Jump to content
Dogomania

SCHRONISKO ELBLĄG-Psy do adopcji: POST NR 1, NR 4.Miejsca na 80,a psów 220! Pomocy!


Recommended Posts

  • Replies 12.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Rybc!a']Dobrze, a jeśli ja nie spełnię , albo nie będę w stanie spełnić Twojej prośby- poproś, proszę o to Panią Jolę- która ma dostęp do wszystkich danych osób adoptujących od nas psy.[/quote]

A widzisz miałam ją pytać ostatnio, jak u nas była, ale zupełnie wyleciało mi z głowy. Dobra daj znać na PW albo gg, jak coś ustalisz, najwyżej będę uderzać wyżej ;)

Posted

[quote name='natalia_aa']A widzisz miałam ją pytać ostatnio, jak u nas była, ale zupełnie wyleciało mi z głowy. Dobra daj znać na PW albo gg, jak coś ustalisz, najwyżej będę uderzać wyżej ;)[/quote]
Nie ma sprawy, postaram się coś jutro załatwić. ;)

Posted

[quote name='Rybc!a']Nie stwierdziłam w mojej powyższej wypowiedzi, iż szczenię nie jest chore. Z pewnością, jest. :p Jednak nie ma zaropiałych oczu, ani nosa zasklepionego wydzieliną . Jest bardzo słaby, to fakt . Jednak [B]dzisiaj [/B]kilkakrotnie go odwiedzałam i nie zauważyłam , by wyglądał tak, jak opisuje go Basia, która nigdy go nie widziała .[/quote]

Czy poinformował Cię ktoś, ze pies jest po antybiotykach?
Przeczytaj gdzieś na necie, co to jest antybiotyk, i jak działa na ropne wydzielny.
Po trzech dniach ropa w oczach sie zmniejszyła. W nosie nie.
Nie widziałals jej?
Zaczynam coraz bardziej sie przekonywac, że specjalistką od psów jestes słabiutką, skoro nie masz podstawowych wiadomosci o chorobach.
Jeszcze sporo doświadczneia musisz nabrac, i mówię to z troską, bo wiedza o chorobach wirusowych i o tym, jak rozpoznac podstawowe obajwy, i zapobiegac ich szerzeniu, to podstawa.
Zwłaszcza w warunkach dużych skupisk młodych zwierzat.

Posted

[quote name='kordonia']Czy poinformował Cię ktoś, ze pies jest po antybiotykach?
Przeczytaj gdzieś na necie, co to jest antybiotyk, i jak działa na ropne wydzielny.
Po trzech dniach ropa w oczach sie zmniejszyła. W nosie nie.
Nie widziałals jej?
Zaczynam coraz bardziej sie przekonywac, że specjalistką od psów jestes słabiutką, skoro nie masz podstawowych wiadomosci o chorobach.
Jeszcze sporo doświadczneia musisz nabrac, i mówię to z troską, bo wiedza o chorobach wirusowych i o tym, jak rozpoznac podstawowe obajwy, i zapobiegac ich szerzeniu, to podstawa.
Zwłaszcza w warunkach dużych skupisk młodych zwierzat.[/quote]

Przedziwne jest to, jak szybko zmieniasz o mnie zdanie . :cool3: Ciekawe, pod jakim, a raczej czyim wpływem .
Zobacz, co pisałaś na moim profilu jeszcze niedawno temu . Ale to nie ważne. Dziękuję za troskę, naprawdę . :p

Posted

[quote name='Rybc!a']Przedziwne jest to, jak szybko zmieniasz o mnie zdanie . :cool3: Ciekawe, pod jakim, a raczej czyim wpływem .
Zobacz, co pisałaś na moim profilu jeszcze niedawno temu . Ale to nie ważne. Dziękuję za troskę, naprawdę . :p[/quote]


Pod wpływem dzisiejszych Twoich wypowiedzi o ropnych wydzielinach.
I szczególnej empatii, która obdarzyłas tego własnie szczeniaka.

