Ada-Vebby Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 Poproszę jeszcze raz nr tlf na pw,pamiętam,że mi kiedyś podawałaś Ciociu ale mi go "wcięło ' ;) Quote
terra Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 Może jednak coś się wyklaruje i Huba dojedzie na umówioną wizytę. Quote
Ada-Vebby Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 Jeśli się nic nie zmieni to dziś wieczorem Huba przyjedzie do Poznania. Quote
terra Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 Super ,że się udało. To nadal zaciskam kciuki. Quote
supergoga Posted October 2, 2014 Author Posted October 2, 2014 Huba juz zabrany. Dzięki Ada-Vebby - jesteś Nieoceniona i Kochana. Hubuś nawet 10 kg nie waży, jest chudziutki i zdezorientowany. Nie widzi i nie słyszy. Własnie jedzie do hotelu - od jutra zaczniemy go podtuczać, postaramy sie tez jakoś może ostrzyc i rozczesać kołtunki. W piątek za tydzień, jak trochę dojdzie do siebie - o 15.00 konsultacja wet. kastracja, jesli zdrówko pozwoli i badania. Trzymajcie kciuki. Quote
supergoga Posted October 2, 2014 Author Posted October 2, 2014 HYba juz w Poznaniu - nie wiem jak dziękować. Własnie parkuje w hpteliku. Ada-Vebby jak wróci to nam pewnie zda relację o psiaku. Kochana - DZIEKUJEMY :calus: Quote
anica Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 Ufffff.... Hubusiu, teraz już będzie tylko lepiej! są na dogo ,nieocenione ciocie :cool2: Quote
bela51 Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 Bardzo sie ciesze, ze bidulinek juz w hoteliku. Aduniu ! :calus: Quote
Ada-Vebby Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 Tak Ciocie,bidulinek Huba już w hoteliku :) Mała,słodka szpakowata kuleczka z całkowicie mętnymi,mocno ropiejącymi przez co też sklejającymi się oczkami.Na pewno psiak nie widzi i prawdopodobnie nie słyszy :( Myślę,że waży nie więcej jak 7-8 kg,ale mogę się mylić.Jest małym pieskiem,sięgał mi może do połowy łydki.Bardzo drobnej budowy i chyba trochę też zabiedzony(chudy).Jest kudłaczem ,myślę,że trochę podobny do Tybetka ;),może też do Pudla,ciężko powiedzieć bo włos miękki więc, skołtuniony. W pierwszym kontakcie z nami(byłam z mężem) zupełnie zdezorientowany,nie potrafił nas zlokalizować,choć trzymałam w ręce smaczki.Dopiero gdy się mocno pochyliłam i smaczkami dotykałam nosek,ożywił się i zaczął "wcinać" :)W drodze do hoteliku baardzo grzeczny,trochę sie pokręcił i zasnął. Pan ,który zabierał od nas Hubcia ,ku naszemu zdziwieniu prowadził Go do domu na smyczy w co nie mogliśmy uwierzyć .Opwiedział nam jak to świetnie potrafią sobie takie psiaki poradzić.Mówił,że potrafią biegać z całą sforą psów i ciężko zauważyć ,że nie widzą. Sorki,że dopiero teraz piszę,ale potrzebowałam tej chwilki..... :( Teraz Huba pewnie smacznie śpi w ciepełku,może przytulony,głaskany.............,Tego Hubciowi życzymy z całego serducha :) Quote
terra Posted October 3, 2014 Posted October 3, 2014 Cudowne wiadomości Ada-Vebby, jesteś kochana :loveu: Serce się kraje jak czytam o takim niezaradnym biedusiu, porzuconym na pastwę losu. Ale teraz już jego los się odmienił i będzie tylko lepiej. Quote
supergoga Posted October 3, 2014 Author Posted October 3, 2014 Czekamy na wieści od Izy, jak maleńki po nocy. I myślimy teraz nad kąpielą i fryzjerem. Quote
