Jump to content
Dogomania

Co powinnismy wiedzieć wyadoptowując poza granice Polski!!!


Ewkaa

Recommended Posts

[CENTER][SIZE=6][COLOR=Red]Raj ????
dla psów w niemczech [/COLOR][/SIZE]..
skąd ten tytuł ano tak mi wpadł do głowy


otóz z Polski tyle psów uratowanych wyjeżdza do szczęśliwych domów w niemczech ....


Wiele schronisk w Nadrenii Westfalii jest przepelnionych

Duesseldorf – wiele schronisk w Nadrenii Westfalii dochodzi na krotko przed wakacjami do granic swoich mozliwosci, jesli chodzi o limit miejc. Coraz czesciej oddaje sie tu zwierzeta, ktorych wlasciciele nie moga sobie pozwolic na ich zatrzymanie. Dyrekcja schroniska zauwaza wzrastajaca nieodpowiedzialnosc wsrod wlascicieli zwierzat.

Wiele schronisk w Nadrenii Westfalii dochodzi na krotko przed wakacjami do granic swoich mozliwosci, jesli chodzi o limit miejsc. Coraz czesciej oddawane sa tu zwierzeta, ktorych wlasciciele nie moga zatrzymac z powodu kryzysu gospodarczego. Do tego z poczatkiem wakacji instytucje, zamujace sie opieka nad zwierzetami, przezyly oblezenie, gdy szczegolnie wiele psow, kotow i malych zwierzat zostalo porzuconych lub oddanych. Przy tym wiekszym obciazeniu schroniska musza sie liczyc w tym roku z ogolnie spadkowa tendencja w datkach.

Akcja „wez moje zwierze, wezme twoje“
„Nastawiamy sie znowu na smutny sezon szczytowy“ – mowi Marius Tuente z Niemieckiego Zwiazku Opieki nad Zwierzetami (Deutscher Tierschutzbund). Okolo 70 000 zwierzat traci w okresie letnim swoich wlascicieli na terenie calych Niemiec. Nie pomaga tu rowniez, ze pozbywanie sie ich jest zabronione zgodnie z ustawa o ochronie zwierzat i moze byc karane grzywna w wysokosci do 25 000 euro. Dlatego Zwiazek (Bund) probuje posredniczyc miedzy urlopowiczami w ramach akcji „Wez moje zwierze, wezme twoje“. Rowniez uruchomiono wakacyjna „goraca linie“, aby na czas informowac o zasadach obowiazujacych przy wjezdzie do poszczegolnych krajow i by udzielac innych wskazowek na okres wakacji.

Wedlug rzeczniczki Niemieckiego Zwiazku Opieki nad Zwierzetami (Deutscher Tierschutzbund,najwieksza organizacja w Niemczech), pani Tuente, kryzys gospodarczy stanowi dla instytucji, zajmujacych sie opieka nad zwierzetami, podwojne obciazenie. Z jednej stony z powodu trudnosci materialnych wlascicieli do schronisk trafia coraz wiecej zwierzat. Okolo co czwarty prypadek jest tak umotywowany. „Tam gdzie zatrudnienie jest niepewne, porzuca sie wiecej zwierzat. Tak bylo juz w 2008 r. w Bochum i Essen, gdy zostal zamkniety oddzial Nokii.“ Z drugiej strony spada w tych regionach gotowosc do lozenia datkow na schroniska. Oprocz tego gminy obcinaja finanse z powodu pustych kas. „Mozemy tylko zywic nadzieje, ze nie ustanie dzialalnosc spoleczna na rzecz schronisk“.

20 procent mniej datkow
Schronisko imienia Alberta Schweizera, mieszczace sie w Essen, musi teraz zmierzyc sie ze spadkiem datkow o 20 procent, opowiada dyrektorka Baerbel Thomassen. Wielu naszych czlonkow i sponsorow pisze, ze stracilo prace. „Organizacji, ktora utrzymywalaby sie tylko z takich datkow, nie pozostaloby nic innego jak apelowac do hojnosci innych.“

Schronisko w Bielefeld musialo wedlug Zwiazku Opieki nad Zwierzetami w czterech minionych tygodniach przyjac dwa razy tyle zwierzat ile w tygodniach przedtem: 50 psow, 130 kotow i 50 malych zwierzat znalazlo tu schronienie. Osoby z Wuppertal, zajmujace sie dzialalnoscia na rzecz zwierzat, mysla juz o awaryjnych schronieniach dla nich. Schronisko w Duesseldorfie, gdzie w 2008 r. lacznie 2700 zwierzat znalazlo schronienie, liczy sie z tym, ze miedzy majem a wrzesniem ich ilosc zwiekszy sie o 25 % w okresie wakacyjnym.

Biura zamieniane na schroniska dla zwierzat
„Na krotko przed wakacjami dostajemy coraz wiecej pytan, czy przyjmiemy zwierzeta na przechowanie i gdy odmawiamy, slyszymy: ,To mozecie je od rau calkowicie zatrzymac, moj samolot odlatuje jutro“ – opowiada Sylvia Hemmerling, rzeczniczka schroniska Koeln-Dellbrueck. 138 psow, 86 kotow i niezliczona ilosc mniejszych zwierzat zapelnia nawet juz przed wakacjami placowke, zajmujaca sie zwierzetami w Koeln, w ktorej juz nawet pomieszczenia biurowe pracownikow przeksztalcane sa na cel przetrzymywania zwierzat.

