Vectra Posted June 7, 2013 Author Posted June 7, 2013 Nie , na pewno nie jest to zatrucie .... Hanka rodem krwi błękitnej nigdy nic nie zjadła na dworze. Dwa to byłam z nimi , była ich cała chmara ... łącznie ze szczeniakami. Chwile wcześniej byłam z nimi na dworze jak co dzień graliśmy w piłkę ....wpuściłam je do domu i wyszłam bo znajomi przyjechali. Nie zapraszałam ich do domu , bo w domu mam jak po wybuchu. Wystrzeliło mi szambo , wsio miałam zalane .... przed wyjściem z psam byli panowie leczyć moją kanalizacje ... Hania weszła do domu , poszła do swojej klatki , miała tam wodę ... wróciłam do domu po 15 minutach i zdziwiło mnie , że tajfun nie wyskoczył z klatki mnie przywitać ... ona klatke ma otwartą ... nie wyszła , zawołałam .... jak podeszłam leżała na boku z fioletowym językiem .. reanimowaliśmy ją długo ... akurat znajomi posiadają staffiki ;) przyjechali po małą rudą .. Mimo reanimacji , oddech nie wrócił .... przyczynę poznamy w przyszłym tygodniu , już Hania jest w lecznicy. Niestety jest za ciepło by była tak długo w domu ... rozkład ciała następuje szybko .... w lecznicy mają lodówkę specjalistyczną ... sama jestem ciekawa , co zabiło Hanie w ciągu chwili .. nie było objawów żadnych ... wesola w podskokach pobiegła do domu , wskoczyła do swojej klatki ja w domu mam chłodno , więc nie było to przegrzanie Quote
Unbelievable Posted June 7, 2013 Posted June 7, 2013 Ewa, strasznie mi przykro.... u borderów i kilku innych ras jest coś co się nazywa collapse, ma to związek ze stresem, wysiłkiem, ciepłem, itp., może to coś w ten deseń... Quote
Luzia Posted June 7, 2013 Posted June 7, 2013 Może to serducho nie nadążyło za tym jej ciągłym ADHD :-( Ja rozumiem, że odchodzi stary pies, choć ciężko to przeżyć, ale gdy odchodzi młode, pełne życia zwierze, ból i niedowierzanie jest jeszcze większe :( Quote
ania z poznania Posted June 7, 2013 Posted June 7, 2013 Siny język jest po uduszeniu, nie wiem jak w innych wypadkach....? Mojej przyjaciółki pies połknął osę, użądliła go w podniebienie, odszedł zanim dojechali do weta, też z sinym językiem......... Quote
NightQueen Posted June 7, 2013 Posted June 7, 2013 Bardzo mi przykro :-( Mi to wygląda na zawał serca skoro nie było innych objawów ani nic, może serduszko nie wytrzymało Quote
Vectra Posted June 7, 2013 Author Posted June 7, 2013 dopiszę , że nikt też jej nie zagryzł ... Lalka i Klamka były zamknięte ... a reszta była na podwórku ze mną wskazań póki co jest kilka .... zawał , zadławienie robalem , wodą czy tam dziełem zniszczenia , urazem wewnętrznym Hania miała w klatce wykładzinę którą lubiła poszatkować póki co jestem głupia i niewiedza mnie dobija. Mimo że jestem przeciwnikiem krojenia zwłok. To w tym przypadku , tragicznym i nagłym. Muszę się dowiedzieć , co się stało. nie było nawet ułamka sekundy objawu że coś może być nie tak ... Quote
ania z poznania Posted June 7, 2013 Posted June 7, 2013 Też na pewno chciałabym wiedzieć dlaczego........... Quote
Aleks89 Posted June 7, 2013 Posted June 7, 2013 Tylko mi nie mów ,że już życzliwi usnuli swoją teorię ,że psy ci się zagryzają w domu ,bo chyba p....lne ryjem w glebe.:angryy: Quote
Vectra Posted June 7, 2013 Author Posted June 7, 2013 Nie wiem czy ktoś coś uknuł. Piszę na wszelki wypadek , bo podejrzenia o zło u Lalki i Klamki są no są .. przecież to pitbulle. setki razy miała zderzenie czołowe z Klamką , ale nigdy z jej zębami .... najgorsze ... zaczyna do mnie dochodzić co nastąpiło .... nie ma jej , nie skacze z Terrierkiem po fotelu , a to była ta godzina ich godzina Quote
Alicja Posted June 7, 2013 Posted June 7, 2013 ja wiem że to się nie da ...ale już nie myśl , jak , dlaczego ...teraz trzeba poczekać na wynik sekcji :( kurcze a psiaki też przeżywają brak Hani :( ... u nich też teraz dużo zmian :( do świadomości mi nie dochodzi że już nie będzie fot Hani :( Quote
Vectra Posted June 7, 2013 Author Posted June 7, 2013 Emila nie je ..... reszta leży wtulona .... Quote
