Jump to content
Dogomania

evula

Members
  • Posts

    84
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by evula

  1. [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,1176328,2,5.html[/url] [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,1176337,2,4.html[/url] [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,1176336,2,3.html[/url] [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,1176334,2,2.html[/url] [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,1176333,2,1.html[/url]
  2. Ok 2 tyg. trwała nauka wchodzenia po schodach. Justyna wykazała się dużą cierpliwością (tylko pozazdroscic). Po każdym wejściu Croti dostawał przysmak z puszki łyżeczką do pyszczka :lol:. Teraz wchodzi pięknie ;)
  3. [quote name='Madzik77']wiesz nic pilnego ale jakos ta jego historia bardzo utkwiła miw glowie i tak sobie czesto wspominam jego losy i wychwalam w myslach ze znalazł sie ktoś tkai jak perzan i justyna DZIEKUJE WAM przywracacie wiare w ludzi.[/quote] Wiem:-) ale wiem też, że fajnie by było zobaczyc jego aktualne foteczki, tym bardziej jeśli zapadł w pamięc, tak jak mi. Co jakiś czas pytam Justyny jak się czuje, co u niego. Ogromną radosc sprawia mi, gdy jadę w odwiedziny, a Croti wita mnie przy drzwiach. To juz nie jest ten sam pies co kiedys - umierający z głodu, bez iskry życia w wygłodniałych psich oczkach. Aż strach pomyślec co by się z nim stało, gdyby go Perzan wówczas nie znalazł... Ten piesio jest naprawdę wyjątkowo wyjątkowy:loveu:
  4. [quote name='Madzik77']zyczymy zyczymy i jemu i jego pańci o wielkim sercu a moze jakas fotka? ciekawa jestem tego pulpecika.......[/quote] Wysłałam maila do Justyny (panci Crotosa) z prośbą o fotki. Croti jest totalnie czarny, więc na fotkach nie wychodzi zbyt wyraziście. Miejmy jednak nadzieję, że Justyna coś podeśle, a jeśli jej by sie nie udało, to ja się postaram, gdy będę w odwiedzinach.
  5. Croti ma się świetnie; jest pulpecikiem, ma kochającą pańcię, która obiecała zapewnic mu wszystko to, czego do tej pory nie zaznał i wywiązuje się z obietnicy:-) ma piękne posłanie, zabawki, którymi się bawi! Uwielbia zabawy z psami i jest pupilkiem wszystkich sąsiadów z osiedla:-) Niestety... ostatnio pojawił się przerzut nowotworu na płuca - jednak choroba jak narazie nie postępuje, wiec oby tak dalej. Ostatnio Croti po raz pierwszy szczeknął - to była wielka radosc dla jego panci. Croti to kochany, przeukochany psiak. Życzmy mu jak najlepiej!
  6. Iwop, daj ja na adopcje.org Po dwoch miesiacach poszukiwan, wlasnie tam znalazlam domek dla piesia ;) Wiec moze i jej sie poszczesci!!! Mial szczescie, przeciez wiadomo, ze nie latwa sprawa jest znalezienie domku dla pieska. Niektore czekaja cale zycie.....
  7. [quote name='jayo']Cudnie :-) Mialas dobra reke do tej adopcji... I Crotos mial szczescie, ze Cie spotkal :-)[/quote] Szczęście to on miał, że go Perzan znalazł (apropo's zapadł się pod ziemię :shake:), a potem Ty go uratowałaś i wyleczyłaś, ja to go tylko lekko podtuczyłam :evil_lol: Co do adopcji to fakt: lepiej nie mógł trafić :multi:
  8. Bylam dzis u Crotosa z wizyta. Ma wspanialy dom i cudowna pancie. Wchodzi juz po schodach i to jak pieknie! Spi w swoim poslanku, wciaz domaga sie pieszczot od swojej panci. Jest przeukochanym psem, a Pani Justyna wspaniala, ciepla i serdeczna osoba. W zalaczeniu foteczki z dzisiejszych odwiedzin: [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,1006814,2,3.html[/url] [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,1006813,2,2.html[/url] [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,1006812,2,1.html[/url]
  9. [quote name='jayo']Evula, moze wyslij sms-a do perzana, zeby sie tu pojawil..[/quote] Tak, napisalam maila do niego wczoraj, ale bez odzewu. Teraz wyslalam sms, bo tel. ma wylaczony. Jayo, zostalam zaproszona w odwiedziny do Crotosa 27/12 :lol: W sobote jade na Paluch w sprawie suczki. Sprobuje popytac wolontariuszy, bo ci lekarze przeciez nic mi nie powiedza. Ciagle mysle o niej, nie wiem czy zyje, nie wiem co sie z nia dzieje. Zaczynam zalowac, ze pozwolilam na to, by ja tam zabrano :shake:
  10. [quote name='Madzik77']wejdz w pierwszy post i zmien tytuł -wtedy przeniosą-[/quote] Niestety nie moge edytowac tytulu w pierwszym poscie. Nie da sie edytowac postow, ktorych nie jest sie autorem. Moge Cie prosic o pomoc? Po prostu nie wiem jak to zrobic.
