Poker Posted June 7, 2015 Author Posted June 7, 2015 On dostaje Metacam w zastrzyku. Czy tak podawany też szkodzi żołądkowi ? Quote
Dana i Muszkieterowie Posted June 7, 2015 Posted June 7, 2015 Moje doświadczenia są analogiczne jak Nutusi. Nasz Bari otrzymywał Meloxicam/Metacam i dzięki mojej czujności skończyło się "tylko" bardzo silnym stanem zapalnym błony śluzowej żołądka. Bari miał robione diagnostyczne USG. Natychmiastowe odstawienie leku i zastosowanie terapii pomogło. Najedliśmy się strachu. Szczególnie trzeba uważać na psy z alergią, osłabione i młode. Trzeba dokładnie obserwować psiaka i koniecznie stosować jednocześnie leki osłonowe. Poker, tutaj jest wątek na dogo na ten temat: http://www.dogomania.com/forum/topic/4108-uwaga-rimadyl-metacam-itp/. Warto poczytać :). Quote
Nutusia Posted June 7, 2015 Posted June 7, 2015 Tak Pokerku - nie ma znaczenia czy tabletki czy zastrzyki. Mnie też zmyliło, że zastrzyki nie "przechodzą" przez żołądek. Jako osłona bardzo dobry i skuteczny jest najzwyklejszy ranigast. Quote
Nadziejka Posted June 7, 2015 Posted June 7, 2015 Bidoczunku zagladam z kciukami ilez wszystkiego zlego na jedno cialeczko kochane ech ..... Quote
ewu Posted June 7, 2015 Posted June 7, 2015 Niestety tak jest, chemia czy łykana , czy w iniekcji tak samo oddziaływuje na organy i tak samo je niszczy. Też się o tym dowiedziałam przypadkowo. Quote
malagos Posted June 7, 2015 Posted June 7, 2015 Cudny ten psiaczek, dzięki Pokerku, że go wzięłaś, tam by odszedł w bólu... Quote
Poker Posted June 7, 2015 Author Posted June 7, 2015 Cudny ten psiaczek, dzięki Pokerku, że go wzięłaś, tam by odszedł w bólu... Zdaję sobie z tego sprawę. Wczoraj byłam trochę podłamana, ale mąż stwierdził ,że damy radę. Wyciągniemy go na prostą i będzie dobrze. Musi być dobrze. Chłopak chce żyć. Troszkę je, pije sporo, siusia, na krótkich spacerkach wącha trawkę. Obrzęk się utrzymuje, ale trudno się dziwić, bo jest potężny. Z ran na mostku stale się sączy posoka. Mam przemywać Rivanolem. Zmieniam mu posłanka ,żeby w czystym leżał. Quote
Anula Posted June 7, 2015 Posted June 7, 2015 Zastanawia mnie ten obrzęk na pysiu,dlaczego akurat na pysiu a nie na karku.Nie wiem może nie doczytałam dobrze na wątku. Quote
Poker Posted June 7, 2015 Author Posted June 7, 2015 Wszystko na to wskazuje ,że był walnięty w nos, a ogólnie w głowę. Próbowaliśmy go wykąpać, ale strasznie krzyczał ze strachu, więc polałam go tylko ciepłą wodą ,żeby spłukać pchle odchody i siuśki oraz krew z łapek. Potem troszkę zjadł i położył się na czyste posłanko. Quote
Nutusia Posted June 8, 2015 Posted June 8, 2015 Witam poniedziałkowo, kciukając nieustająco.... Quote
Poker Posted June 8, 2015 Author Posted June 8, 2015 Noc minęła spokojnie. Ostatni raz byłam u niego o 2, spał na boczku. Rano było sucho ,więc szybko wyszliśmy na ogródek, siusiał bardzo długo. Całe posłanie w krwi i limfie, na podłodze pełno świeżej i zaschniętej krwi oraz kawałków martwych tkanek. Zaraz jadę z nim na chirurgię. Martwię się ,że z posoką tarci dużo białek. Na pocieszenie, to zmniejszył się obrzęk pysia i podgardla oraz to ,że trochę zjadł. Quote
Nutusia Posted June 8, 2015 Posted June 8, 2015 Nawet najmniejsze zmiany na lepsze cieszą ogromnie! Czy ta "cieknąca" rana jest czysta? W sensie bez ropy? Może próbować ją jakoś przysuszać? Tylko sierść trzeba by było wygolić wokół... Quote
malagos Posted June 8, 2015 Posted June 8, 2015 To napisz w wolnej chwilce, co na chirurgii powiedzieli, i co zrobili. Quote
Poker Posted June 8, 2015 Author Posted June 8, 2015 Byłam z Karmelkiem na chirurgii. Został spremedykowany przez anestezjologa, oczyścili mu wszystkie rany po uprzednim dokładnym ogoleniu, założyli sączek i wielki opatrunek. Chirurg powiedział, że obrzęk kufy, podgardla , wylew na gałce jest związany z pogryzieniem spowodowany zaburzeniem krążenia w obrębie tkanek. Karmelek teraz śpi ,ale na tyle się obudził ,ze przywitał mnie machnięciem ogonka. Dziś podam mu antybiotyk. Jutro jadę na zmianę opatrunku. On jednak jest bardzo, bardzo chudy. Chyba kupię mu mokrą karmę dla szczeniaków. Zapłaciłam 200 zł Quote
Nutusia Posted June 8, 2015 Posted June 8, 2015 Tak go kumple na odchodnym urządzili, bidusia :( Ogonkiem macha, wdzięczna psina za to, że taką mu ulgę przynosicie... Z każdym dniem będzie lepiej - najgorsze już za nim! Quote
Poker Posted June 8, 2015 Author Posted June 8, 2015 Ja myślę, bo tak wynika ze zdjęć robionych w schronie,że on trafił już pogryziony tylko nikogo to nie interesowało.Jeszcze 2 -3 dni i by nie żył. Quote
ewu Posted June 8, 2015 Posted June 8, 2015 Od dwóch dni drążyłam historię Karmelka. Dzisiaj korzystając z tego ,że jechałam długo z synem właścicielki schroniska.dowiedziałam się wszystkiego. Otóż Karmelek przez tydzień koczował pod domem dużej suki w cieczce. Ponoć był przeganiany, w końcu zgłoszono to do gminy. Niestety "konkurencja" zdążyła go dotkliwie pogryźć. Został przywieziony i umieszczony w boksie ze szczeniaczkiem i jego mamą. Tam go widziałam pierwszy raz i stamtąd go zabrałam. Moja znajoma wetka też mi dzisiaj przez telefon powiedziała ,że opuchnięcie jest wg niej skutkiem pogryzienia i mogło wystąpić nawet po kilku dniach. Quote
Poker Posted June 8, 2015 Author Posted June 8, 2015 Ja dzisiaj też tak wykoncypowałam ,że Karmelek uganiał się za sunią i został pogryziony. Wpadłam na taką myśl jak dziś u weta w poczekalni bardzo warczał na jorczka. Mam nadzieję ,ze jak dojdzie do siebie, to nie zechce pożreć nasze psy. On jest jednak naprawdę wychudzony. Tydzień koczowania pewnie bez jedzenia, w schronie już się źle czuł , pewnie miał gorączkę, rozwijała się infekcja i spalał się. Na szczęście je. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.