Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jest miejsce dla suni mamuśki w fundacyjnym dt - mała może tam jechać jak rana po sterylce będzie zagojona.

Fundacja zapewnia tez karmę,  zdjęcia,  ale bardzo prosimy o pomoc w ogłaszaniu suni, żeby się nie zasiedziała, bo to jeden z 2 fundacyjnych dt, a bezdomniaków nie brakuje.

 No i jest ten warunek pani z dt, o którym mówiłam dzisiaj handzi  - wyjeżdża 1 - 2 razy w miesiącu (teraz 6, 7, 8 03.) i na ten czas  trzeba byłoby zaopiekować się suczką.

Nie wiem jak to widzicie?

Aa jeszcze jedna sprawa - sunia musi się zgodzić z rezydentką - bardzo łagodną starszą suczką, mam nadzieję, ze będzie dobrze.

Posted

Jest miejsce dla suni mamuśki w fundacyjnym dt - mała może tam jechać jak rana po sterylce będzie zagojona.

Fundacja zapewnia tez karmę,  zdjęcia,  ale bardzo prosimy o pomoc w ogłaszaniu suni, żeby się nie zasiedziała, bo to jeden z 2 fundacyjnych dt, a bezdomniaków nie brakuje.

 No i jest ten warunek pani z dt, o którym mówiłam dzisiaj handzi  - wyjeżdża 1 - 2 razy w miesiącu (teraz 6, 7, 8 03.) i na ten czas  trzeba byłoby zaopiekować się suczką.

Nie wiem jak to widzicie?

Aa jeszcze jedna sprawa - sunia musi się zgodzić z rezydentką - bardzo łagodną starszą suczką, mam nadzieję, ze będzie dobrze.

 

Tola, nie wiem jak mam Ci dziękować :) Naprawdę jestem Ci bardzo wdzięczna za pomoc :)

 

Oczywiście, ogłoszenia to podstawa.

Wezmę sunię do siebie na ten czas, kiedy pani wyjedzie. :)

 

Ps. wiem ile sunie ważą, dzwoniłam do pani doktor. Mamusia przed sterylką ważyła 7,5 kg, sunia szczeniak waży 5,5 kg.

Mamusia teraz na pewno waży mniej, bo przecież miała 5 szczeniaków...

 

Pani doktor zrobiła kilka zdjęć, jutro mi prześle. Mówiła, że sunie są przekochane :)

Posted

Cieszę się, ze mogłam pomóc.

Daj znać, kiedy mała będzie wygojona, Pani i posłanko już czekają.

 Dopytywałam o wagę, bo pani mieszka w bloku na piętrze, rezydentka to średniej wielkości sunia i pani nie dałaby rady z ciężką tymczasowiczką.

Posted

Dostałam kilka zdjęć od naszej wetki. Sunie już po sterylce, niestety nie jest łatwo przy wyprowadzaniu ich na spacer... :( zwłaszcza z czarnulką. Była sparaliżowana.....:( nie widziała w życiu smyczy....Czekoladka zalatwiła swoje potrzeby na dworze, Czarna nie :(....

 

359zupz.jpg

 

17cl0h.jpg

 

2v3it1k.jpg

 

6qdshj.jpg

 

5n9cw6.jpg

Posted

Obie myślą, co je jeszcze czeka?...Z tym spacerem na smyczy u czarnulki to pewnie normalne, skoro ona wczesniej nie znała takiego wynalazku...Dlatego super by było, aby znalazł się cierpliwy, kochający domek, który by nauczył ją chodzenia na smyczy..

  • Upvote 1
Posted

Handzia, trzeba powolutku uczyć czarnulkę chodzenia na smyczy, bo pani w dt nie da sobie rady - pamiętasz moje obawy z Nutką?

Ona mieszka w bloku na piętrze, ma problemy zdrowotne  i chciałaby wyprowadzać jednocześnie obie suczki.

Posted

Handzia, trzeba powolutku uczyć czarnulkę chodzenia na smyczy, bo pani w dt nie da sobie rady - pamiętasz moje obawy z Nutką?

Ona mieszka w bloku na piętrze, ma problemy zdrowotne  i chciałaby wyprowadzać jednocześnie obie suczki.