ania z poznania Posted June 7, 2013 Posted June 7, 2013 Biedna Emila :-(...........jej też współczuję.......... Quote
jonQuilla Posted June 7, 2013 Posted June 7, 2013 doznałam szoku jak wyskoczyło mi na fejsbóku to przykre info, mam nadzieję że po sekcji wyjaśni się co było przyczyną i że będzie Ci łatwiej wiedząc co tak na prawdę się stało Quote
Vectra Posted June 7, 2013 Author Posted June 7, 2013 prawda taka , że jakakolwiek była przyczyna .... nie zwróci jej to życia ale może da jakąś podpowiedź , czego się obawiać , co obserwować , co może się stać ... co innego jak odchodzi pies starszy , gdy choruje ... nawet jak wpada pod auto jest inaczej ... bo wiadomo co się stało ... chociaż każda przyczyna odejścia psa jest okropna tak jak jestem twarda , silna, odporna , zdystansowana ..... to mnie wyrwało dziś z klapek , nie umiem sobie miejsca znaleźć , nawet przeklętych ogórków z farmy nie jestem wstanie zebrać piszę ten post nie wiem ilu już czasu .... dziękuje wszystkim za rozmowy przez telefon , serio rozmowy o czymś innym odciągały mnie od prawdy jaka się wydarzyła , nie umiałam pieprzonej kawy sobie zrobić ... wsio mi z łap wylatuje a jutro ? aż boję się tej chwili .... chwili kiedy zaczniemy turniej piłkarski jeszcze czeka mnie walka z syfem po wylaniu szamba ... aż wstyd anie nie jestem w stanie nic robić .. może zabrzmi zadufanie i egoistycznie .... ale w mordę , okropne doznanie ... dopiero co dałam jej życie ... jak wiecie poczęcie było jakie ... wpadka ... historia Hani bycia , życia ... była zawsze pełna emocji. jak mi się pokryły w ten przeklęty mróz , to myślałam że dostane zawału ... chaos w głowie ... kto zna mnie bliżej to wie ile nerw mnie to kosztowało. Potem nerwy jak się rodziły dopiero wyłam ze szczęścia jak to 320 gram wzięłam do ręki ... małe takie i rude ... pierwsza otworzyła oczka , pierwsza mnie obwarczała , zwiewała regularnie z kojca .... wyskoczyć chciała z 6 piętra .. moja mama złapała ją w ostatniej chwili ... ona ciągle wplątywała się w kłopoty , czasami mi ręce opadały ... Bo to takie było ADHD , zero instynktów samozachowawczych .... no taka była , to dawało jej szczęście Łaziła po drzewach , po garażu , skakała z okien , schody pokonywała jednym susem ... kto był u mnie w domu to wie jakie mam schody. Tysiące razy o nią drżałam że sobie łeb skręci , rozmaże o ścianę , połamie , rozpruje Dlatego też za piłeczką biegała z Marysią czy Franiem ... bo z Egonem to było rodeo ... nigdy nie uważała. Jak miała 5-6 miesięcy - Ala u mnie była. Pamiętasz ? Zderzyła się ze swoją siostrą miotową tak że zakleszczyły się barkami , kulała długo , ale na 3 łapach szalała jak wściekła. Serio było tysiące chwil w których mogła przepłacić to zdrowiem i życiem. I kto poznał Hanie wie , że nie było na to sposobu by zwolniła. a tu nic się nie działo , wszystko było spokojnie i .............. ja nie mogłam nic zrobić :( widoku jak leżała z fioletowym językiem nigdy nie zapomnę .... jeszcze nigdy żaden mój pies nie umarł nagle. Zawsze ja musiałam zadecydować kiedy przerwać psu życie. Tak wiem jestem zimny cham ... Decyzja wyprzedziła mnie , to chyba jest najtrudniejsze w tym wszystkim. Brak kontroli nad wydarzeniami. Quote
Alicja Posted June 7, 2013 Posted June 7, 2013 [quote name='Vectra']Emila nie je ..... reszta leży wtulona ....[/QUOTE] ............:( Quote
Alicja Posted June 7, 2013 Posted June 7, 2013 Pamiętam Hanię jako małego szczylka z lipca 2011 , ile wtedy miała ...5 miesięcy ...szalone kamikadze , często zamykałam oczy , wstrzymywałam oddech jak to małe wpadało w stado boomerowe , jak turlała sie po ściółce ...zderzenie też pamiętam , jak obmacana była cała , kulawiła ale nie pisnęła ...samo przyszło samo poszło , nie dało sie na 4 szalała na 3 ...jeszcze po powrocie do domu wydzwaniałam jak szalona , czy jeszcze kuleje ... oglądałam foty na kilku jest mała ruda biegająca , chyba tylko na jednym stoi grzecznie jak stróżuje na płocie .... teraz odeszła na wieczne stróżowanie :( Odchodzą psiaki ....ale kurcze jak zna się psiaka osobiście to jego odejście jeszcze bardziej boli ... :( Quote