„Rzuca sie w oczy wzrastajca nieodpowiedzialnosci wlascicieli, dodaje Doris Hoffe, przewodniczaca Towarzstwa Opieki nad Zwierzetami w Muenster. Mimo obowiazujacych w Nadrenii Westfalii przepisow, mowiacych o znakowaniu duzych psow, wiekszosc porzuconych porzuconych, ktore sa przez schronisko zabierane, oraz oddawanych, nie ma ani mikrochipu ani tatuazu. „Mozna z tego wnioskowac, ze wlasciciele nie dysponuja wymaganymi dokumentami ani nie placa podatku od zwierzat.“

Niemieckie Towarzystwo Opieki nad Zwierzetami uruchomilo urlopowa goraca linie: 0228/6049627
---
NIEMCY
[URL="http://www.animal-health-online.de/klein/2009/06/30/tierheime-voll/4117/"]http://www.animal-health-online.de:80/klein/2009/06/30/tierheime-voll/4117/[/URL]
Krotko przed wakacjami schroniska w Münster dobiegaja do limitu zapelnienia. Wedlug reportazu lokalnej stacji WDR Neuenkirchen w Münster codziennie szesc kotow jest oddawanych. Schronisko w Münster rowniez liczy sie w nastepnych dniach z wzmozonym przyjmowaniem zwierzat. Niedawno w ciagu kilku godzin piec bezdomnych zwierzat zostalo przyjete.
Wedlug schroniska w Ahlen sytuacja z roku narok pogarsza się, podaje TV.
---

A to chyba sedno sprawy ale nie mam tlumaczenia, znam tlumaczenie "ustne"
„Wir brauchen einen Gesellschaftspakt. Tierschutz ist neben ideellem Engagement auch eine Finanzfrage. Um den Tierschutz mittelfristig zu stützen, benötigen wir 15 Millionen Euro. Was wir zudem brauchen, ist eine Berücksichtigung der Tiere bei der Bemessung von Sozialleistungen“, so Wolfgang Apel, Präsident des Deutschen Tierschutzbundes. Und weiter: „Wenn wir jetzt nicht handeln, müssen wir die Tiere, die wir für die Kommunen betreuen, in den Rathäusern abgeben“. In den dem Deutschen Tierschutzbund angeschlossenen Tierheimen werden jährlich 300.000 Tiere betreut. Allein das ehrenamtliche Engagement spart den öffentlichen Haushalten jährlich mehr als eine halbe Milliarde Euro an Kosten für die Tierbetreuung. Dabei sind Tiere für ältere Menschen und für sozial schwache Personen oft die letzte Brücke in die Gesellschaft. Oftmals sind die Tierhalter gezwungen, ihr Tier abzugeben, weil die Tierhaltung bei der Bemessung von Sozialleistungen keine Rolle spielt. Die Entwicklung, die von Tag zu Tag dramatischer wird, ist auch für eine soziale Gesellschaft eine Entwicklung mit viel Sprengkraft.

„Tierschutz ist eine gesamtgesellschaftliche Pflicht, der sich Bund, Land und Kommunen nicht entziehen dürfen. Und Tierheime übernehmen hierbei die staatliche Aufgabe, in Not geratene Tiere aufzunehmen. Der Staat verschiebt immer mehr Aufgaben auf den ehrenamtlich organisierten, karitativen Tierschutz, ohne sicherzustellen, dass der auch in der Lage ist, diese zu bewältigen“, erläutert Apel.

Zusammenfassung

In 69% der Fälle sind finanzielle Gründe Ursache für die Abgabe eines Tieres an ein Tierheim. Im Vergleich zum Vorjahr haben die Fälle der Abgabe aus finanziellen Gründen um 26% zugenommen. 55% der Befragten geben an, die Vermittlung an neue Halter ist aufgrund deren finanzieller Situation erschwert.
54% der Befragten geben an, dass sich die Futterkosten für das Tierheim erhöht oder stark erhöht haben. Im Vergleich von 2007 zu 2008 wird eine durchschnittliche Steigerung von 15% berichtet.
62% der Befragten bekamen bereits einen Rückgang des Spendenaufkommens zu spüren. Bei 60% der befragten Tierheime, die eine Investition in den nächsten 1 bis 2 Jahren geplant haben, liegen die durchschnittlich geplanten Investitionskosten in einem Bereich bis 50.000 Euro. 69% der geplanten Investitionen sind nicht finanziell abgesichert. 79% der geplanten, aber nicht finanziell abgesicherten Investitionen müssen aufgrund der wirtschaftlichen Gesamtlage zurückgestellt werden.
Bei einem Rückgang der Mitteleinwerbungen um 25% wäre nur noch die Hälfte der Tierheime in der Lage, den Betrieb mittelfristig aufrecht zu erhalten. Im Schnitt wären diese nach knapp 16 Monaten nicht mehr in der Lage, den Tierheimbetrieb wie bisher weiterzuführen.
Quelle: Deutscher Tierschutzbund

[B]TAK wyglada obecnie ogolna sytuacja w Niemczech, gdzie wiec trafiają nasze polskie psy??[/B] Trzeba naprawde MOCNO sie zastanowic czy oddawac w ogole. Nie urodzilam sie dzis, to intratny biznesik. W Niemczech jest przymusowa tzw. "oplata ochronna" 200-250 euro ale nie sądze aby psy chronila skoro laduja i tak na ulicy. A czy handlarz ma serce dla zwierzat? Nie sadze.

Wlosi zbieraja podpisy pod swoja petycje, gdyz od nich,tak jak i z Polski, masa psow jest wywozona do Niemiec!!

To jest petycja wloska przygotowana przez najwiekszą wloska organizacje:
BASTA DEPORTAZIONI ALL'ESTERO!


Sono anni e anni che furgoni, camion e perfino aerei trasportano cani e gatti in Germania, ma anche in Svizzera, in Austria, e di lì negli altri Paesi del Nord Europa.

