Jump to content
Dogomania

sznaucer-kopiowany


maxxel

Recommended Posts

Ten watek nie ma na celu prowokowac!!!!!!!!.Licze na podpowiedzi ze strony hodowcow ,glownie posiadaczy sznaucerow.
Wspomnialem,ze poszukuje hodowli sznaucera sredniego.Wlasciwie pierwsze kontakty poczynione.Ostatnio rozmawialem z hodowca przepieknego utytulowanego reproduktora.Temat zszedl rowniez na kopiowanie.Ogon byl poza dyskusja(zarowno ja jak i wlasciciel psa widza sznaucera tylko z kopiowanym ogonem)Uszy!!.. i tu mnie troche facet zaskoczyl.Widac bylo swietny kontakt pomiedzy psem a jego wlascicielem.Ten kochajacy wlasciciel stwierdzil,ze gdyby mial mozliwosc ponownego wyboru,uszy jego psa byly by skopiowan(dla mnie glowa sznaucera z kopiowanymi uszami jest piekna).Faktem jest ,ze sredniaki z naturalnymi uszami wygladaja kozowato;) Moze sie to tez podobac..Do tej pory uwazalem sprawe skopiowania uszow mojemu psu za zamknieta.Teraz zaczynam sie zastanawiac??Czy wy wlasciciele sredniakow i olbrzymow mieliscie podobne dylematy??Miniatura jest w tej komfortowej sytuacji,ze niekopiowany ogon i uszy dodaja jej nawet urody(moje osobiste odczucie).
Czy w nastepstwie kopiowania Waszych psow byly jakies powiklania?Czy dzialanie narkozy nie pozostawilo negatywnych nastepstw?Najwazniejsze pytanie..Czy ponownie narazilibyscie waszego pupil pomni doswiadczen jakie przechodzil do momentu wygojenia sie malzowin na taki sam zabieg??
Prosze sie wstrzymac o podawanie argumentow kontekscie przestrzegania prawa!!Z tego co sie zorientowalem,przeprowadzanie takiego zabiegu w Polsce jest wciaz dosc powszechne..

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 90
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Mam miniaturę z kopiowanym ogonkiem (jak widać w awatarku). Gdybym miała mozliwość to cofnęłabym czas, żeby mu uratować ogonek.
Masz rację, że u miniatur naturalne podejście nawet dodaje urody. Ale najważniejszym dla mnie argumentem dla naturalnych uszu i ogonka nie jest wygląd (uwielbiam powiewające uszy w biegu na wietrze), ani zdrowie (narkoza i ból). DOTYK to jest to :D Gdy Gimli kładzie łeb na moich kolanach i mogę go głaskać po uszach, to jestem w raju ;) Gdy widze ile ma radochy z drapania go po ogonku (nawet takim króciutkim), to jest mi fantastycznie, ze mogę mu dać taką przyjemność :D Dotyk buduje fantastyczną więź z psem :loveu:
Pytałeś o sznaucery średnie i olbrzymy. Podobają mi się ich niekopiowane uszy - nadają powadze sznaucera pewnej łagodności, a to przecież cudowne przytulaki, czyli bardzo do nich ta łagodność pasuje.
Nie krytykuję Twojego podejścia (wkurza mnie ideologiczne bicie piany), ale zachęcam: pobaw się sznaucerzymi uszami przy okazji ;) I jesli to wpłynie na Twoją decyzję, to koniecznie mi napisz :)
Pozdrawiamy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tangerine74']Mam miniaturę z kopiowanym ogonkiem (jak widać w awatarku). Gdybym miała mozliwość to cofnęłabym czas, żeby mu uratować ogonek.
Masz rację, że u miniatur naturalne podejście nawet dodaje urody. Ale najważniejszym dla mnie argumentem dla naturalnych uszu i ogonka nie jest wygląd (uwielbiam powiewające uszy w biegu na wietrze), ani zdrowie (narkoza i ból). DOTYK to jest to :D Gdy Gimli kładzie łeb na moich kolanach i mogę go głaskać po uszach, to jestem w raju ;) Gdy widze ile ma radochy z drapania go po ogonku (nawet takim króciutkim), to jest mi fantastycznie, ze mogę mu dać taką przyjemność :D Dotyk buduje fantastyczną więź z psem :loveu:
Pytałeś o sznaucery średnie i olbrzymy. Podobają mi się ich niekopiowane uszy - nadają powadze sznaucera pewnej łagodności, a to przecież cudowne przytulaki, czyli bardzo do nich ta łagodność pasuje.
Nie krytykuję Twojego podejścia (wkurza mnie ideologiczne bicie piany), ale zachęcam: pobaw się sznaucerzymi uszami przy okazji ;) I jesli to wpłynie na Twoją decyzję, to koniecznie mi napisz :)
Pozdrawiamy[/quote]

