z powodu złego samopoczucia, kazde chore zwierze jest osowiałe...kto wie jak na dobrze wydobrzeje fizycznie to może nie będziem u potrzebny czas na dojście psychiczne do siebie, bo naprawdę wydaje się bardzo spokojny i przyjazny[/quote] Macku, a ja mam wrazenie, ze po wczorajszej wizycie u Crotoska odetchnales z ulga, ze jest juz bezpieczny i pod dobra opieka :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniap Posted October 22, 2007 Share Posted October 22, 2007 Dziś są kłopoty z zalogowaniem się na allegro, nawet umieścili na str. stosowny komunikat. Jutro zrobię allegro, zaraz wysyłam ogłoszenie do wyborczej. Czy on nie brudzi w domu? Tak się cieszę, że tymczas jest taki fajny :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
desdemona Posted October 22, 2007 Share Posted October 22, 2007 to juz teraz bedzie tylko lepiej:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evula Posted October 22, 2007 Share Posted October 22, 2007 [quote name='asiuniap']Dziś są kłopoty z zalogowaniem się na allegro, nawet umieścili na str. stosowny komunikat. Jutro zrobię allegro, zaraz wysyłam ogłoszenie do wyborczej. Czy on nie brudzi w domu? Tak się cieszę, że tymczas jest taki fajny :lol:[/quote] Nie brudzi absolutnie. Powiem tak: taki pies to skarb - mowie to ja psiara nad psiary:-) Naprawde tak niesamowitego i wyjatkowego psa nie spotkalam. A jeszcze dzis jak sobie pomyslalam, ze bede musiala sie z nim pozegnac, to.... lezka mi sie zakrecila, pusto bedzie bez niego, smutno..:-( zaczelam sie po prostu do niego przyzwyczajac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jayo Posted October 23, 2007 Share Posted October 23, 2007 Evula, mamy zarejestrowana wizyte na Bialobrzeskiej - musze tam byc pomiedzy 16 a 19, bo do tej godziny jest lekarz. Trzymajcie kciuki, zeby diagnoza byla lepsza niz poprzednia.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evula Posted October 23, 2007 Share Posted October 23, 2007 [quote name='jayo']Evula, mamy zarejestrowana wizyte na Bialobrzeskiej - musze tam byc pomiedzy 16 a 19, bo do tej godziny jest lekarz. Trzymajcie kciuki, zeby diagnoza byla lepsza niz poprzednia..[/quote] Dobra. Max o 17.30 bede w domu,takze przyjezdzaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniap Posted October 23, 2007 Share Posted October 23, 2007 Trzymamy. Evula możesz mu zrobić jakieś piękne foty? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
desdemona Posted October 23, 2007 Share Posted October 23, 2007 psiak ma wspanialy charakter i wspaniale sie odwdzieczy za okazana mu dobroc:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evula Posted October 23, 2007 Share Posted October 23, 2007 [quote name='asiuniap']Trzymamy. Evula możesz mu zrobić jakieś piękne foty?[/quote] Pewnie :lol: Tylko ja nie mam aparatu najlepszej jakosci (taki standard w telefonie), ale zeby wyszlo jak najlepiej to pstrykne mu cos na spacerze w ciagu dnia ;) Wyglada juz lepiej niz na poczatkowych fotkach ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Witokret Posted October 23, 2007 Share Posted October 23, 2007 Takie psy sa najukochansze na swiecie. Gdyby tylko ludzie zechcieli to zauwazyc :shake:. Mial chlopak szczescie, ze zostal zauwazony. No i gdzie te swieze fotki? :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evula Posted October 23, 2007 Share Posted October 23, 2007 [quote name='jayo']Evula, mamy zarejestrowana wizyte na Bialobrzeskiej - musze tam byc pomiedzy 16 a 19, bo do tej godziny jest lekarz. Trzymajcie kciuki, zeby diagnoza byla lepsza niz poprzednia..