Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

dziewczynki, wszystko zależy od natęzenia prądu jaki pójdzie w pastuchu. Dla konia, czy krowy, które ważą więcej niż człowiek prąd jest mocniejszy dużo. Wcale się nie dziwię Jagusko, że pamietasz to "kopnięcie" bo przypuszczam, ze to ogrodzenie było dla wiekszych i cięższych zwierzatek niz Ty :D

Może najpierw dam sama siebie "kopnąć" i bedę "pokopana". Nie to zły pomysł bo ja z 6 razy cięższa niż Diego.

Jedziemy dzisiaj zrobić dodatkowe zdjęcia rtg oraz na szczepienie. W związku z tym pracujemy razem. Mamy gości co chwilę do miziania. Dostaliśmy 2 kości do gryzienia (to wczoraj), a dzisiaj zestaw pedigree smaczkowy i "cygara" . Wszyscy myślą, ze to ja palę cygara ;P zresztą sami zobaczcie.  Dobrze, że wczoraj nie od razu otworzyłam bramę, bo "Kukusiek-Diegusiek" przywitał mnie przy bramie. Taka sobie kolejna dziurka wygryziona. Co to w ogóle za beznadziejna siatka, co ją taki mały bąk "ma na raz" !?  Popatrzcie teraz- miał to być biedny, kaleki, niechodzący pies. A jest owszem biedny i kaleki i niechodzący, ale aparat nie z tej ziemi :)

Nasz fotoreporter podglądnął miziaki Diego Emotikon grin zapraszam do oglądania

11403481_10204956935103089_1178543409044
11403007_10204956935063088_3328578185789
 
11227964_10204956934983086_8130664858971
11241944_10204956935023087_5430567992377
j
Posted

Zdjęcie RTG - są dwa złamania. Jedno w odcinku lędźwiowym, drugie w odcinku ogonowym. Widać też śrut.

10487196_992565150778043_252048275376437

Taki opis i zdjęcie jest na wydarzeniu fejsowym. Jednak jak rozmawiałam z rehabilitantką to ma jeszcze złamanie w odcinku piersiowym. 

Posted

Oj zapadł mi "połamaniec" głęboko w serce. Bo tak trochę podobny jest do  mojego "połamańca" - tez pokiereszowany tak, że właściwie cud, że przeżył.

 A charakterek!!

Posted

Mattilu zapomnij, że ktokolwiek mi smaczka przyniesie, jak się nie wproszę gdzieś na smaczki, to mogę pomarzyć. Teraz mi grozi nawet, ze Amiga mi torcika jabłkowego nie da :(

Olu jak patrzyłam na Nusie to bardzo mi przypomina Diego. Dupiny jak orzeszki :(

Wczoraj byliśmy na prześwietleniu i szczepieniu. Wieczorem jeszcze odwiedzili nas goście do Diego. Prześwietlenie kręgosłupa lędźwiowego strzałkowe? jakoś tak chyba. Zdjęcie pojedzie do Wrocławia i będziemy czekać na odpowiedź. Myślałam, że po całym dniu atrakcji mały padnie - niestety przeliczyłam się. Walczyliśmy pół nocy. Gryzienie siatki, piski , szczeki , zawodzenia. Mam nadzieję, że sąsiadek nie obudził, bo w sobotę jedna z nich wychodzi za mąż, więc dobrze byłoby gdyby była wyspana :) Rano piesio grzecznie się wylegiwał w kojcu na trawce i słoneczku. Pół siatki odciągnięte. Macie pojęcie ile on musi mieć siły? Wczoraj jeździła z nami pani z fundacji i ona nawet stwierdziła, ze to ADHD chodzące. No i kłopot tez jest z jego nietrzymaniem moczu i koopska. Samochód zasikany, ale nie na swój kocyk tylko na sąsiednich siedzeniach (poprzednio jak byliśmy to zakoopane były 3 siedzenia, lewarek i podłoga, bo kocyk się zawinął :D ) Ja zanim wysiądę z samochodu i otworze bramę i wrócę do samochodu, to ta cholera pomimo smyczy lata wszędzie. Zasikaliśmy i zakoopaliśmy za to obydwie przychodnie weterynaryjne.

Posted

To trzeba psiakowi na podróże samochodem sprawić majtki higieniczne z wkładami, albo "pampasy", ewentualnie porządną matę samochodową, dobrze podwieszona na tylnych siedzeniach sprawdza się nieźle. W ostateczności podkłady higieniczne, teraz jest promocja w matopacie, ja się solidnie zaopatrzyłam ;-)  http://www.matopat24.pl/podklady-jednorazowe-dla-zwierzat,742_1057,0.html

Mizianko dla Diego i szybkiego solidnego kojca ;-)

Posted

Ojoooooj, już niech się nie martwi o ten torcik jabłkowy. Jak tylko wrócę z urlopu to zrobię i zaproszę.