Sono ormai centinaia di migliaia, milioni di animali, raccolti in strada, nei canili o presso privati che non sanno più cosa farsene, prelevati durante un'uscita da casa… cuccioli o adulti, anziani o malati al punto di non poter reggere il viaggio. Radunati febbrilmente, con una ricerca massiccia e ostinata.
Partono dall'Italia, dalla Spagna, dalla Grecia, dai Paesi balcanici, dall'Europa orientale, dalla Russia, dalla Turchia, dall'Africa del Nord, dall'Asia… tutti convogliati verso i paradisi del Nord, con la promessa di un giardino, di un sofà bianco, di una famiglia amorevole.
Tutti adottati?!

A scadenze fisse e frequenti, carichi di cani e gatti partono da ogni regione d'Italia. Cittadini stranieri - sempre gli stessi - li prendono in affido presso i canili, cittadini italiani - sempre gli stessi - collaborano con loro come prestanome, procurandosene con ogni mezzo, qualche volta nell'illusione di dare loro un avvenire migliore. Spesso gli animali vengono intestati a persone ignare, inesistenti, perfino decedute… Spesso partono senza documenti.
E finiscono in una rete di altri canili e di stalli, prima in Italia… e poi all'estero. Alcuni appaiono offerti in siti web, e presto scompaiono, come tutti gli altri, nel nulla. Controlli seri? Impossibili oltre confine, in Paesi che per di più, come la Germania e la Svizzera, non hanno un'anagrafe canina pubblica…
Ma perché tante organizzazioni private grandi e piccole, che si definiscono “di protezione degli animali”, prelevano tanti animali all'estero con viaggi frequenti e costosi, quando anche in Germania i canili sono pieni, quando lì e in tutti i Paesi - tranne che in Italia - vige la soppressione?

Adottati nel nostro Paese, gli animali, appena passato il confine, diventano l'oggetto di un commercio assai vantaggioso: la merce è gratuita all'origine, o costa soltanto un po' di mangime, di ciotole, di coperte…
Il prezzo in Germania? Si chiama “tassa di protezione animale” come quella dei canili pubblici, ed è presentata come rimborso spese… fino a 350-400 euro per un meticcio qualunque, grande o piccolo, cucciolo o anziano, sano o malato. Il guadagno è garantito, tanto più che la propaganda negativa sull'Italia che queste organizzazioni lanciano presso il pubblico medio frutta molto altro denaro.
I nostri animali sono venduti. A chi e perché?
Non tutti sanno quanto la legge tedesca di tutela degli animali sia elastica in materia di sperimentazione… Ma a noi basta sapere che, una volta divenuto merce, l'animale perde ogni diritto alla tutela, qualunque sia la sua destinazione. E che ci si fa beffe della Repubblica italiana e delle sue leggi.

L'Italia ha le leggi più avanzate d'Europa in materia di tutela degli animali. Ma non è senza colpe. L'abbandono e il randagismo affliggono tutto il Paese. Troppi Comuni e troppe ASL sono ancora inadempienti rispetto ai loro obblighi di tutela e di vigilanza. Così, il rimedio è semplice ed economico: eliminare il problema chiudendo gli occhi sulla deportazione all'estero degli animali in soprannumero.
Nel 1993 la circolare del Ministro della Sanità Garavaglia dava direttive per impedire le deportazioni. Nel 2001 la circolare del Ministro Veronesi indicava i controlli sugli affidi come parte integrante del benessere degli animali. Questa circolari sono tuttora in vigore, e sono vincolanti per ogni dipendente del Ministero della Salute. Ma molte ASL non le rispettano.
Nel 2003 il Regolamento Europeo 998 stabiliva che i movimenti non commerciali di cani e gatti nel territorio dell'Unione implicano che gli animali non siano destinati alla vendita né al passaggio di proprietà. Ma chi finge di prendere per sé un animale e lo vende all'estero non lo rispetta.
Alcuni Paesi mediterranei hanno emanato disposizioni severe per far cessare le finte adozioni e la deportazione dei loro animali. Anche in Germania le autorità stanno aprendo gli occhi. Ma L'Italia è il fanalino di coda.

L'ENPA, la più antica associazione italiana di protezione degli animali, ha deciso di combattere questa battaglia di civiltà. Per rispettare la sua vocazione. Per salvaguardare la dignità del nostro Paese. Per costringere le istituzioni a compiere il loro dovere. Per educare i cittadini alla prevenzione, unico rimedio contro il randagismo e le sue conseguenze nefaste.
L'ENPA lancia una petizione per chiedere al Ministero della Salute di intervenire una volta per tutte contro questo squallido e illegale mercato. Firmiamo tutti, perché nessuno possa più tradire la fiducia dei nostri animali più sfortunati.
[URL="http://www.enpa.it/it/iniziative/deportazione/firma.html"]http://www.enpa.it/it/iniziative/dep...one/firma.html[/URL]
[/CENTER]

__________________

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=Red][COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2][SIZE=5]UWAGA:angryy::angryy::angryy::angryy::angryy:


w Niemczech, tylko w okresie LETNIM 70.000 psow jest porzucanych. W Polsce, ROCZNIE, do polskich schronisk trafia 90.000 tysiecy zwierząt( sa to psy głownie))[/SIZE] [/FONT][/COLOR][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Wir brauchen einen Gesellschaftspakt....

