Jump to content
Dogomania

Sznauceromaniacy!!!!


Matt

Recommended Posts

  • Replies 34k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • orsini

    6588

  • Ka-Vanga

    2744

  • Elitesse

    2487

  • jostra

    2374

Kontynuując ciekawy temat chorób dziedziczonych, wydaje mi się, że rzetelne statystyki są najważniejsze, żeby wiedzieć, czy mamy już problem, czy problem się dopiero zbliża :niewiem: ? Jeśli na 1000 sznaucerów w całej populacji (chore, zdrowe, nosiciele) przypadków chorych jest np. 1% to może zbyt impulsywnie podchodzimy do tematu danej choroby :cool3: . Jeśli natomiast chorych np. jest aż 20% to problem jest bardzo poważny i trzeba się nim faktycznie zająć :roll: .

Jest jeszcze inny aspekt związany z pojawianiem i rozprzestrzenianiem się chorób dziedziczonych. Posłużę się przykładem słynnego reproduktora znanego już chyba wszystkim na DGM Enjoy`s Phantom of the Opera. Jest to piesek, który był używany jako reproduktor w USA, w Polsce, na Węgrzech, chyba w Szwecji i sama nie wiem w jakich krajach jeszcze. Pewnie na tym forum są osoby, które lepiej to wiedzą. Faktem jest, że to piękny amerykański sznaucer, ale sądzę, że w USA piesków w podobnym typie jest znacznie więcej :lol: . Natomiast tego pieska na szczyty sławy wyniósł odpowiedni marketing i fama. Pies przechodził z rąk jednych hodowli do rąk innych, a każda hodowla dbała o jego karierę, stąd nie dziwi mnogość tytułów :lol: , dał mnóstwo potomstwa. Pewnie w Europie ten pies występuje w wielu rodowodach. Zaraz napiszecie, że pozostawił bardzo dużo pięknych dzieci a ja na to, że statystycznie rzecz ujmując, jak pies jest ojcem – strzelam 1000 szczeniąt, szczeniaki trafiają w ręce hodowców, którzy je wystawiają i się wręcz rozbijają za szczeniakami po tak słynnym tatusiu to prawie pewne jest, że trafią się pośród nich piękne egzemplarze :) . Natomiast jakiś lokalny reproduktor, nawet najpiękniejszy, który jest ojcem kilkunastu - kilkudziesięciu szczeniąt i na dodatek większość trafia na kanapę, jest raczej skazany na niepowodzenie :shake: . Do czego zmierzam a zmierzam do tego, że gdyby się okazało, że ten super reproduktor jest nosicielem jakiś genetycznej choroby to zobaczcie jakie to jest niebezpieczne dla rasy :shake: . Do tego jak dojdzie jeszcze krycie w imbredzie, bo przecież z takich kryć najłatwiej wyhodować gwiazdę to pole dla rozprzestrzenienia się danej choroby jest bardzo szerokie :shake: . Podkreślam, że [U]nie podejrzewam tego reproduktora o żadne choroby[/U], tylko hipotetycznie rozważam potencjalne zagrożenie, gdyby był nosicielem a w przypadku np. PRA jak wcześniej zrozumiałam nosicielstwo nie jest do wykrycia :shake: .

Pewnie teraz mnie zakrzyczycie, spadam :scared: do zajęć służbowych a wieczorkiem może się odezwę :evil_lol: .

Link to comment
Share on other sites

czemu mamy Cie zakrzyczec???masz racje-wziety reproduktor jest wiekszym zagrozeniem dla rasy, bo ma wiecej potomstwa. Ale jest tez i druga strona medalu-jak taki pies ma 1000 dzieciuff to statystycznie ma wieksze sznase na to ze jakis syf wyskoczy niz jak pies ma 10 szczeniat.
Tak czy siak jesli wyniki badan jawne nie beda to sie nie dowiesz nigdy ktory pies jest nosicielem. Mozesz gdzies cos uslyszec, ale to nie bedzie nijak potwierdzone.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marisia'] Natomiast tego pieska na szczyty sławy wyniósł odpowiedni marketing i fama. Pies przechodził z rąk jednych hodowli do rąk innych, a każda hodowla dbała o jego karierę, stąd nie dziwi mnogość tytułów , .[/quote]
myslisz sie tylko w tym punkcie:))))piesek od poczatku byl wlasnoscia hodowczyni a wystawiala go p.J.Huber, nie widzialam, zeby byl wystawiany przez inna osobe, wiec tak jakby nie mogl przechodzic z rąk do rąk, bo był ciągle w tych samych rękach:))))))A zeby wygrac Montgomery (a on wygral rase tam, w dodatku jako cz-sr pies) to niestety ale znajomosci, fama i marketing nie wystarcza. Tej wystawy byle co nie wygrywa. Takze mnogosc tytułow mial zanim przeszedl z rąk do rąk.
Taka mała dygresja:))))))))))))