..no wlasnie sie nimi bawilem,mieciutkie:lol:
O takie podejscie do sprawy mi chodzi.Osobiste odczucia i doswiadczenia.Zaskoczyla mnie reakcja tamtego czlowieka.Pies wpatrzony w niego jak w obraz,a mimo to jego pan mowi takie slowa.Byc moze tamten hodowca postrzega sprawy psie przez pryzmat wystaw i calej oprawy z tym zwiazanej,medale,tytuly etc...

Link to comment
Share on other sites

..dla jasnosci,podejscie wspomnianego hodowcy nie wzbudzilo we mnie negatywnego emocji.Raczej potraktowalem to jako ,ze samo kopiowanie nie jest aktem barbarzynstwa i byc moze warto sie troszeczke nad tym zastanowic pod kontekstem posiadanego w przyszlosci psa..

Link to comment
Share on other sites

Nie znam świata psich wystaw. Byłam tylko na jednej i nie zrobiła na mnie pozytywnego wrażenia:( Planujesz wystawiać swojego wymarzonego sznaucera i walczyć o uprawnienia hodowlane? Jeśli wyłącznie od kształtu uszu psa miałoby zależeć powodzenie planów hodowlanych, to chyba byłoby to bez sensu.
No i przekalkuluj sobie, że wystaw będzie kilkanaście, a mięcutkie uszki do mietoszenia miałbyś codziennie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tangerine74']Nie znam świata psich wystaw. Byłam tylko na jednej i nie zrobiła na mnie pozytywnego wrażenia:( Planujesz wystawiać swojego wymarzonego sznaucera i walczyć o uprawnienia hodowlane? Jeśli wyłącznie od kształtu uszu psa miałoby zależeć powodzenie planów hodowlanych, to chyba byłoby to bez sensu.
No i przekalkuluj sobie, że wystaw będzie kilkanaście, a mięcutkie uszki do mietoszenia miałbyś codziennie ;)[/quote]


Owszem byc moze kiedys ten pies bedzie wystawiany..Co do uszow to nie mam zadnej kalkulacji.Biore poprostu pod uwage rozne czynniki zwiazane z posiadaniem konkretnie tej rasy(inna mnie nie interesuje narazie..)Bo jak sie do tego nie odniesc,kiedy wchodze na strony milosnikow,hodowcow..sznaucerow i widze rozne "typy"psow.Niektore przyciagala czyms swoja uwage inne nie..

Link to comment
Share on other sites

Napiszę tylko rzeczowo i bez emocji i ideologii. Jeśli zdecydujesz się na kopiowanie uszu to przede wszystkim zrób to u najlepszego fachowca. To podstawa. Zapobiega niepotrzebnym dodatkowym cierpieniom psa i kłopotom opiekuna. A i efekt jest taki jak być powinien.
Mój pierwszy średniak miał fantastycznie obcięte uszy ale pamiętam że sporo pracy kosztowało zanim takimi się stały, masowanie, opatrunki... Pies jednak się umęczył, opiekun też...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='weszka']Napiszę tylko rzeczowo i bez emocji i ideologii. Jeśli zdecydujesz się na kopiowanie uszu to przede wszystkim zrób to u najlepszego fachowca. To podstawa. Zapobiega niepotrzebnym dodatkowym cierpieniom psa i kłopotom opiekuna. A i efekt jest taki jak być powinien.
Mój pierwszy średniak miał fantastycznie obcięte uszy ale pamiętam że sporo pracy kosztowało zanim takimi się stały, masowanie, opatrunki... Pies jednak się umęczył, opiekun też...[/quote]

Weszka,jezeli mowa o kopiowaniu,sprawa dobrego weta i gabinetu sa poza dyskusja z oczywistego wzgledu..Nie musz chyba pytac czy mimo swietnie "skrojonych" uszow zrobila bys to ponownie?!