Tlumaczenie calego tekstu:

[FONT=Arial]Potrzebna jest umowa spoleczna. Ochrona zwierzat to oprocz ideowego zaangazowania kwestia finansow. Aby wspierac ochrone zwierzat w przewidywalnej przyszlosci, potrzebujemy okolo 15 milonow euro. Oprocz tego potrzebne jest uwzglednianie zwierzat domowych przy okreslaniu podstawy swiadczen spolecznych twierdzi Wolfgang Apel, przewodniczacy Niemieckiego Zwiazku Ochrony Zwierzat. Dodaje: "Jesli teraz nie bedziemy dzialac, trzeba bedzie oddac zwierzeta, ktorymi opiekujemy sie w imieniu gmin, do ich siedzib administracyjnych – do ratuszow, do urzedow, etc.". W schroniskach, wspolpracujacych z Niemieckim Zwiazkiem Ochrony Zwierzat, rocznie 300 000 zwierzat znajduje opieke. Samo zaangażowanie społeczne pozwala rocznie zaoszczędzić w publicznym budżecie wiecej niż pol milarda euro na opiece nad zwierzetami. Przy tym zwierzeta sa często dla osob starszych i o najnizszych dochodach ostatnim pomostem laczacym ich ze spoleczenstwem. Często właściciele zwierzat sa zmuszeni do oddania swojego pupila, ponieważ koszty utrzymywania go nie sa uwzgledniane przy swiadczeniach społecznych. Rozwoj wydarzen, przybierajacy coraz drastyczniejsze formy z dnia na dzien, jest rozwojem pelnym potencjalu wybuchowego rowniez dla spoleczenstwa ze swiadomoscia spoleczna.[/FONT]


[FONT=Arial]„Ochrona zwierzat jest obowiązkiem calego społeczeństwa, od którego nie może uciec ani panstwo, ani wojewodztwo ani gmina. A schroniska przejmuja tutaj państwowy obowiązek przyjmowania zwierzat, znajdujących się w potrzebie.. Panstwo obarcza coraz wieksza ilością obowiązków charytatywne i społeczne organizacje, zajmujace się opieka nad zwierzetami, przy czym nie gwarantuje, ze te sprostaja zadaniu” – tłumaczy Apel.[/FONT]
[FONT=Arial]Streszczenie[/FONT]
[FONT=Arial]W 69% przypadkow finansowe problemy sa przyczyna oddawania zwierzecia do schroniska. W porównaniu do roku ubieglego jest o 26 % wiecej przypadkow pozbywania sie zwierzat z powodow finansowych. 55 % zapytanych podaje, ze wyadoptowanie zwierzat jest utrudnione z powodu finansowej sytuacji potencjalnych wlascicieli.[/FONT]
[FONT=Arial]54% ankietowanych podaje, ze koszty karmy w schroniskach wzrosly.. W porownaniu roku 2007 do roku 2008. stwierdza się przeciętnie wzrost o 15%.[/FONT]

[FONT=Arial] 62% ankietowanych potwierdza ze spadek datkow juz jest odczuwalny..
[/FONT]
[FONT=Arial]
[/FONT]
[FONT=Arial]W przypadku 60% ankietowanych schronisk, planujących w kolejnym roku lub w ciagu dwoch lat inwestycje, przeciętne planowane koszty inwestycji wynosza do 50 000 euro.[/FONT]

[FONT=Arial] 69% planowanych inwestycji nie jest finansowo zabezpieczonych.[/FONT]

[FONT=Arial] 79% planowanych, ale finansowo niezabezpieczonych inwestycji, musi być odlozonych z powodu ogolnej sytuacji gospodarczej.[/FONT]

[FONT=Arial] Przy spadku nabywanych srodkow o 25% tylko polowa schronisk bylaby w stanie funkcjonowac w najbliższym czasie. Po zaledwie 16 miesiacach nie bylaby w stanie dzialac jak dotad.[/FONT]

[FONT=Arial]Zrodlo: Niemiecki Zwiazek Ochrony Zwierzat. [/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ANETTTA'][COLOR=red][COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2][SIZE=5]UWAGA:angryy::angryy::angryy::angryy::angryy:[/SIZE][/FONT][/COLOR]


[SIZE=5][FONT=MS Shell Dlg 2][COLOR=red]w Niemczech, tylko w okresie LETNIM 70.000 psow jest porzucanych. W Polsce, ROCZNIE, do polskich schronisk trafia 90.000 tysiecy zwierząt( sa to psy głownie))[/COLOR][/FONT][/SIZE][/COLOR][/quote]


[quote name='wellington']ANETTTA, a TY chcialabys zeby ktos Ci w kasze plul :diabloti:

(to sie odnosi do twojego postu skasowanego przed chwila)[/quote]


Wątpliwości można mieć i należy zawsze dociekać, nawet uporczywie, co się dzieje z psem po adopcji.
Bardzo mi się nie podoba torpedowanie takich pytań i dyskredytowanie osób dociekających losów psa po adopcji.
Powstaje konkretne pytanie, skąd taka atrakcyjność polskich psów ?:roll:

Dziewczyny a dlaczego post [B]Anetty [/B]zniknął ? :roll:

Link to comment
Share on other sites

Czy ktokolwiek z piszacych tu wogole wie o czym pisze??
Chyba nie .
1- Tierschutzbund ma wiele projektow ,ktore finansowac chce-musi i poczowa sie do odpowiedzialnosci ,co jest bardzo pozytywne .Dlatego potrzebuja tych pieniedzy .
np. czy wiecie ile ambulansow jest przez nich finansowanych?? Sa weterynarze jezdzacy nimi dniami i wieczorami by szczepic i leczyc psy od ludzi bezdomnych , ludzi o malych srodkach finansowych .Tak zmniejsza sie tu bezdomnosc pomagajac tym ludziom , pomagaja tym zwierzetom . Sa punkty gdzie ci wlasnie ludzie dostaja karme dla swych zwierzat za darmo ,lub za datek . Sa tez finansowane kastracje .
2- schroniska niemieckie oczywiscie ,ze czesto maja problemy finansowe , ale dlaczego?? Bo zapycha sie je psami chorymi , nieadopcyjnymi , psami niesocjalnymi . A dlaczego?? Bo czesto gdy zobacza taka bide gdzies ogloszona ,to nie maja serca odmowic wziecia do siebie takiego psa , bo czesto w Niemczech ludzie zle wychowaja swego psa i potem oddaja .Nad takim psem trzeba pracowac , a to trwa .Tego psa trzeba utrzymac ,a to kosztuje . Czas ucieka ,a koszty wzrastaja .
Chwalenie sie na dogo ,ze ktos wspolpracuje ze schroniskiem niemieckim ,ktore bierze tylko takie biedy ,jest dla mnie osobiscie beznadziejnym aktem .Takie schroniska wlasnie z czasem sa na skraju bankructwa ,a kto sie do tego przyczynia??

No i mam pytanie do was :
Ile z tych 70 tysiecy psow trafiajacych do schronisk niemieckich ,jest psow bezposrednio przywiezionych z zagranicy????
Wiekszosc tych psow to wlasnie z zagranicy ,a czesc to zwroty psow ,z ktorymi sobie ludzie albo nie radza ,albo ich sytuacja materialna sie tak zmienila ,ze sa zmuszeni oddac te zwierzeta .

Nie wszystko jest tylko czarne lub biale .Jest tez szare !!
Kazdy moze sobie wszystko tak poskladac jak mu pasuje

Link to comment
Share on other sites

Uważam że los zwierząt wywożonych do Niemiec powinien być nam tak samo bliski jak los tych zwierząt, które wszelkimi mozliwymi siłami ratujemy tu w Polsce. Dlatego bardzo ważne jest znalezienie odpowiedzi na pytanie co dzieje się z psami po drugiej stronie granicy. Nie jest żadną tajemnicą że handel psami stał się źródłem dochodów wielu osób. Podobnie jak nie jest tajemnicą że w laboratoriach niemieckich na zwierzętach testuje się kosmetyki i inne produkty. Dlatego szukanie odpowiedzi na pytanie czy Niemcy to prawdziwy psi raj dla Polskich psów jest jak najbardziej zasadne i tłumaczenie braku odpowiedzi zdaniem: taki jest świat jest tylko formą ucieczki. To każdy z nas decyduje na swoim małym podwórku jaki jest świat. Dlatego bardzo proszę o pomoc w znalezieniu odpowiedzi na pytanie: co dzieje się z psami wywożonymi do Niemiec? Czy Niemcy, w obecnej sytuacji finansowej naprawdę dają naszym psom "PSI RAJ"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='niufek']Czy ktokolwiek z piszacych tu wogole wie o czym pisze??
Chyba nie ./-/

2- schroniska niemieckie oczywiscie ,ze czesto maja problemy finansowe , ale dlaczego?? [B]Bo zapycha sie je psami chorymi , nieadopcyjnymi , psami niesocjalnymi . [/B]A dlaczego?? Bo czesto gdy zobacza taka bide gdzies ogloszona ,to nie maja serca odmowic wziecia do siebie takiego psa , bo czesto w Niemczech ludzie zle wychowaja swego psa i potem oddaja .Nad takim psem trzeba pracowac , a to trwa .Tego psa trzeba utrzymac ,a to kosztuje . Czas ucieka ,a koszty wzrastaja .
Chwalenie sie na dogo ,ze ktos wspolpracuje ze schroniskiem niemieckim ,ktore bierze tylko takie biedy ,jest dla mnie osobiscie beznadziejnym aktem .Takie schroniska wlasnie z czasem sa na skraju bankructwa ,a [B]kto sie do tego przyczynia??[/B]

No i mam pytanie do was :
[B]Ile z tych 70 tysiecy psow trafiajacych do schronisk niemieckich ,jest psow bezposrednio przywiezionych z zagranicy????
Wiekszosc tych psow to wlasnie z zagranicy ,a czesc to zwroty psow ,z ktorymi sobie ludzie albo nie radza ,albo ich sytuacja materialna sie tak zmienila ,ze sa zmuszeni oddac te zwierzeta .[/B]

Nie wszystko jest tylko czarne lub biale .Jest tez szare !!
Kazdy moze sobie wszystko tak poskladac jak mu pasuje[/quote]
No i wszystko w temacie psow wywozonych do Niemiec...Wolontariusze zastanowcie sie...

Link to comment
Share on other sites

w obliczu tego wszystkiego zastanawiam się ( i zastanawiałam już w zeszłym roku- nie tylko ja zresztą) gdzie dokladnie i/lub w końcowym efekcie trafiły ok. 100 psów z Krzyczek (poprawcie tą liczbę, bo dokladnie nie pamiętam) wyadoptowane w jednym ciągu w zeszłym roku przez Arkę i Niufek do Niemiec.