Link to comment
Share on other sites

A ja zmienię temat i powiem Wam, że własnie wyjechało moje dziecko. jedyny miniaturowy Kawaler jaki sie u na sostatnio urodził. Ale niesamowicie fajni ludzie Go wzieli i napewno bedzie miał super :)

W przyszłym tygodniu wyjeżdzają za granice 4 dziewcyznki więc zrobi sie bardzo pusto u nas...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='orsini']czemu mamy Cie zakrzyczec???masz racje-wziety reproduktor jest wiekszym zagrozeniem dla rasy, bo ma wiecej potomstwa. Ale jest tez i druga strona medalu-jak taki pies ma 1000 dzieciuff to statystycznie ma wieksze sznase na to ze jakis syf wyskoczy niz jak pies ma 10 szczeniat.
Tak czy siak jesli wyniki badan jawne nie beda to sie nie dowiesz nigdy ktory pies jest nosicielem. Mozesz gdzies cos uslyszec, ale to nie bedzie nijak potwierdzone.[/QUOTE]
Ale jeśli będzie to parę przypadków, to niekoniecznie on jest winien, chyba, że zachorował i wiadomo, że ma to PRA :niewiem: . Taki skromny reproduktor, nawet jak wyjdzie syf to małe są szanse na rozprzestrzenienie się masowo choroby :lol: , niż w przypadku wziętego reproduktora :roll: . Jak już wcześniej pisałam, na rozpoczętym a nie kontynuowanym wątku na temat prowadzenia hodowli, lepsza dla rasy jest praca nad ogólnym wizerunkiem i używanie do hodowli maksymalnie różnej krwi, coby nie zawężać puli genów, niż skupianie się nad wyprodukowaniem gwiazdy za wszelką cenę :shake: . Ma to jak widać wpływ również na dziedziczone choroby.
Oczywiście jestem za badaniami, jeśli faktycznie mamy problem a co jest tym problemem wg. mnie napisałam wcześniej – skala występowania przypadków zachorowań :roll: .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='orsini']myslisz sie tylko w tym punkcie:))))piesek od poczatku byl wlasnoscia hodowczyni a wystawiala go p.J.Huber, nie widzialam, zeby byl wystawiany przez inna osobe, wiec tak jakby nie mogl przechodzic z rąk do rąk, bo był ciągle w tych samych rękach:))))))A zeby wygrac Montgomery (a on wygral rase tam, w dodatku jako cz-sr pies) to niestety ale znajomosci, fama i marketing nie wystarcza. Tej wystawy byle co nie wygrywa. Takze mnogosc tytułow mial zanim przeszedl z rąk do rąk.
Taka mała dygresja:))))))))))))[/QUOTE]

A wiedziałam, że na DGM są osoby znające lepiej historię tego pieska niż ja :lol: .
Jeżdżąc po wystawach sporo, obserwuję takie zjawisko, jak jeden sukces generuje drugi, niewątpliwie większe szanse ma na wygranie pies ogólnie już znany i uznany, dochodzi do tego odpowiednie przygotowanie i prezentacja :lol:. Wygranie tej wspomnianej prestiżowej wystawy to pewnie jest jak wygrać los na loterii :lol: , niewątpliwie było tam wiele pięknych piesków, ale ten tego dnia miał szczęście :lol: i dla mnie wcale to nie oznacza, że w USA nie ma gdzieś po domach równie pięknych piesków, które być może nie są wykorzystywane w hodowli a szkoda :roll: .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agatka']A ja zmienię temat i powiem Wam, że własnie wyjechało moje dziecko. jedyny miniaturowy Kawaler jaki sie u na sostatnio urodził. Ale niesamowicie fajni ludzie Go wzieli i napewno bedzie miał super :)

W przyszłym tygodniu wyjeżdzają za granice 4 dziewcyznki więc zrobi sie bardzo pusto u nas...[/QUOTE]

[B]Agatka[/B] to radość wielka :Cool!: ale i smutek :shake: . Nie płacz, będziesz miała następne :lol:

Link to comment
Share on other sites

Marisiu tylko, ze wlasnie poniewaz badania nie sa jawne to skali zjawiska sie nie pozna a wiec bledne kolo sie tworzy. Oj smutno jak szczeniaki jada:((nawet jak sie wlasciciel cieszy:(((((((((((((((takie malusie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='orsini']Marisiu tylko, ze wlasnie poniewaz badania nie sa jawne to skali zjawiska sie nie pozna a wiec bledne kolo sie tworzy. ...[/QUOTE]

Jest piątek i łokropnie nie chce mi się pracować :placz: a tu dyskusja się nie rozwija :shake: .
Ja swoje o tej skali problemu :wallbash: :lol: . Wiem, że u nas słabiutko z badaniami i dlatego proszę o USA :modla: , wcześniej pisano tutaj, że w USA to masowo badają, to pewnie mają jakieś dane statystyczne :roll: .