Link to comment
Share on other sites

Ja kopiowałam uszy mojemu DC .Mimo ,ze zabieg był zrobiony czysto ,dobrze i bezbolesnie nie powtorzyłabym tego nigdy na zadnym psie.
Owszem psiak wygladał pieknie .Ale to gojenie ,tygodnie noszenia klosza,opatrunki i smarowanki, klejenia.Kawał psiego dziecinstwa zeszło nam na pielegnacji uszy ,bez sensu.
Bez dwoch zdan , jak dla mnei cel niewarty zachodu ,bo co mi po tych uszach ...charakter jest wazny.
A druga sprawa to taka ,ze jak juz mojemu psu obciełam uszy ,wykastrowałam go ,wyszkoliłam to pies dostał raka watroby i bardzo szybko mimo naszych i lekarzy wysiłkow zakonczył zycie.
Mysle sobie teraz ,ze co prawda zycia mu tym bym nie przedłuzyła ale moze te wszystkie operacje były niepotrzebne trzeba był sie cieszyc kontaktem z nim i darowac sobie ingerencje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Romas']Ja kopiowałam uszy mojemu DC .Mimo ,ze zabieg był zrobiony czysto ,dobrze i bezbolesnie nie powtorzyłabym tego nigdy na zadnym psie.
Owszem psiak wygladał pieknie .Ale to gojenie ,tygodnie noszenia klosza,opatrunki i smarowanki, klejenia.Kawał psiego dziecinstwa zeszło nam na pielegnacji uszy ,bez sensu.
Bez dwoch zdan , jak dla mnei cel niewarty zachodu ,bo co mi po tych uszach ...charakter jest wazny.
A druga sprawa to taka ,ze jak juz mojemu psu obciełam uszy ,wykastrowałam go ,wyszkoliłam to pies dostał raka watroby i bardzo szybko mimo naszych i lekarzy wysiłkow zakonczył zycie.
Mysle sobie teraz ,ze co prawda zycia mu tym bym nie przedłuzyła ale moze te wszystkie operacje były niepotrzebne trzeba był sie cieszyc kontaktem z nim i darowac sobie ingerencje.[/quote]

Niestety wielu rzeczy nie mozna przewidziec.Mialem kiedys terierke w "calosci" i tez zbyt szybko pomknela na druga strone...Ale chyba wazne jest to co napisales o calym tym cyrku pozabiegowym.Czy rzeczywiscie podkreslanie pieknej glowy poprzez skopiowanie jest tego warte..??

Link to comment
Share on other sites

Sam powinieneś zdecydować. Sznaucery mają różny kształt samego ucha, u średniaków ucho jest dosyć ciężkie, nie przypominam sobie abym widziała psa ze stojącymi lub półstojącymi uszami (odpada więc klejenie uszu jak w przypadku większości miniatur).
Jeśli się zdecydujesz na uszastego, to zwróć uwagę na kształ ucha rodziców (jeśli będą uszaści) jak i u samego szczeniaka i jego ułożenie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka K.']Sam powinieneś zdecydować. Sznaucery mają różny kształt samego ucha, u średniaków ucho jest dosyć ciężkie, nie przypominam sobie abym widziała psa ze stojącymi lub półstojącymi uszami (odpada więc klejenie uszu jak w przypadku większości miniatur).
Jeśli się zdecydujesz na uszastego, to zwróć uwagę na kształ ucha rodziców (jeśli będą uszaści) jak i u samego szczeniaka i jego ułożenie.[/quote]

i tu sie myslisz, jest baaardzo wiele sredniakow majacych problemy z dobrym noszeniem ucha niekopiowanego od "zaginania " sie ucha jak u charta po stawianie sie uszu - radarow :roll:


a teraz z wlasnego doswiadczenia:
Lancelot - mial kopiowane uszy majac 2 lata, jechalam az do Torunia, zabieg byl robiony na "glupim jasiu", bez zdanych powiklan, szwy zdjete po ok tygodniu, wet zapisal masc przyspieszajaca gojenie ... i tyle, nawet uszy nie musialy bys specjalnie klejone
Tess miala uszy kopiowane majac kilka miesiecy, juz we Wroclawiu (znalazlam lekarza robiacego to ladnie na miejscu), zabieg pod narkoza, i jak wyzej szwy zdjete po ok tygodniu, bez powiklan , bez klejenia
Zadra przyjechala do mnie majac 7 miesiecy, majac juz kopiowane uszy wiec nie wiem jak to przebiegalo, zabieg wykonany w Opolu


napewno decydujace znaczenie ma fachowosc lekarza podejmujacego sie ciecia, na wystawach i na sekcji wystarczajaco duzo napatrzylam sie na oszpecone psy, z lancelotem do Torunia jechala z nami olbrzymka do poprawy uszu ktore mowiac brzydko spieprzyl poprzedni lekarz