Ada-Vebby Posted October 3, 2014 Posted October 3, 2014 Też zaglądam,co też nam tu ciocia Iza napisze.Myślę,że Hubi przespał spokojnie nockę bo to bardzo milutki i spokojniutki piesek :) A kąpiel potrzebna na "cito" ;) Strzyżenie raczej też potrzebne bo nie wiem czy uda się rozczesać naszego Puszka :) Quote
anica Posted October 3, 2014 Posted October 3, 2014 ... i ja zagladam z ciekawością, jak minęła noc? Quote
Yoana Posted October 3, 2014 Posted October 3, 2014 Przyszłam za Adą kibicować Hubciowi. Ciekawe jak obecni opiekunowie opiszą psiaka. Quote
Mysza2 Posted October 3, 2014 Posted October 3, 2014 Przedreptałam do Hubcia za Adą-Vebby. Aduś jesteś wielka :loveu: :loveu: :loveu: Trzymam kciuki za wizytę u weta i badania, żeby nic niedobrego nie wyskoczyło Quote
supergoga Posted October 3, 2014 Author Posted October 3, 2014 Pierwsze wieści mam. Hubuś na razie zdezorientowany, uczy się powoli nowości. Jeszcze jest nieśmiały i widać że zagubiony. Dla niego by się taki domek tymczasowy z dużą ilością czasu przydał. Ale da radę bo to dzielny maluch. Teraz próbuję ogarnąć fryzjera. Quote
Asia Lisowska Posted October 3, 2014 Posted October 3, 2014 Ja również przyszłam do Malucha za Adą-Vebby :). Trzymam kciuki za psiaka i mocno kibicuję :) Quote
Ada-Vebby Posted October 3, 2014 Posted October 3, 2014 Ciekawa jestem czy oczka choć trochę lepsze po przemyciu kropelkami przekazanymi od P.Pawła.Wydaje mnie się ,że częste przemywanie sprawi chociaż ,że nie będą się tak sklejały powieki :( Obawiam się jednak,że same kropelki mogą nie pomóc i ,że nie obędzie się bez antybiotyku. A jak z jedzeniem,chętnie wcina czy nie koniecznie skoro taki chudzinka. Najważniejsze,że dziś już Huba jest zaopiekowany i dzięki Cioteczce supergoga,która go wypatrzyła rozpoczął nowe lepsze życie :) Też czekam niecierpliwie na wizytę u Weta. Quote
supergoga Posted October 3, 2014 Author Posted October 3, 2014 Maluszek wcinał. Jest tak uczulony na dźwięk pukania w miseczkę (chyba trochę słyszy) że na pukanie ciotki Izy w miseczke dziarsko do miseczki ruszył machając ogonkiem. Także bardzo fajnie raguje na innych rezydentów psich - chyba jest ich ciekawy ale na razie dajemy spokój. Fryzjer chyba w poniedziałek, bo jutro nie ma jak go zabrać - Iza w pracy i nikogo do wydania psiula. W poniedziałek rano jest umówuiony na kąpiele i podstrzyżenie - głównie w okolicy oczu, będzie łatwiej o nie zadbać. A w piątek za tydzień juz konkretne badanie. Dzisiaj został profilaktycznie odrobaczony - bo chudzinka i nie wiadomo czy nie ma towarzyszy. Quote
terra Posted October 3, 2014 Posted October 3, 2014 Biedaczek pewnie głodował, ale to już przeszłość. Dobrze, że trochę słyszy. Quote
supergoga Posted October 3, 2014 Author Posted October 3, 2014 Głodować - raczej nie głodował. W naszym przytulisku Paweł o psy dba. Tyle że przy stale napływających nowych - musoałby notorycznie odrobaczać. Poza tym mieszkał w kojcu z drugim psem i fakt - nie wiemy jak żarłoczny był kolega i ile zjadał Huba - wazne że najgorsze za nim. Quote
terra Posted October 3, 2014 Posted October 3, 2014 Myślałam, że biedaczek się tułał a w tym stanie trudno coś znaleźć do zjedzenia. Bardzo możliwe, że towarzysz odganiał Hubcia od miski. Quote
Gabi79 Posted October 3, 2014 Posted October 3, 2014 Myszka mnie zawołała, kochany Hubcio, dobrze, że już bezpieczny!!! Quote
jaguska Posted October 3, 2014 Posted October 3, 2014 Jeśli Hubuś ma swoje konto to proszę o namiary na pw, wpłacę parę groszy. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.