Co powinnismy wiedzieć wyadoptowując poza granice Polski!!!

[wellington]

[quote name='waldi481']
Doskonale wiem,że za ową stroną stoją prawnicy-kancelarie.
Elżbieta[/QUOTE]

Powaznie w to wierzysz ?
Jaka kancelaria traktowalaby na powaznie pretensje jakiejs lachudry ?
Szanujaca sie kancelaria wysmialaby lachudre i tyle !

[Guest Elżbieta481]

Tak-pod warunkiem,że byłaby to szanująca się kancelaria.
E/W

[wellington]

[quote name='waldi481']Tak-pod warunkiem,że byłaby to szanująca się kancelaria.
E/W[/QUOTE]
Szanujace sie kancelarie lachudrze by pokazaly drzwi wyjsciowe !

[Guest Elżbieta481]

Teoria-w praktyce bywa różnie.
E/W

[wellington]

[URL]http://www.rundschau-online.de/html/artikel/1262692401181.shtml[/URL]

Niemcy : PLW zatrzymal transport wiozacy podobno 150 szczeniakow w koszmarnych warunkach z Hiszpanii !

[IMG]http://i45.tinypic.com/j0fi9y.jpg[/IMG]

[Guest Elżbieta481]

I to jest właśnie to-dlaczego gehenna ma być udziałem psów z Hiszpanii a naszych nie?Skąd pewność,że nasze mają zapewnione godne warunki?Dl;aczego psy z Turcji mają trafić na doświadczenia a nasze nie?
My nie mamy takiej pewności.,że naszym nie dzieje się krzywda.Chyba,że ktoś z imienia i nazwiska zaręczy za dobrobyt na niemieckiej ziemi.
A tak wogóle obrońców zwierząt powinna oburzać krzywda psów-jakakolwiek krzywda- bez znaczenia jest kraj.
Elżbieta

[carolinascotties]

moze nie tylko testy wchodz w gre... mialam kiedys zapisana szwajcarska strone, na ktorej mozna bylo kupic psie mieso... :( a dzis znalazlam to - [url]http://www.pro-hundefleisch.de.vu/[/url]

[Guest Elżbieta481]

Chodzi mi oto,by nie stwarzać prawdopodobieństwa krzywdy jaka może być zrobiona psom.Jeśli inne psy są krzywdzone to takie których los zależy ode mnie staram się chronić,unikać zagrożenia.
Ja nie umiem tego jaśniej wyrazić.
E/W

[pinkmoon]

[quote][URL="http://www.rundschau-online.de/html/artikel/1262692401181.shtml"]http://www.rundschau-online.de/html/...92401181.shtml[/URL]

Niemcy : PLW zatrzymal transport 150 szczeniakow wiezonych w koszmarnych warunkach z Hiszpanii ! [/quote]

Czy ktoś mógłby przetłumaczyć to na Polski, lub chociaż streścić? Nie znam w ogóle niemieckiego, ale skorzystałam z translatora żeby przeczytać artykuł w wersji angielskiej i polskiej. I wynika z niego, że 150 szczeniaków to były podejrzenia bohaterki prozwierzęcej działaczki, bohaterki tego artykułu, która chciała skonfiskować psy - po czym okazało się, że był tam tylko 8-letni bokser.

Być może źle to zrozumiałam przez przekłamania mechanicznego tłumaczenia, dlatego jakby ktoś to rzetelnie wytłumaczył, byłoby miło :)

[wellington]

[quote name='carolinascotties']moze nie tylko testy wchodz w gre... mialam kiedys zapisana szwajcarska strone, na ktorej mozna bylo kupic psie mieso... :( a dzis znalazlam to - [url]http://www.pro-hundefleisch.de.vu/[/url][/QUOTE]

Znam te strone. Raczej mi wyglada na prowokacje, tego nikt na powaznie nie bierze. Sa jeszcze strony tzw. Hundehasser, gdzie jakies niedorajdy moga wyladowac swoje frustracje.
Ale ze psie mieso cieszy sie w azjatyckich restauracjach powodzeniem to fakt, no takie maja tradycje :(
I musza na lewo kupowac bo na targu ani w Tesco nie dostana. No, moze w Almie :)

[wellington]

[URL="http://www.rundschau-online.de/html/artikel/1262692401181.shtml"]http://www.rundschau-online.de/html/...92401181.shtml[/URL]

Z bokserem bylo tak ze jakas pani czekala we wtorek na osmioletnia bokserke 'Pompom' w azylu dla zwierzat w Tondorf , ktora miala tam byc przywieziona popoludniu.
Ale caly transport zostal przez sluzby weterynaryjne zatrzymany i przejety.