Link to comment
Share on other sites

No ja tez przepuscilam wieksza czesc dyskusji i zjawiam sie jako musztarda po obiedzie :-)
Ale to dlatego ,ze prowadzilam ( kiedy tylko dopadlam komputera) bardzo ciekawa dyskusje o halterach.Nie ma to jak wejsc do dyskusji gdzie dyskutantow ponosi temperament .Dobra zabawa jest wtedy :-)Niestety tamta dyskusja tez zdechla :-) :-)
Ja marisia juz po pracy :-) ale za to przed treningiem ,chwilka na odprezenie z komputerkiem :-)

Link to comment
Share on other sites

Witam ;)
Dawno mnie tu nie było :P
A ja jestem cała happy, bo we wtorek byłam z Goranem u fryzjera i nareszcie mam w domu prawdziwego sznaucia :cool3:
Fryzjer wymacał go dokładnie, powiedział, że jest odrobinę za długi, i że championatu z nim nie zrobię, ale wystawy mogą być dobrą zabawą dla nas ;)

Dodał jeszcze, że ma ładną szyję i sierść...
Niestety uszy sterczą, ale myślałam, że będzie gorzej :P

No i nareszcie przeforsowałam kwestię karmy. Koniec z Darlingiem! :multi:
Teraz jeszcze przez jakieś 3 tygodnie jesteśmy na Purinie ProPlan PUPPY Small Breed Rise & Chiken, a później przechodzimy na Adult ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Romas']No ja tez przepuscilam wieksza czesc dyskusji i zjawiam sie jako musztarda po obiedzie :-)[/QUOTE]
No jak ja nie miałam czasu dyskutować to tutaj wrzało a teraz jest cisza :placz: . Sama ze sobą mam dyskutować :evil_lol: ?
[quote name='Romas']
Ale to dlatego ,ze prowadzilam ( kiedy tylko dopadlam komputera) bardzo ciekawa dyskusje o halterach.Nie ma to jak wejsc do dyskusji gdzie dyskutantow ponosi temperament .Dobra zabawa jest wtedy :-)Niestety tamta dyskusja tez zdechla :-) :-) [/QUOTE]
Chyba wszyscy się ze mną zgadzają :crazyeye: , dlatego dyskusja umarła :shock: . [B]Romas[/B] a Ty lubisz dyskusje, gdzie dyskutantów ponosi temperament :ghost_2: ? To może ja jakieś zdjęcie pięknego łysolka w wątku o sierści i wyglądzie zamieszczę i wywołamy :stormy-sad: :sweetCyb: ?
[quote name='Romas']
Ja marisia juz po pracy :-) ale za to przed treningiem ,chwilka na odprezenie z komputerkiem :-)[/QUOTE]
Ty to pewnie rano wcześniej wstajesz to i w domu jesteś wcześniej a ja długo pracuję, ale zaczynam dopiero o 8:30 :lol: .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M-ajka']Dla mnie właśnie głównie oto chodzi :cool3:
Pies jest najpierw do kochania,a dopiero później do wygrywania ;)
Najważniejsza jest ta wieź... Cała reszta schodzi na dalszy plan :razz:[/QUOTE]
Ale się nie poddawaj :lol: , młody jest jeszcze, jeśli teraz wydaje się długawy, to może jak nabierze masy, to proporcje się zmienią i będzie OK :kciuki: :lol: .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marisia'] [B]Romas[/B] a Ty lubisz dyskusje, gdzie dyskutantów ponosi temperament :ghost_2: ? To może ja jakieś zdjęcie pięknego łysolka w wątku o sierści i wyglądzie zamieszczę i wywołamy :stormy-sad: :sweetCyb: ?

.[/quote]

A czemu nie :-) Internet ma ta zaleta ,ze kiedy ma sie dosc mozna poprostu wylaczyc komputer .A zetrzec sie z kims na slowa to nie raz nawet fajnie ,byle poziom zostal zachowany .W koncu gdyby nie bylo roznicy zdan wszyscy bysmy chodzili w chinskich mundurkach.
Poza tym bardzo szybko poznaje sie w takiej dyskusji ludzi ,lepiej nizby sie znalo ich kilka lat :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

M-ajka !

Myślę, że Goran jest chyba troszkę za młody jeszcze na tak dalekie wyciaganie wniosków. Szczególnie samce bardzo sie zmieniaja nawet do 2 roku zycia, kiedy nabieraja masy i rosnął.

A z ta Karma to bardzo dobry pomysł !

Dyskusja umarła bo wszystko zostało powiedziane, teraz trzeba wyciagnac wnioski i wziąć się do pracy :)

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...