Część z tych psów trafila do Holandii, częśc została w Niemczech- ale gdzie dokładnie podziewają się dzis. Zastanawia mnie to przede wszystkim dlatego, bo w dużej części psy krzyczkowe to psy- , których zdrowie psychiczne i fizyczne stawia właścicieli przed często sporym wyznaniem ( wiem co mówię, byłam widziałam, sama mam psa z Krzyczek ). Przecież sławetne "TWA" od roku walczy o utrzymanie ( hotele, DT, behawioryści, leczenie) kilkunastu krzyczkowych, które mimo wielkiej reklamy do dziś nie znalazly [COLOR=black]odpowiednich domów, gotowych [U]przyjąć i zatrzymać[/U] psa niespodziankę a la Krzyczki. [/COLOR]

watek krzyczkowych w Polsce, które do dziś nie mają domu: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/krzyczki-ciagle-potrzebuja-pomocy-pomoz-115276/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gagata']No i wszystko w temacie psow wywozonych do Niemiec...Wolontariusze zastanowcie sie...[/quote]

O jeszcze nie wszystko Gagato , nie wszystko .
Wyrwalas z tekstu co chcialas i tyle .
Psy te trafiaja , musza byc zarejstrowane tak czy nie???A wiec sie licza ,tak czy nie?? A ze te psy znajduja domy ,to juz pryszcz prawda????????Dla was sztuka sie liczy .
To nie sa tylko psy z Polski ,sa to psy z Hiszpanii , Rumunii i innych krajow .
Czytam na tych waszych zoltych i nie wiem czy sie smiac czy plakac??
Zamiast klepac , robcie cos by zmniejszyc bezdomnosc , popracujcie nad przyszloscia i nie wymyslajcie sobie historyjek o przeszczepach organow , bo to juz bylo przerabiane .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']w obliczu tego wszystkiego zastanawiam się ( i zastanawiałam już w zeszłym roku- nie tylko ja zresztą) gdzie dokladnie i/lub w końcowym efekcie trafiły ok. 100 psów (poprawcie tą liczbę, bo dokladnie nie pamiętam) wyadoptowane w jednym ciągu w zeszłym roku przez Arke i Niufek do Niemiec.

Część z tych psów trafila do Holandii, częśc została w Niemczech- ale gdzie dokładnie podziewają się dzis. Zastanawia mnie to przede wszystkim dlatego, bo w dużej części psy krzyczkowe to psy- , których zdrowie psychiczne i fizyczne stawia właścicieli przed często sporym wyznaniem ( wiem co mówie, sama mam psa z Krzyczek ).[/quote]

No nie , tym psom sie nic nie stalo bo wielka ARKA brala udzial w tej akcji ,wiec te bespieczne :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='niufek']O jeszcze nie wszystko Gagato , nie wszystko .
[B]Wyrwalas z tekstu co chcialas i tyle .[/B]
Psy te trafiaja , musza byc zarejstrowane tak czy nie???A wiec sie licza ,tak czy nie?? A ze te psy znajduja domy ,to juz pryszcz prawda????????Dla was sztuka sie liczy .
To nie sa tylko psy z Polski ,sa to psy z Hiszpanii , Rumunii i innych krajow .
Czytam na tych waszych zoltych i nie wiem czy sie smiac czy plakac??
[B]Zamiast klepac , robcie cos by zmniejszyc bezdomnosc[/B] , popracujcie nad przyszloscia i nie wymyslajcie sobie historyjek o przeszczepach organow , bo to juz bylo przerabiane .[/quote]Właśnie dlatego,zeby nie być posadzana o wyrywanie czegokolwiek z kontekstu zacytowalam Twoją wypowiedz i tylko wyroznilam to, o co mi chodzilo..
.
Uwierz, robimy,co możemy i na ile nam co poniektorzy pozwalają...A nasze zolte strony sa NASZE i możemy tam sobie pisać to, co chcemy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wellington']A czemu ktokolwiek mialby czegos nie rozumiec :oops: ?[/quote]

Droga NIUFEK,
ja nie rozumiem i proszę oświeć mnie, bo choć nie uchodzę za idiotkę to nie rozumiem dlaczego tak trudno podać dane mailowe czy telefoniczne do nowych właścicieli psów. Czyżby los psów adoptowanych do Niemiec był tematem do " zamiecenia pod dywan".
Też sposób, ale to nie Ty na niego wpadłaś, obrażanie zadających niemiłe pytania to jedna ze szkół filozoficznych w Grecji.
Przez moje ręce przeszło kilka psów do adopcji i służę uprzejmie wszystkim danymi adresowymi, nawet mogę kogoś, kto czułby potrzebę sprawdzenia mojeje wiarygodności umówić na kawę, z moim domem włącznie, ponieważ przygarnęłąm ostatnio psa. Dlaczego o tym piszę - [B]bo tak kuźwa rozumiem odpowiedzialność. [/B]I czy Ci się to podoba czy nie kazdy z obecnych na dogo ma prawo Ciebie o to zapytać: co się dzieje z psami wywiezionymi przez ciebie za granicę?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gagata']Właśnie dlatego,zeby nie być posadzana o wyrywanie czegokolwiek z kontekstu zacytowalam Twoją wypowiedz i tylko wyroznilam to, o co mi chodzilo..
.
Uwierz, robimy,co możemy i na ile nam co poniektorzy pozwalają...[B]A nasze zolte strony sa NASZE i możemy tam sobie pisać to, co chcemy..[/B].[/quote]

Mozecie pisac co chcecie?? Na publicznie dostepnej stronie pisac rowniez informacje bez pokrycia?? Nie nazywa sie to czasem plotka - oszczerstwo??Czyli jest to strona "luzna" ,ktorej nie powinno sie brac na powaznie ?? Szkoda tylko ,ze tylko tak potrwaficie sie motywowac .