Niemieckie sluzby weterynaryjne dostaly cynk z Hiszpanii i z Baden-Württemberg ze pewna organizacja wykorzystuje pro-zwierzece inicjatywy oraz stowarzyszenia zeby nieszczepione psy z poludnia Europy importowac do Niemiec i sprzedawac.
"W konkretnym przypadku istniala informacja ze transport z Villena / Alicante wiezie 150 szczeniakow, ktore w poludniowej Europie w potwornie nedznych warunkach zostaly wyhodowane azeby je za tzw. "Schutzgebühr" na terenie Niemiec sprzedac", powiedzial Dr.Weins. Z zaufanego zrodla wiadomo, ze za sam pojazd wraz z przyczepa , zaladowane do pelna psami, organizacja placi przewoznikowi ok. piec tysiecy € .

Sluzby odpowiednie nie zostaly o tym transportcie zawiadomione, co powinno miec miejsce wedlug ustawy o epidemiach wystepujacych wewnatrz UE. Kierowca nie posiadal dokumentow transportowych, a [COLOR=Red][B]paszporty moga byc sfalszowane, poniewaz trzeba wyjsc z zalozenia ze chodzi o dzialalnosc przestepcza[/B][/COLOR].

Nie mozna ryzykowac wscieklizny ani" innych chorob/infekcji wystepujacych czesto u psow z pol. Europy (Babesien, Leishmaniose lub Dirofilariose). Te pasozyty sa przez komary przenoszone na inne zwierzeta. Czesto obroncy zwierzat nie zwracaja na to uwagi", twierdzi Weins.
Dlatego wszystkie psy musza przejsc kwarantanne.

Do Tondorf dotarlo podobno tylko 13 zwierzat. A przyczepa wraz z z szoferem zostala ponoc gdzies na trasie majacej 1.800 km "porzucona".

[Pies Wolny]

[quote]
.....Teraz zapytam jaką Ty informację dostałaś. O tym, że trafiły na DS czy na DT ? - Ty to wiesz.....
[/quote]

[B]Pinkmoon [/B]to jak było ?, wiesz coś więcej już ?

[Pies Wolny]

[COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][FONT=Tahoma][quote name='wellington'][URL]http://www.rundschau-online.de/html/artikel/1262692401181.shtml[/URL]

Niemcy : PLW zatrzymal transport wiozacy podobno 150 szczeniakow w koszmarnych warunkach z Hiszpanii !

[IMG]http://i45.tinypic.com/j0fi9y.jpg[/IMG][/QUOTE]

No to teraz ogłaszam konkurs.
1. Pytanie za 1 pkt .

Kto komu powinien płacić za licencję Know-How, Pajunia tym 'hiszpańskim Niemcom' czy oni Pajuni. ?

2. Pytanie konkursowe drugie , ale bez punktów :

Dlaczego pytanie pierwsze jest tylko za 1 pkt. ?

KTO ZNA ODPOWIEDŹ NIECH ...ZACHOWA JĄ DLA SIEBIE I KIERUJE SIĘ LOGIKĄ NA PRZYSZŁOŚĆ, EW. WARIANT DRUGI : NIECH JĄ ROZGŁASZA JAK ŚWIAT DŁUGI I SZEROKI.
[/FONT][/FONT][/COLOR]

[wellington]

Ws. w.w. tematu przewozu 150 szczeniakow wstawiam zdjecia busu i przyczepy oraz podaje przewoznika.

[IMG]http://i46.tinypic.com/bf2u5s.jpg[/IMG]

[IMG]http://i49.tinypic.com/r0cbaw.jpg[/IMG]


Przyczepa nie ma klimatyzacji, nie ma dostepu swiezego powietrza.

Przewoznik : Klaus Dorn, wlaciciel firmy Perro-Express.

