Jump to content
Dogomania

Quincy, Hiro i Masza - Norweska przygoda


jolkablaszczyk

Recommended Posts

no najbardziej stawy są podatne na schorzenia i urazy bo wiadomo rottek swoje waży.... dajemy mu dwa rodzaje suplementow wspomagających budowę chrzastki no ale są dni kiedy troszkę kuleje to na przednią to na tylną łapę... no ale schody mamy, sliskie panele też no a i sam Hiro czasem się rozbryka... także kilka tych negatywnych czynnikow niestety mamy.... i nie da się ich za bardzo wyeliminować.... prawą tylną nogę trochę koślawo stawia więc spodziewamy się, że może być dysplastyczny.... tu w Norge musimy trochę pooszczęzać chcąc uzbierać na badanie bo tu to wydatek kilku ładnych tyś kr.... póki co staramy się go oszczędzać no i suplementować...

piesiuchy cudowne , zabawy na plaży marzenie :) o fotach fiordów nie wspomnę :)

 

a nie myślałaś o badaniach w czasie pobytu np w Polsce ? kuzynka która mieszka w Norwegii od przeszło 40 lat miała BF , na szczęście Madonna chorowała im tylko na koniec życia , ale nie zdecydowali się już na kolejnego psa ze względu na koszty .

 

Wiem , ze w Norwegii nie wolno posiadać TTB , a jak jest z rotkami ? Jak ostatnio była Grażyna w Polsce z kleżanką , to tamta była przerażona widząc Ozzulka , wyszło na to , ze TTB opinię mają w Norwegii straszną :(

Link to comment
Share on other sites

piesiuchy cudowne , zabawy na plaży marzenie :)

 

a nie myślałaś o badaniach w czasie pobytu np w Polsce ? kuzynka która mieszka w Norwegii od przeszło 40 lat miała BF , na szczęście Madonna chorowała im tylko na koniec życia , ale nie zdecydowali się już na kolejnego psa ze względu na koszty .

 

Wiem , ze w Norwegii nie wolno posiadać TTB , a jak jest z rotkami ? Jak ostatnio była Grażyna w Polsce z kleżanką , to tamta była przerażona widząc Ozzulka , wyszło na to , ze TTB opinię mają w Norwegii straszną :(

 

 

No tu nie wolno mieć bullowatych jest zakaz, a jak tu jest zakaz to nie spotkasz bo to państwo komunistyczne - władza jak coś powie to święte nikt nie podskakuje. Rottków jest bardzo dużo. One tu mają swoje przedszkola i szkoły i są normalne :) jedyna rasa tu żyjąca to staffiki. One są tu powszechnie widziane i trzymane. 

No do Polski to ja latam samolotem raz na ruski rok, Bartek nie był juz od ponad dwu lat. także szybciej chyba uda sie zrobic to badanie tu niż w PL.

Link to comment
Share on other sites

ale ogólnie to jestem cały taki uchachany :)

DSC_0884.JPG

 

syp pańcia, syp.. no ja czekam...

DSC_0893.JPG

 

tu znowu chwile zabawy większym patyczkiem, czy tam drągiem

DSC_0900.JPG

 

teraz Masza też się wzięła do roboty, Hiro pilnie podpatruje jaką ona ma technikę

DSC_0906.JPG

 

Masza dostarcza Hiro surowca, Hiro święcie przekonany, że tak ma być i wcale nie ma podwójnej roboty

DSC_0909.JPG

 

Masza se wykopała to teraz czas na zasłużone chłodzenie i nicnierobienie

DSC_0916.JPG

 

czy mi sie wydaje czy weszło 6 zdjęć? hym.. wczesniej nie dawało się wysłać postu jak było więcej niz 5 bo dałam z rozpędu czy cos... a tu się jakoś przemyciło...

Link to comment
Share on other sites

No tu nie wolno mieć bullowatych jest zakaz, a jak tu jest zakaz to nie spotkasz bo to państwo komunistyczne - władza jak coś powie to święte nikt nie podskakuje. Rottków jest bardzo dużo. One tu mają swoje przedszkola i szkoły i są normalne :) jedyna rasa tu żyjąca to staffiki. One są tu powszechnie widziane i trzymane. 

No do Polski to ja latam samolotem raz na ruski rok, Bartek nie był juz od ponad dwu lat. także szybciej chyba uda sie zrobic to badanie tu niż w PL.

 

ano to fakt , ze finansowo to by się nie opłacało

 

Z tym zakazem to masakra bo wiem , że były nawet akcje , ze psy które mieszkały w Norwegii przed wejsciem zakazu też były zagrożone . No i zakaz pokazywania na wystawach nawet tych starych . Policyjny kraj a narzekają ludzie na przepisy w Polsce .