  11. Zostalam zaproszona w odwiedziny do Crotosa w przyszlym tyg. :multi: Trzeba przeniesc watek do "Znalazly dom", ale nie wiem jak to zrobic. Czy ktos moglby przekleic watek do tego dzialu? ;)
  12. Wstawiam najnowsze zdjecia Crotosa. Sa co prawda nienajlepszej jakosci, ale w niedlugim czasie pani Justyna obiecala przyslac lepsze, zrobione aparatem wysokiej jakosci. Najwazniejsze, ze przekonal sie do swojego spanka i ze widac jego nowa piekna obrozke:lol: Ponizej linki do zdjec i tradycyjnie prosze o pomoc w ich wstawieniu:-) [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,996202,2,1.html[/url] [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,996203,2,2.html[/url] [url]http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,996204,2,3.html[/url]
  13. Juz jestem po rozmowie z panią Justyną. W czwartek była z Crotim na wizycie kontrolnej (kaszel). Piesio jeszcze dostaje leki, ale kaszel prawie zniknął:multi:. Dziś był na 1.5 godzinnym spacerze i już się tak nie męczył jak dotychczas. Pani Justyna mówiła, że Croti bardzo się cieszy na widok innych psów (czyli wszystko OK:-), bo gdy był u mnie,było tak samo:-). Jedyny mankament to te nieszczęsne schody,czyli: raz wchodzi, raz nie chce. I tylko to, także właścicielka jest na etapie poszukiwania rozwiązania, aby przekonac piesia do schodów. Poprosiłam również o fotki, mówiła, ze w sprawach technicznych nie jest najlepsza, ale obiecała w przyszłym tyg. przysłac fotki. :lol:
  14. [quote name='asiuniap']ŻĄDAM INFORMACJI CO U CROTOSA! :mad:[/quote] Asiuniap, dzwonilam do pani Justyny, ale jest poza zasiegiem. Zadzwonie jeszcze raz po poludniu. Sama jestem ciekawa co u niego. A moze Jayo cos wie? Tymczasem pedze na Paluch, do beidnej potraconej przez samochod suni. Oby jej nie uspili :-(
  15. [quote name='jayo']Troche mniej :razz:[/quote] Upss :oops::lol:
  16. [quote name='Madzik77']QWysyłam Pani Justynie gorące wibracje :) szkoda ze nei jest zalogowana na dogo w jakim wieku jest p. justyna?[/quote] ;) Pani Justyna ma ok 33-35 lat.
  17. Wlasnie jestem po rozmowie z pania Justyna, czyli nowa pancia Crotosa, wiec natychmiast przekazuje najswiezsze wiadomosci:lol: Pani Justyna bardzo przejela sie kaszlem Crotosa. Pojechala z nim do przychodni na Ksiazeca, gdzie stwierdzono kaszel kanelowy (chyba dobrze zrozumialam). Jest to rodzaj wirusa, typowy dla duzych skupisk psow (schroniska), ale Croti nie byl w schronisku, wiec najprawdopodobniej zlapal wirusa w przychodni. Dostal leki. Adaptacja w nowym miejscu: Na poczatku traktowal nowa pania, jako "jakas" kolejna osobe w jego zyciu, ale powoli zaczal sie otwierac. Wbija nosek w jej rece, wciaz domaga sie pieszczot :lol: i zaczyna sie zawiazywac miedzy nimi serdeczna wiez. Na pieknym poslanku nie spi. Wybral sobie dywanik kolo lozka pani Justyny i tam spi :lol:. No i najwazaniejsze, czyli schody: Rano jest ciezko; pani Justyna ma wrazenie, ze po nocy piesio jest jakby "zastaly" i ciezko mu zlamac opor przed schodami. Kilka schodkow wejdzie, a dalej trzeba go zachecac smakolykami. Natomiast po poludniu wchodzi normalnie! Bierze maly rozped i wbiega. Pani Justyna okazuje duzo cierpliwosci i wyrozumialosci w tej kwestii. Reasumujac: Croti trafil do wspanialego domu, ma cudowna, serdeczna, kochajaca i troskliwa pania. Jego nowa pani juz sie do niego przywiazala, opiekuje sie nim bardzo troskliwie, czuje sie za niego w pelni odpowiedzialna. Opowiada o piesku bardzo serdecznie, moim zdaniem lepiej nie mogl trafic:multi: Pani Justyna jest ze mna w kontakcie, leczy kaszel Crotiego, za tydzien ma z nim jechac na kolejna wizyte. [B]W zwiazku z powyzszym sugerowalabym przeniesienie watku na "Znalazly dom". Croti znalazl domek i nie ma watpliwosci, ze zostanie w nim juz na zawsze. :multi: [/B]A mi sie lezka w oku zakrecila..... i o.. stesknilam sie za kochana czarna mordka:-)