Link to comment
Share on other sites

Elitesse miała szczescie ,ze na trzy psy najmniejszego problemu z gojeniem.Bo jednak sporo jest takich histori ,ze sie troche paprze albo klosz musi pies nosic.
Lekarz jest bardzo wazny ,nawet czasem lepiej pojechac gdzies dalej ,byle miec pewnosc.
Ja bym jeszcze ,na miejscy Maxella , poogladala duzo roznych fotek sredniakow ,z hodowli , z wystaw zeby sie przekonac czy napewno głowa kopiowana czy moze jednak dobrze osadzone ucho nie wystarczy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maxxel']........Miniatura jest w tej komfortowej sytuacji,ze niekopiowany ogon i uszy dodaja jej nawet urody(moje osobiste odczucie).
.........[/quote]
Też tak uważam :lol: – oczywiście jeśli nosi ładnie i jedno i drugie. Uważam, że ładnie noszony ogon i uszy, zarówno u średniaka, jak i u olbrzyma również nie wyglądają źle, jeśli jest to ładny pies/suka. Faktem jest, że zbyt duże ucho lub źle noszone szpeci zwierzę, podobnie nie podobają mi się ogony zwinięte jak u prosiaczka. Zachęcam do naturalnego psa, ale faktycznie poobserwuj hodowle, z których wychodzą psy z poprawnie noszonymi uszami. Z ogonami może być trudniej, bo dopiero, jak 4-5-cio miesięczny szczeniak nosi go dobrze, to raczej już się z nim nic nie stanie, u 2 mies. malucha nawet jak będzie dobry, to nie gwarantuje, że się potem nie skręci. W każdym razie, jak kupujesz 7-8 tyg. szczeniaka i już ma tendencję do zbyt ambitnego skręcania się ogonka i uszy nie przylegają ładnie wzdłuż głowy to nie wierz, że da się to skorygować jakimś klejeniem :shake:. Ja mam jedną miniaturę, która dobrze nosi uszy, ale trochę ma je wyżej załamane niż bym sobie życzyła i teraz wiem, że tą tendencję było już widać u 2 mies. szczeniaka, tylko ja nie zwróciłam na to uwagi. Dwie pozostałe miniatury od samego początku nosiły uszy nienagannie i nie była z nimi żadnych problemów.
To są oczywiście wnioski wynikające z moich obserwacji. Inni może maja inne doświadczenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Elitesse']o noszeniu ogonow zgodze sie w 100 %
dopiero po kilku miesiacach ogon przybiera ostateczny ksztalt niestety :roll:[/quote]

Problem ogona nie istnieje,bo psina go miec nie bedzie.Moje wlasne upodobania i zbyt duze ryzyko,ze bedzie merdal czyms smiesznym.Na roznych forach zwiazanych z psami czytam o sterylizacji.Czasami mam wrazenie,ze dla wiekszosci jest to zabieg rozmiarow przyciecia pazurow.W ogromnej mierze,jest to temat poruszany bez emocji.Tymczasem porownujac oba zabiegi ,kopiowanie uszu i sterylizacja suki badz psa,gdzie bardzo czesto dla samej wygody wlasciciela wycina sie narzady rodne,ta pierwsza sprawa jest pikusiem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Elitesse']dobrze osadzone ucho nie jest gwarancja jego dobrego noszenia :shake:[/quote]

Czy cala ta "histeria" zwiazana z kopiowaniem,ma jakis powazny wplyw na ocene psa przes sedziego.Zakladajac dwa piekne sznaucery,super exterier,z czego jeden kopiowany drugi "orginal",ktory ma wieksze szanse na sukces??
Czy sedzia przychylniej looknie na klapoucha bo jego wlasciciel dostosowal sie do prawa??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Romas']Elitesse miała szczescie ,ze na trzy psy najmniejszego problemu z gojeniem.Bo jednak sporo jest takich histori ,ze sie troche paprze albo klosz musi pies nosic.
Lekarz jest bardzo wazny ,nawet czasem lepiej pojechac gdzies dalej ,byle miec pewnosc.
Ja bym jeszcze ,na miejscy Maxella , poogladala duzo roznych fotek sredniakow ,z hodowli , z wystaw zeby sie przekonac czy napewno głowa kopiowana czy moze jednak dobrze osadzone ucho nie wystarczy[/quote]

Romas Ty nawet nie wiesz ila ja fotek juz przerobilem...
mioty miotow:lol: Strony polskie i zachodnie.Typy czeskie i rosyjskie(w tych ostatnich sie tnie jak leci..).Widzialem tez fotki z nieudolnie skopiowanymi uszami...