 

Uwielbiam psy w panierce :) .Ozzy znad morza to przywoziłpiasek w uszach :)
 

Link to comment
Share on other sites

dzięki za odwiedziny i miłe komentarze. Póki co to pogoda nas raczej nie rozpieszcza, ten rok pod względem pogodowym nie jest tu lekki u nas. Dużo deszczu i chmur... dosyć zimno. takze nie ma zbyt welu momentow żeby probic słoneczne fajne zdjęcia. Tym razme sie udało, ale nastepna okazja może nie nadejść zbyt szybko...sama będe często wracać do tych zdjęć by sobie powspominać :)

Link to comment
Share on other sites

dlaczego przekichane? \te psy tu nie występują wiec nie mają przekichane.... conajwyżej osoby którym te psy sie podobają. więc nie jest tak źle. Norweg się z tym liczy więc nawet tych ras nie bierze pod uwagę a imigrant albo sie z tym liczy albo rezygnuje z przyjazdu do \no z psem.. Nie widzę tu jakiejś tragedii :)

Link to comment
Share on other sites

Jak bym mieszkała, to bym widziała tragedię... Serio, Norwedzy to taki bierny naród? Nie wierzę, że nie ma tam ludzi, którzy są normalni i chcieliby mieć 'mordercę' , szkolić, mądrze wychowywać, a nie mogą. A myślałam, że w naszym kochanym kraju jest tyle absurdów, jak widać może być gorzej. I tu jest tak wybiórczo stosowane, bo przecież takie rottki, nieodpowiednio prowadzone mogą się stać bardzo niebezpieczne, a można je legalnie posiadać...I nie tylko rottki przecież, jest wiele takich ras, przy których TTB to baranki.

Link to comment
Share on other sites

Guest TyŚka

Masza świetnie się trzyma :) Uwielbiam ją.
Byłaś może swego czasu na malamucim? Bo jakoś tak wydaje mi się, że skądś Was kojarzę, ale nie mogę rozgryźć skąd...

 

A Hiro jest cudowny, przez niego śniło mi się, że do naszego stada dołączył rottek, którego nigdy nie brałam pod uwagę, hehehe :D

Świetny świr, widać że kocha plażę.
Jak kształtuje się jego charakter? Pokonaliście już jego słabości?

Link to comment
Share on other sites

Leokadia

Ja nie przeczę, że Norwegia to dziwny i często trochę zacofany kraj. Ale staram sie tym nie spalać bo to i tak nic nie da. Jak się jest nie usiebie to trzeba się po prostu dopasować. Marudzenie tylko niepotrzebnie psuje mi i otoczeniu krew. Nie jestem w stanie wpłynąc na tutejsze przepisy więc biorę je takie jakimi są :) to chyba najzdrowsze podejście. Na szczęście ja nie jestem wielką fanką bullowatych więc mnie te restrykcje aż tak nie bolą. :)

 

kropi124

Tak. Masza jest psem pilnującym się i może chodzić luzem. Zostało to oczywiście wypracowane. Na moją korzyść działa to iż Masza jest leniwa. Jej się nie chce uciekać. To typ znudzony życiem. Z jednej strony to przykre a z drugiej bezpieczne. Teraz gdy ma ponad 9 lat to naprawdę ciężko jej ciekawy spacer zorganizowac. Ona po prostu wegetuje. To nawet widac na zdjeciach... przeważnie ma minę znudzoną, obojętną.. i taka jest na codzień. Oczka jej sie zaczynają świecieć tylko na widok jedzenia... to jest jedyna jej radość życia.... czasem ma głupawki na łące czy otwartej przestrzeni jako takiej ale to sporadyczne przypadki... przeważnie po prostu spaceruje i załatwia potrzeby fizjologiczne. Lubi jeszcze wchodzic do wody i sobie brodzić, często po wyjściu też ma glupawkę i lata jak opętana, reszta spaceru to nuuda i pies idzie bo idzie.

 

Tyśka

Tak swego czasu często udzielałam się na malamucim forum, teraz jakoś straciłam ochotę.. po wyjeździe do Norwegii jakos tak.... tam głównie wszystko sie kreci wokoło adopcji a ja nie mam jak sie w to angażować więc i przestałam tam się udzielać.. czasem tam zaglądam ale raczej nic nie piszę.