[quote name='a.piurek']Droga NIUFEK,
ja nie rozumiem i prosze oswiec mnie, bo choc nie uchodze za idiotke to [B]nie rozumiem dlaczego tak trudno podac dane mailowe czy telefoniczne do nowych wlascicieli psów.[/B] Czyzby los psów adoptowanych do Niemiec byl tematem do " zamiecenia pod dywan".
Tez sposób, ale to nie Ty na niego wpadlas, obrazanie zadajacych niemile pytania to jedna ze szkól filozoficznych w Grecji.
Przez moje rece przeszlo kilka psów do adopcji i sluze uprzejmie wszystkim danymi adresowymi, nawet moge kogos, kto czulby potrzebe sprawdzenia mojeje wiarygodnosci umówic na kawe, z moim domem wlacznie, poniewaz przygarnelam ostatnio psa. Dlaczego o tym pisze - bo tak kuzwa rozumiem odpowiedzialnosc. I czy Ci sie to podoba czy nie [B]kazdy z obecnych na dogo ma prawo Ciebie o to zapytac: co sie dzieje z psami wywiezionymi przez ciebie za granice[/B]?[/quote]

Chyba zartujesz z tym ,ze kazdy ma prawo mnie pytac co sie dzieje z psami wywiezionymi przezemnie za granice ??
Wzielam kiedykolwiek od ciebie jakiegokolwiek psa?? NIE!!
Co ty bys chciala od tych ludzi co wzieli od nas psy?? Recepty wymienic?? Znasz tych ludzi?? Ze chcesz kontaktu z nimi?? Szkoda tylko ,ze oni z toba kontaktu nie chca ,ale na to nikt juz nie poradzi .
Zreszta , powiedzmy innaczej : czemu Dovitow nie oglosi na dogo numerow telefonow tych rodzin z Niemiec do jakich poszly psy z Gaju?? Albo emir nie poda numerow telefonow psow co pojechaly do Szwecji ?? W koncu jestesmy multi kulti nie??
Co do obrazania ,to pod zly adres to piszesz , nie do mnie z tym prosze .
A na marginesie , te kuzwe , to zachowaj dla innych .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='niufek']Mozecie pisac co chcecie?? Na publicznie dostepnej stronie pisac rowniez informacje bez pokrycia?? Nie nazywa sie to czasem plotka - oszczerstwo??Czyli jest to strona "luzna" ,ktorej nie powinno sie brac na powaznie ?? Szkoda tylko ,ze tylko tak potrwaficie sie motywowac .[/quote]

Droga NIUFEK do wszystkiego w życiu moźna podchodzić luźno i niepoważnie. Tylko, że takie podejście jest po prostu nieodpowiedzialne. Mam prośbę: zamiast kolejny raz obrażać kogoś, proszę odpowiedz na moje pytanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='niufek']
Chyba zartujesz z tym ,ze kazdy ma prawo mnie pytac co sie dzieje z psami wywiezionymi przezemnie za granice ??
Wzielam kiedykolwiek od ciebie jakiegokolwiek psa?? NIE!!
Co ty bys chciala od tych ludzi co wzieli od nas psy?? Recepty wymienic?? Znasz tych ludzi?? Ze chcesz kontaktu z nimi?? Szkoda tylko ,ze oni z toba kontaktu nie chca ,ale na to nikt juz nie poradzi .
Zreszta , powiedzmy innaczej : czemu Dovitow nie oglosi na dogo numerow telefonow tych rodzin z Niemiec do jakich poszly psy z Gaju?? Albo emir nie poda numerow telefonow psow co pojechaly do Szwecji ?? W koncu jestesmy multi kulti nie??
Co do obrazania ,to pod zly adres to piszesz , nie do mnie z tym prosze .
A na marginesie , te kuzwe , to zachowaj dla innych .[/quote]

Jeżeli dobrze rozumiem, a pójdę tylko za Twoim tokiem myślenia - biorąc psa tzw. niczyjego nikomu nie musimy sie tłumaczyć z tego co się z nim stało. Sprytne, nie powiem. Żeby było jasne - nie chcę sprawdzać domów do których dzięki Tobie trafiły psy, uważam jednak, że przynajmniej dziwne jest to że ich los jest zupełnie nieznany.
I jeszcze tylko jedno pytanie: skąd masz wiedzę że nowi właściciele psów nie chcą kontaktu z kimkolwiek? To zdanie nawet nie jest smieszne. A o los psów EMIROWYCH pytaj EMIRA, nie mnie. I może Cię zdziwię, ale uważam, że każdy, kto pomaga psom wyjść z bezdomności ma prawo zadać Ci pytanie o ich los. Jezeli tego nie rozumiesz to trudno, zaczynam się do tego przyzwyczajać. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a.piurek']Jeżeli dobrze rozumiem, a pójdę tylko za Twoim tokiem myślenia - [B]biorąc psa tzw. niczyjego nikomu nie musimy sie tłumaczyć z tego co się z nim stało.[/B] Sprytne, nie powiem. Żeby było jasne - nie chcę sprawdzać domów do których dzięki Tobie trafiły psy, uważam jednak, że przynajmniej dziwne jest to że ich los jest zupełnie nieznany.
I jeszcze tylko jedno pytanie: skąd masz wiedzę że nowi właściciele psów nie chcą kontaktu z kimkolwiek? To zdanie nawet nie jest smieszne. A o los psów EMIROWYCH pytaj EMIRA, nie mnie. I może Cię zdziwię, ale uważam, że[B] każdy, kto pomaga psom wyjść z bezdomności ma prawo zadać Ci pytanie o ich los[/B]. Jezeli tego nie rozumiesz to trudno, zaczynam się do tego przyzwyczajać. Pozdrawiam[/quote]


Przykro mi to napisac ,ale mnie zmuszasz:
Posty twe nie grzesza inteligencja i to nie musisz sie obrazac ,tylko zastanowic i popracowac nad nimi ,by w przyszlosci byly one madrzejsze .
Ja nie zabieram niczyich psow !
Jestesmy jedyni co na dogo zalozyli specjalny watek dla naszych psow w nowych domach !! Watek ten byl interesujacy dla wszystkich do czasu ,ale gdy nie szlo afery zweszyc , przestano go odwiedzac ,a wiec zaniechalismy prowadzenia go nadal .Brak nam czasu na takie cos .O tym nawet nie wiesz prawda?? Wytycznych jeszcze nie dostalas by sprawdzic co??
Piszecie tylko tak by szkalowac innych .Co ty o nas wiesz?? Tyle co kolezanki napisza ,a pisza co im odpowiada ;).