[/quote] Jayo, w razie co to komóra mi własnie padła :shake: także do 17.30 bede offline, ale od 17.30 bede w domu, takze mozesz smialo przyjezdzac bez dzwonienia. Czekamy z Crotosem;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evula Posted October 23, 2007 Share Posted October 23, 2007 [quote name='Witokret']Takie psy sa najukochansze na swiecie. Gdyby tylko ludzie zechcieli to zauwazyc :shake:. Mial chlopak szczescie, ze zostal zauwazony. No i gdzie te swieze fotki? :mad:[/quote] Teraz jestem w pracy, a zanim wroce bedzie juz ciemno, także zrobie jutro z rana i podrzuce ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jayo Posted October 23, 2007 Share Posted October 23, 2007 No i wlasnie.. te komorki.. Nie bylam przy kompie, to i nie przeczytalam o padajacych bateriach.. I sie zrobilam nerwowa jak ewa miala wylaczona komorke, a a ja usilowalam sprawdzic czy juz jest w domu i mozna Crotosa odbierac.. ale sie udalo dotrzec do lekarza, ale.. po pierwsze: z pospiechu nie wzielam torebki z wynikami badan psa, wiec jutro musze je dowiezc po drugie: Crotos nie moze miec zabiegu dopoki wyniki badania krwi sie nie poprawia (za miesiac..?) po trzecie: jest bardzo wyniszczony (nie wiadomo jak dlugo sie blakal, anemia moze wynikac z tego stanu, po czwarte: kaszle, mogl przejsc zapalenie pluc, po piate: nosowka raczej wykluczona po szoste: na odrobaczenie za slaby Ale dwie dobre wiesci: zamachal ogonem do psa, na koty nie reaguje i tylko tyle na razie dobrych wiesci.. pytanie ile evula wytrzyma z Crotosem :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evula Posted October 24, 2007 Share Posted October 24, 2007 [quote name='jayo']No i wlasnie.. te komorki.. Nie bylam przy kompie, to i nie przeczytalam o padajacych bateriach.. I sie zrobilam nerwowa jak ewa miala wylaczona komorke, a a ja usilowalam sprawdzic czy juz jest w domu i mozna Crotosa odbierac.. ale sie udalo dotrzec do lekarza, ale.. po pierwsze: z pospiechu nie wzielam torebki z wynikami badan psa, wiec jutro musze je dowiezc po drugie: Crotos nie moze miec zabiegu dopoki wyniki badania krwi sie nie poprawia (za miesiac..?) po trzecie: jest bardzo wyniszczony (nie wiadomo jak dlugo sie blakal, anemia moze wynikac z tego stanu, po czwarte: kaszle, mogl przejsc zapalenie pluc, po piate: nosowka raczej wykluczona po szoste: na odrobaczenie za slaby Ale dwie dobre wiesci: zamachal ogonem do psa, na koty nie reaguje i tylko tyle na razie dobrych wiesci.. pytanie ile evula wytrzyma z Crotosem :roll:[/quote] Wczoraj wcisnelam mu do pyszczka antybiotyk i witamine. Przestalam sie "patyczkowac" :lol: otwieram pysk, wkladam kapsułkę głeboko i załatwione. Syropek też wstrzyknęłam, potem nakarmiłam - jak zwykle wsuwał z apetytem:multi: Jeśli chodzi o mnie, to dla mnie nie ma przeszkód, żeby został dłużej, ale moje koty wciąż go nie akceptują, przez co większość dnia siedzi w klatce:-( a mi go szkoda, że jest non-stop uwięziony. On kocurom nie groźny, natomiast bardziej boje się o niego, żeby to one mu nic nie zrobiły, bo jak widzę te nastroszone ogony, wielkie oczy i pozycje szykujące sie do skoku, aby wbić w niego swoje kocie pazury, to aż się boję :shake: Jayo, nie kupiłyśmy kwasu foliowego ech... skocze dzis do apteki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.