Link to comment
Share on other sites

[quote]Problem ogona nie istnieje,bo psina go miec nie bedzie[/quote]Pomimo to może być nisko osadzony :P

[quote]jeden kopiowany drugi "orginal",ktory ma wieksze szanse na sukces??[/quote]To zależy od sędziego. Jeden woli kłapciate, drugi kopiowane. Jeśli nie zwraca na to uwagi to wtedy kopiowany jest do przodu, bo ma dłuższą, szlachetniejszą głowę i dzięki brakowi ogona jest krótszy. Optycznie oczywiście ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marisia'] W każdym razie, jak kupujesz 7-8 tyg. szczeniaka i już ma tendencję do zbyt ambitnego skręcania się ogonka i uszy nie przylegają ładnie wzdłuż głowy to nie wierz, że da się to skorygować jakimś klejeniem :shake:. [/quote]

Z ogonkiem tak jest, natomiast z uszami nie do końca. Nawet jak szczeniak 8 czy 9 tygodniowy ma idealne uszy to wcale nie znaczy, ze takie zostaną. Bardzo często po wymanie zębów uszy po prostu się podnoszą. I jeśli nie będą pilnowane przed wymianą i w czasie to niestety, ale klejenie po wymianie zębów niewiele juz daje.

Mój jako szczeniak miał prawidłowe, ale później niestety zaczęły sie podnosić. A ja niestety nie wiedziałam wtedy, że można było kleić.

[quote name='marisia']Dwie pozostałe miniatury od samego początku nosiły uszy nienagannie i nie była z nimi żadnych problemów.
[/quote]
Jeden z tej dwójki aż tak nienagannie to ich nie nosi.

Uszy powinny przylegać wewnętrzną krawędzią do głowy, a nie tylko fragmentem ucha.
Taki właśnie sposób załamania ucha występuje u miniatur bardzo często, i u wiekszości sędziów nie wpływa na ocenę. Co nie zmienia faktu, że idealny nie jest.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maxxel']Czy cala ta "histeria" zwiazana z kopiowaniem,ma jakis powazny wplyw na ocene psa przes sedziego.Zakladajac dwa piekne sznaucery,super exterier,z czego jeden kopiowany drugi "orginal",ktory ma wieksze szanse na sukces??
Czy sedzia przychylniej looknie na klapoucha bo jego wlasciciel dostosowal sie do prawa??[/quote]

w PL spora czesc sedziow woli kopiowane, z tym ze sa tacy ktorzy majac dwa rownorzedne psy wybiora kopiowanego a u czesci niestety pies naturalny niewazne jakby byl piekny szans nie ma
druga grupa sedziow nie przywiazuje do kopiowania uwagi
nie spotkalam sie z sedziami preferujacymi psy naturalne

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka K.']Z ogonkiem tak jest, natomiast z uszami nie do końca. Nawet jak szczeniak 8 czy 9 tygodniowy ma idealne uszy to wcale nie znaczy, ze takie zostaną. Bardzo często po wymanie zębów uszy po prostu się podnoszą. I jeśli nie będą pilnowane przed wymianą i w czasie to niestety, ale klejenie po wymianie zębów niewiele juz daje.

Mój jako szczeniak miał prawidłowe, ale później niestety zaczęły sie podnosić. A ja niestety nie wiedziałam wtedy, że można było kleić.
.[/quote]

ale fakt pozostaje faktem ze jezeli pies juz jako szczenie ma ucho zle noszone to jest niewielka sznsa ze cos z tymi uszami da sie zrobic :roll:


a klejenie klejeniu nierowne i tym tez mozna psu zaszkodzic

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Elitesse']ale fakt pozostaje faktem ze jezeli pies juz jako szczenie ma ucho zle noszone to jest niewielka sznsa ze cos z tymi uszami da sie zrobic :roll: [/quote]
Zależy w jakim wieku szczenię, ale raczej niewielkie.
Jeśli miałby być na wystawy to na pewno trzeba by się zastanowić. Jeśli miałby kopiowany ogon to można próbować, i ewentualnie później skopiować.
Bardzo często jest tak, że hodowca u siebie klei wszystkim szczeniakom i szczenie wychodząc z hodowli ma w porządku, a później niestety są pólstojące, bo właścicielom nie zależało, albo nie chcieli męczyc pieska.

[quote name='Elitesse']a klejenie klejeniu nierowne i tym tez mozna psu zaszkodzic[/quote]

Mnie chodzi o klejenie po brodą lub ewentualnie z boku,ale w odpowiedniej pozycji.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...