Vectra Posted June 7, 2013 Author Posted June 7, 2013 Emila była zżyta bardzo mocno z Hanią. Kiedyś pisałam , że moje psy są zaprzyjaźnione ze sobą w różnych konfiguracjach. Emila jest ekspresyjnym wariatem , ale mózgiem była Hania. Klementyna to pisałam , ona ma swój świat i z nikim się nie brata emocjonalnie. No Lalka jest jak jej ojciec. Emila jest zagubiona , leży ma pusty wzrok , nie zjadła ... dla Emili żarcie jest jak dla mnie internet. Wyszła na dwór słyszałam jak biega i piszczy ... Terrierek też szuka Hani , wiecie też pisałam , że w sumie od kilku tygodni zaczęły się fajnie kumplować. Bo był czas że darły koty ze sobą. Bawiły się fajnie ... szczególnie o tej porze było szaleństwo na maksa na moich plecach. Terrier mnie prowadzi do Hani klatki ... szczerzy zęby i zagląda do środka. Ona ma specyficzny rodzaj komunikacji. Gada obnażając zęby. Może nie każdy to dostrzec umie lub nie ma takiej możliwości. Ale psy w różny sposób się traktują , związują emocjonalnie , mają oczekiwania od siebie różne. Quote
Justa Posted June 7, 2013 Posted June 7, 2013 Strasznie mi przykro.. Trzymaj się dzielnie, dla reszty! Quote
Vectra Posted June 7, 2013 Author Posted June 7, 2013 a o głupotach ... też osobiście nie trawię windy xp i nie korzystałam .... od wielu lat siedzę w modyfikowanych windach , czyli odciążonych , odbublowanych , lekkich i przyjemnych. Przy tym wyposażonych w to co system na start potrzebuje ... i człowiek do pracy i zabawy. win 7 jest przy tym goły i wesoły i wcale sprytny nie jest. Tak poczytałam i popatrzałam na windę 8 i wychodzi , że jest lepiej zorganizowana , mimo że zupełnie inna niż xp i 7 ale trzeba pamiętać , że win 3.1 95 czy Me też były inne niż xp czy 7 i też człowiek bluzgał , na diabła mu te wynalazki. Dotykowy ekran , no cóż pewno fajna sprawa , niemniej ja jestem jeszcze z czasów dosa i nortona , herculesów i cegieł , wielkich dyskietek i mega wielkich dysków 20mb i ramu 256mb temu ciężko znoszę pewne udziwnienia zabaweczki komercyjne .... wiem że z win 7 się nie pokochamy , bo jest uparty jak Klamka widząca piłkę windy xp , mają jedną wadę , nie widzą tyle ramu , co mi do szczęscia obecnie potrzeba obleśna jest komercja i pęd techniki .... związanych z zarabianiem kasy , bo serio te udziwnienia tylko do tego służą. teraz testuje jakieś wynalazcze przeglądarki , bo chrome i mozilla stają dęba jak szalone ... Quote
AnIeLa Posted June 8, 2013 Posted June 8, 2013 Wątek odwiedzam od jakiegoś czasu. Bardzo lubię czytać Twoje opisy o psach. Pełne emocji, wiedzy.. Na fb wyskoczyła informacja. Ch*lernie Tobie współczuję :glaszcze: Quote
Vectra Posted June 9, 2013 Author Posted June 9, 2013 Jest dziwnie i nie jest fajnie .... Roger [IMG]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/602384_671660272860354_2124443425_n.jpg[/IMG] Hela [IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/1774_671166426243072_1067847372_n.jpg[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/295658_671151822911199_1295206765_n.jpg[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/944203_671146976245017_1760579250_n.jpg[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/8762_671147119578336_645199882_n.jpg[/IMG] Quote
FredziaFredzia Posted June 9, 2013 Posted June 9, 2013 Czytam i czytam i aż mi łzy do oczu napływają... Niewiedza jest w tym wszystkim najgorsza. Quote
Bolsbokser Posted June 9, 2013 Posted June 9, 2013 Fajne macie ogrodzenie :diabloti: Cóż, moje podobne od strony sąsiada, bo jego krzewy zniszczyły, tyle że [url]http://sphotos-e.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/550329_646795228680192_1258846468_n.jpg[/url] [quote name='Vectra']to będzie prawdziwy staffik :loveu: [IMG]http://sphotos-a.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/389082_647662518593463_1729352032_n.jpg[/IMG][/QUOTE] No to jest mistrzowskie :loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.