Jump to content
Dogomania

Goldki & Labki offowo :) ich właściciele też mile widzi


Thaned

Recommended Posts

Marta

A we Wdzydzach jest port :roll:

A w porcie mozna 'cuś' wynająć :lol:

Ale 'uważajcie' na 'skrzyżowaniu' kiele wyspy :hmmmm: ... tam wieje nieobliczalnie :lol:

Miłego wypoczynku :roll:

Wracaj cała zdrowa i pełna wrażeń. :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 4.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Czy dzwonienie codziennie do hotelu będzie oznaczało że jestem :stupid: ????? :o :o :o

ja mojemu kochanem labikowi na czas wyjazdu zostawiłam komórkę....dobrze Ci radzę zrób tak samo :D :D :D

:o :o i co dzwonił do Ciebie? czy sam odbierał, jak Ty dzwoniłas ? :o :o

Link to comment
Share on other sites

Czy dzwonienie codziennie do hotelu będzie oznaczało że jestem :stupid: ????? :o :o :o

W każdym razie będę tęsknić.

sad-smiley-012.gif

Pagaj, spieszę Cię uspokoić, że dzwonienie codziennie będzie normą, Ty jesteś normalna, więc spokojnie sobie dzwoń. :lol:

Właściciele psów mają po prostu takie, dla innych specyficzne, dla mnie całkowicie zrozumiałe podejście do swojego futrzaka. Ja na przykład od środy jestem permanentnie niewyspana. Przez Bilbusia, oczywiście. Chłopisko rozwaliło sobie łapę (właściwie opuszkę), miejsce takie, jak wiadomo, fatalnie się goi. Połatali mu w klinice łapę ( nie dając mi wielkich nadzei, że szwy nie popękają, to ponoć reguła przy skaleczeniu w takim miejscu). Łapka oczywiście jest w opatrunku, który Bilbo sobie co jakiś czas usiłuje ściągnąć, parę razy mu się udało. Jest więc dozór przez 24 godz. na dobę, w domu śpimy na raty dyżurując. I wyglądamy mniej więcej tak - :crazyeye: Też by się można postukać :stupid:

No, ale przede wszystkim miłych wrażeń, dobrej zabawy i oczywiście dzwoń do hotelu

Link to comment
Share on other sites

Marta

A we Wdzydzach jest port :roll:

A w porcie mozna 'cuś' wynająć :lol:

Tadeuszu, we Wdzydzach już żeglowaliśmy - własnym jachtem :lol:

Jako uczestnicy regat :D Klasa Omega :D I było to ....dawno chyba - jakiś 1996 rok :D

Teraz jedziemy zwiedzać :lol:

Link to comment
Share on other sites

Bila

:hmmmm:

Noo ... dyżury przy psiurze to normalka :wink:

Ja 'kieeedyś', przy Argo 'prime', spałem z nim, na podłodze w przedpokoju :lol:

Jeśli masz w domu agawę to możesz, śmiało, nakładać na ranę miąższ.

Działa rewelacyjnie :lol:

:hand:

Link to comment
Share on other sites

Bila, serdecznie współczuję.

Jak Pagaj ostatnio miał jakąś niedyspozycję żołądkową i wymiotował uparcie to co zjadł, też cały dom był postawiony na uszach....

No a opuszka goi się paskudnie długo :(

A jak się goi to swędzi, a jak swędzi, to należy zębami zdjąć ten przeklęty opatrunek, żeby ją sobie polizać... ot, całe rozumowanie psiura...

Do hotelu będę dzwonić codziennie, a niech tam sobie myślą, żem :stupid:

Link to comment
Share on other sites

Marta

A we Wdzydzach jest port :roll:

A w porcie mozna 'cuś' wynająć :lol:

Tadeuszu, we Wdzydzach już żeglowaliśmy - własnym jachtem :lol:

Jako uczestnicy regat :D Klasa Omega :D I było to ....dawno chyba - jakiś 1996 rok :D

Teraz jedziemy zwiedzać :lol:

KURRRDE :o :wink:

Własnym jachtem ... hmmm :roll:

JAK go TAM zaciągnęliście ...? :hmmmm: :wink:

BTW

W Gniewie jest niezłe muzeum.

Gdyby starczyło Wam czasu, :roll: w czasie jazdy z Wdzydz do Gniewu, to proponuję leciutko 'odbić' i wpaść do Pelplina ... jest CO oglądać :lol:

Link to comment
Share on other sites

Bila

:hmmmm:

Noo ... dyżury przy psiurze to normalka :wink:

Ja 'kieeedyś', przy Argo 'prime', spałem z nim, na podłodze w przedpokoju :lol:

Jeśli masz w domu agawę to możesz, śmiało, nakładać na ranę miąższ.

Działa rewelacyjnie :lol:

:hand:

Tadeusz, agawy niestety nie posiadam, ale dobrze wiedzieć na przyszłość.

:lol: Ja tez śpię w przedpokoju na materacu :lol: :lol:. Gorzej jak mi się czasami przyśnie. Gadzina natychmiast to wykorzystuje.

Link to comment
Share on other sites

Mało tego, Bilbus nieco jest zboczony 8) , uwielbia memłać moje ... tudzież inną bieliznę. ..ale sobie memła, po czym zasypia. :lol:

A ... :oops: CO 'memła' najchętniej? :oops: :roll:

:gent:

Hm, hm, tego, no... "górne niewymowne". :oops: (tzn. staniki). :oops:

Link to comment
Share on other sites

Słuchajta ... :lol:

Dzisiaj rano, w czasie spaceru, spotkaliśmy, młodą, 4 miesieczna labkę.

Noo ... 17,5 kg. Klopsik przecudny. :wink:

Najpierw baaardzo sie bała Argo. Po paru sek. już się oswoiła.

Jak TO miło wrócić wspomnieniami do czasów gdy Argo był 'klopsem' :wink:

:hmmmm: :lol:

Labka 'naśladowała' Argo. Wyciągała mu z mordy źdzbła trawy. Sama podżerała dokładnie to co i on.. :)

Nawet gdy gryzł 'badyla' to i ona 'zajmowała' się resztkami :roll: :wink:

:hand: :lol:

Link to comment
Share on other sites

No tak, mała na pewno nie chciała być gorsza. A poza tym spotkałą się z takim dużym kolegą... ja uwielbiam patrzeć, jak Bilbo się bawi ze szczeniakami. Jest przy tym tak delikatny, że wprawia mnie to w zdumienie. Straszliwy pędziwiatr przy maluchach zamienia się w Ocean Spokojny :o

No i łezka się w oku kręci, gdy się widzi takiego małego klopsika. Czasami nie chce mi się wierzyć, że w zeszłym roku miałam takiego samego klopsika.

A co Argo na malucha?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...