Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ja wychodzę z dwoma na dwóch smyczach - psiaki ogarneły o co kaman - i jakoś dajemy radę na dwóch flexi :) moja mama wychodzi na dwa razy bo się boi z dwoma na raz :D

Posted

Co do wielosmyczowych spacerów to ja ostatnio odkryłam coś takiego: http://furkidz.eu/Dodatkowa-raczka-do-FurTeam. Wypróbowałam, sprawdziłam i mogę z czystym sumieniem polecić :) Rączka jest bardzo wygodna - karabińczyk się obraca więc smycze się nie plączą, można sobie spokojnie przełożyć jedną smycz nad głową kiedy pies obejdzie nas dookoła bo nic się nie skręca no i można trzymać oba psy jedną ręką a drugą mieć wolną i np. w razie potrzeby skrócić smycze czy odebrać telefon. Kłopot jest tylko kiedy każdy pies postanowi minąć latarnię albo drzewo z innej strony ;) Ale poza tym jest bardzo wygodna i świetnie się sprawdza.

Posted

Jak chodzę dwupsowo z Bliss i Maxem, to mi sie sprawdza rozdzielacz dwupsowy

 

rozdzielacze-rozgalezniki-do-smyczy-z-ta

 

z  flexi. Psy są  zbliżonego wzrostu i idą spokojnie obok siebie. Nawet Bliss i Randa tak chodziły. Niestety, z Lerką te numery nie przejdą, bo ona musi gryźć Bliss w pęciny, albo łałok :(. Dwupsowo i na smyczy, chodzimy z Bliss na flexi z Lerka na dwu i półmetrowej smyczy. Wtedy mała może gryźć i poganiać dużą. Jak mała jest bez smyczy - tez może i to robi - szczególnie na początku spaceru. Wracają uchetane, więc w miarę spokojnie - znowu z podkreśleniem na małą ;).

 

 Dzisiaj byłyśmy na łąkach nad Orzycem. Pasły się tam krowy, które Lerka pognała oszczekiwać i atakować. Żadne przywoływanie, nie pomagało. Na szczęście, krowy były mądrzejsze od Lerki i nie reagowały, a Bliss - która chciała gnać małej na ratunek - dała się zatrzymać w biegu i przypiąć. Lerka, widząc, że oddalamy się z Bliss w przeciwnym kierunku, straciła rezon i pognała za nami. Została zbesztana i przypięta. Niestety, przy kolejnej krowie, była powtórka z rozrywki......

 

Wracając, znalazłam na łące 16 kań. Zebrałam (do torby na psie odchody ;) ) same kapelusze i większość ususzyłam w piekarniku(do gotowania/pieczenia  potraw, dodaje się pokruszone drobno kanie), no i dzisiaj usmażyłam sobie dwie świeże na obiad, a na jutro - też będą. Młode, jędrne, jeszcze zamknięte kanie, bardzo smaczne są marynowane.

 

A czy do tego krętlika, to potrzebne są smycze z  karabińczykami na obu końcach?

Posted

Dobrze, że krowy mądrzejsze, bo ja daaaaaaaaaawno temu o mało zawału nie dostałam jak moja pierwsza jamniczka Zalma próbowała mierzyć się na polu z koniem i ten zaczął wierzgać - zgroza!!!!! A Zalma oczywiście ogłuchła całkowicie :(

Posted

Ja bym bardzo chciała taki rozdzielacz dwupsowy, a nigdzie go nie mogę znaleźć :(

 

Hopka na krowy reaguje dokładnie tak jak Lerka - muszę dużo wcześniej brać ją na smycz, bo inaczej awantura gotowa ;)

Posted

Jeszcze zależy gdzie się wychodzi - ja swego czasu chodziłam z 4 na raz (wszystkie na flexi). Ale po powrocie do domu dłuuuuuugo rozplątywałam smycze :D

 

 

4 flexi to moje szerokie dłonie by nie ogarnęły :D

Posted

Tak, do tej rączki trzeba mieć smycz z dwoma karabińczykami ( taką klasyczną przepinaną albo w tym sklepie można kupić cały taki komplet - rączka + dwie smycze).
U nas taki rozdzielacz (dwójnik) się nie sprawdził, taśmy były zbyt krótkie i psy nie mogły się swobodnie ruszać.