Posted

[quote name='kordonia']Pod wpływem dzisiejszych Twoich wypowiedzi o ropnych wydzielinach.
I szczególnej empatii, która obdarzyłas tego własnie szczeniaka.[/quote]

Jak dobrze, że tyle o mnie wiesz. Uważasz, że nie potrafię ocenić ani dostrzec stanu tego szczeniaka? Przykro mi, jeśli nadal nie doszło do Ciebie to, iż stwierdziłam, że [B]TAK, JEST CHORY I SŁABY ! - [/B]o czym pisałam już kilkakrotnie, no ale cóż.
No, tyle ode mnie. Jak mówi moja mama ;) , w każdej kłótni, czy konfrontacji " mądrzejszy " kończy spór. I właśnie tak zrobię .
Dobrej nocy .

Posted

[quote name='Rybc!a']Jak dobrze, że tyle o mnie wiesz. Uważasz, że nie potrafię ocenić ani dostrzec stanu tego szczeniaka? Przykro mi, jeśli nadal nie doszło do Ciebie to, iż stwierdziłam, że [B]TAK, JEST CHORY I SŁABY ! - [/B]o czym pisałam już kilkakrotnie, no ale cóż.
No, tyle ode mnie. Jak mówi moja mama ;) , w każdej kłótni, czy konfrontacji " mądrzejszy " kończy spór. I właśnie tak zrobię .
Dobrej nocy .[/quote]


Ja uważam, ze nie potrafisz. w sobotę szczeniak chodził tzn. kolebał sie, miał zaropiałe oczy, wydzielinę z nosa, biegunkę. bardzo zle wyglądał. siedzialas tam, widziałas go. nie zainteresowalas się nim. nie powiadomilas nikogo. nie zainteresowalo cię, czy je, czy pije, czy jest leczony. NIC.

Ale wyrosłas juz z tego prawda? Kiedys za purzyka potrafilas wejsc do schroniska, rzucic jednym okiem na psa i juz wiedzialas, czy jest chory, czy jest leczony czy tez nie, czy pije czy je. wszystko cię interesowalo. Ale to bylo takie intrygujące nie? wykradac purzykowi nocą chore szczeniaki. a teraz? taka nuda. tam jakis chory szczeniak. "ktos" już się zainteresuje.

Posted

[quote name='Rybc!a']Jak dobrze, że tyle o mnie wiesz. Uważasz, że nie potrafię ocenić ani dostrzec stanu tego szczeniaka? Przykro mi, jeśli nadal nie doszło do Ciebie to, iż stwierdziłam, że [B]TAK, JEST CHORY I SŁABY ! - [/B]o czym pisałam już kilkakrotnie, no ale cóż.
No, tyle ode mnie. Jak mówi moja mama ;) , w każdej kłótni, czy konfrontacji " mądrzejszy " kończy spór. I właśnie tak zrobię .
Dobrej nocy .[/quote]

Skoro tak, musze zakończyć ja ;p

Jeszcze raz powtórzę- ropna wydzielna w oczach była przed leczniem i w pierwszym dniu leczenia.
Dziś natomiast głównie ropna wydzielina w nosie, utrudniająca pieskowi oddychanie.
I tego nie zdołałaś zauwazyć.
Ani powiązac ze soba faktów: obecnosci wydzieliny w oczach --> podania antybiotyku--> zmniejszenia sie w wyniku tego tejże wydzieliny.

Nie ogarniasz tego o czym piszę?
Wierzę :)

Posted

[quote name='Charly']Ja uważam, ze nie potrafisz. w sobotę szczeniak chodził tzn. kolebał sie, miał zaropiałe oczy, wydzielinę z nosa, biegunkę. bardzo zle wyglądał. siedzialas tam, widziałas go. nie zainteresowalas się nim. nie powiadomilas nikogo. nie zainteresowalo cię, czy je, czy pije, czy jest leczony. NIC. a szczeniak nie jadl nie pił nie byl leczony NIC.

Ale wyrosłas juz z tego prawda? Kiedys za purzyka potrafilas wejsc do schroniska, rzucic jednym okiem na psa i juz wiedzialas, czy jest chory, czy jest leczony czy tez nie, czy pije czy je. wszystko cię interesowalo. Ale to bylo takie intrygujące nie? wykradac purzykowi nocą chore szczeniaki. a teraz? taka nuda. tam jakis chory szczeniak. "ktos" już się zainteresuje.[/quote]

Gdybyś nie wiedziała, szczenię zostało przez nas zauważone już dużo wcześniej- między innymi dlatego zostało oddzielone od reszty.

