Jump to content
Dogomania

PUNIA weteranka cieszy się z mieszkanka :)


Romina_74

Recommended Posts

  • 2 weeks later...

Punia w domku sprawuje się dobrze. Jak zostaje sama to widać, że trochę się stresuje, wskakuje na meble, ale na szczęście nic nie niszczy ;) Oby z kązdym dniem było coraz lepiej i dziewczyna przyzwyczaiła się do wszystkiego i nie sprawiała problemów.

 

Punia była też u weterynarza. Miała zrobiony porządek z zębami, które miała w baaaardzooo złym stanie. Trzeba było nawet szyć dziąsła. Teraz dziewczyna dochodzi do siebie, podobno apetyt ma za dwóch :) Opiekunka Puni jest bardzo odpowiedzialną i skrupulatną osobą. Dba o Punię i uważnie obserwuje jej zachowanie. To tak w skrócie.

 

Może Romina coś tu dorzuci, jak dotrze. Nie myślcie, że się dziewczyna nie interesuje Punią skoro tu nie dociera, bo te wszystkie informacje mam właśnie od niej :) Z tego co wiem, jest w stałym kontakcie z opiekunką suni i za jakiś czas wybierze się w odwiedziny do Puni :) Niestety czas ucieka nieubłaganie i na wszystko go brakuje :/

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Patrycjo, dzięki za piękne wieści. :)

Nawet mi przez myśl nie przeszło, że Romina nie interesuje się Punią!  :P Tak. Brak czasu to problem. 

Jak dobrze, że Puńka ma już spokój i porządek z ząbkami. :) Trochę przecierpiała, ale już nie pamięta złego.

To teraz spokojnie czekamy na wizytę Rominy u Puni j jej wspaniałej Opiekunki...  I na jakąś fotkę. Albo dwie. ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Oj kochane ciotki. Przepraszam za milczenie. Zabija mnie brak czasu :( Z Panią Puni staram się być w bieżącym kontakcie. Z Punią jest różnie - zarówno z jej zdrowiem jak i zachowaniem, gdy zostaje sama w domu :( Demoluje bardzo, bardzo i to nie tylko pokój Pani, ale szczególnie upodobała sobie pokój współlokatorki, do którego dostaje się pomimo wymyślnych zapór ....

Z jej zdrowiem również jakoś tak jak na huśtawce. Po "reperacji" zębów wszystko wróciło do normy - stała się radosna, bardziej ruchliwa niż śpiąca, pieszczotliwa i co najważniejsze wrócił jej apetycik. Niestety niedługo potem znowu zaczęły się wymioty, złe samopoczucie i problemy z apetytem. Pani powtórzyła wizytę u weterynarza - dostała skierowanie na prześwietlenie i usg. Punia schudła do 12 kg :( W klinice w Chorzowie miała zrobione badania, o których pisałam, wg których Punia ma o połowę mniejszą wątrobę niż powinna mieć oraz powiększony pęcherzyk żółciowy. Badania krwi wyszły bardzo dobrze. Została jej zaordynowana lekkostrawna karma Royal Gastrointenstinal. Lekarz stwierdził, że jeśli nowa dieta nie pomoże to będzie trzeba Puni zrobić endoskopię. Podobno obecnie już jest lepiej - Punia nie wymiotuje, a że na weekend były z Panią "na wiosce" to i się ożywiła. Zdjęcia mam obiecane na dzisiejszy wieczór - jak dostanę to niezwłocznie wrzucę. Natomiast Patrycja obiecała mi odwiedzić Punię jutro ... Mam nadzieję, że się dogada z Panią Puni i ją jutro zobaczy to i pewnie obfoci ;)  

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

A teraz moja kolejna podopieczna chora boroczka, która została oddana przez włąścicieli po dwóch latach odkąd ją adoptowali od nas, zmierza do DT - jutro wyrusza do Krakowa. Ale domku dla niej stałego będziemy szukać pilnie! Będzie wydarzenie na fb, a na razie link do albumu dziewuszki https://picasaweb.google.com/118380588009733343934/Kora115157Lat40cm12kg23022015RAgataPiatkowska?noredirect=1

Link to comment
Share on other sites

Romino, dziękuję, że przy braku czasu znalazłaś chwilkę dla wątku. Bardzo czekałam na wieści o Puni. :)

Wieści o zdrowiu Suni są średnie, ale miejmy nadzieję, że to się unormuje przy zaleconym jedzonku.

