Jump to content
Dogomania

FRIDA już w DS ;))))))


Florentyna

Recommended Posts

Ankieta wypełniona i odesłana.

Czekamy na kontakt Pani z Fundacji. Przeczytałam tą ankietę. Z jednej strony rozumiem taką szczegółowość, ale z drugiej - często pytają o sytuacje, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Czy jestem w stanie pokrywać koszty leczenia psa? Oczywiście, że tak. Ale jeśli to będą koszty rzędu 1000 zł miesięcznie??? Rzadko kto mógłby sobie na taki wydatek miesięczny pozwolić. Czysto teoretycznie można rozważać taką sytuację, ale jeśli to miałby być powód niewyadoptowania psa, to słabo :(

Mam nadzieję, że Pani z Fundacji szybko się odezwie z pozytywnymi wieściami.

 

Najgorsze, że już na nic nie mam wpływu. Wszystko dzieje się poza mną :( Jedyne co, to jeśli będzie pozytywna decyzja, to zaoferowałam transport, bo dziewczyna nie ma prawa jazdy i nie ma jak przyjechać do Błędowa. Ale to już akurat nie problem. Cieszę się, że miałabym okazję poznać dom tymczasowy :)

Link to comment
Share on other sites

TAK TAK TAK!!!!!! Frida ma dom :)

W sobotę jadę z mężem ją przetransportować. Frida będzie Warszawianką.

Formalności dopełnione. Teraz pozostaje wierzyć, że Frida szybko się przekona do wielkomiejskiego życia.

Dziewczyna jest studentką, mieszka sama w swoim mieszkaniu (nie wynajmowanym). Będą miały teraz dwa tygodnie, aby się poznać.

Cały czas boję się cieszyć, tak jakbym czekała, że coś pójdzie nie tak. Ale wygląda na to, że wszystko pójdzie jak należy.

 

Frida, moja sucha dupinka,  jedzie do swojego domku, gdzie będzie miała swoją i tylko swoją Panią, która będzie o nią dbała, kochała i  dopieszczała :)

Link to comment
Share on other sites

Frida już w domku. Kilka zdjęć z drogi poniżej.
Bardzo spokojnie zniosła podróż, wtulona w moje kolana. Mieliśmy przystanek za załatwienie potrzeby (chyba stres dał jej się we znaki), ale pięknie zasygnalizowała, że potrzebuje wyjść.
Jak wracałyśmy do samochodu, to tak się we mnie wpatrywała, jakby pytała, czy jej nie zostawię. Serce pękało. Obawiała się zarówno wejścia do auta, a także potem do windy, ale robiła to, o co ją prosiliśmy z podkulonym ogonkiem. Bała się, ale nam zaufała. Trochę czasu, dobra kąpiel, dobra dieta i duuuuużo głasków i miłości i to nie będzie ten sam pies Powodzenia Piękna.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...