Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Piękna :)

 

Niektóre psiaki mają fart spotkać na swojej drodze kogoś, kto się zatrzyma i pomoże!

Przyjechała do mnie w piątek rano, a w południe zaczęła krwawić.

Nie chcę myśleć, co by było dalej. Kolejne szczeniaki w norze :(

Posted

Piękna sunia! Nie wygląda na zaniedbaną. Czy to możliwe, że miała dom, tylko wyszła na spacer? Tak, czy inaczej dobrze, że już po sterylce.Jeśli miała dom, to na pewno nie taki, który zadbałby o niechcianą ciążę :( Fajnie, że korzysta z psiej kanapy:) 

Posted

Na zabiedzoną nie wygląda, ale musiała się tułać ładnych kilka dni, bo dwa opite kleszczory Mazowszanka z niej zdjęła... Do tego ten głęboki ślad po obroży :( Stawiam na to, że pokrzyżowała czyjeś plany wakacyjno-wyjazdowe.

Posted

Na zabiedzoną nie wygląda, ale musiała się tułać ładnych kilka dni, bo dwa opite kleszczory Mazowszanka z niej zdjęła... Do tego ten głęboki ślad po obroży :( Stawiam na to, że pokrzyżowała czyjeś plany wakacyjno-wyjazdowe.

 

Co by nie było, najważniejsze, że teraz będzie już tylko lepiej. 

Posted

I tekścik dla kremóweczki :D

 

BLANKA – kremowa słodzizna

 

Pies na symbiozie z człowiekiem nie wyszedł na swoje. Delikatnie rzecz ujmując: człowiek zdradził psa i oszukał go. I takim oto sposobem, śliczna Blanka znalazła się sama na skraju drogi „donikąd”…

 

Blanka jest średniej wielkości – sięga do kolana, waży ok. 15-20 kg. Została oceniona na maksymalnie 2 lata.

Jest bardzo uległa w stosunku do człowieka i nadal mu ufa!

Jest zdrowa, zaszczepiona i wysterylizowana.

 

Blanka umie chodzić na smyczy, jest karna, zachowuje czystość. Bez problemu zaprzyjaźnia się z innymi psami.

 

Chodzi o to, by Blanka już nigdy żadną drogą nie musiała iść sama. By zawsze był przy niej jej ukochany człowiek, bo wtedy dopiero psia droga ma sens.

 

Warunkiem adopcji jest wyrażenie zgody na wizytę wolontariusza oraz podpisanie umowy adopcyjnej.

Kontakt:

Posted

Banka jest rewelacyjna! Zobaczyła mnie dziś pierwszy raz, a zaraz podeszła, machała ogonkiem i wspięła się łapkami, by ją głaskać. I nie szczeka! Rewelacja!

Posted

Sprawa się trochę komplikuje, bo nikt nie zdejmuje staplerów :)

Nie robi tego Tomek malagosowy, ani dr Ślusarz w Ostrołęce, ani weci w Przasnyszu. Przed ani przecinek ?

No i znowu muszę jechać do Nowego Dworu Mazowieckiego. We wtorek mija 10 dni od ich założenia.

Tym razem nie spotkamy się z Nutusią, bo pewnie przyjedziemy przed południem :(

Zawiezie nas (mnie Blankę i Tosię) irenas. Dziękuje pięknie :)

Tosia z przodu, bo grzeczna. A ja z tyłu będę walczyć z Blanką.

Posted

No nie żartuj, że nigdzie bliżej nie da się staplerów zdjąć!!!!! Cholerka, nie pomyślałam o tym, bo bym uprzedziła dr Martę i trudno - zaszyłaby na okrętkę ;)

 

A jeśli chodzi o spotkanie, to... ZONK! Nutusia od poniedziałku na urlopie jest i okazji do spotkania nie przepuści ;) A przy okazji okazji, przekaże Irenasowej książki z bazarku :)

Tylko, że we wtorki nasze Doktory przyjmują od 15ej. To może w środę się wybierzcie - będą rano, do 15ej.

Posted

Niepokoi mnie ta Blanka :(

Czasami tak dziwnie się zachowuje, że trudno ją zrozumieć.
Dzisiaj wieczorem nagle wybiegła z domu, położyła się na trawie w bezpiecznej odległości i nie chciała wrócić jakby czegoś się bała.
Gdy podchodziłam kładła się na plecy i nadstawiała do głaskania. Głaskana pod brodą zamykała szczęśliwa oczy.
Ale iść za mną nie chciała. Raz podeszła do sieni. Chciałam skusić ja ciastkami, które lubi, aby weszła głębiej, ale ona uciekła.
W końcu huknęło coś pod lasem (myśliwi ?) i pobiegła za mną do domu.
Nie przypominam sobie, abym wykonała w domu jakiś gwałtowny ruch, krzyknęła czy coś by się zwaliło z łoskotem.
Może jakaś sytuacja, na którą nie zwróciłam uwagi, spowodowała jej panikę. Coś jej przypomniała ?
Nie wydaje mi się, aby ona żyła wczesniej w normalnym, pro psim domu.
Niestety, niczego więcej nie dowiemy się.

Posted

Może to i lepiej, że się nie dowiemy...

 

Mają swoje strachy z przeszłości te nasze psie rozbitki :( Pola też jest jedną wielką zagadką, że o Imce nie wspomnę :( Potrzeba czasu, czasu i jeszcze raz... cierpliwości, by wszystko w miarę wróciło do normy. A tu jeszcze jedna rewolucja przed nimi - po raz kolejny zawali im się świat. Co prawda na chwilę, ale jednak...

Posted

Dlatego nie ciągnęłam na siłe do domu, żeby dodatkowo jej nie stresować.

Trochę bałam się, że ucieknie w nocy, przeziębi się na mokrej trawie, zdejmie fartuch itp.

Rano zastałam ją na werandzie, na posłanku pod ławką.

Weszła do kuchni, zjadła i znowu dała dyla do ogrodu. Na szczęście mamy lato.

Posted

No faktycznie zagadka... Szyszka na początku u nas też wolała być na dworze. A teraz - wręcz odwrotnie ;)

 

Gosia, na którą się wybieracie w środę? Umówiłam Polę na sterylkę na 12. Chciałam wcześniej, ale akurat pacjent, który był wczoraj w kolejce przed nami, zapisał się na 10tą na operację kolana...

Posted

No faktycznie zagadka... Szyszka na początku u nas też wolała być na dworze. A teraz - wręcz odwrotnie ;)

 

Gosia, na którą się wybieracie w środę? Umówiłam Polę na sterylkę na 12. Chciałam wcześniej, ale akurat pacjent, który był wczoraj w kolejce przed nami, zapisał się na 10tą na operację kolana...

Najlepiej zadzwonię we wtorek i zapytam jak im pasuje.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...