Martwi niszczenie w mieszkaniu... :( Może też z czasem... Może Punia się wyciszy...

A jak z uszami? Będzie zabieg? Punia ma nadal kłopoty ze słuchem jak w schronie?

Najważniejsze, że Puńka jest w domku. Tymczasowym, ale domku. Jak pomyślę, to mi się od razu robi ciepło w sercu. :)

Teraz czekam na wizytę Patrycji w DT. 

I fotki oczywiście. :) Nie jestem jakimś pożeraczem fot, ale Punia miała ich zawsze tak dużo, że teraz mi ich brakuje. ;)

Najlepiej, gdyby tymczasowa Pani Puni zarejestrowała się na Dogo. O!  :D Młoda jest, to szybko ogarnie Dogomanię. Nawet tą nową. ;)

I jeszcze...

Tytuł wątku jest super! :)

Link to comment
Share on other sites

A teraz moja kolejna podopieczna chora boroczka, która została oddana przez włąścicieli po dwóch latach odkąd ją adoptowali od nas, zmierza do DT - jutro wyrusza do Krakowa. Ale domku dla niej stałego będziemy szukać pilnie! Będzie wydarzenie na fb, a na razie link do albumu dziewuszki https://picasaweb.google.com/118380588009733343934/Kora115157Lat40cm12kg23022015RAgataPiatkowska?noredirect=1

 

Kory mi bardzo żal... :( Ludzie czasem nie mają serca.

Link to comment
Share on other sites

Do Puni wybieram się jednak w piątek. Już jesteżmy z opiekunką umówione na godzinę 16.00 :)

 

A tymczasem troszkę na temat finansów dziewczyny. Wstawię może całe rozliczenie wraz z fakturami, bo nie pamiętam już o czym pisałam, a o czym nie i które faktury były wstawiane.

 

Wpłaty:

50,00 zł Marek T.
10,00 zł Alicja A.
20,00 zł Monika M.
10,00 zł Ksenia B.-M.
50,00 zł Daniel G.
50,00 zł Karolina S.

50,00 zł Ewa J.
100,00 zł Elisabeta
20,00 zł Justyna B.
150,00 zł Elisabeta

150,00 zł Elisabeta

100,00 zł Ewa J.

8,00 zł Robert B.

30,00 zł Ewa J.

Razem:798,00 zł

 

Wydatki:

139,00 zł - badania

111,17 zł - puszki Animonda

129,00 zł - weterynarz w tym zrobienie porządku z ząbkami

44,00 zł - wizyta kontrolna (faktura VAT na pół z kolegą Luckiem)

232,00 zł - puszki Trovet HLD Hepatic

Razem: 655,17 zł

 

Stan konta Puni: 124,83 zł. Dziękujemy w imieniu Puni za wszystkie wpłaty :)

 

A poniżej wszystkie dotychczasowe faktury, oprócz jednej za zamówioną dzisiaj karmę, która będzie niebawem.

 

Punia%2520wizyta%252020.12.2014-page-001

 

osCommerce.jpg

 

DSC02428.JPG

 

skan28.jpg

Link to comment
Share on other sites

Już zdaję relację!

 

Przybyłam do Puni chwilę przed 16. Na początku dziewczyna mnie obszczekała, ale jak tylko się zorientowała, że ja to ja zaczęła po mnie skakać i się łasić :D I w zasadzie prawie całe 1,5 h jak tam byłam spędziłyśmy na tuleniu się i głaskaniu! Tak, tak, dobrze czytacie, Punia uwielbia pieszczoty i sama na własne oczy widziałam i się przekonałam :) Do tego stopnia, że jak się przestaje ją głaskać to trąca głaskającego łapką żeby nie przestawać. Kto by pomyślał, że z Puni się zrobi taki miziak :)

 

