Jump to content
Dogomania

Quincy, Hiro i Masza - Norweska przygoda


jolkablaszczyk

Recommended Posts

Maszka w weekend była ze mą na wyspie u teściów. Ona sie obijała a ja pomagałam w szklarniach przy pomidorach. Jechała autobusami i plynęła dwa razy promem :) oczywiscie wszędzie grzeczna :) Hiro siedział z Bartkiem w domu. Mieli obaj dojechać na wyspę ale nic z tych planów nie wyszło. Teraz już zyję czwartkowym  wylotem do Polski. Mama z siostrą dojadą do Trójmiasta pociągiem w czwartkowy poranek. Noclegi mamy zaklepane w Rewie więc się choć 6 dni wywakacjuję. Od 4 lipca do 15 sierpnia będę w domu gościem, bo mam wakcyjną dodatkową pracę więc będzie niezły zapierdziel... Teraz tu u nas jest piękne lato więc staram sie dużo czasu spędzać poza domem. Dla psów niestety taka pogoda za ciężka... Hiro się przegrzewa a Maszy to już w ogóle upały nie służą więc chodzi tylko na spacery fizjologiczne. 

Link to comment
Share on other sites

Tak, to prawda, dużo magii w tych odwiedzinach... zawsze mi łezka poleci... jak ląduje w Polsce to płaczę z radości i sentymentu... i jak wracam do NO też sie cieszę, bo Norweigia to też mój dom. Dokładnie wczoraj mineły 4 lata odkąd wyemigrowałam. W Polsce jak jestem to najbardziej lubię jeść.... w Norwegii jedzenie jest mało smaczne, więc w Polsce kupuję sobie jakieś pasztety wiejskie i inne swojskie wyroby, piję polskie mleko i jem polskie owoce i warzywa.... wszystkim się niesamowicie delektuję.... każdym kęsem.....

zabieram ze sobą aparat więc pewie wyjdzie spora fotorelacja :) pogoda powinna w miarę dopisać więc nudzić się z pewnością nie będę :) zawsze jak jestem w Trojmieście kupuję sobie bilet metropolitalny więc cała komunikacja miejska jest w moim zasiegu.... tramwaje, SKM'ka i autobusy, także jest co robić :)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Jolka, ja we wrześniu będę miała 13 lat na emigracji :P 8 lat temu straciłam mamę i wtedy straciłam też ochotę wyjazdów do ojczyzny :( Do Polski mnie ciągnie, ale głównie ze względu na moje bratanice/bratanka. I odkąd mam dzieci, to zależy mi, żeby moje dzieci miały kontakt z kuzynostwem i dziadkami ;) W innym wypadku, pewnie jeździłabym do Polski raz na kilka lat zawstydzony.gif

Ale zgadzam się co do jedzenia ;) Jak byliśmy w Polsce w maju i kupiłam zielonego ogórka na chleb, to ten ogórek smakował i pachniał :) Tu w Niemczech, jedzenie nie jest bardzo złe, ale polskie jest 1000x lepsze ;) No i nie wyobrażam sobie np. w swojej kuchni innego majonezu niż Winiary :) Mam kilka produktów, które muszę mieć Polskie i już!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Magda w jakim wieku byłaś jak wyjeżdżałaś? Jechałaś sama czy z kimś? Ja mam w Polsce mamę, dwie siostry i ich rodziny, takze jeszcze mam tam do kogo jechać/wracać... wiadomo z czasem te więźi słabną, choć z siostrami moge nie gadać rok a jak się spotkamy to jakbyśmy rozmawiały wczoraj...

Link to comment
Share on other sites

Miałam 21 lat. Wyjeżdżałam razem z mężem, a w Polsce zostawiliśmy praktycznie całą rodzinę :( Tylko my i męża brat jesteśmy w Niemczech, ale on na Bawarii, więc do siebie mamy 600km :/ Cała pozostał rodzina z mojej strony, jak i ze strony męża w Polsce ;) Jedyny plus jest taki, że w PL nasze rodziny mieszkają w promieniu 25km, więc wszystkich mamy blisko jak już jesteśmy ;)

Link to comment
Share on other sites

O to to... :) dlatego kiedys brałam samolotem z polski jak bylam w odwiedzinach, przestałam to jednak praktykować dlatego, że mój Bartek je go wtedy jak by byl zawsze pod reką... on niestety nie potrafi czegość oszczędzać.....a jemu wozic nie będe... :D

Link to comment
Share on other sites

Cudownie , pięknie , przepięknie ....jestem pod wrażeniem widoków

Co do białych nocy , u nas w ostatnich dniach też noce były łaskawe , wychodziłam z Tytusem ok 22-23 i była szarówa zamiast ciemności , zaś co do spania w białe noce , od czego są rolety ;)

 

no i doczytałam , ze przylatujesz do Polski , miłego i radosnego pobytu życzę

Co do jedzenia , to pamiętam jak przyjeżdżali z kuzynki mężem Oddem  koledzy ,Knut i Peer, w odwiedziny do Polski , to najeść się nie mogli , wagi i wzrostu byli słusznego , mówiłam na nich Wikingowie :) , uwielbiali golonki i kurczaki przyrządzane przez naszą babcię

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, *Magda* napisał:

Jolka, a jeśli można wiedzieć, to jaki jest minimalny zarobek w Norwegii w koronach?

to zależy od branży, w budowlance jest ok 173 kr, w rolnictwie jest coś ok 115 kr  jest to stawka godzinowa oczywiście. Nie mam pojęcia jak jest w innych branżach.... wiem, że firmy sprzątające  dają coś ok 163 kr za godzinę... 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...