Tak, wiem. Uczymy ją, pani doktor też. Jutro jedziemy rownież do niej.

Posted

Odwiedziłam dzisiaj dziewczynki w lecznicy,obskoczyły mnie radośnie,wycałowały :) Strasznie są wylewne w okazywaniu uczuć i bardzo pogodne,pomimo tego,co je spotkało ze strony człowieka. Kochane dziewczynki,aż żal je rozdzielać. Pani doktor mówi,że są bardzo zżyte ze sobą, jedna za drugą piszczy ,jak zostaje sama. Na pewno bardzo przeżyją rozstanie...

Posted

Niestety mam złe wieści :(

Byłyśmy dzisiaj w lecznicy, żeby odwiedzić i wyprowadzić sunie. Na początku wszystko było ok, sunie zadowolone, Czekoladka zrobiła dużą kupę, poszczekała na psa...i zaraz jakąś chwilkę po tym, (pewnie dość mocno się napięła)  zaczęła przeraźliwie piszczeć..... Okazało się, że puściły jej szwy pooperacyjne :( , zawartość brzucha wyszła na wierzch!!!! to był makabryczny widok :( :( biegiem popędziłyśmy do lecznicy i Czekoladka jest w tej chwili operowana :(

Siedzę i wyję z bezsilności, wetka powiedziała, że jej życie jest zagrożone..... :(

Trzymajcie kciuki dziewczyny!!!

 

Obwiniamy się z Magdą, że może to nasza wina....że jakbyśmy jej nie wzięły na spacer, to by się może nic nie stało?... :( ale tak z drugiej strony tłumaczymy sobie, że przecież mogła tą kupę zrobić w klatce, kiedy nikogo by nie było? Może byłoby jeszcze gorzej? :( Nie wiem....

Spacer trwał może 10 minut... :( Sunie cały czas w kubraczkach, w życiu do głowy by mi nie przyszło, że kilka dni po sterylce tak może się stać :(

Posted

Nie obwiniaj się handzia - przecież sunie zawsze wyprowadza się po sterylkach, aby załatwiły potrzeby.

Nutka też była wyprowadzana u nich z tej klateczki...

Trzymam mocno kciuki!

Biedna mała :(

  • Upvote 1
Posted

Handzia,nie obwiniajcie się o nic,to przecież nie jest wasza wina. Nie wiadomo,dlaczego tak się stało. Gdyby suczka zrobiła kupę w klatce pod nieobecność ludzi,wtedy dopiero byłby dramat, a tak przynajmniej ma pomoc. Miejmy nadzieję,że wszystko dobrze się skończy. Czekamy na dobre wieści.

  • Upvote 1
Posted

Dzięki dziewczyny za dobre słowo :)

 

Dzwoniła wetka, na razie sytuacja jest opanowana, sunia powoli się wybudza. Jelita funkcjonują. Sunia dostała silny antybiotyk, bo jest zagrożenie zapalenia otrzewnej :( Wetka była ostrożna w rokowaniach, powiedziała, że jest dobrze, ale zawsze jakiś cień niepewności jest... :(

Na razie czekamy...

Posted

 

Wpisuję się do cudownych sunieczek. Obie są przeurocze, mają niesamowity wdzięk.

 

i ja się wpisuję :). Przeczytam dziś wątek. Czego teraz najbardziej potrzeba?
Posted

Dzięki Aga że odwiedziłaś wątek :)

Widzisz jak się porobiło? Bardzo się martwię o sunię, czy wyjdzie z tego...:(

 

Boję się też kosztów, sunia musi zostać dłużej w lecznicy, za każdy dzień muszę zapłacić, teraz jeszcze ten dodatkowy zabieg...Nie wiem jak sobie z tym poradzę...

Posted

Handzia, musi być dobrze. Nie ma innej opcji! Też miałam identyczny przypadek z sunią znalezioną w lesie.Sunia skoczyła uradowana na drzwi, które otwierała córcia wracająca ze szkoły. I miałam z domu spory kawałek do wetki...Już 6 lat sunia żyje szczęśliwie w nowym domu.

Posted

Handzia, a co powiedziała wetka na to "puszczenie" szwów? Czy nie zajęła stanowiska skąd to pęknięcie? Słabe szwy, silne naprężenie mięśni przez sunię?...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...