[pinkmoon]

Wywołana do odpowiedzi w sprawie ds/dt dalmatów, zgłaszam się jak za czasów licealnych :diabloti:

Wiedzieliśmy, że Nutka jedzie na tymczas. Natomiast co do Michasia -tu mówię szczerze - nie jestem pewna. Z mojej strony wyglądało to tak: o tym że psy jadą, dowiedziałam się nie od Dalmibei (z którą pierwszy i na razie jedyny mój kontakt był internetowy - już po tym, jak psiaki pojechały), tylko w schronisku od pracowników - że bierze je fundacja. Tak więc w momencie kiedy Michaś i Nutka wyjeżdżały, było wiadomo że będą pod opieką dalmatowej fundacji, która przetymczasuje i będzie szukać domów.
Po otrzymaniu informacji zwrotnej od Dalmibei byłam pewna że Michaś już tak szybko znalazł DS, ponieważ tak wynikało z przetłumaczonego maila - natomiast tu po raz kolejny przypominam, że nie znam niemieckiego i wszystko kulawo tłumaczę przez translator, więc nie jestem w stanie powiedzieć czy tak faktycznie napisali, czy google translate przekłamał.

wkleję tutaj fragment maila o którym mówię:

hier sind ein paar Fotos von Michas.
>
> Wir haben den besten Hund der Welt bekommen =)
>
> Wir haben ihn jetzt erst 3 Tage und er hat sich bisher so an uns
> gewöhnt,dass wir ihn jetzt schon gar nicht mehr abgeben wollen.
>
> Er lernt von Tag zu Tag mehr Kommandos.
>
> Man kann schön mit ihm spielen und wir glauben,dass er das richtige
> Zuhause gefunden hat!

[wellington]

[quote name='pinkmoon']

hier sind ein paar Fotos von Michas.
>
> Wir haben den besten Hund der Welt bekommen =)
>
> Wir haben ihn jetzt erst 3 Tage und er hat sich bisher so an uns
> gewöhnt,dass wir ihn jetzt schon gar nicht mehr abgeben wollen.
>
> Er lernt von Tag zu Tag mehr Kommandos.
>
> Man kann schön mit ihm spielen und wir glauben,dass er das richtige
> Zuhause gefunden hat![/QUOTE]

Pinkmoon - tu tlumaczenie. Dla mnie troche niejasne czy to dt czy ds, bo niby czemu pisza o oddawaniu ? Sprawdzilas kim sa ci ludzie ?

Tu pare zdjec Michasia.
Dostalismy najlepszego psa na swiecie.
Mamy go dopiero 3 dni i tak sie do nas przyzwyczail ze juz teraz go nie chcemy oddac.
Z kazdym dniem uczy sie nowych komend.
Mozna sie z nim ladnie bawic i myslimy ze znalazl odpowiedni dla niego domek.

[Pies Wolny]

[quote name='pinkmoon']Wywołana do odpowiedzi w sprawie ds/dt dalmatów, zgłaszam się jak za czasów licealnych :diabloti:

Wiedzieliśmy, że Nutka jedzie na tymczas. Natomiast co do Michasia -tu mówię szczerze - nie jestem pewna. Z mojej strony wyglądało to tak: o tym że psy jadą, dowiedziałam się nie od Dalmibei (z którą pierwszy i na razie jedyny mój kontakt był internetowy - już po tym, jak psiaki pojechały), tylko w schronisku od pracowników - że bierze je fundacja. Tak więc w momencie kiedy Michaś i Nutka wyjeżdżały, było wiadomo że będą pod opieką dalmatowej fundacji, która przetymczasuje i będzie szukać domów.
Po otrzymaniu informacji zwrotnej od Dalmibei byłam pewna że Michaś już tak szybko znalazł DS, ponieważ tak wynikało z przetłumaczonego maila - natomiast tu po raz kolejny przypominam, że nie znam niemieckiego i wszystko kulawo tłumaczę przez translator, więc nie jestem w stanie powiedzieć czy tak faktycznie napisali, czy google translate przekłamał.

wkleję tutaj fragment maila o którym mówię:

hier sind ein paar Fotos von Michas.
>
> Wir haben den besten Hund der Welt bekommen =)
>
> Wir haben ihn jetzt erst 3 Tage und er hat sich bisher so an uns
> gewöhnt,dass wir ihn jetzt schon gar nicht mehr abgeben wollen.
>
> Er lernt von Tag zu Tag mehr Kommandos.
>
> Man kann schön mit ihm spielen und wir glauben,dass er das richtige
> Zuhause gefunden hat![/QUOTE]

Pinkmoon jak skończe moja dzisiejszą bitwę na noże i młotki z wk2k8 R2 64 (szt. dwa) i wrócę nach Hause to Ci odpowiem, ale nie wiem czy bedziesz zadowolona. Patrz jak blisko było, żeby ....eh.