Mimo, że Punia się naprawdę bardzo otworzyła w porównaniu z tym jak była w schronisku to sprawiała wrażenie smutnej. Z tego co mówiła dziewczyna, która ją przygarnęła, w mieszkaniu Punia faktycznie robi się smutna. Za to jak jadą na wioskę lub wychodzą na dwór, to Punia od razu się ożywia i staje weselsza. Szczególnie lubi jeździć na wioskę, gdzie wyjątkowo upodobała sobie 4-letnią siostrzenicę jej Opiekunki :) Tak sobie myślę, że Punia może mieszkała kiedyś na dworze i faktycznie woli tam spędzać czas i tam czuje się szczęśliwa. A może też mieszkanie kojarzy się jej z tym, że znowu zostanie sama, bo na wiosce jednak cały czas ma dookoła siebie ludzi, których nie odstępuje na krok. Jest wiele "może". W każdym bądź razie dziewczyna ma się kontaktować z behawiorystą i wtedy może coś się wyjaśni.

 

Jeśli chodzi o lęk separacyjny, to dziewczyna już nie buszuje po pokojach współlokatorek, jednak widać, że w pokoju, w którym zostaje wskakuje na łóżko i meble. Niszczyć nie niszczy, ale za to szczeka. Także problem jest, miejmy nadzieję do rozwiązania przez behawiorystę. Jedynym pocieszeniem jest to, że Punia jak zostaje sama to opróżnia michę z jedzeniem, którą zostawia jej Opiekunka, więc może nie jest aż tak zestresowana skoro jest w stanie jeść. A z jedzeniem też jest różnie. Na szczęście już nie wymiotuje. Ale specjalistyczne puchy nie bardzo jej przypadły do gustu. Zresztą nawet przy mnie nie chciała zjeść kawałka piersi z kurczaka, który miała dodany do karmy. I faktycznie dziewczyna schudła. Tyle, że w schronisku miała boczki więc teraz wygląda w sam raz. Ale jak będzie chudła dalej to już żeberka się pokażą.

 

Naprawdę dziwna sprawa z tą Punią. Mam nadzieję, że po prostu dziewczyna potrzebuje więcej czasu żeby się przyzwyczaić do nowej sytuacji i z czasem wszystko się unormuje. No i że behawiorysta pomoże.

 

A teraz to na co wszyscy czekali, a w szczególności Elisabeta, czyli zdjęcia :D Mam też filmik ale to najwcześniej wrzucę w niedzielę wieczorem, albo po weekendzie.

 

DSC02433.JPG

 

DSC02438.JPG

 

DSC02439.JPG

 

DSC02441.JPG

 

DSC02449.JPG

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Patrycjo, dziękuję za piękną relację i fotki z wizyty w tymczasowym Domku Puni! :D

Poznała Cię. :) Zawsze będziesz dla niej bardzo ważna. 

Punia w pierwszym momencie jakaś "inna". Gładka, skupiona. Ale to ta sama śliczna, kochana Puńka. :)

Super, że Pani porozmawia z behawiorystą. Ale myślę, że masz rację. Puni trzeba jeszcze trochę czasu. Tyle miała zmian w życiu...

Żaden pies nie lubi siedziec sam w mieszkaniu długie godziny. Większośc psów ma "smutne" pysie. ;)

I wszystkie ożywiają się na dworzu. Dla mnie to normalne.

Czasu trzeba.

Punia się na pewno wyciszyła i odpoczywa po schronie. Bo tam psy nigdy nie są sobą... Są nakręcone i zdenerwowane.

Maciaszku, masz rację. Punia schudła i dzięki temu odmłodniała. :)

Ale ma swoje lata i może teraz spokojnie i powoli się starzec. W schronie byłoby to niemożliwe.

Niech tylko zdrowa będzie.

Jestem szczęśliwa, że mogę byc z Punią tutaj i pomagac. Zostanę, dopóki będę potrzebna. :)

 

Ciekawe o czym Punia pomyślała, gdy Cię dziś zobaczyła w drzwiach, Patrycjo?...

O... parówkach? :D

Link to comment
Share on other sites

Elisabeto, możliwe, że parówki bo za każdym razem jak sięgałam do torebki, to Punia patrzyła na mnie właśnie takim wzrokiem jak zwykle patrzyła, jak miałam parówki :D Ale teraz dziewczyna ma dietę i miejmy nadzieję, że jej pomoże.

 

A co do Twojego ulubionego zdjęcia, to super było patrzeć jak Punia sobie leżała obok mnie taka spokojna i rozluźniona :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...