Jump to content
Dogomania

CHARLIE, CHARLIE - szczęśliwy w DS:)


Maciek777

Recommended Posts

[quote name='Maciek777']Urządzacie sobie z niego śmichy:obrazic: Jeszcze kilka dni i będzie można to ściągnąć:) Szwy są rozpuszczalne więc kolejna wizyta u weta się nie zapowiada, co pewnie go cieszy bo [B]zapierał się przed wejściem wszystkimi łapkami:p[/QUOTE]

[/B]Inteligentny chłopak:) :evil_lol:

Miałam kiedyś takiego kociego tymczasa, który jak usłyszał, że go umawiam na kastrację, zniknął nam w mieszkaniu na 2 dni ( trzy osoby go szukały i nie znalazły) - znalazł się 3 godz. po terminie zabiegu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martika@Aischa']etam jakie tam śmichy i chichy ;) Jesteśmy pełne podziwu dla Charliego :loveu: tak pięknie zniósł zabieg :)[/QUOTE]
Też jestem pod wrażeniem bo dawno nie widziałem psa żeby jeszcze w ten sam dzień czuł się normalnie i chciał jeść, a później nie wymiotował:)

[quote name='Maruda666'][/B]Inteligentny chłopak:) :evil_lol:

Miałam kiedyś takiego kociego tymczasa, który jak usłyszał, że go umawiam na kastrację, zniknął nam w mieszkaniu na 2 dni ( trzy osoby go szukały i nie znalazły) - znalazł się 3 godz. po terminie zabiegu.[/QUOTE]
To dopiero inteligencja:crazyeye:

Ale gdzie w mieszkaniu można się zaszyć na 2 dni?:hmmmm: Wiesz gdzie się schował? Najciemniej pod latarnią więc może czekał przy drzwiach wejściowych:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maciek777']

To dopiero inteligencja:crazyeye:

Ale gdzie w mieszkaniu można się zaszyć na 2 dni?:hmmmm: Wiesz gdzie się schował? Najciemniej pod latarnią [B]więc może czekał przy drzwiach wejściowych[/B]:evil_lol:[/QUOTE]

:mdleje::mdleje::mdleje::mdleje::mdleje::mdleje:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maciek777']Też jestem pod wrażeniem bo dawno nie widziałem psa żeby jeszcze w ten sam dzień czuł się normalnie i chciał jeść, a później nie wymiotował:)


To dopiero inteligencja:crazyeye:

Ale gdzie w mieszkaniu można się zaszyć na 2 dni?:hmmmm: Wiesz gdzie się schował? Najciemniej pod latarnią więc może czekał przy drzwiach wejściowych:evil_lol:[/QUOTE]


Do teraz się głowimy, gdzie on się zaszył :crazyeye: Następny termin już ustalałam osobiście. Po wyjeździe do domu stałego pierwsza wizyta weta ( też ustalana telefonicznie) nie doszła do skutku - wet przyjechał a chłopaka wcięło :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maruda666']Do teraz się głowimy, gdzie on się zaszył :crazyeye: Następny termin już ustalałam osobiście. Po wyjeździe do domu stałego pierwsza wizyta weta ( też ustalana telefonicznie) nie doszła do skutku - wet przyjechał a chłopaka wcięło :evil_lol:[/QUOTE]
Sprytna bestia:klacz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Marple']Wprosiłam się do Charliego:lol:[/QUOTE]
Witam serdecznie:)
Tak "wpraszać" możesz się na wszystkie moje wątki:D

[quote name='Martika@Aischa']i ja odwiedzam naszego bohatera :lol:[/QUOTE]
Faktycznie z niego dzisiaj bohater:mad: Dwa razy rzucił się na moje psy. Jedak to była wina człowieka. Został wygłaskany jako jedyny i tak się poczuł wyróżniony, że postanowił nikogo nie dopuszczać do tego ludzia. Charlie został przywołany do porządku, a ludź pouczony o równości wszystkich:mad:

Telefonów ZERO:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Marple']Ludziska powinni bić się o Charliego! Jest śliczny, a na dodatek czasem ma tzw. kur...ki w oczach jak onegdaj pewna posłanka:diabloti:[/QUOTE]
Nawiązując do tej Pani to Charlie już niczego tak nie będzie lubił jak koń owies bo już ciachnięty:evil_lol:

A tak na serio to nie wierzę by dało się go wyadoptować przed wrześniem:roll:

A co Ci się stało z banerkiem? Dzisiaj po południu był WIELKI:crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maciek777']Nawiązując do tej Pani to Charlie już niczego tak nie będzie lubił jak koń owies bo już ciachnięty:evil_lol:

A tak na serio to nie wierzę by dało się go wyadoptować przed wrześniem:roll:

A co Ci się stało z banerkiem? Dzisiaj po południu był WIELKI:crazyeye:[/QUOTE]Nie wiem, co mi się stało z banerkiem...Dopiero teraz weszłam na dogo i wszystko ok:shake:. A po południu jakieś jaja były, czy co? Może to zemsta Charliego za pozbawienie nabiału?:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Marple']Nie wiem, co mi się stało z banerkiem...Dopiero teraz weszłam na dogo i wszystko ok:shake:. A po południu jakieś jaja były, czy co? Może to zemsta Charliego za pozbawienie nabiału?:diabloti:[/QUOTE]
Znowu Ci banerek urósł :evil_lol: Ty to robisz specjalnie:D Jest to jakaś metoda przykucia uwagi:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Marple']Przerażasz mnie:errrr::nerwy: albo robisz w jajo:diabloti:. Ja widzę NORMALNY BANEREK z Dżekusiem...[/QUOTE]
To samo mogę powiedzieć o Tobie:) Ale się poświęciłem i zrobiłem zrzut;) Wła-la!

[IMG]http://i62.tinypic.com/35aq35g.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Marple']Ale jaja...:evil_lol:. Nie mam z tym nic wspólnego-to mało powiedziane-ja, po prostu, nie potrafiłabym tego zrobić:diabloti:[/QUOTE]
No to nieźle:) Niech jeszcze mi urośnie banerek:evil_lol: Dogo ostatnio szaleje na różne sposoby, ale tego jeszcze nie widziałem:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Marple']Nie pękł, sama go unicestwiłam:mad:, bo za chwilę się okaże, że znowu coś wyrośnie bez mojej woli:diabloti:[/QUOTE]
Ale niech rośnie:) Dobrze, że taki był - lepiej widoczny:evil_lol: Najwyżej mod by Ci go usunął... Tylko ciekawe gdzie jakiś jest bo DAWNO nie widziałem:p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...