Masz rację, za czasów Purzyka było zupełnie inaczej, bo teraz schroniskiem zarządzają ludzie z ogromnym sercem ( którzy są bardzo wrażliwi i naprawdę rani ich to, co w tej chwili robisz ) i jestem o niebo spokojniejsza o los tych zwierząt. Ty za to, za czasów Purzyka robiłaś naprawdę niewiele, by pomóc właśnie tym nieleczonym, usypianym, ale nie piszę tego po to, by wypominać sobie, która z nas zrobiła więcej tu, czy tu . Bo to , przynajmniej według mnie, nie ma najmniejszego sensu . I przykro mi, ale to nie ja z naszej dwójki jestem tu intrygantką. :p

No ale oczywiście, zapomniałam .
Przecież nie przychodzę do schroniska, żeby pomagać zwierzętom.
Jestem tam od prawie 3 lat tylko po to, żeby zaistnieć na Dogomanii.
A , no i zapomniałam, mam super pozycję, której za żadne skarby świata nie mogę zmienić . No i weszłam w układy . ;)

Posted

I teraz już naprawdę koniec tematu, jeśli chodzi o mnie. Powiedziałam już raz, DOBREJ NOCY i więcej tego nie powtórzę. Nie chce mi się wałkować w kółko tego samego, bo wydaje mi się, że i tak nie dojdziemy do porozumienia.

Posted

zostalo oddzielone juz duzo wczesniej i tak wlozylyscie do transporterka by sobie dogorywalo. negujesz typowe objawy chorobowe malucha i nie pojmujesz, że niedbała diagnoza mogła się dla niego bardzo zle skończyć. nawet teraz czytając diagnozę lekarza, mój opis i pracownika twierdzisz uparcie, że przekazane przeze mnie informacje są niewiarygodne. Bardzo smutne. Faktycznie masz rację. czas zakonczyc tę rozmowę. Nie ogarniasz problemu. nie tylko tego zresztą.

w schronisku elblag jestem od kwietnia 2008 roku i faktycznie nie będę się z Toba licytowac.

Posted

Skończe ten spór bo to jest niepotrzebne nam wszystkim a w zupelności zwierzetom. Powiem jedno, tego szczeniaka widzialam !!! Było tak jak opisuje, resztę dopowiem jak się spotkamy. Dziewczyny bezprzecznie robicie wiele ale dużo jeszcze przed Wami.
Zaraz jadę sprawdzić dom Florka i trzymajcie kciuki aby bylo dobrze !

Rybciu , musisz trochę obciąć pazurki bo może ktos Ci je przyciąć.

Posted

Wróciłam właśnie ze schroniska. Jak na razie została zaadoptowana FUGA, maleńka, przestraszona suczka. Pojechała do Malborka, ludzie z ogłoszenia, dom super:
[IMG]http://images36.fotosik.pl/93/e87f9a445f5bd7f9.jpg[/IMG]

Z adopcji wrócił Nero i w tej chwili nie wiemy, gdzie go włożyć, bo boksy są strasznie przepełnione. Dzisiaj były tylko 4 wolontariuszki : ja, Basia, Emila i Agnieszka.
Wyprowadziłyśmy całą jedynkę- Largo, Gandi, Linus i Tomaszek. Potem na spacer poszedł Pachyder, Filipek, a dziewczyny obiecały, że wezmą później Działkę ( ja musiałam już wracać ) . Te kilka godzin minęło bardzo szybko.

Posted

[quote name='kordonia']Ale my tu gadu gadu,a zapomniałyście napisac, ze dzięki mojejmu ogłoszeniu o wolontariacie zgłosiło sie już kilka nowych osób :)

Jak wspaniale.
Zawsze to nowy zapał, nowe siły, czyste świeże umysły :)[/quote]


faktycznie... i nowe umysly, ktorymi co niektorzy beda mogli manipulowac,bo te,ktore nie daly sie zmanipulowac to sie zwyczajnie im grozi...
Nie rozumiem ludzi, ktorzy dzialajac pod pretekstem dobra dla zwierzat probuja wypromowac wlasna osobe....

obserwuje ta dyskusje z zewnatrz, nie bedac ani jedna ani druga strona, zagladam jedynie czasami do schroniska zeby pomoc w tym czy czyms innym... i tak sie sklada, ze pani to juz dawno w schronisku nie widzialam, ale wypowiadac sie i oskarzac innych o nierobstwo pani potrafi...
Kto jak kto, ale akurat Rybcia i Dorotka sa tam zawsze i wiele robia dla zwierzat...