[wellington]

Zdjecie ciezarowki przeznaczonej do [B]transportu mebli[/B] wiozacej psy z Hiszpanii do Niemiec.
Temperatura zewnetrzna ok. 35 stopni.
Trasa ok. 1.800 km, bez klimatyzacji, bez doplywu powietrza. Ktos to okreslil jako trumne na kolkach.

[IMG]http://i50.tinypic.com/21l8oyd.jpg[/IMG]

[URL]http://www.tierschutz-schattenseiten.com/index.php/sehr-fragwuerdiger-tierschmutzq[/URL]

Mijajac taki TIR z napisem "przewoz mebli" na autostradzie kto by pomyslal ze tam ledwo zywe psy ???
Psy wiezione z Polski do Niemiec tez nie jada w lepszych warunkach :angryy:

[pinkmoon]

[quote]...to Ci odpowiem, ale nie wiem czy bedziesz zadowolona[/quote]

Ja jestem zadowolona kiedy psom jest dobrze, a niezadowolona, kiedy jest im źle - moja logika jest w tym wypadku wyjątkowo nieskomplikowana ;)

Poprosiłam o wypowiedź na wątku Dalmibeę i Figę, które zajmowały się załatwianiem adopcji dalmatów, mam nadzieję że będą mogły udzielić szerszych wyjaśnień. Na wiele pytań padających tutaj nie mam odpowiedzi i nie ukrywam tego, z prostej przyczyny: nie byłam stroną w tej adopcji - napisałam że psy pojechały "od nas", bo współpracuję ściśle z przytuliskiem w którym przebywały Michaś i Nutka, często pośredniczę w adopcjach "lokalnych" ;) , moje namiary są w ogłoszeniach adopcyjnych - ale o planowanym wyjeździe dalmatów dowiedziałam się tego samego dnia na dogomanii od Figi oraz w schronisku od pracowników.

Na razie widząc zadowolone psy, na, jak już ustaliliśmy, niesfałszowanych zdjęciach, jestem spokojna o ich los. Nawet jeśli to DT, cieszę się, że nie są w schronisku przy obecnych 20stopniowych mrozach.

Napisałam już parę razy że nie przyszłam tutaj bronić jak niepodległości adopcji zagranicznych, tylko porozmawiać o konkretnych psach, Michasiu i Nutce. I to nie z pozycji osoby załatwiającej adopcję i odpowiedzialnej za nie, tylko obserwatora. Jeśli znajdziecie dowody na to, że ktoś te psy skrzywdził, nie będę ślepo im zaprzeczać, bo jak mówię - nie mam w tym żadnego osobistego interesu. Jednak mam nadzieję, że w tym wypadku wasze podejrzenia okażą się niesłuszne - nie dlatego, że zależy mi na jakiejś satysfakcji, bo kompletnie nie o to chodzi; tego chyba nie trzeba tłumaczyć. Nie piszę sobie na tym forum żeby walczyć o swoje racje, tylko o to, żeby pomóc burkom. Mam nadzieję, że "nasze" dalmaty są szczęśliwe i bezpieczne, i tak będę zakładać, dopóki nie znajdą się dowody, że jest inaczej.

[dalmibea]

[B]update 07.01.2010:[/B] Uns erreichte ein Bericht von Nutkas Pflegestelle:
[I][B]Nutka ist echt eine süße "Maus". Das Futter und die Umstellung vertägt sie bis jetzt ganz gut, sie liebt lange Spaziergänge, lässt sich gut abrufen und ist sehr schnell im Vergleich zu unserem Boxer, ein richtiger Wirbelwind. Mit dem "Alleinbleiben" das üben wir gerade noch, da "Madame" die Türen auch schon öffnen kann. Jetzt ist es so, dass sie irgendwie überall dabei ist, egal ob Stadt, Einkaufscenter, Steuerbüro oder bei den Nachbarn.... (Auf das WC kann man jetzt schon alleine gehen...schmunzel) Andere Hunde interesssieren sie eher selten und Katzen sind nur interessant, wenn in deren Futternäpfen noch was zu finden ist. Hier haben sich schon alle in sie verliebt.
[/B][/I]


[I][B]To jest originalna odpowiedz panstwa XY na temat Nutki , ktora mozna tez na sos przeczytac,
[/B][/I]

[I][B] Nie tlumaczylam tego tekstu dlatego bo bylo mi wazne zeby ten ktos kto szuka dziury w calym sam sobie przetlumaczyl, bo z tego co widze nie zle mu to wychodzi [/B][/I]

[wellington]

Nie bylo watpliwosci ze Nutka jest w dt - Pflegestelle .
Pinkmoon napisala przeciez [QUOTE]Wiedzieliśmy, że Nutka jedzie na tymczas[/QUOTE].