  18. Asiuniap, mozesz go zdjac z allegro. Ale tak na wszelki wypadek, nie usuwaj aukcji ze swojego konta. Musimy jeszcze poczekac, bo nigdy nic nie wiadomo. Nowa pancia Crotosa jest bardzo ciepla i serdeczna osoba i mam nadzieje, ze sie nie rozmysli. Wszystko jest OK, tylko te schody... :shake: Dlatego mam nadzieje, ze wykaze sie cierpliwoscia i jej nie straci. Ma bardzo przytulne mieszkanko i kupila mu sliczna obroze :lol: Pani wie wszystko o jego zdrowiu. Przekazalysmy jej wszystkie informacje od A do Z. Jayo jedzie do niej za 2 tyg. zawiezc Crotiego do wetki na pradze, bo trzeba powtorzyc badania krwi. Nowa Pani dostanie rowniez od Jayo wszystkie wyniki badan. Ja oczywiscie bede w kontakcie z nowa pania ;) Tez bardzo sie ciesze bardzo bardzo :multi: :multi::multi:
  19. Wczoraj zglosila sie do mnie pani, ktora znalazla moje ogloszenie o Crotim na adopcje.org. Dzis przyjechala zobaczyc Crotiego. Kobieta o wielkim sercu, mila, spokojna i odpowiedzialna osoba. Wlasnie wrocilam, bo bylysmy z Jayo zawiezc kochanego do domku jego nowej pani :multi:. Miseczki, obroza, smycz i piekne poslanie juz czekaly na niego :lol: . Nowy domek jest na saskiej kepie, pani mieszka na drugim pietrze, a Croti niestety nie chce wchodzic po schodach. Dlatego mam nadzieje, ze pani wykaze sie cierpliwoscia i wytrwaloscia w naukach wchodzenia. Byla nim zachwycona, wiec pozostaje nam wierzyc, ze bedzie OK i ze to bedzie juz jego ostatnia, jedyna ukochana pancia. Ja trzymam kciuki, jestem z pania w kontakcie, no i oczywiscie niezawodna Jayo trzyma reke na pulsie ;)
  20. [quote name='jayo']Evula, pod bandazem jest wenflon. Jutro go zdejme. Podjade do Ciebie dac mu antybiotyk w zastrzyku (tylko na jutro), reszte ma w tabletkach. OK Wetki byly zachwycone, ze psiak taki mily. On jest kochany:roll: Za kastracje i leki mam do zaplacenia [B]266PLN[/B]... Uwazam, ze wetka i tak nas potraktowala super ulgowo..[/quote] Oj, to faktycznie ulgowo :multi: no, kochana wetka :lol:
  21. [quote name='Madzik77']a mi sie nasuneło ze zainteresowana jak dowiedziala i eze psina jest DT to stwierdizal ze sprawa zalatwona... niektorzy mysla ze nie jest zle jak ma dt i daja sobie spokoj;([/quote] Tez tak uważam. Idąc tokiem ich myślenia, pies musiałby trafić do jakiejś mordowni, rzeźni, ludzkiego sadysty, albo na 0,5 metrowy łańcuch, a dopiero wówczas ktoś by się nim zainteresował. A tak, jak widzą, że ma dach nad głową i jest pod opieką to myślą, że OK i sprawa załatwiona ech....
  22. [quote name='asiuniap']A gdzie mieszkasz Evula?[/quote] Na ursynowie
  23. Crotos znow u mnie. Bidulek lapki w bandazach ma. Jest juz po operacji i zostaje u mnie do niedzieli. Slowo daje, ze gdybym miala czas ( jestem 10-12 godzin poza domem), kase i jeszcze jedna osobe do opieki nad nim to bym sie chwili nie zastanawiala. Czy ktos moglby zorganizowac bazarki dla pieska? Jayo wydala sporo kasy na jego leczenie (ile, to juz ewentualnie sama powie) i podejrzewam, ze wiekszosc z wlasnej kieszeni. Zatem: prosimy o bazarki i dalej szukamy domku!!!
  24. [quote name='asiuniap']Takie jest wasze wrażenie? Bo mi się wydawało, że w delikatny sposób odmówiła.[/quote] Mam niestety takie samo wrazenie :shake: Albo sie zastanawia... hmmm
×
×
  • Create New...