Z krową też kiedyś miałam przygodę - moja mopsica Pestka popędziła za krową, która uciekła z pastwiska, i próbowała złapać ją za tylną nogę! :P A krowie się to nie spodobało i wierzgnęła nogą - ale na szczęście nie trafiła... Ale co się wtedy strachu najadłam to moje ;)

Posted

Dzięki, Marysiu :).

Póki co, nadal trenujemy chodzenie Lerki luzem przez Osiedle. Bardzo ładnie się nas (Bliss i mnie) pilnuje, a przy przechodzeniu przez ulicę,  przypinam na smycz.

Niestety, będąc na luzie, czasem coś chapnie - bo ona jest wiecznie głodna i stale ją muszę odchudzać. Na szczęście (tfu, tfu), problem zatykających się (?) gruczołów przyodbytowych, to już przeszłość. Chyba pomógł ten hemorol (kurację powtórzyłam przy powrocie objawów) i - zmiana karmy - na Joserę Miniwell. No i - marchewka ;)

Posted

Lerka jest madra, ale ......wyraźnie zmężniała - w sobie. Już nie ogłaszam jej jako malutkiej 6 kilogramowej Lerki, a jako małą 8 kilogramową Lucky Lerkę, która szuka domu na OLX,  No, bo jest teraz taka reklama, w której jest Lerka - ale nie moja ;)

https://www.youtube.com/watch?v=CS4MxBVzyk4 - a może to Killerek? nie Lucky Lerka?-on  też nie mój.

Ogłaszam ją i ogłaszam a....co zrobię jak domek zgłosi się taki najlepsiejszy? Nie będzie się do czego przyczepić?Strach się bać....

Posted

Lerka biegając przez Osiedle bez smyczy, niestety, coś chapnęła i w nocy, kazała się dwukrotnie wyprowadzić - po 3 i po 4. Jak wyszła koło 7 i po 12 - nic nie zrobiła. Mam nadzieję, że kupkanie nocne, nie stanie się jej zwyczajem. Ona ma "straszną siłę do żarcia" - nienasycony apetyt. Jest wszystkożerna, nie przestaje żebrać przy stole(chociaż konsekwentnie, niczego nie dostaje), a na Osiedlu, dobrzy ludzie wyrzucają różne odpadki dla kotków, piesków i ptaszków, czyli - Lerka ma obfitą, nie zawsze zdrową stołówkę :(......Jak jest na smyczy, mogę to kontrolować, jak luzem - już nie. Przybiega na wołanie, dławiąc się znalezionym smakołykiem.....Oduczałam od zjadania śmieci, chodząc z nią na smyczy, zabierając znalezisko(mówiąc fe!) i dając smaczek. Na Bliss, taka nauka podziałała wszechstronnie. Na Lerkę - tylko jak jest na smyczy :(

Posted

Przydałby się namordnik.... Tylko wtedy co taki spacer miałby za urok? :(

A smaczki? Te uznawane przez ludzi nijak nie mogą się równać z tymi osobiście zdobytymi przez psiaka! ;)

Posted

No, niestety :(. Swoja drogą, Bliss trafiła do nas wyniszczona, rzucała się na jedzenie, ale szybko nauczyła się niezjadania śmieci. Lerka wychudzona nie była,a cały czas, tylko żarcie ma w głowie i każdy śmieć jest przepyszny :)

Posted

Zapraszam na dwa świeżutkie bazarki - dla Aresa i dla Pokrzywy, która dziś przyjedzie z Radys na BDT do Marysi O.

 

- domowa gadżeciarnia: http://www.dogomania.com/forum/topic/333506-domowa-gad%C5%BCeciarnia-dla-aresa-i-pokrzywy-do-1810-godz-2000/

 

- biżuteria z pięknych naturalnych kamieni: http://www.dogomania.com/forum/topic/333505-bi%C5%BCuteria-z-prawdziwych-kamieni-i-nie-tylko-dla-aresa-do-18x-godz-21/

Posted

Zmienili mi łącze internetowe, ale o dziwo - póki co - działa. I oby tak było nadal. Lerka obskakiwała dwóch panów z Orange jak tylko mogła. Nawet im na kolana właziła, jak na chwilę przysiedli, zabawki przynosiła, domagała się głaskania. No, wręcz nachalna była ;). Damessa Bliss, była ponad to. Leżała pod drzwiami wyjściowymi, lub na posłanku i wszystko bacznie obserwowała. Co ONek, to ONek ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...