Co do charakteru Hiro... to pracujemy nadal nad jego lękliwością. jest lepiej ale jeszcze ma blokady. Najbardziej opornie idzie pokonywanie lęku przed obcymi, zwłaszcza mężczyznami. Do dzieci podchodzi chetniej, merda nieśmiało ogonem jest radosny. Dorosłych już woli unikać, często nie pozwala się dotknąć robiąc uniki przed zbliżajacą się do niego ręką. Dorosłych znajomych lubi, chetnie sie wita i zachęca do zabawy.  Jest strasznie wszystkiego ciekawy.. na spacerze często robi postoje a to sie musi poprzyglądac wróblowi co skacze po chodniku czy ścieżce, a to odprowadza wzrokiem przelatujące mewy, czy zatrzymuje sie widząc jak kos szpera w trawie.... uwielbia gonić liście jak wieje wiatr i jest okropnym zbieraczem.... zbiera szyszki patyki i wszelkiego rodzaju znaleziska.... lubi złapać cos w pysk i po prostu sobie nieść. 

Tylne łapy przestały mu dokuczać za to zaczeły przednie... po tych szaleństwach na plaży on trzeci dzien kuleje na jedną przednia łapę.... jak rozchodzi to jest lepiej ale pierwsze kilka minut po przebudzeniu to naprawde mocno ja odciąża. Dostaje od dwoch dni większą dawkę suplementów na stawy. Dziś juz jest lepiej ale jeszcze widac lekkie utykanie. Muszę zobaczyc jakie tu są dostępne suplementy na stawy bo do Polski się póki co nie wybieram i nie mam skąd wziąć. 

Tak poza tym to jest prze kochany... przynosi zabawki jak mu sie nudzi, paca łapą i rozdaje buziaki, warczy na piłkę jak mu spadnie z kanapy a jemu sie nie chce po nią zejść... albo warczy sam do siebie jak leży i zasnąc nie moze albo mu sie nudzi... :D czasami to tak sie z niego śmiejemy, że masakra. pocieszny jest bardzo :)

Link to comment
Share on other sites

Hah :D Malamuty które znam (sunia odeszła ) idealnie do tego opisu pasują. Maniek leniwiec do potęgi entej, a nie żyjąca już Czejena uciekała tylko w pobliżu drogi. Ale dokładnie tak jak piszesz- te samo zachowanie i za to chyba je uwielbiam. Nie mówiąc już o ich przeuroczym wyciu.

 

Co do rottków :) To są cuuuudowne psy. Oczywiście jeśli są dobrze wychowane. U nas w galerii też gdzies był Ares. Pies o którym wszyscy mówili że gryzie że nie da sie do niego podejść-  w praktyce wyszło inaczej.

Ja wam życze udanego szkolenia ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja znam tu u mnie na miejscu jeszcze dwa malamuty i są jednak bardziej malamucie niż Masza... są nie spuszczane zbyt często bo jednak kombinują i albo ciężko je odwołać albo zaczynają wściekle szukać żarcia. Masza trochę polująca była za młodszych lat, ale teraz to już jej naprawdę się nic nie chce.  

Link to comment
Share on other sites

Dziękujemy i zapraszamy :)

 

Ja dzis znów mam jakiś taki zamysł, żeby wybierać sobie rasę.. mam tak co jakiś czas.... bo wiecie Maszka już leciwa, Hiro jest zasadniczo Bartka... i tak sobie rozmyślam, czytam, sprawdzam, oglądam i przeglądam...

Ja jestem całym duchem i sercem za jakimś sportowym typem.... border, może toller, cos co jest aktywne i wytrzymałe.... dzis znów mi na bordery siadło i dorwałam jeden blog właścicielki bordera i czytam od deski do deski. 

 

Hiro dziś dostał nową zabawkę w postaci chrumkającej, gumowej świnki...chyba ze 4 dni temu życie stracił ukochyny kurczak, Hiro utargał mu nogę podczas zabawy z Bartkiem, wczoraj kurczak stracił głowę podczas zabawy ze mną, a dzis kurczak pofrunął ostatnim lotem do śmietnika.  No i Hiro jest kochany bo zawsze się niesamowicie cieszy z nowej zabawki... nosi, tarmosi i generalnie nie wypuszcza z mordy a jak juz wypuści to co chwila i tak sobie o nowej zabawce przypomina i leci na złamanie karku żeby znów ja w pysk złapać.... dostał też duużą prasowaną kość.. dzis udało misie w koncu znaleźć nieco drozsze ale jednak wołowe kości prasowane, bo 99% tych kości dostepnych w sklepach to wszystko skóra wieprzowa.... a mnie sie w koncu udalo cos znaleźć wołowego. Wszelkie inne gryzaki są dla niego za miękkie i zjada je w kilkanaście minut.. a kość prasowana to czasem mu ze dwa trzy dni zajmuje. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...