[dalmibea]

[B]update 15.01.2010:[/B] Michas hat sich schon sehr gut in seiner Pflegestelle eingelebt. Er lernt von Tag zu Tag mehr Kommandos. und spielt sehr gerne mit seiner Pflegefamilie.
[B]update 30.12.2009:[/B] Michas ist gestern in seiner Pflegestelle in Deutschland angekommen. Wenn alles klappt, darf er dort bleiben.


Dla wszystkich dla wyjasnienia sprawy o Nutce i Michasiu !!!


kazdy Dalmat przyjezdzajacy do nas z zagranicy trafia do danej rodziny co chca adoptowac psa najpierw jako pies na warunki domu tymczysowego, kazda rodzina ma czas 4 tyg. na sprawdzenie czy pies pasuje do nich albo nowy pan do psa, nawet jezeli to jest na 100% pewne ze dana rodzina chce przejac na stale i od razu psa do siebie, spisywana jest umowa przejecia psa na tymczas z opcja przejecia na stale. Dlaczego tak robimy? dlatego ze w tym czasie obie strony maja czas 4 Tyg.max 6 tyg.!!! na poznanie sie, i my mamy tez kontrole nad psem, po kontroli i uplywie tych 4 tygodni jezeli wszystko przebieglo pozytywnie zostaje spisana umowa o przyjeciu psa na stale .
W tym okresie 4 tyg. sa pokrywane wszystkie koszty i wizyty lekarskie a takze ubezpieczenie psa pokrywa sos , w tym czasie nowi wlasciciele ida z psem do lekarza, pies jest badany i wrazie potrzeby leczony a koszty pokrywa nie od razu nowy wlasciciel tylko sos !!!.
Myslimy ze takie uklady sa najlepsze dla psa i nowych wlascicieli.
Jeszcze raz w skrocie ,
Kazdy pies jadac do nowej rodziny jedzie na tymczas z mozliwoscia przejecia na stale ,to jest jak tymczas na 4 tyg ktory automatycznie przechodzi w dom staly ale pod jednym warunkiem , jezeli pies pasuje do nowych wlascicieli a nowi wlasciciele do psa

[dalmibea]

Nutka i Michas zostali po 4 tyg. u tych wlascicieli do ktorych dojechali !!! Umowy o przejecia psa na stale zostale juz podpisane, obydwie rodziny juz zaraz po przejeciu dalmatow byly psami zachwycone , plynely lzy radosci, i bylo pewne ze dalmaty zostana juz na zawsze w tych rodzinach, ale mimo wszystko byla to umowa na tymczas na 4 tyg. z mozliwoscia przejecia psa po 4 tyg na stale , jak i tez sie stalo !!!!
pozdrawiam

i jeszcze jedno, nie wiem jak robia inne organizacje, nie jestem z zawodu testerem innych Fundacji, moge tylko to pisac jak wygladaja adopcje u sos a nie jak one wygladaja we wszystkich innych Fundacjach w niemczech

[epe]

Moim zdaniem to całkiem dobra praktyka! Nie potrzebne sa wtedy [B]czarne kwiatki[/B],jeśli dom zmieni zdanie co do psa;)
Uważam,że to uczciwe podejście do adopcji na stałe!

[wellington]

[QUOTE]i jeszcze jedno, nie wiem jak robia inne organizacje, nie jestem z zawodu testerem innych Fundacji, moge tylko to pisac jak wygladaja adopcje u sos a nie jak one wygladaja we wszystkich innych Fundacjach w niemczech[/QUOTE]Jasne.
Dalmibea, a utrzymujesz kontakt z nowymi domkami czy raczej oni zdaja relacje i wysylaja zdjecia , czy roznie bywa ? Bo na ogol po jakims czasie euforia i nowosc bycia z pieskiem mija , pies sie staje nieodlaczna czescia zycia i ludzie wtedy nie pomysla zeby sie podzielic z Toba/z organizacja relacjami z zycia codziennego, ze spacerow, z wyjazdow z nim, nie daj boze z chorob, itp.

U mnie jest tak ze to JA dzwonie albo pisze i "domagam" sie zdjec i wiesci , czy nawet przychodze w odwiedziny - ale sie przedtem zapowiadam :)