Coś niesamowitego ile ma energii ten biedny, kaleki piesek!!

Posted

Jejjjjjuuuuuuuu..... torcik jabłkowy - jęzor już mam "ucieknięty"!!!!!!!

 

Dieguś jest poprostu zdesperowany i konsekwentny - nie będzie siedział samotnie w kojcu (skoro już wie, że nie musi) i JUŻ!!! :D

Posted

Jak temperament Diego w te upały ? Wyciszył się chłopak ?

Mattilu zapomnij, że ktokolwiek mi smaczka przyniesie, jak się nie wproszę gdzieś na smaczki, to mogę pomarzyć. Teraz mi grozi nawet, ze Amiga mi torcika jabłkowego nie da :(

Olu jak patrzyłam na Nusie to bardzo mi przypomina Diego. Dupiny jak orzeszki :(

 

DoPi, przecież wiesz, że zawsze u mnie czeka ciacho na Ciebie. Dziś serwuję torcik jogurtowy z malinami i borówką amerykańską :P

Posted

Alfikowo, to było wredne !!!

Jagusko dziękuję za stronę. Zobaczyłam tam te bandaże psie i one wcale nie są takie drogie jak myślałam. Muszę poprosić, żeby kupili więcej, bo dostałam 1 szt i starczyło przy oszczędzaniu na 4 opatrunki. Niestety wycieczka na zdjęcia rtg zaowocowała w odnowienie ranek na łapach. w tym mieście to tylko asfalt i chodniki betonowe. No i zdarł opatrunki i skarpetki.

a teraz tak sobie wrzucę, żebyście nie zapomnieli jak chłopak wygląda:) tylko jedno powiem. Byłam 3 dni w domu. Zapoznaliśmy z Łukaszem moje psiaki (2+1) z Diego. Biegają teraz wszyscy razem po ogrodzie, ale...po 2 dniach Diegusiowi już znudził się ogród i zagląda w chaszcze szukając dziury. Dostałam prawie zawału, bo zniknął mi z oczu. Okazało się, że siedział w pokrzywach tam gdzie mam kompostownik(pokrzywy metrowej wielkości ;P Któreś z psiaków moich lub sąsiadów zaczęło tam robić mały podkop pod siatką. Oczywiście zasypane to zostało, jednak kolega Diego ze 3 razy sprawdzał, czy przez przypadek nie da się przejść.

Tak sobie wypoczywaliśmy.

11659244_10204983493967044_9063308798637
11693832_10204983493927043_1182109921334
10300986_10204983493847041_7649586298368
 
 
Posted

kojec ma być dopiero za ok 10 dni. Mam nadzieję jednak, że wcześniej pojedzie się "naprawić" do doktora, który może da w przyszłym tygodniu odpowiedź. Nutusiu dzięki za ofiarowaną pomoc. Wysłałam Nuci zdjęcia, które udało mi się zdobyć, żeby zapytała "złotego doktora" czy da sie coś zrobić z kręgosłupem Diego. Doktor w piątek idzie na urlop, więc była akcja wysłania galopem(czyt.kurierem)płytki z prześwietleniem. Niestety program nie chciał przesłać mailem wszystkich danych z płytki i zdjęcia prawdopodobnie by się nie odtworzyły. Nutusia obiecała kurcgalopkiem lecieć do doktora jak tylko dostanie płytkę.

A nasz uciekinier szuka dziury we płocie jak zostaje sam albo tylko z moimi psiurami w ogrodzie. Jak ja jestem zwłaszcza na kołderce na trawce, to leżymy sobie i ucinamy dżemkę. Najlepiej z pyskiem na mojej nodze. No i spadają mu opatrunki z łapek pomimo zakładania skarpetek. Głupol lata za moimi psami i tak jak one obszczekuje. Tylko, ze wilczyca i prawie podhalanocolli biegaja szybko i przemieszczaja się z miejsca na miejsce, a ta "sirota" tez lata za nimi na tych dwóch łapach. Normalnie serce ściska jak się patrzy jak on by chciał tak normalnie polatać za nimi.:(

Posted

Płytka już u mnie, Doktor i p. Beatka rehabilitantka uprzedzeni, że dziś na nich najadę konsultacyjnie. Co prawda wspomniałam o 2 psach, a mam do obgadania 4, ale to już Pikuś ;)

Posted

Nutusiu, a to zdjęcie boczne tez mu pokażesz? bo rozmawiałam z fundacja i rzekli, ze jak dr Niedzielski się nie podejmie, to i tak bedziemy szukac innego specjalisty i zapisali sobie dra Tkaczyka. Jak trzeba będzie coś płacić dawaj szybko znać. Będziem kombinować kasę.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...