No coz... ale znam to ze swojej pracy, jak ktos jest sfrustrowany wlasnym zyciem to probuje manipulowac zyciem innych i napsuc im troche krwi... prosze na przyszlosc sie zastanowic czy chodzi pani tak naprawde o dobro zwierzat, bo na razie to pani dzialania doprowadzily do tego ze atmosfera zrobila sie "niesmaczna" a to na pewno nie sprzyja zjednaniu nowych wolontariuszy.... an ktorych rzekomo pani zalezy

Posted

[quote name='basia0607']Skończe ten spór bo to jest niepotrzebne nam wszystkim a w zupelności zwierzetom. Powiem jedno, tego szczeniaka widzialam !!! Było tak jak opisuje, resztę dopowiem jak się spotkamy. Dziewczyny bezprzecznie robicie wiele ale dużo jeszcze przed Wami.
Zaraz jadę sprawdzić dom Florka i trzymajcie kciuki aby bylo dobrze !

Rybciu , musisz trochę obciąć pazurki bo może ktos Ci je przyciąć.[/quote]


Chyba na zdjeciu pani Basiu pani widziala tego szczeniaka...
Swoja droga... Moze pani nie jest do konca swiadoma, ze grozenie komus jest karalne... na to sa paragrafy i moze warto te mlode dziewyczyny w tym uswiadomic, bo jak na razie zebralo sie grono pseudodoroslych pań, kotrym sie wydaje, ze pozjadaly wszystkie rozumy...nawet jesli te mlode dziewczyny nie zawsze robia tak jak powinny, to powinnyscie raczej je ukierunkowac a nie blotem obrzucac... w koncu to panie sa dorosle i macie troche wiecej (przynajmniej tak mogloby sie wydawac) madrosci zyciowej...
Czy ktoras z Was pomyslala czy na dobre wyjdzie zwierzetom jesli te dziewczyny kiedys stwierdza, ze maja juz dosc tej waszej nagonki i dla swietego spokoju zrezygnuja...
To pomyslcie czy faktycznie o dobro zwierzat Wam chodzi, bo ja mysle ze o cos zupelnie innego...

Posted

A mnie zastanawiają zawsze osoby, które zapisują sie na forum po to, zeby swój pierwszy głos zabrac, w momencie jakiejs burzliwej dyskusji w celu obrony jednej ze stron.

To notoryczne działanie, które obserwuję na róznych forach.
Dlatego nie ustosunkuję sie do Pani wypowiedzi, bo zupełnie nie wiem, o czym Pani pisze :)
Pozdrawiam najserdeczniej

Posted

Tak jak wspomnialam... nie jestem ZADNA ze stron... o prostu widze i slysze co sie dzieje i powiem pani jedynie tyle, ze te dziewczyny znajda obroncow... ja bede jedym z nich, bo jak wspomnialam one w schronisku sa i ROBIA wiele dobrego dla zwierzat, a pani? kiedy pani byla w schronisku i zrobila cokolwiek? moze zamiast tracic energie na wymyslanie do czego mozna sie jeszcze przyczepic warto sie zastanowic czemu to sluzy... bo wywolac burze w szklance wody moze kazdy...
I na tym zakoncze dyskusje z pania.

Posted

Najwyraznie czytac pani nie potrafi, bo akurat post odnosnie grozenia nie pani sie tyczyl...
Ale coz... przeinaczanie odpowiedzi to pani specjalnosc... jesli kts uwaznie czyta to wiele wyczyta z pani postow...
Pozdrawiam i juz wiecej nie bede z pania dyskutowac bo to do niczego nie prowadzi. Co mialam do powiedzenia to powiedzialam.... A teraz to juz sobie bede tylko czytala i reagowala jesli uznam to za konieczne....

Posted

Dziewczyny , prosze o skończenie tego nieprzyjemnego tematu. Czas wszystko pokarze, a może spotkajmy sie w schronisku przy okraglym stole i porozmawiajmy.,Panią ktora zarzuca mi klamstwo też zapraszam.

Nie ma to jak rozmowa w 4 oczy, konfrontacja.
[COLOR=red]Pani, chyba mnie nie zna ? Szczeniaka jednak widzialam ![/COLOR]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...