Co do emirowych psow ,to mnie nie interesuje gdzie ona je wydaje ,ale poszlam za twym tokiem myslenia ,bo napisalas ,ze kazdy musi calemu dogo udostepnic adresy mailowe i numery telefonow rodzin co te psy zabraly .Owszem ,kazdy moze pytac .
Ja cie zapytam o jedno : znasz osobiscie jakiegokolwiek psa z tych co my zabralismy??Co o nim wiesz z czasow gdy zyl w Polsce ?? Podziel sie tymi informacjami ,to pomoze nam te psy zrozumiec ,dlaczego czesto czegos sie boja ,albo czegos nie lubia??Bedzie latwiej im pomoc .

Link to comment
Share on other sites

Ja tu czegoś w ogóle nie rozumiem.

Każdy z psów wyadoptowanych przez Dogomanię w Polsce trafia do domu wcześniej sprawdzonego - i z tym domem jest potem kontakt, każdy kto brał udział w ratowaniu tego psa może w każdej chwili zapytać , co się dzieje z psem. Ba, są wizyty poadopcyjne...

Ja sama, adoptując psa z z Krzyczek przez Fundację Sfora zobowiązałam się do każdorazowego powiadamiania ich o ewentualnej zmianie sytuacji psa i przyjęcia ewentualnych wizyt kontrolnych. I jest to dla mnie oczywiste.

Czym, przepraszam, różnią się domy adopcyjne polskie od niemieckich?!
W dobie tzw. globalizacji?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='niufek']Przykro mi to napisac ,ale mnie zmuszasz:
Posty twe nie grzesza inteligencja i to nie musisz sie obrazac ,tylko zastanowic i popracowac nad nimi ,by w przyszlosci byly one madrzejsze .
Ja nie zabieram niczyich psow ![/quote]

Przepraszam, że śmiałam zabrać głos. Braki w inteligencji być może uda mi się jakoś dzieki tak wyjątkowym ludziom jak Ty nadrobić, niestety nie pomożesz mi w najwazniejszym dla mnie: w uzyskaniu rzeczowej odpowiedzi na pytanie: co dzieje się z psami po drugiej stronie granicy, a tylko to mnie interesowało. Daję Ci słowo ze jestem dośc duża by mieć własne zdanie, i nikt nie musi postów pisać za mnie, poza tym z dyktand oraz pisania ze słuchu też już wyrosłam.
Zamiast mnie atakować i prowokować niepotrzebne pyskówki, proszę pomóż znaleźć odpowiedź na pytanie czy adopcje zagraniczne polepszają los psów. Bo rzeczywiście każdy podpisując umowę adopcyjną zgadza się na umożliwienie wizyt i informacje o stanie podopiecznego.
I tak juz na koniec przestań mnie obrażać, bo to naprawdę smieszne jest chyba tylko dla Ciebie.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Napisał [B]niufek[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f28/co-powinnismy-wiedziec-wyadoptowujac-poza-granice-polski-89321/index60.html#post12572376"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/styles/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL]
[I] Chyba zartujesz z tym ,ze kazdy ma prawo mnie pytac co sie dzieje z psami wywiezionymi przezemnie za granice ??
Wzielam kiedykolwiek od ciebie jakiegokolwiek psa?? NIE!!
Co ty bys chciala od tych ludzi co wzieli od nas psy?? Recepty wymienic?? Znasz tych ludzi?? Ze chcesz kontaktu z nimi?? Szkoda tylko ,ze oni z toba kontaktu nie chca ,ale na to nikt juz nie poradzi .
Zreszta , powiedzmy innaczej : czemu Dovitow nie oglosi na dogo numerow telefonow tych rodzin z Niemiec do jakich poszly psy z Gaju?? Albo emir nie poda numerow telefonow psow co pojechaly do Szwecji ?? W koncu jestesmy multi kulti nie??
Co do obrazania ,to pod zly adres to piszesz , nie do mnie z tym prosze .
A na marginesie , te kuzwe , to zachowaj dla innych .



na zóltych stronach emira tak tam gdzie czasem zerkasz....


jest taki dział jak dobre wiesci

sa inf o psach w nowych domach ....sprzed m-ca dwóch trzech i poł roku i roku jak ktos uważa to pisze i dziekuje za psa ....

bbbbbbbbbaaaaaaaaa aby byc bardziej wiarygodna napisze ci ze sa tam fotkich owych psów w nowych domach .....


zebys mi znowu nie zarzuciła ze pisac to kazdy może ...fotki robic !!!!
tez !!!!! a my tylu statystów to nie mamy ...


:shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake:
[/I]

Link to comment
Share on other sites

Z postu [B]Niufek[/B], skierowanego do [B]A.Piurek[/B]:

[quote name='niufek']..............
Posty twe nie grzesza inteligencja i to nie musisz sie obrazac ,tylko zastanowic i popracowac nad nimi ,by w przyszlosci byly one madrzejsze .
.................................................[/quote]


Przestrzeganie netykiety obowiązuje chyba wszystkich? :roll:
[B]Niufek[/B], dlaczego uzurpujesz sobie prawo dokonania oceny czyjegoś intelektu?

[B]Niufek[/B], obrażanie interlokutora nie jest konstruktywnym sposobem dyskutowania. :shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...